Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Jak przymierasz głodem to idź na siebie zarób będziesz mieć liczyłaś na kasę faceta i się przeliczyłaś cóż czasem tak jest trzeba było brać faceta bez dzieci.Jaki z niego facet jak zdradzał jedną może zdradzać drugą wczoraj latał za tobą dziś latać może za inną.Takie są moja droga konsekwencje wpieprzania się w cudze życie.Teraz na siebie i swoje dzieci zarób bo choćbyś się wściekała tupała nóżkami to guzik zwojujesz co będzie chciał i tak im da.Kobieto chora zazdrość nawet bardzo wszystko widzisz w kimś co złe w swoim postępowaniu ty i twoja rodzina zawsze święci.

I jeszcze jedno twój facet nie ma żadnego obowiązku utrzymywać ciebie i twoje dzieci,one mają swojego ojca i ciebie a ty na siebie zarabiaj on jedyne co może i powinien to pomóc swoim córkom.I tak z jednym tu sie zgadzam poleciałaś na jego obiecanki a teraz zonk i zaczynają się problemy obwiniasz obcego dla twoich dzieci faceta że podobno glodują.Tatuś i mamusia są od tego by nie głodowały,nie obcy facet.

He he dobre sobie niestety ja pracuje na siebie i dzieci maja alimenty, wiec do moich nie doklada ja raczej do jego bo maja bardzo wysokie wymagania i wszystkiego im mało nauczone od mamusi co siedzi za granica brania za darmo Widac popierasz lekkoduchów którzy nie znaja wartosci pieniadza i tylko one sie licza wiec wydaja ile moga wszak jest durny co dla nich oddaje ostatni grosz!!!wiec życze powodzenia w w ychowywaniu twoich pociech znajac twoja mądrosc napewno beda umiały postepowac jak i tamte bo jestes taka sama jak one widac nauczona brania za darmo a nie zapracowania na to wiec bajjjjj i powodzenia i samych sukcesów

no fajnie jest jak zmoich sie placi czynsz i rachunki za swiatło .gaz ,internet a on coż pare groszy sypnie i reszat nie ma do tego splaca pozycxke w banku ktora wziol na prawo jazdu swoich coreczek a ja place rachunki widac jakies to spolecxzenstwo nasze jeste jakies wypaczone

to go kobieto wypierdol ze SWOJEGO domu! nie masz żadnego obowiązku utrzymywać go a tym bardziej jego córek? Nad czym Ty się zastanawiasz, że damy Ci dobrą radę, jak go zmienić w lojalnego i kochającego faceta? Ależ on się nie zmieni, wyczuł, że może Cię naciągać, to korzysta. PO co Ci takie COŚ?? miejże choć odrobinę godności...

ci chodzi grahammo, czy jak ci tam? Jakiej rady oczekuesz? Chciało co się faceta, to masz. Skoro jest tak źle, to czego z nim siedzisz? Wynieś się, zarabiaj na siebie i już. Jaki masz problem?

Masz pretensje do całego świata, a właściwie jeżeli już to mogłabyś mieć tylko do swojego faceta! i do siebie! chyba frustracja całkiem odebrała Ci rozum, masz to na co się zgodziłaś, przestań udawać dobrą i miłą, bo przecież kawał z Ciebie zołzy, wykaż się zołzowatością w stosunku do swojego faceta, a nie do bezimiennych forumowiczek. My tu nie potrzebujemy Twojego gdybania i tej wiejskiej filozofii, zostaw to na swojego faceta!

