Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dziewczyny❤️-jestescie kochane.Zaraz sobie pospisuje te leki i kupie w Polsce.Jakos tak bardziej ufam tym waszym sprawdzonym specyfikom niz lekom tutaj i nie chce juz z kazda dooperela latac do lekarza. Piksip-jeju,dziewczyno,straszne przezycie musialo byc.Brrr...Dobrze,ze mezyk pomaga. Igmik-ty juz u mamy...aj,zazdroszcze,przede mna jeszcze dluga droga.Pola zakatarzona tez,biedulka. I jak po spacerku? Basienia-czyli wieczor udany. Nic tak nie zbliza jak wspolny wrog;) Ja na Sylwestra tez w domu,tyle,ze u tesciow,masakra. Szklana-Frania debesciara z tym chodzeniem.Pamietam jak Gabrysia Mii pierwsza raczkowac zaczela,to nie moglam sobie tego wyobrazic,a tu juz pierwsze kroki za nami.. Naprawde chcesz juz sie starac?Moj M by chcial,a ja jeszcze nie,chociaz tak fajnie byloby byc w ciazy znow..;) Rosolku-biedna Zuzanka,no ma prawo byc marudna jak pupa boli,biedne te nasze dzieciaczki sa:( Ja o krem na odparzenia pytam profilaktycznie,jeszcze nie miala,ale w razie gdyby to warto cos miec w apteczce. Przesada,zebyscie musialy czekac az tak dlugo na wynik posiewu! Moj tata tez mnie olewa,ale to i dobrze,przynajmniej nie siedzi w mojej kieszeni jak kiedys.Za to mame mam fantastyczna. Mia-ja wlasnie chce sobie zrobic taka apteczke dla malej.Kazdy sprawdzony lek bez recepty mile widziany.Dziekuje. Julka-🖐️ U nas sytuacja wyglada tak,ze Nadine nie ma goraczki i nie ma kataru(???).Nie ma nic.Zdrowa jest jednym slowem.To znaczy ja tak mysle,bo u lekarza nie bylismy.Dyzur ma pediatra 50km od nas i w takie zimno nie chcialam jej ciagac jak sie dobrze czuje. W razie gdyby jutro cos sie dzialo to pojade do naszego lekarza juz normalnie,a jak nie to nie.Myslicie,ze to okay jest?Ze jesli nie bedzie jutro miec kataru i temperatury to nie jechac czy lepiej sprawdzic mimo wszystko? Nie wiem,wczoraj wieczorem goraczka,lecialo z noska i byl zatkany,a dzis nic.Fakt,ze ja w cieple trzymam,skarpetki na kaloryferze grzeje i zmieniam co chwile,no i ciepla herbatke daje. Oby,oby to bylo wielkie nic i we wtorek witaj Polsko! U nas sie ocieplilo do -1,a we wtorek ma byc 6 stopni na plusie,dziwna pogoda.Tak patrze przez okno z gory na moje miasteczko i wyglada bajkowo,cale w sniegu i swiatelkach swiatecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny❤️-jestescie kochane.Zaraz sobie pospisuje te leki i kupie w Polsce.Jakos tak bardziej ufam tym waszym sprawdzonym specyfikom niz lekom tutaj i nie chce juz z kazda dooperela latac do lekarza. Piksip-jeju,dziewczyno,straszne przezycie musialo byc.Brrr...Dobrze,ze mezyk pomaga. Igmik-ty juz u mamy...aj,zazdroszcze,przede mna jeszcze dluga droga.Pola zakatarzona tez,biedulka. I jak po spacerku? Basienia-czyli wieczor udany. Nic tak nie zbliza jak wspolny wrog;) Ja na Sylwestra tez w domu,tyle,ze u tesciow,masakra. Szklana-Frania debesciara z tym chodzeniem.Pamietam jak Gabrysia Mii pierwsza raczkowac zaczela,to nie moglam sobie tego wyobrazic,a tu juz pierwsze kroki za nami.. Naprawde chcesz juz sie starac?Moj M by chcial,a ja jeszcze nie,chociaz tak fajnie byloby byc w ciazy znow..;) Rosolku-biedna Zuzanka,no ma prawo byc marudna jak pupa boli,biedne te nasze dzieciaczki sa:( Ja o krem na odparzenia pytam profilaktycznie,jeszcze nie miala,ale w razie gdyby to warto cos miec w apteczce. Przesada,zebyscie musialy czekac az tak dlugo na wynik posiewu! Moj tata tez mnie olewa,ale to i dobrze,przynajmniej nie siedzi w mojej kieszeni jak kiedys.Za to mame mam fantastyczna. Mia-ja wlasnie chce sobie zrobic taka apteczke dla malej.Kazdy sprawdzony lek bez recepty mile widziany.Dziekuje. Julka-🖐️ U nas sytuacja wyglada tak,ze Nadine nie ma goraczki i nie ma kataru(???).Nie ma nic.Zdrowa jest jednym slowem.To znaczy ja tak mysle,bo u lekarza nie bylismy.Dyzur ma pediatra 50km od nas i w takie zimno nie chcialam jej ciagac jak sie dobrze czuje. W razie gdyby jutro cos sie dzialo to pojade do naszego lekarza juz normalnie,a jak