Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość
Cześć Czarownice!!! Muszelko.... skoro to małe miasto, to na pewno się jeszcze zobaczycie nie raz, takich powrotów do domu będzie jeszcze dużo. Może faktycznie następnym razem popatrz mu w oczy, ale z pewnością siebie a nie z tęsknotą w oku. Do cholery musi jakoś zareagować, to nie może tak być, że koniec i już, on tez coś czuł na pewno do Ciebie. Wybrał żonę, ale każdy z nich tak robi, nawet jak obiecywał złote góry, to trzeba to jakoś traktować z przymrużeniem oka, bo wiadomo, że nigdy nie zostawi żony. Takich przypadków jak Eeee1 jest mało, chociaż i ona się trzyma od jego decyzji z daleka. jeżeli się złamiesz i napiszesz, czy poprosisz o spotkanie to on na pewno przyjdzie, ale czy tobie to jest potrzebne? u mnie też cisza, mam go w dupie, jak się nie odezwie, to przynajmniej wiem, że mnie nigdy nie chciał i zależało mu na jednym a jemu bedzie wstyd, że to ja go teraz olałam, bo nie wiem co on sobie myślał, że ja będę za nim latała w nieskończoność? idiota i popsuty odkurzacz, ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
pozdrawiam wiosennie juz,u mnie cieplutko i swieci sloneczko!chyba nareszcie idzie wiosna!!!!!! Laska---bardzo dobrze,ze nie piszesz do niego,nie rob tego,sprobuj uzbroic sie w cierpliwosc i nie zagaduj pierwsza,to jemu jest na reke i nie musi sie wysilac by Cie zdobywac,dlatego postepuje tak lekcewazaco.Jesli nie bedzie szukal kontaktu--odpusc go sobie:) po co Ci taki kochanek bez jaj?to oni maja nas nosic na rekach,adorowac,sprawiac zebysmy czuly sie szczesliwe,ja wlasnie przez te 3 tygodnie z moim k czulam sie najszczesliwsza na swiecie,widzialam ze mu zalezy,ze chce sie spotykac,pisal non stop,dzwonil bardzo czesto,BYL,chodzilismy na piwko,na kawke,tanczylismy pod gwiazdami,naprawde bylam szczesliwa,przeszczesliwa,dlatego teraz tak mi go brakuje,ale wlasnie..napisalabym,on przyszedlby(albo i nie),tylko po co????ani bysmy nie pokazali sie nigdzie,ciagle w ukryciu,a ja chcialam go na zawsze,dla siebie:(ale to glupie marzenie ktore sie nigdy nie spelni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, Fantazy, Fantazy ale musi być PIĘKNIE, prawda? I do tego jeszcze wiosna.... tylko pomarzyć można o takiej sytuacji! Piszesz, że wiesz, że to kiedyś się skończy ale już takie jesteśmy, że potrafimy cieszyć się z CHWIL, które tylko w życiu są piękne. A to "później", nie wiadomo kiedy nastąpi i jeśli nastąpi, cóż, taka kolej rzeczy. Najważniejsze, że jesteś szczęśliwa. Muszelka- tak, czy inaczej nie będziesz do końca szczęśliwa, bo jeśli nawet On się odezwie, będą romantyczne spotkania.... dla Ciebie to jest tylko preludium do tego aby być z Nim oficjalnie! Czasami być może za dużo chcemy, dlatego tracimy wszystko. Ale... to nie jest jakaś zasada- wszystko zależy od dwojga ludzi, których los postawi na swej drodze. Uczyń może lekki gest w Jego stronę ( już nie mogę patrzeć na to jak cierpisz) i przekonasz się.. może właśnie to spojrzenie??? Dziewczyny a ja BOJĘ się maja, czerwca, lipca- wszystkie te dni z ubiegłego roku, kiedy byłam z Adamem. Źle będzie ze mną jak zacznę rozpamiętywać, analizować i znów zadawać sobie pytanie... co źle zrobiłam? Najgorsze- obwiniać siebie a Jego idealizować!!! Mam nadzieję, że los będzie jednak dla mnie łaskawy. No tak, nowa wiosna i... nadzieja na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Zielona----wlasnie tak zrobie,nastepnym razem jak sie spotkamy to spojrze mu gleboko w oczy,zobacze jego reakcje...wiem,wiem,ze kto pragnie wiecej traci to co ma,ale jesli ja pierwszy raz w zyciu bylam taka szczesliwato chcialam zatrzymac ten czas i jego na zawsze..wiem,nie