no zołzowatościa wykazały sie one nie ja jesli nie widzisz patrz wyzej kto zaczoł mi ubliżać i smiac sie z piswoni ,która była wynikiem pomyłki szybkiego pisania .A jak uwazasz jestem co ? chłopcem do bicia ? Jesli ktos pisze grzecznie to ja oczekuje dobrej grzecznej rady a nie ubliżania ! od takich i siakich .Jesli wszystkie na tym forum są mistrzami ortografi to cóz pozostaje im bic WIELKIE BRAWA!! WIEC JE DLA NICH BIJE! Widac zazdrosz ,zawisc i chamstwo wiec ja rozmawiam tylko z ludzmi na poziomie .którzy potrafia doradzic a nie wyzywac ,Zreszta skonczyłam wszelkie wywyody na ten temat.ŻYCZĘ WSZYSTKIM MI UBLIZAJACYM MILEGO DNAI I WSZYSTKIEGO DOBREGO ! Wielka to kultura miec tylko w zanadrzu jechanie po kims jak po swini .Dziekuje za wasze uwagi pod moim adresem .!!

ok... Twoja pisownia poraża! Nie wiem jakiego poziomu są Twoi znajomi, ale po Twoich wpisach nie myślę, by odbiegali od tego poziomu "chamstwa". Co do jechania "po" Tobie, to akurat myślę, że Ty też chciałaś sobie po kimś pojechać, tylko widowni Ci zabrakło. Może po prostu ludzie potrafią sobie lepiej radzić z eksami i dziećmi partnerów niż Ty, dlatego zabrakło poklasku. Ty też cały czas omijasz sprawę swojego faceta, bo to jego powinny dotyczyć Twoje pretensje i szukasz winnych wśród innych, a cóż, nikt poza nim nie rozwiąże jego porypanych układów. Braw Ci bić nie będę, na pewno nie za ortografię, za stosunek do życia i odpowiedzialność za własne wybory - tym bardziej na brawa nie zasługujesz. Natomiast spokojnie mogę Tobie życzyć miłego dnia i zajęcia się czymś konstruktywnym i budującym, bo przebywanie na forum wyraźnie Ci nie służy. Może porozmawiaj ze swoim facetem, to chyba będzie bardziej owocne niż Twoje stękanie na kaffe... on nie powinien Ci ubliżać, powinien w końcu Cię wysłuchać, zrozumieć jak bardzo czujesz się niepewna i malutka w tym waszym związku.

o dziękuję za uwagi kulturalna osobo i do widzenia :-)). A co do moich znajomych to może niektórzy czasem bywaja chamscy ale Ty napewno tym poziomem ich przewyższasz. Ale dziękuję za uwagi co i jka mam robic w zwiazku i jak sie zachowywac w nim napewno bede pamietac o twoich uwagach :-)) wszystkiego dobrego !!! I jeszcze raz bije brawo za ortografie TWOJĄ:-)) Mysle że powinnaś przejść na forum O POLSKIEJ POLSZCZYŹNIE dobrą byłabys nauczycielka owej dziedziny BAJJJJJJ :-)

Jeśli masz coś jeszcze do mnie ok ,ale ja juz nie mam ochoty Cie słuchać jaka to ja jeste durna .tłumokowata itd. Jeśli jestes taka madra .kulturalna osoba za jaka sie uwazasz to mnie to bardzo ,ale to bardzo cieszy.Tak trzymaj !! .I na Twoje uwagi odpowiadac nie bede wiecej bo mnie nie interesuje co taka osoba ,która robi z człowieka posmiewisko ma mi do powiedzenia.ŻEGNAM I MIŁEGO :-)

>>błędziaro

już tyle razy mówiłaś ŻEGNAM - to w końcu się pożegnaj i nie wracaj, bo to już przestało być śmieszne, a stało się żałosne

Bo wiecie cyego gramka od was oczekuje???Tego że chórem powiecie że dla swojego faceta jest najważniejsza na świecie,cóż nieważne że to będzie kłamstwo ale poczyta brednie to się dowartościuje.Kobieto chcesz płacić za faceta czynsz to płać,chcesz go utrzymywać utrzymuj twoj problem nikt cię siłą do siedzenia z nim nie zmusza.

