Taką wiadomość otrzymałam od ucznia na Naszej Klasie!?!?!?

ale i tak mam świadectwo z paskiem :) jakoś to będzie ;P mam nadzieję...

rodziców nie stać na korepetycje? może spróbuj ich w przyszłym roku przed klasówka namówić na dwie godzinki (na próbę).

a co ja takiego napisałam? oprócz ''nauczycielowie'' i ''majca''?!

na "pani"? :D:D:D

mi by bylo głupio nie pisac,bo to w końcu nauczycielka ;P

wyobrazam jak mozna komus wystawic jedynke na koniec roku!;/ Ja rozumiem ,że są ludzie którzy kompletnie nic nie potrafią itd...ale to moze byc tez wina nauczyciela.... Moze zle tłumaczy? Moze nie pomaga? No ja bym nie potrafiła postawic. Kazdy zasluguje na szanse pamiętaj! Ty tez mozesz jej kiedys nie dostac....

wpis jest prawda to powiem jedno " JESTES TOTALNA IDIOTKą!" żałosna jednym słowem jestes..... żal żal żal.

ja to zamiast tego sobie nie wyobrazam jak mozna dostac 11 pal i sie po 3 nie skapnac ze cos jest nie tak. No coz, nie kazdy musi miec szkole, bo kto by inaczej kopal rowy

hahahaaa nie wierze ze nauczycielka pisze u uczniu,że jest ''ciacho'' i o minetce bo jestes glupia

debilko;/;/ zebys kiedys mogla chociaz te rowy kopać,jak Ci na chleb zbraknie!

po co pani wkurzona nauczycielko zalozylaś ten temat,skoro i tak niczyich rad pani nie posłuchala :( i zrobila pani świństwo temu uczniowi...chyba pani nie należy do najsympatyczniejszych nauczycieli

postawić jedynki na koniec, to marny byłby z ciebie nauczyciel. jaka praca, taka płaca. zgadzam się, że szansę warto dac, ale za nic przepychać ograniczonych obiboków z roku na rok to bezsens. potem idioci kończą podstawówki i gimnazja terminowo, następnie zdają maturę na litość a w końcu nawet i magisterkę jakoś przepychają. a pracownika, który ma troje dzieci i bezrobotną żonę potrafiłabyś zwolnić? wczoraj musiałam. ciężko się znosi takie sytuacje, ale nie można sobie pozwolić wleźć na głowę i płacić ludziom za nic. kierowanie grupą ludzi ma niewątpliwe zalety, ale ma też okropne wady.

to podszyw był.

To, jakie oceny mają uczniowie, zależy od nas, nauczycieli. Dobre oceny w dzienniku to nasz sukces. Wszystko zalezy czy potrafimy zainteresować ucznia i czy będziemy mieli sposób na to by pożytecznie i w sposób użyteczny tak przekazać wiedzę, by uczeń ją zdobywający czuł, że będzie mu ona potrzebna. Kilkanaście 1 u jednego nauczyciela oznacza jedynie to, że nauczyciel powinien zmienić zawód.

są serca i nie ma serc".... tyle.

A ja wstawialam jedynki tym, ktorzy na to zalugiwali. I wiecie co- w wiekszosci nie mieli nawet pretensji - tym, ktorzy chceli- dawalam szanse /uczylam j obecego/, robilam poprawki, dawalam zadania dodatkowe- kto chcial - przynosil, poprawial, kto nie = prosta sprawa ... jedynka. Zdarzali sie i tacy jak uczen z posta - ale wiedzieli ze ze mna nie ma mozliwosci, bylam sprawiedliwa i nieugieta, na litosc nic nie poszlo. Dlatego - jak autorka sama wie- teraz juz jest ZA pozno. O podszywy prosze sie nie trudzic to jedyny post, ktory zamierzam wyslac. Tyle.

