Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kakanalzm

czy zdecydowałybyście się na dziecko mając raka?

Polecane posty

A może ona chciała urodzić to dziecko?? Może przeczuwała co się może stać za kilka mies?? Przecież oboje bardzo chcieli.....teraz pozostawiła po sobie ślad...swoją córeczkę.......malutka istotkę z jej krwi i kości.....To była ich własna decyzja...a ja podziwiam Agatę za ten krok....przeciez trzeba miec niesamowitą odwagę,zeby zajść w ciąży chorując na tak ciężką chorobę....ona miała świadomość tego co moze się stać...a jednak zdecydowała się zostać matką.......Nie oceniajmy jej zbyt pochopnie...spójrzmy na to z drugiej strony...jaką trzeba mieć wielką siłe i odwagę w sobie....to swiadczy o tym,ze nie myślała tylko sobie...ale też o rodzinie...mężu.....moim zdaniem to nie jest egoizm!!!! Dla mnie zawsze będzie wielkim człowiekiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dajcie sobie spokoj to byla jej decyzja i tylko jej zrobila tak jak uwazala ze bedzie najlepiej a nie ja bym zrobila tak a ja tak kazdy ma swoje zycie i sam za siebie decyduje uszanujcie i ja i jej rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia...
nie rozumiem po co cala ta dyskusja???? :-o to jej sprawa i jej meza, wam nic do tego! takie gdybanie , rozwazanie nie ma nic do tego nie wiadomo kogo co jutro spotka.... ktos dobrze napisal, jak Agata zdobywala medale to nikt nie ROZWAZAL czy dobrze robi, czy zdrowie jest wazniejsze itp ale jak juz zaszla w ciaze to z butami w jej zycie to NIE jest WASZE zycie to byla jej i jej meza swiadoma decyzja, a czy sluszna czy nie nie wam to oceniac zajmijscie sie gotowaniem jak nie macie nic ciekawszego do roboty, jak ocenianie czy przyjscie dziecka na swiat u chorej kobiety jest sluszne czy nie nie bawcie sie w boga, bo nie wiecie co was jeszcze w zyciu czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no taaaak to już nie można napisać swoich poglądów na ten temat? każda z nas mogła być w takiej sytuacji. jeśli wy odczytujecie, to że ktoś pisze że nie zdecydowałby się na dziecko, jako wtrącanie się w cudze życie.... to wam gratuluję :/ moim zdaniem przykład Agaty to tylko zaczątek do dyskusji, która mogłaby być ważna dla niejednej kobiety, a na pewno bardziej "normalna" niż dyskusje o aborcji na życzenie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zachodzac w ciąże prawdopodobnie miałam juz nowotwór ale o tym nie wiedziałam , dowiedziałam sie 2 dni po porodzie i dzieki Bogu inaczej nie wiadomo jakby sie to skończyło...teraz jestem juz zdrowa ale przeszłam piekło kiedy musiałam znaleźc sie w szpitalu a miałam w domu 2 dniowe dzieciątko! Gdybym wtedy nie zaszła w ciąze nie wiadomo czy kiedykolwiek miałabym wogóle dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hold dla matek
wiecie, szyscy w zasadzie rodzimy dzieci, zeby zostawic po sobie na ziemi slad, kazdego dni sa policzone, dzieci wychowuja sie w niepelnych rodzinach... cholewcia, kiedy powiedzieli dzis o tym w radiu, akurat stalam sobie w pracy, az mnie zmrozilo:O bardzo mi sie zrobilo przykro, bo wiem, ze ta dziewczyna bardzo chciala i miala dla kogo zyc... takie gdybanie, ze moze przeczuwala itp. nie ma zbytniego sensu. chciala dziecka, bo chciala dac komus zycie, zostawila czastke siebie i dla swoich rodzicow, ktorzy utracili kochana corke i przez te 9 lat cierpieli patrzac jak choruje i dla meza, ktory na pewno ja kochal, bo zwiazal sie z nia, wiedzac, ze jest ciezko chora... gdybym byla w takiej sytuacji, pewnie zdecydowalabym tak jak ona, moze i ze zwyklego egoizmu, ale jakos nie wierze w altruistyczna potrzebe posiadania potomstwa... ja mam dzieci, ale