Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 4rq1

czemu wszystkie piszą że nie wybaczyłyby zdrady, a...

Polecane posty

Gość 4rq1

Dlaczego właściwie wszytskie kobiety na kafeterii jak jeden mąż, chórem, krzyczą "nie wybaczyłabym zdrady!", a jednak bardzo popularne jest zostawanie przy mężu gdy zdradził, mało się słyszy o tym by kobieta z tego powodu odeszła. Nawet gdy rozglądam się wokół, po sąsiadach, znajomych małżeństwach, znajomych rodziców i znajomych znajomych - ludzie przeważnie sobie wybaczają zdrady. Więc skąd to przekonanie? Młody wiek? Jeszcze w fazie "chodzenia", nie małzeństwa + dzieci? Czy uwazacie że wszystkie kobiety które wybaczyly zdradę, od zawsze wiedziały że wybaczą? Nie. One tak samo mowily - że nie wybaczą nigdy i kiedyś szczerze w to wierzyły. Jesteście na 100% pewne, że gdybyście byli małżeństwem, byłoby dziecko albo wiecej dzieci, łączyłoby was wszystko - wspolnie wybudowany dom, pieniądze, plany, wspomnienia, a on kajałby się, błagał i prosił - rozwiodłybyście się, wyprowadziły z dziećmi, podzielily majątek, itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo baby sa glupie
i zawsze wybiora partnera, ktory: a. zdradzi b. wmowi kobietom, ze to ich wina a w rezultacie kobieta przy nim zostaje i wybacza zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam to dziś na innym topiku, ale mogę powtórzyć:) " 12:53 *błyskotka* dziwię się zawsze kobietom które wybaczają takie wyskoki - na ich miejscu czułabym sie upokorzona i na 100% nie chciałabym mieć już więcej nic do czynienia z kimś, kto swoim zachowaniem mnie upokorzył. Brzydziłabym się go dotknąć a co dopiero żyć z nim pod jednym dachem i udawać, że nic się nie stało. W moim przypadku szacunek do samej siebie wygrałby z miłością, niezależnie od tego ile trwał związek - 2 miesiące czy 20 lat."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
NIe wybaczaja, ale boja sie samotnosci, ze sobie nie poradza. Wyznaja zasade, ze lepsze znane zlo niz nieznana przyszlosc. Szkoda, bo duzo traca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfg
te które krzyczą że nie wybaczyłyby - ile macie lat? jesteście żonami? jeśli tak - z jakim stażem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka pulka mu
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale wg statystyk 80% mężczyzn zdradza (z czego tylko ok. 1/4 wychodzi na jaw). Więc opuszczając zdradzacza, jest po prostu gigantyczna możliwość że traficie na identycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gronostaj bez zeba na przedzie
smiac mi sie chce z tych kobiet ktore wybaczaja,bo boja sie ze zostana same,ze nie beda mialy pieniedzy,niby robia to dla dobra dziecka a tak naprawde robia to z tych dwoch wymienionych powodow,a jesli zaraz beda krzyczec tutaj to niech wyjasnia dlaczego...zostaja przy takim mezczyznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje anioły
o to jest taki mechanizm zaprzeczeń, każda dopóki tego nie doświadczyła twierdzi że niegdy nie wybaczy i koniec. Owszem są kobiety które jednak nie wybaczają ale jest ich znacznie mniej.Tak jak napisał autor kiedy są już dzieci, jakiś wspólny dom, wszystko ci się ma dorabiało się razem, to wiele kobiet woli wybaczyć.A wiele też z tego względu że poprostu boi się że zostaną same i nie poradzą sobie. Ciekawe ile jest takich kobiet które od razu stwierdzą że tak, ona wybaczy zdradę? Pewnie żadna, a więc skąd potem te małżeństwa gdzie jedno zdradziło a mimo to są dalej ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Bardzo dobre pytanie. Otóż ja pisząc że nie wybaczyłabym zdrady, tak naprawdę nastawiam się że nie wolno mi wybaczyć w razie czego i staram się wbić to sobie do głowy. Jestem też pewna że nie wybaczyłabym w obecnej sytuacji. Ale gdybym się zmieniła wewnętrznie, czuła bardziej z mężem związana, gdybym sądziła że on tamtej nie kochał, gdyby zmiana w moim życiu na skutek rozstania była niewygodna, to może bym została w małżeństwie... NIE WIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to już za sobą
Złozyłam pozew rozwodowy . Komentarz mojego męża- gdyby wszystkie kobiety tak reagowały to nie byłoby wogóle małżeństw. I chyba ma rację, bo wychodzi na to że powinnam się zastanowić nie nad tym dlaczego zdradził ale dlaczego tak póżno ( po 25 latach), chyba że wczesniej mu się udawało i go nie przyłapałam , wszystko możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inverno