Ok już niczego od was nie oczekuję i jeszcze raz bardzo dziekuję za porady i moje poniżanie . życzę wam wszystkim samych sukcesów w życiu ,szczescia rodzinnego oraz doskonałych facetów ,zreszta czego sobie tam same chcecie i znikam stad gdzie jestem pozbawiana swojej godnosci . dobranoc ,do widzenia ,baj .Jak kto chce .

Moja macocha to głupia szmata;/ też taka młoda lala... nie ma więcej niż góra 32 lata... i mną pomiatać chce a mam 18 lat... tak nie jest aż tak dużo starsza niż ja... Na ojca wszystko wysępi. Sama teraz gówno robi, tylko od taty kase bierze i się z nim wozi po imprezach, zebraniach itd. A mnie to już nie cierpi tak jak ja jej z resztą... Dziś jak ojca nie było to się z nią tak pokłóciłam że ona zaczęła mnie szarpać za rękę... traktuje mnie jak jakąś gówniarę. Przez tą krowe tylko spac teraz nie mogę tak mnie zdenerwowała jędza podła...;/

Natalka 92 ja to natrafiłam na taka co potrafila mnie uderzyć,u ciebie widze jest jak narazie na fazie szarpania za reke, ja tez to przechodziłam ,pierw szarpanie, popychanie, nie wspominając o wyzwiskach później taka odwazna się zrobiła że zaczeła mnie bić, i jeszcze tate buntowac co do mojego zachowania Więc miej oczy szeroko otwarte, bo zapewne narazie sie powtrzymuje od uderzenia, ale jak juz szarpei to moze sie przymierac do tego,najwazniejsze żeby twoj ojciec na tro nie dał pozwolenie, mnie tato nigdy nie uderzył, ale nie reagowal gdy ona do tego sie posuneła, teraz jestem starsza mam 17 lat i juz na łeb nie dam sobie wejśc i widze jak niekiedy plaszcy się na demną i chce zgody, ale mam to i ja głeboko w dupie, niech sie wypcha. Przez ta idiotke nie potrafie zaakceptowac mojej młodzszej "siostry" czy jej córki i mojego ojca

są wrednymi istotami. Nie zasluguja na szacunek co nic sobą nie reprezentują, tylko łajdactwo i miłość do cudzych pieniędzy. Przecież każda wiąże się z facetem który co coś już osiagnąl w zyciu, a same przychodzą do cudzego domu bez niczego. Za to potrafią okradać innych. Macochy są złe, należy to coś tępić.

na gotowe, nawet starałam się z nią zaprzyjaźnić, podła nie była, ogólnie olewała mnie i ok... pasowało... miałam czas na swoje sprawy... ale zaczęły nam cenne rzeczy ginąć z domu, wtedy nagadała do ojca, że pewnie moi znajomi tak nas załatwiają, obrabiała mi tyłek za plecami, ojciec trochę zgłupiał, ale na szczęście nie uwierzył i zamontował kamerki przyprowadzała sobie kolesia i razem okradali dom, nie tylko okradali, ale to już nieszczęście ojca... poszła z domu jak zbity pies, ale próbowała wyszarpać majątek :D nie wiedziała, że dom jest zabezpieczony i po mamie zapisany na mnie (nie tylko dom)

tak , wszystkie macochy to zlo największe a biedne dzieciątka z pierwszych związków to aniołki , dobro wcielone i miód. Nie generalizujcie , po każdej stronie występują te dobre i złe egzemplarze.