No coz takie jest zycie, ze nikt sie z tym chlopaczkiem po szkole litowac nie bedzie. Nie bedzie dawal nastepnych szans. Nie widze tu winy nauczycielki, bo o ile mnie pamiec nie myli chlopak oblal z trzech przedmiotow. O czym tu w ogole gadac

ja powiem że w dzisiejszych czasach ja osobiście bałabym się stawiać jedynki na koniec roku...ktoś może dać ci porządnie w łeb w ciemnej uliczce...dostaniesz i nawet nie będziesz wiedziała od kogo...zastanów się...były już takie przypadki

mowiłam ze jest głupią babą

jak ci żal tego pracownika to powiem ci, że możesz go wziąć na utrzymanie. jego i jego rodzinę. w niektórych sytuacja trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem a nie sercem. dostał chłop trzy szansy w ciągu miesiąca pracy a i tak przyszedł do pracy pijany jak bela (2 promile). jakby zabił twoją matkę po pijanemu, to pewnie byś się nad nim nie litowała. żal zony i dzieci, ale co ja na to poradzę? firma to nie przytułek dla awanturniczych pijaków.

Coś powiem z własnego doświadczenia: Jeśli myslicie, że powtarzaniem po raz drugi tej samej klasy można lepiej się nauczyć przedmiotów to się głęgoko mylicie. Ja przekonałam się, że to jest tylko i wyłącznie strata czasu. Ja jechałam wtedy na wiedzy, którą posiadłam za pierwszym razem. A gdyby porównać moje oceny z tych dwóch różnych szkół w tych samych klasach i z tych samych przedmiotów to można wyciągnąć wnioski, że oceny w najmniejszym stopniu nie odzwierciedlają prawdziwej wiedzy człowieka. Natomiast to doświadczenie dało mi ogląd kondycji stanu nauczycielskiego w Polsce. Ale to już na dłuższe analizy psychologiczne i socjologiczne. Wielu nauczycieli nie zdaje sobie sprawy jak wielki wpływ mają na przyszłe CAŁE życie człowieka. :-( A podobno mają być pedagogami.

A list ucznia na naszej_klasie.pl to tylko znak naszych czasów i akt desperacji dziecka, któremu nikt z dorosłych (a to ich rola) wcześniej nie potrafił pomóc. :-( Pomysł niezbyt fortunny, ale tonący brzytwy się chwyta. Każdy taki uczeń to dowód porażki jego nauczycieli i jego rodziców. Jedno jeszcze przyszło mi na myśl: skoro to prośba przez internet to nie masz gwarancji, że to napisał naprawdę ten uczeń - weź to pod uwagę! - to może być nawet głupi żart jego kolegów lub uczniów, którzy chcą tobie zrobić test/żart/wygłup. Myślę, że porozmawianie z nim nic cię nie kosztuje - co więcej należy do twoich pedagogicznych obowiązków. Może jednak zrób mu test, jeśli wykaże się wiedzą... Jeśli nie to czyste sumienie, że zrobiłaś wszystko. Rozumiem też, że już ci się nie chce, zwyczajnie po ludzku, tobie też marzą się wakacje...

z pracy czy do nich tez dotarły podobne prośby od zdesperowanego. A potem mu "pomóżcie" :D