powinnam z uwagi na sytuacje w jakiej oboje jestesmy,ale to bylo silniejsze ode mnie i jest nadal...roznie bywalo w moim zyciu,roznych mezczyzn poznawalam przed m,ale tylko z k przez te 3 tyg bylam najszczesliwasza,uwierzy ktos??tylko okrutny los pokazal mi jak wyglada szczescie i kazal wrocic do rzeczywistosci,tak Zielona,cierpie,to jest ta kara za chwile szczescia,niestety.. wiem,ze boisz sie,ze znow najda Cie wspomnienia,ale nie obwiniaj sie,Ty nie jestes niczemu winna ze on postapil tak a nie inaczej..po prostu trafilysmy na takich facetow(ten typ tak ma)..to nie jest nasza wina,po prostu we wlasciwym czasie trafil sie wlasciwy facet,bylo milo,ale sie skonczylo i dopiero rozstanie uswiadomilo jak bardzo kochalysmy,jak nam zalezalo...nie jestesmy wyrachowane,mamy serce i kierowalysmy sie nim...ja tez boje sie...tych dluzszych dni,tego ze dopadne mnie wieksza tesknota,wspomnienia..pamietam jak w zeszlym roku duzo jezdzilam w wolnym czasie na rowerze,czasem sama czasem z m,ale podswiadomie liczylam ze zobacze k(wtedy jeszcze znalismy sie z widzenia)iwidzialam...usmiechal sie do mnie,machal mi z daleka,czasem stal i patrzyl po prostu,a ja jechalam i co chwile odwracalam sie za nim...a potem byalm caly dzien taka szczesliwa:)...i tez obiecalismy sobie wspolne wycieczki,wypady w gory...boli..ale coz...trzeba to jakos przezyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu. Dziady cz. III ... Tak jakoś mi się skojarzyło z Twoim postem Muszelko. Ja mam dokładnie takie odczucie jak Ty.... pokazano mi Raj, dano nie tylko nadzieję, ale umocniono w wierze, że mogę tam wejść i... w jednej chwili zamknieto przede mną drzwi i wszystko zniknęło. Znalazłam się w kompletnej pustce, bez niczego, nawet bez nadziei. Najgorsze jest to, że od dziecka kochałam się w Nim i to uczucie przetrawało lata i.... jak mam w jednej chwili wyzbyć się jego??? Kazano mi uwierzyć, że będę miała gwiazdkę z nieba, kiedy wyciągnęłam rękę, usłyszałam pusty śmiech z mojej naiwności!!!! Zła jestem i wiem, że muszę coś zrobić ze swoim obecnym stanem, bo zabiera mi to dużo energii i nie mam ochoty na nic, nie potrafię się cieszyć..... Może wiosna doda mi tej energii.... Wiem, że to minie- tylko chciałabym JUŻ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Zielona--Ty to masz zawsze powiedzonka na kazda okazje:) Mozemy sobie podac rece,caly czas mam wrazenie,ze jestesmy w prawie ze identycznej sytuacji,ciekawa jestem czy Twoj Adam jeszcze sie odezwie do Ciebie? a u mnie prawdziwa wiosna,wracalam do domu piechotka ,bylo tak cieplutko,ach...nawet humor mi sie troche poprawil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć, cieszę się Muszelko, że masz już lepszy humor. A ja mam tak samo, jak Mila, mamy bardzo podobne charaktery i nasze zachowania wydją mi się też identyczne:-)))) Zielonaa, faktycznie, te Twoje cytaty są świetne, człowek czytał, ale nie pamięta a Ty wszystko pamiętasz, a to z ani z Zielonego Wzgórza, a to z Dziadów, nauczycielką jesteś czy co? A u mnie znowu cisza, ale jestem z siebie dumna, bo wczoraj byliśmy obydwoje dostępni i on miał nockę i widział, że mam czas, ale go OLAŁAM!!!:-))) :-))) :-))) druga strona medalu to taka, że on też się nie odezwał, ale ja też nie!!! A pracę zaczęłam od dzisiaj, dlatego właśnie idę dokańczać, zajrzałam na chwilkę, jak Wasze humorki, ale widzę, że ok, to fajnie. Buziaczki dla Was!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa koleżanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa koleżanka