nie to nie.Myslicie,ze to okay jest?Ze jesli nie bedzie jutro miec kataru i temperatury to nie jechac czy lepiej sprawdzic mimo wszystko? Nie wiem,wczoraj wieczorem goraczka,lecialo z noska i byl zatkany,a dzis nic.Fakt,ze ja w cieple trzymam,skarpetki na kaloryferze grzeje i zmieniam co chwile,no i ciepla herbatke daje. Oby,oby to bylo wielkie nic i we wtorek witaj Polsko! U nas sie ocieplilo do -1,a we wtorek ma byc 6 stopni na plusie,dziwna pogoda.Tak patrze przez okno z gory na moje miasteczko i wyglada bajkowo,cale w sniegu i swiatelkach swiatecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny❤️-jestescie kochane.Zaraz sobie pospisuje te leki i kupie w Polsce.Jakos tak bardziej ufam tym waszym sprawdzonym specyfikom niz lekom tutaj i nie chce juz z kazda dooperela latac do lekarza. Piksip-jeju,dziewczyno,straszne przezycie musialo byc.Brrr...Dobrze,ze mezyk pomaga. Igmik-ty juz u mamy...aj,zazdroszcze,przede mna jeszcze dluga droga.Pola zakatarzona tez,biedulka. I jak po spacerku? Basienia-czyli wieczor udany. Nic tak nie zbliza jak wspolny wrog;) Ja na Sylwestra tez w domu,tyle,ze u tesciow,masakra. Szklana-Frania debesciara z tym chodzeniem.Pamietam jak Gabrysia Mii pierwsza raczkowac zaczela,to nie moglam sobie tego wyobrazic,a tu juz pierwsze kroki za nami.. Naprawde chcesz juz sie starac?Moj M by chcial,a ja jeszcze nie,chociaz tak fajnie byloby byc w ciazy znow..;) Rosolku-biedna Zuzanka,no ma prawo byc marudna jak pupa boli,biedne te nasze dzieciaczki sa:( Ja o krem na odparzenia pytam profilaktycznie,jeszcze nie miala,ale w razie gdyby to warto cos miec w apteczce. Przesada,zebyscie musialy czekac az tak dlugo na wynik posiewu! Moj tata tez mnie olewa,ale to i dobrze,przynajmniej nie siedzi w mojej kieszeni jak kiedys.Za to mame mam fantastyczna. Mia-ja wlasnie chce sobie zrobic taka apteczke dla malej.Kazdy sprawdzony lek bez recepty mile widziany.Dziekuje. Julka-🖐️ U nas sytuacja wyglada tak,ze Nadine nie ma goraczki i nie ma kataru(???).Nie ma nic.Zdrowa jest jednym slowem.To znaczy ja tak mysle,bo u lekarza nie bylismy.Dyzur ma pediatra 50km od nas i w takie zimno nie chcialam jej ciagac jak sie dobrze czuje. W razie gdyby jutro cos sie dzialo to pojade do naszego lekarza juz normalnie,a jak nie to nie.Myslicie,ze to okay jest?Ze jesli nie bedzie jutro miec kataru i temperatury to nie jechac czy lepiej sprawdzic mimo wszystko? Nie wiem,wczoraj wieczorem goraczka,lecialo z noska i byl zatkany,a dzis nic.Fakt,ze ja w cieple trzymam,skarpetki na kaloryferze grzeje i zmieniam co chwile,no i ciepla herbatke daje. Oby,oby to bylo wielkie nic i we wtorek witaj Polsko! U nas sie ocieplilo do -1,a we wtorek ma byc 6 stopni na plusie,dziwna pogoda.Tak patrze przez okno z gory na moje miasteczko i wyglada bajkowo,cale w sniegu i swiatelkach swiatecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny❤️-jestescie kochane.Zaraz sobie pospisuje te leki i kupie w Polsce.Jakos tak bardziej ufam tym waszym sprawdzonym specyfikom niz lekom tutaj i nie chce juz z kazda dooperela latac do lekarza. Piksip-jeju,dziewczyno,straszne przezycie musialo byc.Brrr...Dobrze,ze mezyk pomaga. Igmik-ty juz u mamy...aj,zazdroszcze,przede mna jeszcze dluga droga.Pola zakatarzona tez,biedulka. I jak po spacerku? Basienia-czyli wieczor udany. Nic tak nie zbliza jak wspolny wrog;) Ja na Sylwestra tez w domu,tyle,ze u tesciow,masakra. Szklana-Frania debesciara z tym chodzeniem.Pamietam jak Gabrysia Mii pierwsza raczkowac zaczela,to nie moglam sobie tego wyobrazic,a tu juz pierwsze kroki za nami.. Naprawde chcesz juz sie starac?Moj M by chcial,a ja jeszcze nie,chociaz tak fajnie byloby byc w ciazy znow..;) Rosolku-biedna Zuzanka,no ma prawo byc marudna jak pupa boli,biedne te nasze dzieciaczki sa:( Ja o krem na odparzenia pytam profilaktycznie,jeszcze nie miala,ale w razie gdyby to warto cos miec w apteczce. Przesada,zebyscie musialy czekac az tak dlugo na wynik posiewu! Moj tata tez mnie olewa,ale to i