Na szczęście ona nie ma swoich bachorów... mimo że jest młoda bo jak mówiłam nie ma więcej niż 32 lata mój ojciec też jest młody... to i tak nie chcą mieć dzieci... z reszta ja się nie dziwie, jak taka baba mogłaby wychować dziecko. Po pierwsze zamydliła oczy tacie... Wiesz u mnie to teraz wygląda tak że, ojciec wraca z pracy późnym wieczorem taki zapracowany w firmie siedzi od 7 rano do 18-19 wieczór nieraz, i jak wróci o coś go poproszę to on że zmęczony itd. Ale dobra sobie myślę- faktycznie... A ona, namówi go żeby jechał z nią na zakupy itd. a czasem mówi jej ojciec żeby sama pojechała, ona że z autem jej coś nie tak, po 2 tyg. ojciec kupił jej nowe... A ja ostatnio zdałam na prawo jazdy- gdzie mi tata małe auto obiecał na urodziny 18, oczywiście ona zwiodła go z tego pomysły... powiedział ze na razie mi nie potrzebne. Bo do szkoły mam blisko i w ogóle. A najbardziej mnie wkurza, jak chce porozmawiać z ojcem, a ona że wykończony jest, a za chwile słyszę jak ona go namawia i się pie.przą za ściana;/ A co do tego podnoszenia ręki, to kłóciłam się z nią że wygaduje głupoty ojcu na mój temat... Czasem takie bzdury gada że nie mogę, wkoło mówi że ja jej pyskuje, że nie zachowuje się grzecznie w stosunku do niej- tak jakby ona mnie miło traktowała... I wczoraj tak było że powiedziałam jej żeby w końcu przestała kłamać na mój temat, ona że nie kłamie że mówi prawdę, i że jestem tylko gówniarą która ma wszystko i teraz nie mogę się pogodzić z tym że nie jestem pepkiem świata i że nie nalezy wszystko do mnie no i oczywiście że jestem ŹLE WYCHOWANA i że brakowało mi twardej ręki... i teraz wyrosłam na rozpieszczonego smarka.... jak ona mi tak mówi to ja też jej powiedziałm co o niej myślę i stąd to szarpanie się wzięło... szkoda że nie mam się gdzie wyprowadzić;/

Haahaa Natalka apropo twardej reki przypomniała mi sie pewna scena jaka u mnie była Coś tam moja się zaczeła wydzierac ze jestem rozkapryszonym gówniarzem i widac że brakuije mi twardej ręki ojca żeby mnie naprostowac, to ja się wlurrwiłam i odpowiedzialm, że za to widac i słychac, że jej nie brakuje twardej reki mojego ojca miedzy nogami bo tak pookracznie niekiedy chodzi, ale byla fazaaaa Przyjebaała mi pare razy ,i oczywiscie poskrazyła się tacie jaka ja " bezczelna" l,ecz ubaw z tego do tej pory mam jak przypomne sobie jej mine gdy to usłyszała.

hehe. No to pojechałaś ładnie jej :D nie chce ją traktować aż w taki brutalny sposób, chociaż ona mnie tak do tego prowokuje, wiesz nie znam jej aż tak dobrze jak wygląda w ogromnej furii xD Ja osobiście wole unikać tego, ale czasem jak ona mnie nazywa gówniarą, nazywa mnie właściwie problemem samym, bo mi powtarza że same ze mną problemy... Mi przeszkadza tylko to że ona nastawia ojca przeciwko mnie, kłamie mu jak nie wiem... mówi że każda kłótnie ja zaczynam, że wszystko moja wina, że jej jest 'przykro' że tak się zachowuje wobec niej, że ona chiała by to zmienić, a gówno a nie przykro jej jest. A po każdej mojej kłótni z nią to ona pierwsza leci i skarży jak małe dziecko, a właściwie żali się mu na mnie... i ojciec mnie woła, nie daje mi dojść do słowa, mówi mi przebym ją przeprosiła(smiech na sali) i mówi mi że mnie kocha, ale żebym już się nie tłumaczyła tylko przyznała się że to mja wina.. no szlag by człowieka trafił w takim domu... a jakby tego było mało, i ojciec mówi tej pokichanej Moniczce że ze mną pogada na ten temat, to ona że nie, że rozumie mnie, że jestem nastolatka, buntuje sie, i ze ta sytuacja powoduje ze się tak zachowuje... Więc albo mój ojciec jest głupi i nie widzi tego że ona nim manipuluje albo faktycznie ja jestem ta najgorsza x/x/x/

Faceci mają rozum w penisach. I jak taka larwa da mu d... to on zapomina że jest ojcem i powinien się tej ... pozbyć. Ale zawsze można tatusiowi podrzucać jakieś pisemka, niech sobie popatrzy. A później sprowadzić raz i drugi wynajętę dziwkę, że niby koleżanka przyszła. Żaden się nie oprze. I jeszcze jakby macoszka wróciła w nieodpowiednim momencie, to by był ubaw o macoszka szybko pójdzie w odstawkę.