Cholera cię bierze, że nie zostałaś jego kochanicą? Paweł wybredny, byle ścierwa nie bierze. A że ciebie raz przewalił to nic dziwnego, nie pierwsza byłaś i nie ostatnia, przypomnij sobie jak skończyła się jego historia z Kasią i Adą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam- w Poznaniu też już chyba na dobre przyszła wiosna- słoneczko, ciepło ( jak na początek wiosny). Masz rację Muszelka, nawet nastrój może się poprawić a o to chyba teraz najbardziej nam chodzi. Laska, nie, nie jestem nauczycielką ale... byłam pilną uczennicą w liceum ( uwielbiałam j. polski i literaturę ogólnie) potem studia.... niestety sprawy losowe- nie dokończyłam a potem, niestety ... no wiesz wybrałam to, co praktyczne- ekonomia i teraz - księgowość. Lecz przecież nie zapominasz tego, co lubisz a poza tym straszna romantyczka ze mnie, czasami aż za bardzo.... Zresztą seks, to zawsze uzupełnienie, pewnie Wy macie to samo, że właśnie lubicie się przytulać, spacerować, rozmawiać! Spragnione jesteśmy czułości- doznań duchowych przede wszystkim a nie tylko, czysto "mechanicznych"!!! Dziś dostałam maila od Warszawiaka- ogónie i zdawkowo pisze o swoich kłopotach a kończy... "Mam nadzieję, ze ta nadchodząca wiosna będzie miała kolor Twoich oczu i ciepło Twojego serca. Całuję". Nie będę odpisywać ale... to miłe. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje
że mąż od było-minęło sie dowiedział o jej zdradach,to głupota zdradzać męża i jeszcze o tym pisać,no cóż inteligencji nie rozdają z nią sie trzeba urodzić :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matki, zony i kochanki
taki jest temat tego topiku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje
temat?kto ile razy na boku daje ,chwalicie się -seks jest u Was ponad wszystko-myśle że terapia od seksoholizmu Wam powinna pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
u mnie tez dzisiaj sloneczko i bardzo cieplutko,ale moj nastroj nieciekawy.Widzialam go dzis z daleka,on mnie nie,i znow mialam dzien z glowy.Myslalam zeby mu wyslac zyczenia swiateczne,co o tym myslicie? Zielona----mile,ze Warszawiak o Tobie pamieta,ale chyba w glebi serca wolalabys dostac takiego meila od Adama?moze sie myle? Laska,Mila---co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć Czarownice!!! Muszelko...jeszcze mu nic nie wysyłaj, zaczekaj, może nadarzy się okazja osobiście złozyć te życzenia, skoro widujecie się dość często.... Zielona... co za zbieg okoliczności "odkurzacz" dzisiaj też do mnie ZAGADAŁ:-))) uCIESZYŁAM SIĘ BARDZO, ALE ZBYŁAM GO, ŻE POKLIKAMY DŁUŻEJ JAK BĘDZIE MIAŁ NOCKĘ:-))) Nie nalegał i nie pytał dlaczego? Odpisał " OCZYWIŚCIE KOCHANIE". Później pojechałam do tej firmy co pracuję i kurde widziałam jego żonę...pierwszy raz ją widziałam na żywao, a nie w komp.. Spacerowała z wózkiem, smutna, jakaś zamyślona. I tak sobie pomyślałam, zwykła kobieta, bez szpilek, nie w spódnicy, nie w pończoszkach, pewnie zmęczona nowymi obowiązkami, a on ode mnie wymaga: spódniczki, pończoszki, szpileczki min.10 cm, a jaką ma żonę ?- najwyklejszą kobietę, niczym się nie wyróżniąjącą z tłumu. Poznałam ją, bo kiedyś pokazywał mi zdjęcia rodziny i pewności dodał mi wózek. Nie wiem, jakbym zareagowała, gdybym zobaczyla ich razem????? szok,o czym ja w ogóle piszę, przecież mam go gdzieś i może chodzić gdzie chce i z kim chce, tak jak ja:-))) Pozdrawiam Was papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Laska--no wlasnie,czego oczy nie widza tego sercu nie zal:) zona mojego m jest beznadziejnie brzydka,naprawde,nie pisze tego,ze jestem na nia zla czy cos w tym stylu,ale ona jest fatalna...zawsze jak go kiedys widywalam to czesto zastanawialam sie jak wyglada jego zyciowa partnerka(bo nie sadzilam ze taki facet moze byc sam)..i zawsze wyobrazalam sobie,ze ona jest bardzo ladna,jakas brunetka(bo on brunet),albo wysoka ladna blondynka..i co sie okazalo?ze ona nijaka,bez usmiechu,z wulgaryzmami na ustach,bez klasy,szyku,ech:( a on..najprzystojniejszy face jakiego znam,majacy to "cos":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska- jaka by nie była Jego żona, to nie ma znaczenia- tylko Wy się liczycie- widocznie czegoś Mu brak w związku. Wiesz dobrze, czego Ty oczekujesz- Jego żona Ciebie nie dotyczy! Muszelka- życzenia? "przemyślimy"- ha, coś może poradzimy.... Czarownico jedna, ja miałam podobne przemyślenia! A Warszawiak?