Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pdeuiomn

Zeszliscie sie mimo ze ktores z was mialo kogos ?

Polecane posty

Gość my wróciliśmy do siebie
odgrzewani, u mnie było podobnie i jest teraz super, cieszę się bardzo, że nie mamy tak jak za pierwszym razem (4letni związek) - ciągłe awantury, sceny zazrości, wypominanie przeszłości. Teraz liczy się tylko to co jest między nami i to co będzie, bardzo mnie to cieszy, bo takie awantury i spięcia były jednym z powodów zerwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
chce wyjechac zeby jakos zyc wreszcie i naraziemialam na mysli inne miastlo a nie zagbranice... boje sie tylko ze jak ja wyjade i znikne to sama skresle wsystko czy nie?:( ja boje sie tak bardzowykonac jakis ruch bo zalezy mi na nim okropnie....naparwde myslisz ze nie skreslilam wszystkiego do konca swoja walka? no i co ja mam robci dalej? zachowywac sie normalnie?byc mila usmiechnieta piekna pelna zycia....? chcialabym zeby tez do mnie wrocil.. tak jak wam sie udalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
Nie wiem czemu wydawało mi się, że chcesz wyjechać za granicę. Do innego miasta też ok, ale przecież to i tak by było dopiero za rok, po studiach, a przez ten czas może się jeszcze wiele zdarzyć :) nie walcz już, i tak moim zdaniem za bardzo chciałaś wrócić, nie pozwoliłaś mu zatęsknić, nie czuł, że Cię stracił. Bądź silna, pewna siebie, wyglądaj super, w stosunkach z nim dużo dystansu, niech wie, że nie może Cię mieć na zawołanie i że świetnie radzisz soebie bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
a czy wdl ciebie zniszczylam juz wszystko moja walka i stracilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
Nie mogę Ci tego jednoznacznie powiedzieć, nie znam Was... na pewno trochę przesadzałaś, ale jeśli on Cię kocha to i tak wszystko jedno co robiłaś. Tylko pozwól mu zatęsknić, jeśli Cię kocha to w końcu się ocknie i zorientuje, że jesteś tą jedyną. A Ty będziesz miała wtedy nad nim przewagę. Jeśli Cie nie kocha no to i tak nic nie zrobisz, a bez walki zachowasz chociaż godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
ale gdyby mnie kochal to nie pozwolilby zebym tak cierpiala..nie ranilby mnie..on to czasem robil swiadomie..wiec on ma sobie uzmyslowic ze mnie kocha jednak?Ze to ja?wiem ze nie da sie powiedziec jednoznacznie..ale czy wszystko juz zepsulam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
Kochana, co ja mam Ci napisać? ;) nie wiem, być może już zepsułaś, a być może jeszcze nie. Jedyne co mogę Ci doradzić - nie walcz już, daj mu zatęsknić, nie narzucaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppapaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jeszcze miał podobnie
??????????? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjuhuhjuhjhkh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieprzenie.......nie da sie 2 razy wlez w ten sam zwiazek.....jesli: 1)BYŁA ZDRADA 2)OSOBA CIE PORZUCIŁA DLA INNEJ/INNEGO 3)BRAK ZAUFANIA a mozna sie zejsc jezeli sie rozstaliscie poniewaz; 1) chłopka/dziewczyna zapomniała o rocznicy zwiazku 2) bo on lub ona poszła na spacer zkolega lub kolezanka 3)kłociliscie sie kto ma wyrzucic smieci PROSTEEEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iopppoioioooi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wildness
a ja uważam że jesli jest prawdziwe uczucie to można przezwyciężyć wiele. ja z moim partnerem się zeszliśmy po roku rozstania, i jesteśmy już -na nowo- razem od 5 lat. Nie pokona się miłości i ja w to wierzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjjkkjljl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wildness a ja uważam że jesli jest prawdziwe uczucie to można przezwyciężyć wiele. ja z moim partnerem się zeszliśmy po roku rozstania, i jesteśmy już -na nowo- razem od 5 lat. Nie pokona się miłości i ja w to wierzę napewno powodem rozstania było niewyrzucenie smieci lub wyjscie faceta z kolegami w piatkowy wieczór....po takich problemach przychodza rozstania...no a pozniej powroty....to sie zgodze:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widze to tak, jesli ktos zdradził nie powinien oczekiwac ze zdradzony bedzie sie starał, to własnie zdradzajacy powinien sie strac i to podwójnie by zdobyc na nowo zaufanie, z doswiadczenia wiem ze prawdziwe uczucie łatwo nie mija ale duma i cwaniactwo powoli je zabija wiec moze zamiast obwiniania sie wzajemnego czas powalczyc, oczywiscie zdrajca w roli gł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrea21
ja mam nadziejeze powroty sie nie zdazają po zdradzie, bo moj chlopak schodzil sie ze swoją ex 3(!) razy. najpierw oboje zdecydowali o rozstaniu,potem gdy "dojrzeli" znow sie zeszli ale on zrezygnowal, a potem ona znalazla se innego.warto dodac ze to taki związek na odleglośc był. mam nadzieje ze gdy ona sie dowie ze jest szczesliwy ze mna, albo gdy zerwie z tym swoim to nie zateskni znow za michalem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×