Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pdeuiomn

Zeszliscie sie mimo ze ktores z was mialo kogos ?

Polecane posty

Gość pdeuiomn
no wiec wlasnie ja walczylam dluugo bardzo nawet nie tak dawno i nic... ale skoro tak go kochalas myslalam o nim ciagle..to nawet za jakis czas nic byc nie zrobila.. nie wiem dziwne mi sie to wydaje ze on sie odzywal a ty milczalas nue chcialas sie odzytwac mimo ze ci serce krwawilo,przeciez nikt masochista nie jest...czemu nie chcialas nawet sprobowac z nim byc wrocic...pogadac o tym wszystkim. ja nie wiem czy mnie eks kocha...sam mi powiedzial wiele razy ze NIE..bylam z kims jakis czas...czy to moglo stac sie powodem dla ktorgo nie chcial wrocic...ale nie chcial ani zanim mialam kogos ani po wszytskim.. nawet jak powiedzialam mu cala prawde ze nie umialam zapomniec.. mimo ze chcialam.. walczylam i co? co jesli on mnie kocha ja poddalam sie nie walcze bo ilez mozna.. co zrobic?:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
a długo się nie widzieliście? Chcesz do niej pojechać przed wyjazdem za granice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my wracalismy do sibei epo 50 razy, awle to on ciagle zrywal a ja latalam za nim. zerwal znowu. ja nie pozwolilam wrocic (teraz zaluje). zawzielam sie. minal rok. on niedawno napisal mi, ze juz mnei nie kocha. a ja kocham dalej bardzo, nie ma dnia zebym o nim nie myslala, ale staram sie nie myslec, bo bym musiala ciagle beczec. nie wspominam. lokuje uczucia gdzie popadnie. teraz spotykam sie z zonatym i nawet nie mam wyrzutow sumienia, bo przeciez i tak kazdy kazdego zdradza nie? pyt retoryczne , ja juz nie wierze w nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bylismy ze soba ponad 3 lata, WIEEEELKA niby milosc, teraz minal niecaly rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
pdeuiomn, ciężka sprawa, naprawdę nie wiem co Ci doradzić. Skoro on mówi, że Cie nie kocha. Tylko tak mówi czy rzeczywiście tak jest? Ja juz pisałam, że dla mnie taka walka jest bez sensu. Ale Ty mnie nie rozumiesz, jesteśmy widocznie inne ;) To ja zerwałam, więc chciałam być konsekwentna, myslałam, że zerwanie kontaktu na tak długo mnie wyleczy z tej miłości. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
no bo ja tego nie rozumiem jak mozna wyc z bolu kochac ale nie byc z kims....zwyczjanie to jest niepojete..mozna probowac zapominac ale jesli sie nie da... to chociaz sie prbije cos odbudowac agdyby nie jego smsy a ty bys dalej kochala....odezwalasbys sie sama.. zrobila cokolwiek... kurcze zalamalam sie.. wiec on moze mnie kochac...aja juz nie bede walczyc skoro tyle razy NIE slyszalam..dac mu zatesknic? ty teskniulas i nic ni rrobiles.. ja naparwde dluygo walczylam i niego on sie tylko zloscil i nie chcial nawet sie spotkac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
napisalas "To ja zerwałam, więc chciałam być konsekwentna, myslałam, że zerwanie kontaktu na tak długo mnie wyleczy z tej miłości. "-- jak widac cie nie wyleczylo.. i naprawde nigdy w zyciu byc sie slowem nie odezwala nie chciala wrocic?:( przeciez zawsze jak kazdy kto zrywa i zaluje po czasie. to walczy... bo ma przewage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
my wróciliśmy do siebie - mam nadzieje e tak samo jet i w moim wypadku, nie wlcaze teraz milcze. ale pytanie jest czy dobrze ze podsyłam czasem prezenty jej dziecią i czy powinienem sie w koncu odezwac zcy pozwolic jej zadzialac, may wspołnych przyjaciół do któryv]ch w koncu wróci, i jeszcze jedno kiedy jej miie fascynacja 24latkiem, w koncu on niema zobowiazan i albo jest facet dupa ze nie moze sobie znalezc wolnej dziewczyny albo taki cwaniak co o sex mu tylko chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
pdeuiomn - zaczęłam z nim być jak miałam 17 lat, pierwszy poważny facet, wielka miłośc, liczył się tylko on, byłam od niego po prostu uzależniona ;) ale pod koniec było już bardzo źle między nami, więc któreś z nas musiało zrobić ten krok i zerwać... tak naprawdę to dopiero po czasie zdałam sobie sprawę z tego, że to on jest tym facetem, z którym chcę spędzić życie, zdałam sobie sprawę z tego jak już z nim nie byłam. Ja już Ci pisałam, że byłam pewna na milion procent, że czas leczy rany i że w końcu mi przejdzie, i tak czekałam i czekałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
I na siłe próbowałam poznać kogoś nowego ale żaden nowy facet nie był nim :o poza tym jak miałam do niego wracać, skoro miał już nową dziewczynę i myslałam, że to będzie długi związek, że ja się już tak dla niego nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