z premedytacja pracuje na ich przyszlosc, bo chce miec spadkobiercow, bo beszczelnie chce przekazac dalej swoje geny i dzieki bogu nikt mi nie bedzie mowil, czy mam do tego prawo... sama jestem w wieku agaty i wiem, jak wiele czlowiek jeszcze chcialby zobaczyc, ile sie dowiedziec... Lilianka na pewno bedzie rozpieszczana i kochana przez cala rodzine, mam nadzieje, ze nigdy nie bedzie jej trapic zadne chorobsko i wierze, ze warto bylo sie poswiecic dajac w zamian nowe, zdrowe zycie... to tyle ode mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę się do tematu: Nie zdecydowałabym się na dziecko. Choć serce rwie się do takiej decyzji, nie zrobiłabym tego. Nie wierzę, że ciąża ma zbawienne działanie na nowotwory, czasem się cud zdarzy ot co. Po prostu myśl, że urodziłam dziecko a ona ma się wychować beze mnie jest bardziej przytłaczająca niż chęć jego urodzenia. Dla Agatki ....była w moim wieku :( Tak młoda, pełna życia i marzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam nadziecko
Tu sa dwie strony medalu Agata - stwierdziła 1. będzie przeszczep potem wyzdrowieję i zajdę w ciąże oraz urodzę. Będziemy żyli długo i szczęsliwie. 2. bedzie przeszczep i umrę. I pamiatki po mnie nie zostanie. 3.urodzę dziecko , nacieszę się nim, wydam je na świat jako pamiątka po mnie, poddam sie przeszczepowi i wrócę zdrowa do córeczki i męza. 4.urdzę dziecko,nacieszę się nim, wydam je na świat jako pamiątka po mnie, poddam sie przeszczepowi i umrę. 5Wybrała najbardziej prawdopodobny wariant. Czuła ze jak najpierw bedzie przeszczep i ze moze umrzec. Chciała więc ze jak juz ma umrzec to niech chociaz dziecko po niej zostanie. No a jak przezyje to tylka szczescie. I dobrze czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam nadziecko
cytat: ja bym sie zdecydowała , dziecko nie zostanie samotne ma przeciez tate, baciue, dziadków, ciocie dziecka nie ma sie dla siebie samej - dajesz komus zycie - to najcenniejszy dar Czy ty czytasz to co piszesz? To ze ma ciocię, babcię, sasiadkę, sąsiada, koleżankę mamy, trenera mamy, dziadka, itp nie oznacza ze oni ją wezmą pod swój dach i bedą wychowywac. To ojciec zostanie z nią sam na sam w trakcie chorób, wyrzynania się ząbków, wchodzenia w dojrzewanie, w troskach, radościach , wzmienianiu pieluszek, w karmieniu butlą..... To ojciec bedzie miał nieprzespane noce, to ojciec bedzie musiał isc na wychowawczy a utrzymac dziecko i siebie bedzie z oszczędności. To ze jest babcia, cicocia to dobrze.Zawsze dadzą jakis ciuszek, wezmą na weekand może, kupią zabawkę, ale to ojciec bedzie zmagał sie z trudami wychowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich kobiet jest wiele
takich kobiet jak ona jest wiele, zachodza w ciaze potem zachorowują i umierają a ich dziećmi sie nikt nie interesuje, a dziecko agaty bez obrazy zeby broń boże czasem nie było głodne zakładaja fundację, niewiem komu taka fundacja bedzie słuzyła chyba tylko na zbijaniu kokosów dla jej ojca i zbijaniu kasy na jej przyszłe konto, losem sierot co niemają obojga rodziców nikt się nie interesuje, nikt sie nie interesuje tym ze dzieci żebrzą pod hipermarketem bo nie mają na bułkę, nasze państwo jest do DUPY :( takie dzieci marzą o cieplej zupie a mała Lilianka broń boże żeby nie była na poziomie czowieka 1500 zł na miesiąc kiedyś to juz myślą jak by tu sie teraz wzbogacić, moze nieznam wszystkich szczegółow może coś źle myśle ale Agata wczesniej powiedziała ze jak jej zabraknie to żeby taką fundację złożyć okay, wiem ze matka chce dobrze dla dziecka ale jednak myslała o swej smierci i nie obwaiała się ze jej córka kiedyś bedzie czuła głód matczynej miłosci i nic tego nie zastapi, nie jestem bogiem zeby moje zdanie było ważne ale ja wolałabym byc bezdzietna i potem adoptowac niz pozostawic niemowlę i sama umrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz się z chłoakiem raz na