dobrze,przynajmniej nie siedzi w mojej kieszeni jak kiedys.Za to mame mam fantastyczna. Mia-ja wlasnie chce sobie zrobic taka apteczke dla malej.Kazdy sprawdzony lek bez recepty mile widziany.Dziekuje. Julka-🖐️ U nas sytuacja wyglada tak,ze Nadine nie ma goraczki i nie ma kataru(???).Nie ma nic.Zdrowa jest jednym slowem.To znaczy ja tak mysle,bo u lekarza nie bylismy.Dyzur ma pediatra 50km od nas i w takie zimno nie chcialam jej ciagac jak sie dobrze czuje. W razie gdyby jutro cos sie dzialo to pojade do naszego lekarza juz normalnie,a jak nie to nie.Myslicie,ze to okay jest?Ze jesli nie bedzie jutro miec kataru i temperatury to nie jechac czy lepiej sprawdzic mimo wszystko? Nie wiem,wczoraj wieczorem goraczka,lecialo z noska i byl zatkany,a dzis nic.Fakt,ze ja w cieple trzymam,skarpetki na kaloryferze grzeje i zmieniam co chwile,no i ciepla herbatke daje. Oby,oby to bylo wielkie nic i we wtorek witaj Polsko! U nas sie ocieplilo do -1,a we wtorek ma byc 6 stopni na plusie,dziwna pogoda.Tak patrze przez okno z gory na moje miasteczko i wyglada bajkowo,cale w sniegu i swiatelkach swiatecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny❤️-jestescie kochane.Zaraz sobie pospisuje te leki i kupie w Polsce.Jakos tak bardziej ufam tym waszym sprawdzonym specyfikom niz lekom tutaj i nie chce juz z kazda dooperela latac do lekarza. Piksip-jeju,dziewczyno,straszne przezycie musialo byc.Brrr...Dobrze,ze mezyk pomaga. Igmik-ty juz u mamy...aj,zazdroszcze,przede mna jeszcze dluga droga.Pola zakatarzona tez,biedulka. I jak po spacerku? Basienia-czyli wieczor udany. Nic tak nie zbliza jak wspolny wrog;) Ja na Sylwestra tez w domu,tyle,ze u tesciow,masakra. Szklana-Frania debesciara z tym chodzeniem.Pamietam jak Gabrysia Mii pierwsza raczkowac zaczela,to nie moglam sobie tego wyobrazic,a tu juz pierwsze kroki za nami.. Naprawde chcesz juz sie starac?Moj M by chcial,a ja jeszcze nie,chociaz tak fajnie byloby byc w ciazy znow..;) Rosolku-biedna Zuzanka,no ma prawo byc marudna jak pupa boli,biedne te nasze dzieciaczki sa:( Ja o krem na odparzenia pytam profilaktycznie,jeszcze nie miala,ale w razie gdyby to warto cos miec w apteczce. Przesada,zebyscie musialy czekac az tak dlugo na wynik posiewu! Moj tata tez mnie olewa,ale to i dobrze,przynajmniej nie siedzi w mojej kieszeni jak kiedys.Za to mame mam fantastyczna. Mia-ja wlasnie chce sobie zrobic taka apteczke dla malej.Kazdy sprawdzony lek bez recepty mile widziany.Dziekuje. Julka-🖐️ U nas sytuacja wyglada tak,ze Nadine nie ma goraczki i nie ma kataru(???).Nie ma nic.Zdrowa jest jednym slowem.To znaczy ja tak mysle,bo u lekarza nie bylismy.Dyzur ma pediatra 50km od nas i w takie zimno nie chcialam jej ciagac jak sie dobrze czuje. W razie gdyby jutro cos sie dzialo to pojade do naszego lekarza juz normalnie,a jak nie to nie.Myslicie,ze to okay jest?Ze jesli nie bedzie jutro miec kataru i temperatury to nie jechac czy lepiej sprawdzic mimo wszystko? Nie wiem,wczoraj wieczorem goraczka,lecialo z noska i byl zatkany,a dzis nic.Fakt,ze ja w cieple trzymam,skarpetki na kaloryferze grzeje i zmieniam co chwile,no i ciepla herbatke daje. Oby,oby to bylo wielkie nic i we wtorek witaj Polsko! U nas sie ocieplilo do -1,a we wtorek ma byc 6 stopni na plusie,dziwna pogoda.Tak patrze przez okno z gory na moje miasteczko i wyglada bajkowo,cale w sniegu i swiatelkach swiatecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny❤️-jestescie kochane.Zaraz sobie pospisuje te leki i kupie w Polsce.Jakos tak bardziej ufam tym waszym sprawdzonym specyfikom niz lekom tutaj i nie chce juz z kazda dooperela latac do lekarza. Piksip-jeju,dziewczyno,straszne przezycie musialo byc.Brrr...Dobrze,ze mezyk pomaga. Igmik-ty juz u mamy...aj,zazdroszcze,przede mna jeszcze dluga droga.Pola zakatarzona tez,biedulka. I jak po spacerku? Basienia-czyli wieczor udany. Nic tak nie zbliza jak wspolny wrog;) Ja na Sylwestra tez w domu,tyle,ze u tesciow,masakra. Szklana-Frania debesciara z tym