Ale mój ojciec jest w niej zakochany, i zapatrzony jak w obrazek ... Nie wiem czy by poszła w odstawkę, a i on ma jeszcze takie zasady żeby tego nigy nie zrobił eh xd Chociaz ciekawi mnie jutro bo maja do nas przyjśc jej rodzice tnz. moniczki;/ macochy rzecz jasna... a to państwo jest tak wyrafinowane że aż smieszne :D

Natalka nie pieerdoool się z saruavivrem typu noże i widelce tylko pałke kuraka w łape i obgryź do białej kości smaczne wysysając ostatnie kawałki mięskazdrowo sobie beknij i rodzice twojej "M" pomyslą że zuch swojska dziewczyna, lubi zjeśc, nie jest sztuczna , i taka otwarta na ludzi :-) :-D

To dobry pomysł, szczególnie wtedy, gdy zostawałyśmy same i ona pastwiła się nade mną. Przy ojcu nigdy taka nie była, udawała "mamusię", a na święta dałam ojcu płytę, ona była wtedy u swojej siostry, ojciec posłuchał i przeprosił mnie. Była też wspólna rozmowa, od tego czasu mam z nią spokój, mijamy się, nie jest to komfortowa sytuacja, ale i tak lepsza niż przedtem. Trochę szkoda mi ojca, bo już nie jest tak jak dawniej szczęśliwy, od kiedy przejrzał na oczy gryzie się tym.

No właśnie, wszystko co mnie trzyma żeby nie wygarnąć jej wszystkiego, to ojciec... Niestety wiem że on ją kocha- to jest najstraszniejsze... Nie chce mu zrobić dziś przykrości... :( Bo wiem że mu zależy, tylko on mi został a jak się jeszcze od niego od wróce to już bd totalna klapa;/ aplee ale pomysł dobry, tyle że jestem wegetarianką xdxd Tylko im mogę zrobić bunt na temat jedzenia- akurat to mi się często zdarza :D:D Na temat jedzenia, nie ogę patrzeć jak wpieprzają krewetki inne takie... kurczaczki xD Tyle że jak coś zroie to bd miała potem dramat w domu xD

jak was czytam to aż się prosi życzyć wam w dorosłym życiu takich dzieci jakimi wy jesteście. Za kilka lat same nie będziecie chciały pamiętać co w tych waszych pustych łbach kiełkowało, A wiecie, że genetyki nie da się oszukać i jak zapiszecie w mózgach takie myślenie to na bank wasze pociechy to odziedziczą. Radzę zacząć kochać ludzi- wszystkich ludzi- bo to za moment zacznie przyciągać do was dobro i świat stanie się piękniejszy.

GRAMKA żalisz się nam tu, żalisz.... daj mi telefon do swojego faceta, zadzwonię do niego i w Twoim imieniu przedstawię mu Twoje pretensje Może się zmieni.... Powiedz mu DRUKOWANYMI LITERAMI, że ma zmienić tą całą sytuację, że nie będziesz się dokładać do jego córek, a nie tracisz czas na tym forum. A tak naprawdę, to ja nie rozumiem Twoich pretensji, że ty i Twoje dzieci przymieracie głodem a on doładowuje córkom karty tel. Pracujesz i masz ailimenty. Mało??' A on to co zarobi niech wydaje na siebie i swoje córki. To co wspólne, rachunki, inne podzielcie na pół, to co zostanie - niech każdy wydaje na co chce.