włąśnei rozmawiałam ze znajomym doktorem. ona miała taka postac tego dziadostwa ze tego by nie wyleczyła:( ciaza pogorszyła stan, ale gdyby teraz nie zaszła pewnie nigdy by nie miała dziecka, możliwe ze by nie zdazyła miec dziecka. to była napewno ich swiadoma decyzja, jej męza i przezde wszystkim jej. napewno liczyła się z konsekwencjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto wam powiedzial
ze to ciaza pogorszyla jej stan? ciaze zniosla dosc dobrze, operacja sie udala. Agatka czula sie dobrze, tylko niestety ta cholerna sepsa ja zaatakowala - czlowiekowi, ktory nie ma raka baaaardzo ciezko wyjsc z takiego zakazenia a co dopiero osobie ktora ma oslabiony organizm. Dajcie jej juz spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajjjjjjjjjjjj lepiej skończmy ten temat :) Nam łatwo dawać argumenty ZA i PRZECIW. Agata nie może się już bronić.Takwięc czy o to chodzi by źle mówić o zmarłym i atakowac jej decyzje skoto i tak nic nam nie powie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby wasi rodzice zakładali
ze tacy idioci z was wyrosną to tez byście zostali wyskrobani :O :O bo to co tu prezentujecie to SZOK!!!!😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... święta racja ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllslslsls
Szczyt głupoty i egoizmu, zajść w ciążę wiedząc, że jest się śmiertelnie chorym. Tak, i co pozostawiła po sobie? Dziecko z chorymi genami? Ja po prostu nie pojmuje, jak ludzie z wybrakowanym zestawem genów potrafią się uprzeć, zeby te geny przekazywać dalej i być może skazać własne dziecko na takie samo cierpienie. Poza tym prawdopodobnie nie odjechałaby po tej operacji, gdyby nie organizm wycieńczony ciążą. Sorry, ale ciąża jakoś wyleczeniu z ciężkiej choroby nie służy. Po prostu trochę na własne życzenie spotkało ją to, co spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie nie zdecytowała ale niech kazdy robi jak uważa kobieta nie zyje i nie mamy zadnego prawa po niej jechac może np. mężowi jest lżej, ze została mu córeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllslslsls
"pamiątka po mnie" booooooosh, niechże wymyśla sobie inne pamiątki niż żywe dziecko, które może jak ona sama odjechać na raka, nie poznawszy wcześniej nawet matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK przynajmiej miala dziecko przez te dwa miesiace kochala je calym sercem dala zycie i jej coreczka napewno jak dorosnie bedzie z niej dumna sluszniejszej decyzji nie mogla podjac!!!! a to co nie ktorzy tu wypisuja jest poprostu okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllslslsls
Po prostu jakby ludzie trochę myśleli, może ludzkość by się tak nie degenerowała i nie było tyle przypadków raka, białaczek i itd. Nie każdy powinien się rozmnażać, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllslslsls
Słuszna decyzja? Zrobić dziecko, które nawet nie pozna matki?????? I będzie żyło z traumą, że może gdyby się nie urodziło, matka by zyła?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllslslsls
Był kiedyś na discovery film o kobiecie, która miała zdiagnozowanego raka jajnika, tylko operacja, i to szybka mogła ją uratować. No ale ona się uprała najpierw "zamrozić jajeczko". Wywoływanie owulacji przed dwa cykle, wreszcie owe jajeczko, operacja, otwarcie brzucha - i w zasadzie jego miłosierne zamknięcie od razy, bo rak rozlał się już na kolejne organy. Nic się nie dało zrobić. Matka odjechała niebawem a jajeczka można były utylizować. Tyle na temat głupoty kobiet i ich bezrozumnym popędzie do "zostawiania pamiątek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja uwazam