chodzeniem.Pamietam jak Gabrysia Mii pierwsza raczkowac zaczela,to nie moglam sobie tego wyobrazic,a tu juz pierwsze kroki za nami.. Naprawde chcesz juz sie starac?Moj M by chcial,a ja jeszcze nie,chociaz tak fajnie byloby byc w ciazy znow..;) Rosolku-biedna Zuzanka,no ma prawo byc marudna jak pupa boli,biedne te nasze dzieciaczki sa:( Ja o krem na odparzenia pytam profilaktycznie,jeszcze nie miala,ale w razie gdyby to warto cos miec w apteczce. Przesada,zebyscie musialy czekac az tak dlugo na wynik posiewu! Moj tata tez mnie olewa,ale to i dobrze,przynajmniej nie siedzi w mojej kieszeni jak kiedys.Za to mame mam fantastyczna. Mia-ja wlasnie chce sobie zrobic taka apteczke dla malej.Kazdy sprawdzony lek bez recepty mile widziany.Dziekuje. Julka-🖐️ U nas sytuacja wyglada tak,ze Nadine nie ma goraczki i nie ma kataru(???).Nie ma nic.Zdrowa jest jednym slowem.To znaczy ja tak mysle,bo u lekarza nie bylismy.Dyzur ma pediatra 50km od nas i w takie zimno nie chcialam jej ciagac jak sie dobrze czuje. W razie gdyby jutro cos sie dzialo to pojade do naszego lekarza juz normalnie,a jak nie to nie.Myslicie,ze to okay jest?Ze jesli nie bedzie jutro miec kataru i temperatury to nie jechac czy lepiej sprawdzic mimo wszystko? Nie wiem,wczoraj wieczorem goraczka,lecialo z noska i byl zatkany,a dzis nic.Fakt,ze ja w cieple trzymam,skarpetki na kaloryferze grzeje i zmieniam co chwile,no i ciepla herbatke daje. Oby,oby to bylo wielkie nic i we wtorek witaj Polsko! U nas sie ocieplilo do -1,a we wtorek ma byc 6 stopni na plusie,dziwna pogoda.Tak patrze przez okno z gory na moje miasteczko i wyglada bajkowo,cale w sniegu i swiatelkach swiatecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos cos mowil,ze sie Kafe naprawila?:p Wielkie sorry,juz zglaszam do usuniecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyneczki kochane :) Jejku Piksip dzięki Bogu, że nie obcięłaś palca! Bardzo Ci współczuję tego bólu, nawet nie mogę sobie tego wyobrazić. Masz rację, skontaktuj się z chirurgiem i spytaj o rokowania. Mam nadzieję,że będzie dobrze. Moja mama ucięła kiedyś palec na krajalnicy do chleba i właściwie wisiał tylko na włosku. Przyszyli i nie odczuwa dojmujących skutków. Buziaki dla Ciebie i medal za dzielność. Pimboli, jak po wizycie u lekarza? Igmik na wynik posiewu czeka się do 7 dni roboczych, nie mam na to wpływu :( Nie wiem, co ją boli, może zęby. Jutro porozmawiam z pediatrą. Na razie zmiany się nie rozprzestrzeniają i chore miejsca nie są jest już tak zaczerwienione. Przeczytałam o Twoich dzieciach i aż spojrzałam drugi raz, czy to rzeczywiście pisze Igmik :) My o czymś nie wiemy? :D Gdyby Pola miała uczulenie od proszku, wyszłoby chyba na całym ciałku.Może kiwi? Powiedzcie, czy jeśli pojawia się uczulenie np. od cytrusa, to po odstawieniu wysypka znika sama? Jak to jest? Basieniu ale ulżyło Ci? Tak objechać teściową...od razu lżej na duszy :D sZKLANA fRANKA-łOBUZIARKA :) Czasem jak piszecie, co Wasze niuńki wyrabiają, czuję się, jakbyście o mojej diablicy pisały :) Chcesz tego drugiego brzdąca czy nie, Szklana? Chcę, ale się boję? :D Zuza również zaczyna samodzielne, kilkukroczkowe wędrówki jak się dobrze ustawi na starcie :) Ale jeszcze się boi. Zasnęła nam dziś w aucie i śpi bez kąpieli. Po raz pierwszy w jej życiu. Dzień dziecka w środku zimy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimbolku super, że Nadinka ozdrowiała. Wiesz co, to się zdarza. Zuzia miała coś podobnego, taki niby-katar. Sśądziłam, że się coś zaczyna, kupiłam wodę morską i maść majerankową, a ona posmarkała troszkę dwa dni i po chorobie. Ja bym jechała. Ciepło w autku będzie, pewnie pojedziecie w nocy, więc i tak będzie kimać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosolku-pewnie,ze pojedziemy,jesli tylko mala nie bedzie bardzo chora.Mowisz,ze u was tez tak bylo?No bo juz myslalam,ze cos mi sie dzieje i nie rozpoznaje,kiedy dziecko choruje. Zuzia tez chodzi?Moja nie,tylko jak sie trzyma mebli. Co do