- wiesz , On pojawił się po Zielonym i odrodziłam się jak feniks z popiołów.... ha, może to On jest tym "lekiem"? Lekiem tylko wirtualnym... a zaczął maila "skarbeńku". Jutro napiszę, pa. I jeszcze jedno- TU piszą te, które znają "Józefa". Muszelka, Laska... my ZNAMY! A pozostali, nie z nami, bo.... "Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu, widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce NIE ZNASZ PRAWD ŻYWYCH, NIE OBACZYSZ CUDU, MIEJ SERCE , I PATRZAJ W SERCE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelka- prawi online.... Nawet gdyby Jego żona była ładna.... jakie to ma znaczenie. Nie wybrał Ciebie z pewnością tylko dlatego, ze jest brzydka!!!! Ale..... ŁADNE,to ŁADNE.... i .... to nasza PRZEWAGA! Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje
zielona -no jak byk seksoholizm to już z trzema ,trzech opisałaś a gdyby policzyć tych nie wymienionych,próbujesz nadrobić ale wiesz że nie masz klasy:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Muszelko... ja też nie pisałam, bo czuję się o wiele ładniejsza czy coś w tym rodzaju, to kwestia gustu, każdemu się podoba coś innego, tylko tak jak Ty - spodziewałam sie GWIAZDY, a u niej nie było tego blasku, ani iskry w oku. Zielonaa....Ty minie znowu na Ziemię sprowadziłaś, WŁAŚNIE- ZNOWU MASZ RACJĘ...co mnie obchodzi jego żona? to bez znaczenia jaka ona jest, czy ładna, czy brzydka, czy wysoka, czy niska, liczymy się tylko MY (a że nas już prawie nie ma to inna sprawa). Najwidoczniej u nich coś jest nie tak, albo taki ma temperament ten "odkurzacz" i już, taki z niego zimny drań. Przeżywasz Zielonaa tego maila, hahahaha a i w Tobie się wiosna obudziła, życze Ci, żebyś wreszcie skasowała tej wiosny te SMS-y :-)))) Tak...my znamy "Józefa", pięknie to wszystko ujęłaś - z klasą :-)))) papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje
dupodajki nie mają klasy,niestety,chyba że wśród prostytutek:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Zielona---no tak ,masz racje,co mnie obchodzi jego zona,tylko jak Laska spodziewalam sie GWIAZDY,ale coz,jaka by nie byla to jest z nim:( Warszawiak wreszcie sie odezwal do Ciebie :)i co dalej z nim zamierzasz?odpiszesz? ooo tez mialas w planie wyslac zyczenia do A?niewiarygodne:) ja jeszcze mysle o tych swoich zyczeniach,nie wiem czy sie odwaze,aczkolwiek nie wykluczam takiej opcji:) zobaczymy.. Laska---milcze narazie i nie pisze nic,zobacze jescze na rozwoj wypadkow do swiat,masz racje -nie ma co byc w goracej wodzie kapanym,moze cos sie wydarzy?pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Doradźcie mi, czy mam mu jeszcze dokopać i napisać : OCZYWIŚCIE POPISZEMY JAK BĘDZIESZ MIAŁ NOCKĘ, ALE ZAPOMNIAŁEŚ JESZCZE KOCHANIE DODAĆ, ŻE MUSZĄ BYĆ SPEŁNIONE 3 WARUNKI: NIE ZEPSUJE CI SIĘ NIC, NP. ODKURZACZ, NIE BĘDZIE MECZU NO I ŻE JA ZACZEPIĘ CIĘ PIERWSZA! Napisać mu tak, czy juz sobie darować? , bo aż mnie skręca tak mu dorąbać, jak na razie zakonczyło się na jego "OCZYWIŚCIE KOCHANIE" jak pisałam wcześniej, ale ja nie byłabym sobą gdybym to tak zostawiła.... a z drugiej strony jak tak napiszę to on sobie pomyśli, że mi bardzo na tym pisaniu załeży i jeszcze specjalnie mnie zlekceważy... jak myślicie? pisać, czy już dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień Dobry Wszystkim Czarownicom!!! WYLUZOWAŁAM I NIC NIE PISAŁAM INIE BĘDĘ SIĘ UGANIAĆ ZA DUPKIEM:-))))) To tyle na razie, pije kawę, co prawda troszkę późno, ale wczoraj długo pracowałam przy tej swojej chałupniczej pracy i dzisiaj dłuzej podespałam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