ze gdyby nie zaszla w ciaze to moze do teraz by zyla bo operacje by wczesniej przeprowadzili..szkoda dziewczyny ale bardziej szkoda dziecka ktore nigdy nie pozna madczynej milosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllslslsls
Sorry, jak ktoś nie schodzi z nagłówków gazet, udziela wywiadów i robi za celebrity - takie są koszty popularności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
logiczne, że kobieta zakładała, że będzie zyć, dlatego urodziła córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt z góry nie zakłada, ze dziecko będzie chore, ale.....natura wie co robi choroby przekazywane genetycznie atakuja w kązdym pokolenu wczesniej, aby w końcu zabić ostatniego osobnika zanim osiągnie wiek możloiwy do prokreacji i tym samym zakończyć słaba linię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
dlaczego nie czytacie z zrozumieniem tekstu? Agata własnie w tym wywiadzie dla Drzyzgi powiedziała wyraźnie: - Ciąża jest dla mnie ryzykiem ale może też pomoc w walce z moją chorobą czy to tak trudno zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
\"zwłaszcza debilnej kuraiko która stwierdza że ma prawo pisac co myśli\" ----- a co ja takiego napisałam, bo nie rozumiem? własne zdanie na ten temat? bez oceny konkretnego przypadku? no tak najlepiej wstawiać durne świeczki, płakać bo umarła nieznana nam osoba.... oczywiście to jest tragedia w sensie ogólnym, ale nie przeszkadza mi podchodzić do tego \"na sucho\" ktoś ciekawie napisał, że \"zwykłe dzieci\" nie mają żadnych fundacji.... np dzieci znajomej mojej przyjaciółki... zdecydowała się urodzić (miała nawrót raka w czasie ciąży), zostawiła kilkumiesięczne bliźnięta. każdy człowiek jest inny i każdy podejmuje inny, swój własny wybór, powodując się własnym sumieniem. pisząc co my o tym sądzimy, niekoniecznie dokonujemy oceny tej osoby, raczej rozważamy jej wybór w różnych aspektach. na pewno rodzina każdej z tych zmarłych dziewczyn nie raz zadawała sobie pytanie \"co by było gdyby\", nie wiemy co czują ich mężowie, narzeczeni, partnerzy podczas samotnych nocy z dziećmi śpiącymi za ścianą... i na koniec - nie wiemy co one czuły, kiedy wiedziały że nadeszła śmierć (każda z nich raczej wierzyła w wyzdrowienie), czy żałowały decyzji, czy też nie. mnie ta sprawa (nie kwestia ciąży, ale nieudanego przeszczepu po latach walki z chorobą) poruszyła głównie dlatego, że jedna koleżanka z mojej klasy z liceum zachorowała na białaczkę w wieku 17 lat. przechodziła operacje, chemię, przebywanie w sterylnym \"balonie\", pokonała chorobę. Ale jak widać nic nie jest pewne i zaczęłam o niej myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem słowik
Moja ciocia zmarła na raka, gdy miałam 10 lat. Miała dwoje dzieci córkę 6 letnią i synka 3 letniego. Wychował ich ojciec, dzisiaj dzieci są dorosłe, syn jest aktorem w teatrze w Opolu. Córka wyszła za mąż , ma synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA NIE MOGE........
CZYTAM I ZYGAC MI SIE CHCE JAKI POLSKI NAROD JEST .... I DZIEKUJE BOGU ZE JUZ TAM NIE MIESZKAM...CO WAS OBCHODZI CZY ONA DOBRZE ZROBILA CZY NIE I DO TWORCZYNI TEGO TEMATU MAM PYTANKO CZY JUZ NIE MIALA LEPSZEGO????CZY NIE POTRAFI UCZCIC TEGO CO SIE STALO TEJ RODZINIE PO PROSTU CISZA?????ZAJMIJ SIE CZYMS POZYTECZNYM DZIEWCZYNO A NAJLEPIEJ SWOIMI WLASNYMI PROBLEMAMI ZAMIAST ZYCIEM INNYCH OSOB KTORYCH NAWET NIE ZNALAS I NIE MASZ NIC DO POWIEDZENIA NA ICH TEMAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×