uczulenia nie wiem na pewno,ale raczej powinno samo zniknac po odstawieniu alergenu. Dzien Dziecka..hehe,kiedys tez tak bylo z mloda,a mloda byla bardzo wtedy jeszcze;) i obudzila sie po jakiejs godzinie,i darla ryjka.Musialam ja wykapac i dopiero poszla spac.Minus przyzwyczajen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosołek pewnie,że ulżyło...M nie ma i nie mam komu się wyżalić :) No Wam oczywiście mogę...ale ileż możecie tego wysłuchiwać?:D W końcu mnie stąd wyrzucicie :P Szklana no Frania nasza już śmiga pięknie :) Wiki jakoś nie przejawia chęci zdobycia świata na dwóch nogach,woli na czterech na razie :D Dałam jej mleko na kolację,a ona pół wypiła i krzyczy,że chce kotleta,bo leżał sobie na stole..Nieźle co?No i wszamała pół..:D..bez panierki oczywiście.. Rosołku posiew u nas był po dwóch dniach,tylko mówiła kobita w laboratorium,że jak będzie coś nie tak to się wydłuży do 4,5 dni. Pimboli trzymam kciuki,żeby katar nie powrócił...będzie dobrze..Polska czeka :) Eeeeee..teraz widzę,ile razy Ci się skopiowało ..uuupsss.. Spadam czytać książkę,bo męczę ją już miesiąc Buziaki...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze Wam napiszę,że wkurwiłam się dzisiaj. Kupiłam pchacz Chicco..dwa tygodnie temu.Nie mieli na magazynie...dwa razy przesuwali termin.I dzisiaj mi piszą,że nie mogą zrealizować i jutro oddadzą kasę. Szlag by to trafił...Kupię jej inny,używany.Niestety dostanie po świętach. No uciekam już...a co do kafe to lepiej się nie odzywam,bo mi coś zamulało przed chwilką :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basienia-no super.A mozesz im opinie wystawic?Na Allegro kupilas? To jest cos,sprzedac towar,ktorego nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimboli napewno bedzie dobrze i pojedziecie do Pl :) basienia mowisz ze mala miala ochote na kotlecika hihi :D fajnie bo ja mojemu boje sie dawac eh dzis dawalam mu na obiadek ziemniaczki z sosem i resztka obiadku ze sloika i je ladnie i nagle zaczyna sie dusic!!! lzy w oczach, buzka otwarta i bordowy sie robi no to ja szybko odpielam go z krzeselka na rece glowa do dolu i wale w plecy... na szczescie wyplul to co mu zalegalo :( eh ale sie najadlam strachu az pozniej rece mi sie trzesly.... moj ma takie delikatne gardelko nawet potrafi sie zadlawic ziemniaczkami rozduszonymi z sosem a co tu mowic o kotleciku heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Piksip, współczuje tego bólu i cierpienia. Oby nie było żadnych trwałych uszkodzeń i jak najszybciej się zagoiło. Rosołku oprócz dentinoxu przy ząbkowaniu daje małej gryzaki żelowe schładzane w lodówce, a jeżeli jest temperatura to ewentualnie można podać czopki Paracetamol, ale to już chyba taka ostateczność. Na wyniki posiewu czeka się kilka dni więc po niedzieli powinny już być, no chyba że konieczne będą dalsze badania to wówczas rzeczywiście może to potrwać dłużej. Jednak do Świąt trochę czasu zostało więc jest szansa że chociaż to się wyjaśni. Oj biedna Zuzia tyle ostatnio musi przejść :( Nie wypowiadam się w kwestii czerwonych policzków bo nie mam pojęcia natomiast wysypkę od proszku miał kiedyś mój synek i to były takie białe plamki. Pimboli może jednak udało się ustrzec przed chorobą, powinno być dobrze bo piszesz że nic się nie dzieje a przeważnie objawy chorobowe „wychodzą” na wieczór. Szklana brawo dla Frani za pierwsze samodzielne kroczki, zapiszcie tę ważną datę :) Basienia widzę że Wiki to też taka głodomorka. My nie możemy jeść w pokoju gdzie przebywa Weronika bo ona zawsze się upomina o swoją dolę i nie odpuści. I niestety wczoraj po 22 mój mąż musiał się z nią podzielić kanapką, efekt był taki, że miała trochę problemów ze snem z tego przejedzenia. Mamy nauczkę na przyszłość. Od jakiegoś czasu zupełnie zrezygnowałam wreszcie ze słoiczków, gotuję osobno dla małej, czasem coś na bazie naszego obiadu, najbardziej smakuje jej barszczyk – ten zawsze zjada do ostatniej łyżeczki, pełną miseczkę. Teraz przynajmniej mam pewność, że