zł. ja myślę, że dobrze, że dzieciom posyłasz prezenty. Kiedy jej minie - nie wiadomo - może jak sobie zda sprawe z tego, że już Cie straciła i że nie ma do Ciebie powrotu, na razie cały czas wie, że jesteś sam i że w każdej chwili mogłaby do Ciebie wrócic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
Turquoise - nie macie już teraz ze sobą kontaktu, nie odzywacie się do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
pdeuiomn - ja mysle ze powinnismy spotykac sie razem ;) bez całownia i czułosci wspolne wakacje kawiarnie teatr w koncu trzeba jaoks zyć moze to nasze niewrazliwe drugie połowki zmusi do działania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
zł. niezły pomysł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
w sumie tego do konca niewie bo czyta moje opisy na gg ze wychodz tu czy tam , nawet jej brat zapytał mnie ostatnio przekornie czy juz cos bzykam , odpowiedziałem ze huja na loterii nie wygrałem, wiem ze ona była z nim bo mieli imprezke i takie same opisy na gg ale nadal zyje swoim zyciem i juz prawie miesiac nie pisze zadnych smsów, niedawno zrobiłem głupote bo zapytala mnie o taka nie istona rzecz niepotrezbnie odpowiedzialem ale mysle ze ma swiadomosc mojego pozytywnego nastawienia i tego ze sobie radze, -nie do niej oczywiscie, zyje tak jak bysmy nie mieli do siebie wrócic ale nie chce byc z nikim bo mam jakies takie obrzydzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
hehe;) no ja moge pozwolic sobie tylko na przyjazn, przynajmniej narazie bo nie jestem typem zmiennym jak wiatr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrehguhg
Ja powiem tak, ze moj facet odszedl po roku gdyz non stop sie klocilismy. Bylismy zareczeni. Mam dosyc ciezki charakter. Po 2 miesiacach odezwal sie, przyjechal kilka razy bez zadnych rozmow o nas itp. Ja w tym czasie zrozpaczona nawiazalam znajomosc z pewnym facetem ale ciagle o nim myslalam , bylam pewna ze on ma mnie dosyc, nie chce byc juz ze mna. Wymusilam na nim podjecie jakiejs decyzji. Powiedzial, ze potrzebuje czasu aby zobaczyc czy bedziemy sie dogadywac. Zaproponowal mi luzna relacje , zszokowala mnie jego propozycja. On jednak rozumial to inaczej, nie szukanie kogos na boku ale spokojne odbudowanie tego wszystkiego . Balam sie ze bede jego kochanka lub zwykla kolezanka. Bacznie go obserwowalam ale na szczescie kazdy weekend spedzialismy razem wiec nie mialam obaw ze on spotyka sie z emna kiedy chce a w weekendy sobie imprezuje z innymi laskami. Efekt jest taki, ze za rok mamy juz slub:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wróciliśmy do siebie
zl. moim zdaniem dobrzez robisz, nie wiem co jeszcze bym Ci mogła doradzić... jeśli to co robisz nie pomoże i nadal nie będziesz mógł bez niej życ to nie wiem, może zrób coś szalonego, oświadcz się jej czy coś ;) ja juz musze lecieć, jutro tu zajrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
czyli ten nowy facet naprade nic dla ciebie nie znaczył??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
my wróciliśmy do siebie - dzieki za dobre rady i zaufaj stac mnie na szalenstwa ale teraz spokojnie bo trzymam klase:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
pdeuiomn - jestes jeszcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
to co ja mam zrobic:( piszesz ze jak go nie bylo obok zdalas sobie sprawe..ze totwoja wielka milosc... mimo ze sama zerwalas.. i mialam ta przewage.. naprawde byc nigdy w zyzciu nicnie robila.. skoro widzialas ze czas ran nie leczy i nie zapominasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
jesli posiadasz gg to chetnie z tobą sobie poklikam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
dzieki.... mam gg podaj mi swoje.. ok?odezwe sie j jutro dobrze? bo zaraz sie klade.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
pdeuiomn - mysle ze zostalismy tutaj tylko my, a jesli chodzi o to co masz robic to nie rob nic jesli nie masz pomysłu i nie ulegaj emocją, musisz sie nauczyc zyc sama i trzymaj klase, dbaj o siebie, a kiedy sie spotkacie na ulicy moze bedzie okazja z nim porozmawiac, ale nie wylewaj uczuc mozesz tylko delikatnie wspomniec jakies fajne zdarzenie z waszego wspołnego zwiazku ale nie naciskaj i moze sie teraz bedziesz smiala ale szczera modlitwa moze zdzialac wiecej niz sobie wyobrazamy..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
yyy jesli to do mnie bylo oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zl.
13294690 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdeuiomn
dobranoc;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×