wypowiedź, że zadzwoniłam do rodziców ucznia to podszyw, nic takiego nie miało miejsca. wiele padło tu niesprawiedliwych słów na mój temat od osób nie majacych pojęcia o sprawie. powinnam zmienić zawód? dlatego, że jednemu uczniowi na 150 ośmieliłam się dać jedynkę? śmieszne! jakoś pozostałych 149 potrafię zainteresować tematem, ale widzę, że skoro jeden uczeń dostał jedynkę to wg was nie nadaję sie do tej pracy? bardzo dziwne w takim razie macie poglądy :( odpisałam uczniowi, bo skoro wybrał taką opcję to trudno. napisałam mu, że miał cały drugi semestr na poprawę pierwszego, mpoza tym jeśli dostał jedynkę z pierwszego semestru to z drugiego powinien się bardziej przyłożyć. okazało się, tak jak przypuszczałam,że on ani myśli podejść do testu, on tylko prosi, żebym przekreśliła mu tę jedynkę w dzienniku. taka mam mu dać szansę wg was? uważacie, że nadal jestem niesprawiedliwa? nie ugnę się nawet jeśli jak ktoś pisze spotka mnie z jego strony napaść, bo mam odwagę bronić swoich racji a gdybym była tchórzem to wtedy raczej powinnam zrezygnować z zawodu, bo co to za nauczyciel byłby ze mnie? założyłam ten temat nie po to aby Was pytać o radę ale, żeby zobaczyć jakie będą wasze opinie i muszę przyznać, że kilkakrotnie bardzo się rozczarowałam :( założyłam ten temat również dlatego, bo jestem młodym nauczycielem i dobro uczniów jest dla mnie ważne, nigdy nie zabroniłam nikomu poprawić oceny ale zawsze dawałam na to termin, zawsez też tego pzrestrzegałam, może dlatego mam opinię sprawiedliwego nauczyciela i mimo młodego wieku jestem przez uczniów szanowana. są jeszcze jakieś pytania?

kiedys drugoroczna - niesprawiedliwe jest to, że piszesz, że może daltego nie chce pozwolić, żeby pisał test bo mi się nie chce... wiesz mnie się chce nawet w wakacje spotykać z uczniami w szkole na fakultecie maturalnym, nie jest to płatne ale mi się chce, więc nie wyzywajcie mnie od głupich, bo nigdy jeszcze nie odmówiłam pomocy uczniowi, który jej potrzebował! uczeń o którym piszę tej pomocy nie potrzebuje (bo wtedy chciałby przynajmniej napisać test), on chce jedynie, żebym wykreśliła mu tę ocenę i sprawa załatwiona. więc pytam raz jeszcze taką szansę mam mu dać???

otrzymalas ta wiadomosc... rozpatrz ja w taki sam sposob w jaki bys rozpatrzyla, gdyby ci to powiedzial, na lekcji, korytarzu czy gdziekolwiek, przeciez nie musisz mu odpisywac na naszej klasie, po prostu mu powiedz jak go spotkasz

Gratuluję ci, dziewczyno, dobrego samopoczucia. Jako, że do szkoły chodziłam dawno to wyjaśnij mi tylko czy gdy uczeń ma \"tylko\" dwie jedynki to czy może przystępować z tych przedmiotów do tzw.komisu? I jeśli je poprawi to nie zostaje na drugi rok? Oraz czy trzecia ocena 1 na koniec roku powoduje, że ten uczeń nieodwołalnie powtarza klasę. Proszę o odpowiedź, bo te zasady tak często się zmieniają.

no to jasne,ze nie dawac mu szansy,nie litowac sie nad leniwym gnojem!

ja jutro sie dowiem czy mam 1 z matematyki :O mam pomiedzy 1/2 poprawialam spr ale chyba nie zdalam bede ja prosic zeby mnie jeszcze spytala bo wcale najgorszych ocen niemialam :( to straszne uczucie jak sie czlowiek uczy caly rok a i tak nie moze sie tego nauczyc :( nie chce zdawac komisa ale mam wredna babke ktora mnie pewnie jutro nie edzie cchiala wziac do odp:( a jak ktos ma prawie same banie a teraz ta poprawe napisze na 2 to ma dopa na koniec i jaka tu sprawiedliwosc :O dopiero teraz wiem jakie to jest straszne jak trzeba bedzie zdawac komisa cale wakacje bede miala zmarnowane;( tak sie boje....ze mam ochote sobie cos zrobic:( ale wiem ze nie warto przez taka matme....ale ostrzegam ze jest wiele uczniow ktorzy przez oceny popelniaja samobojstwo:/

to nie ma dyskusji - po to są oceny.Jedna mogłaby byc przypadkiem, ale nie tyle. Szczytem niesprawiedliwosci wobec innych, uczących sie , byłoby reagowac na takie teksty. W dodatku gdzie ! - na n-kl! Jesli poprawisz jednemu - dlaczego nie podwyzszysz ocen innym?!