dziecko jest syte ponieważ przy słoiczkach miałam wrażenie, że ona dalej jest głodna. Czy Wasze dzieci zostawione w łożeczku samopas rozbierają się do pampersa, że o nagminym ściąganiu skarpetek i wrzucaniu za łóżeczko już nie wspomnę. Dzięki dziewczynki za odzew w sprawie tej wysypki, niestety odkryłam dziś nowe ognisko nad łokciem, bez dermatologa się nie raczej nie obejdzie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo U nas w miare dobrze minal dzien. Spotkalam sie z M. porozmawialismy i doszlismy do wniosku, ze swieta spedziamy powiedzmy razem. Czyli czesc u mojej rodzinki, a czesc w naszym mieszkanku. Do tesciow raczej nie wpadniemy bo oni jako tako swiat nie obchodza. M. mowi, ze teskni, ze kocha, ze nie da nas skrzywdzic itd. Taka rozlaka jednak przydala sie, mysle bardziej trzezwo i jestem wyciszona. Nie obarczam m. o to co bylo kiedys. Probuje zaszufladkowac tamten etap zycia. Poza tym prezenty czekaja juz zapakowane, świeta juz tuz tuz:) Za oknem sniezno, mialo byc ocieplenie a sypie snieg. Maly tez robi pierwsze samodzielne kroki, jeszcze na chwiejnych nogach i rozpedem. Stac potrfi tak z 10-15 sekund, ale lepiej idzie mu szybkie poruszanie sie od mebla do sofy i odwrotnie. Oczywiscie upadki tez zalicza w czasie wykonywania tego biegu:) Lece juz spac bo padnieta jestem. Dzis bylismy pierwszy raz na sankach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pimboli , Rosołek - co do drugiego dziecka to... chciałabym a boję się :) boję się że w ciąży będzie ciężko - ale mam nianię przecież więc ta obawa jest bezpodstawna. Boję się najbardziej że nie będę potrafiła podzielić tej miłości. Wiem, że to też głupia obawa :) ale Jakoś tak mi Frani szkoda, że będzie musiała się dzielić mną :) hehe matka nadwrażliwiec... Ale jak sobie pomyślę że po 9 miesiącach ciąży i potem kolejne około 10 i mam luzik...dwa bąbelki z niewielką różnicą wieku, które się potrafią razem bawić...i już nie będę musiała nigdy myśleć o kolejnym byciu w ciąży...chyba że mi coś odwali i będę chciała 3 dzidziusia :) Nie mówię ni bo kobita zmienną jest :) - to wtedy myślę... zamknę oczy i jakoś to przeleci :) A w ciąży bym nawet chciala być bo wspominam to jak wyjątkowy czas, ale przy drugiej to już si ęchyba tak nie celebruje... Werdykt - nie będę się zabezpieczać od lutego ale nie będę się starać również. Co będzie to będzie :) Basienia oj wkurzyłabym się też potwornie :( grrrrr dupki. Malinova pdłam ze śmiechu po twoim pytaniu...hehehe proszę opisz jak twoje dziecie to robi że się samo potrafi rozebrać????? :) Bluzeczkę zdejmuje czy body???? :) Moja nie robi tak. Skarpetki zdejmie ale nic więcej :) Suma - fajnie trzymamy za was kciuki :) Tak trzymaj. Papapap padam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ja dzis pierwsza czy kafe się zacięlo jak zwykle...? :) Jeny znowu muszę odśnieżyć auto, nie chce mi sięeeeee :) MIłego dnia kochane i oby was nie zasypało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krotki melduneczek tylko,bo musze sprzatac. Dziecie zdrowe,hurra. Czesc Szklana🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, nie jest źle! Wczoraj postanowiłam odwinąć moje zawiniatko wieczorem, godzinę namaczałam wacik, w jednym miejscu przykleił si.e bardzo do rany i wysechł, po godzinie poszło, widok.....okropny...:( ale spoko, za tydzień wyciągną szwy..... M. policzył ile tych szwów- ok. 20 jest- na odcinku od paznokcia do pierwszego zgięcia palca- taki kaktusik mam teraz;) Robur- mój mail: piksip@tlen.pl Szklana- drugie dzieciątko, nono;) ja się zarzekałam, ze absolutnie nie, nie ma mowy, do dzis emi nam daje popalić i nie spi w nocy, a mimo to czasem wyobrazam sibie, ze mamy jeszcze jednego bąbla. Basieniu- fajnie tak sobie ponarzekać na teściową, co?;) w grupie raźniej! Jejku jak u nas zimnooooo w biirze, mam 16 stopni, padło ogrzewanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piksip ojejej!!! Mam nadzieję, że po wszystkim paluszki będą jak nowe ;) Pimboli no