Blyskotka, ale to nie sa moje poglady, ale tak wlasnie postepuje wiekszosc kobiet. Ja w zyciu nie wybaczylabym zdrady, obojetnie jak mocno kochalabym faceta. Zdrade wybaczaja kobiety o niskim poczuciu wartosci, ktore boja sie wziac zycie w swoje rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jest w tym takiego śmiesznego? Znam siebie, mam silna osobowość i nie pozwalam sobie na traktowanie mnie jak śmiecia - a gdyby facet mnie zdradził to tak właśnie bym sie poczuła. Nie wyobrażam sobie bycia dalej z kimś kto wyruchał inną panienkę bo tak mu sie zachciało, a później wrócił do mnie skruszony, a ja miałabym udawać że wszystko jest ok. Seks jest dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w związku, a ja po jego zdradzie nie potrafiłabym z nim tego robić, ciągle bym mu to wypominała i prędzej czy później związek i tak by się rozpadł. Wiem, że nie wybaczyłabym i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do błyskotki...
zgadzam się ale do pewnego momentu.Nie wybaczę ,brzydzę się ale Jestem zmuszona żyć znim pod jednym dachem.Bo on nie opuści mojego mieszkania I co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, myślę że kobiety które wybaczają to te, które boją się zacząć wszystko od nowa, są troszkę uzależnione emocjonalnie od mężczyzny i czują lęk przed samotnością. Bo o wielkiej miłości trudno tu mówić, tam gdzie jest zdrada nie ma mowy o miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenaaa2
tez bym nie wybaczyła. Nigdy. Nie moglabym go dotknąć wiedząz ze ruchał inna pannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Ja na razie uczę się relacji w związku partnerskim, sprawdzam które wzorce mi odpowiadają a które nie, tworzę swój system wartości. I właśnie niedawno chciałam tu założyć temat o tym jak podziwiam swoją koleżankę. Coś psuło się w jej małżeństwie, mąż nie angażował się w nie, dystansował, potem okazało się że również ją zdradza i gdy zdrada wyszła na jaw, ona od razu wystąpiła o rozwód. Wyjechała, w międzyczasie rozwodziła się, dzieci zostawiła jemu. Jest teraz wolna i układa sobie życie na nowo za granicą. Chciałabym w razie czego umieć postąpić właśnie tak. Zresztą podobnie zadziałał parę razy mój obecny partner. W przypadku zdrady partnerki zmieniał miłość do niej w nienawiść, rzucał wszystko w cholerę, zmieniał miejsce życia. Taki wzór mi się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskorolka
Zawse mówiłam że chyba byłabym wstanie wybaczyc .Jak przyszło co do czego a to 25 lat małżeństwa wystawiłam walizki a raczej plecaczek heheehe :)za drzwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor nieba
najgorsza jest zdrada duchowa , bo cielesna sie dla mnie malo liczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjechała, w międzyczasie rozwodziła się, dzieci zostawiła jemu. nie wiem czy jest komu zazdrościć- dzieci rozumiem też ją zdradzały??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowcie co chcecie
ja bym wybaczyla :classic_cool: po czym doprowadzilabym niewiernego malzonka do ruiny psychicznej, o tak :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczyć to jedno zostać z kimś mimo zdrady i braku wybaczenia to juz inna bajka zostać dla zemsty- to już wogole katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowcie co chcecie
a potem do finansowej ;) po czym znalazlabym sobie jakiegoś przystojnego żigola i wykopala z domu niewiernego na zbity pysk 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Ty, Ike, masz swoje poglądy, ja swoje. Chciałabym umieć zostawić dzieci mężowi lub mamie. (W przypadku o którym piszę, chodzi o odchowane dzieciaki, najstarsze - 14-letnie, dla mnie więc to tak samo jak po prostu wyjechać z innego względu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowcie co chcecie
slodki smak zemsty to najlepsze lekarstwo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co za róznica w jakim wieku- po coś do cholery się je robiło prawda? my walczyliśmy z mężem o syna- może dlatego że byl panowany i wyczekany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor nieba
fakt być z kimś dla tego że było sie z nim/nią juz naście lat lub dla zemsty to porażka, jedno mnie tylko zastanawia dlaczego o zdradzie mówimy tylko wtedy gdy w gre wchodzi tzw łózko a milczymy jeśli chodzi o zdradę duchową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuska1
Gdyby facet byl majetny i ja na tym rozstaniu bym bardzo stracila, to moze i bym zostala, ale zaczelabym zyc pelnia zycia i wydawac pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda by mi było czasu na zemstę - wolałabym zająć się w tym czasie sobą i układaniem swojego życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×