to pakujecie się, co??? Ehhhh, wyobrażam sobie jak się cieszysz... Szklana jak chodzi o miłość do drugiego dziecka, to ja sobie też tego nie wyobrażałam. Jeszcze nawet w dniu porodu tak na prawdę. I też było mi "szkoda" córki. Ale jak zobaczyłam tego skarba i usłyszałam jego mruczenie... Jejku - to był moment kiedy go pokochałam bezgranicznie!!! Ostatnio nawet o tym rozmawiałam z mężem bo teraz ta miłość do obydwojga wydaje mi się czymś oczywistym i naturalnym... Pewnie będzie u Was podobnie... Powodzenia w podejmowaniu decyzji :) Ja może bym coś dziś posprzątała... heh nie chce mi się za bardzo, ale taki czas, że nie wypada leniuchować :D Pozdrawiam ciepło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Niestety tylko przeleciałam pobieżnie, nie mam za bardzo czasu. Chyba dopiero po świętach nadrobię. z tego co pamiętam piksip- biedactwo, mam nadzieję ze będzie ok z palcem a swoją drogą i tak miałaś szczęście w nieszczęściu, faktycznie mogłaś nawet stracić palca. szklana- kurcze też bym chciała się starać ale muszę najpierw przestać karmić i trochę nabiału pojeść bo prawie rok nic już nie jem(prawie:P), tak więc pewnie koło jesieni zaczniemy się starać. sume- fajnie że doszliście do porozumienia chociaż na święta:) buziaki dla ciecie basienia- łooo kobito ale sie naprodukowałaś. Dzięki za życzenia, ciesze się że kartka się podoba. pimboli- mam nadzieję że Nadine nie rozchoruje się naświęta. na pewno wszystko będzie ok robur- fajnie że z treściową w miarę ok. U mnie za to szkoda gadać. Już nie chce wam smęcić ciągle o tym samym. doszła kartka??? Moj potworek trochę pokasłuje i jutro polecę do przychodni na wszelki wypadek żeby ją lekarka zobaczyła. Ja zawsze rodzicom robiłam numery na święta albo sylwestra, oni szykują aa ja 39 gorączki:P zmykam dalej porządki robić buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wczraj zaczęłam pisac tego posta i oczywiscie nie skończyłam – wysyłam co jest bo lada moment stanie się nieaktualne ;) Pimboli super ze Nadinka zdrowa! Szklana no no już wkrótce "staraczka" z Ciebie będzie :) super! a to z wczorajszego posta: Basienia, Maja, Haydi, Pomarańczowa dziękujemy za wspaniałe życzenia :-) ja jeszcze poczekam z życzeniami – zawsze to będzie pretekst zeby znaleźc czas na forum ;) Suma ciesze się ze z M znajdujecie porozumienie i zyczę wam zebyscie na dobre się dogadali. Dota szkoda ze taty jednak nie będzie na świetach, ehhh życie Up mi gaba też się darła troche na spacerze, no może nie darla się ale płakała – lizała wargi, otwierała paszczę – ehh późńiej się uspokoiła ale swoje „połknęła” Rosołku jak Zuzia? A te „odparzenia” to już się ranki zrobiły? Napisz coś więcej oze uda mi się z naszego doświadczenia przykrego jakoś pomóc, coś podpowiedziec. Pikspi ojej bidulo ale miałaś straszliwą „przygodę” współczuję! Oby jak najszybciej się zagoiło i został jak najmniejszy ślad. Contractubex również polecam – sama na sobie sprawdziłam i działa (nie po cesarce, tej blizny nie chce mi się jakoś pielęgnować, ale mam szycie na nodze i tu się bardzo sprawdziła ta maść) Ja miałam na brzydką bliznę jontoforezy, laser i opatrunki okluzyjne (dużo maści i opatrunek – ja nawet folię dawałam pod gazik) z contractubexu. Pomogło, ślad jest oczywiście ale nie przeszkadza mi. Znam ból przy szyciu kiedy znieczulenie ustępuje – tak mialam przy tej nieszczęsnej nodze – oj nie jest to miłe :( w trakcie zabiegów dowalili zastrzykami po tym jak prawie wrzeszczałam na sali zabiegowej ;) Pimboli jeżeli Nadine przy gorączce ma kaszel to koniecznie zasięgnijcie porady lekarza bo to może być grypa. Igmik, my przy -10 wychodziliśmy tak na 30 minut – gaba miala takie czerwone policzki ze panikowałam, ze się odmroziły – mnie mróz aż szczypał po buzi, ale takie powietrze dodaje energii jak nic, dotlenia się człowiek ze hoho Igmik gaba ma identyczną wysypkę – boki polików (a w zasadzie to jeden bok) i pod broda na calej szerokości buziaka – smaruję alantanek krem plus :) na uszach miaął takie dziwne czerwone i suche aż się jej teraz skóra złuszczyła – nie stosowałam nowej chemii – wg mnie to mróz, a przede wszystkim suche powierze. Gaba ma teraz brzydką cerkę – te przesuszenia (w sumie aż tak bardzo nie są widoczne) i krostki wokół skrzydełek nosa – wszystko to po alantanie się złuszcza, ale za chwilę są nowe – dermatolog mówiła ze to od grzejników (ale Gaby nie widziała – tłumaczyłam jej jak to wyglada przez telefon)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski!!! Wpadlam tylko sie przywitac bo jakos czasu mi dzis brak Wczesniej chcialam popisac to kafe nie dzialalo:( moze pozniej uda mi sie jeszcze odezwac a jak nie to jutro:) Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowy Gość
A ja tylko jak zwykle pomarudzic - niech ten cholerny skok juz minie!!! Mała marudna, śpi mało - ale do tego zdążyłam się już przyzwyczaić, od 2tyg. pobudki nocne...na szczęście kupka dziś zwykła, może i zęby na razie przyhamowały? Bawić sama się nie chce, zabawki w ogóle ją nie interesują - trzaska tylko nimi, ewentualnie stuka jedną o drugą - kupilimsy jej tą wieżę gdzie nakłada się kółka - to marudzi jak jej pokazuje..moze jeszczre za wczesnie, albo nie wiem co...i tylko wstawac i tylko raczkowac tam gdzie nie wolno. I na domiar złego mnie jakies chorubsko bierze:( Wigilia u nas a ja chora, roboty full a z Małą nic nie zrobię:( No to tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Dagusia cholera żeczywiście musisz się odbić jakoś z tym nabiałem... i wiesz zaimprezować co nieco :) Mi już się imprezowanie znudziło. Byłam w piątek sama bez M i żałowałam... wszyscy nawaleni dogadać się nie ma jak a z tyłu głowy że o 7 pobudka i cały dzień z młodą... Więc raz na jakiś czas mogę wyjść ale jak jest tak zimno to nawet mi się nie chce. więc już powoli można myśleć o dzidzi . Ale dziewczyny przysięgam to trudniejsza decyzja niż przy pierwszym bo... wiem w co się pakuje heheheh. Jeszcze do lutego ma miesiąc :) może zmienię zdanie. No i o firmę się martwię bo muszę być na nogach a w pierwszej ciąży na początku nie miałam siły i niedobrze mi bylo... Pimboli hurraa tratata jedziecie do pl :) Ufff Piksip 16 stopni... jeny w rękawiczkach musisz siedzieć pewnie. Nie dość że dupki w pracy to jeszcze zimno... :) Jak przeczytalam opis twojego palca - a mam dobrze rozwiniętą wyobrażnie... to mi zdrętwiały nogi... współczuję ci kochana. Jeśli chcesz mieć dwoje dzieci to moja wersja jest taka że lepiej szybciej... ale sama się cykam :) Up - no właśnie tak sobie myślę że to jest w naszej naturze wszystko i że będę obydwoje dzieci kochać max ( no chyba że któreś będzie bardziej rozrabiać hehe) jak tak napisałaś o tym mruczeniu... uchhh super. I teraz taki spokój że wiem co robić. Bez tych wszystkich obaw jak przy pierwszym. Myślę że to może być zupelnie inny rodzaj macierzyństwa. Oj zachciało mi śię :) posprzątałaś? ;p Mia - wląsnie nie chcę się nazywać staraczką...tylko tak naturalnie podejść do tematu, że jak będzie to będzie bo przy Frani się namartwiłam że hej. Teraz bym chciała tak wszystko na spokojnie. :) Franka też marudzi na spacerze ale chyba przez ten kombinezon i ilość rzeczy które ma na sobie, ruszać się nie może i wygląda na teletubiś... :) Salwia - witaj :) Pomarańczko - dużo wytrwalości i cierpliwości ci życzę bo chyba tego teraz najbardziej ci trzeba, Odetchnij i rób tyle ile możesz a nic więcej trudno. NIe zajedz się... Oby maleństwo wydobrzało. Idę z psem. brrrr :) Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igmik, Mia- Emila teżma takie czerwone poliki, właśnie od kiedy jest mróz, na jednym widać bardziej, i jak jest w ciepłym pomiszczeniu to sie ujawniają- np. u moich rodziców, gdzie jest gorrrrąco, wygląda jakby miała malowane licka;) Muszę jakis kremik kupić mocniejszy na mróz?? Ja mam nivea na każdą pogodę i chyba za słaby.... Czym to leczycie? alantanem krem plus- to Mia. Tym dexerylem Szklanej można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×