delematy... napisac... nie napisac.... odezwie się... nie odezwie... straszne to wszystko, bo to Oni powinni się martwic, starac, kombinowac, uwodzic, doceniac. Przecież to Oni powinni zabiegac o nasze względy. Więc dziewczyny, głowy do góry, pierś przed siebie (i też do góry), uśmiech na twarz i ... do przodu. Będzie dobrze. Tak jak Zielona mówi: najlepsza jest pogoń za króliczkiem, oczywiście dogonic i złapac też jest ekstra, ale im dłużej gonisz tym bardziej się cieszysz. U mnie bez zmian, miłośc platoniczna !!!!! kwitnie, mąż mi się naprawił, nawet róże dostałam, i .... zadzwonił poznaniak. Jak dla mnie wszystko idzie ku lepszemu. Na razie nie podejmuję żadnych kroków, czas pokaże co będzie dalej, a wtedy kiedy pogodziłam się z losem, On zrobił się dla mnie łaskawy (los oczywiście). Całuski, wypoczywajcie w tą piękną wiosenną pogodą. Elewacja, gdzie lecisz? Latawico! Ja chcę z Tobą!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
no wlasnie EEEE1,masz racje,to oni powinni uwodzic,starac sie,kombinowac,a my mamy czuc ze im zalezy...odpuszczam sobie...nie bede robila z siebie posmiewiska tym bardziej,ze widzielismy sie dzis na zakupach,on z nia i udal ze mnie nie widzi..DOSC...nic nie pisze,nie narzucam sie,koniec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee1- czy to jakaś odwilż między Warszawą i Poznaniem? Gdybyśmy zrobiły zamianę miejsc, ..... miałybyśmy bliżej! hihihihi. Ale mnie, wiesz, BARDZO, odpowiada takie wirtualne kochankowanie. Ja mam Jego obraz wyidealizowany, On mój i...... niech czar trwa! Czasami wdziera się i tu prawdziwe życie- niestety, ale i tak jest lepiej niż w rzeczywistości. Tak podtrzymuję to.... gonić króliczka i ta chwila miedzy ustami a brzegiem pucharu.... mniam! Laska- widzę, że robisz postępy, tłumisz trochę ten choleryczny temperament i nie szarpiesz się już tak. Będzie co będzie i kiedy będzie, przecież Tobie nigdzie się nie spieszy a w domu masz wszystko. Jestem pełna uznania dla Ciebie, że mimo iż małe dziecko w domu i chyba jeszcze jedno ( dobrze pamiętam?)- córeczka i synek- jeszcze podjęłaś pracę. Każda z nas wie ile jest w domu naszej "roboty" ( niedocenianej) a Ty jeszcze dodatkowo... no, no- podziwiam. Jeśli czasem mam 2-3 dni wolnego i jestem w domu, marzę tylko aby wrócić do pracy, do ludzi bo w domu praca jest nie do przerobienia- zresztą my, kobiety jesteśmy mistrzyniami w wynajdywaniu sobie jej, bo.... jeszcze to, jeszcze tamto... A tak w ogóle to jesteśmy MISTRZYNIAMI, bo mamy czas nie tylko na pracę zawodową, tę w domu i...... czasoumilacze tylko dla siebie- hahaha- mogłam wywołać burzę tym ostatnim ale- mnie nigdy nie interesowało co ktoś robi z własną ( za przeproszeniem) dupą- to jego sprawa!!! Muszelka- odnośnie "życzeń"- przemyślałam... Ty możesz, w sumie to, Ty zerwałaś, po tym , jak On się zachował, czego się dowiedziałaś. Tobie wypada , jeśli się zdecydujesz, napisać. Ja nie mogę- po tym jak pod koniec sierpnia złożyłam Adamowi życzenia urodzinowe a On odpisał- dziękuję i pozdrawiam.... NIE! We wrześniu, wiedział, że mam urodziny i.... nie dostałam życzeń, potem były Święta i nic.... więc NIE MOGĘ!!! To nawet od Zielonego zawsze otrzymuję życzenia i czasami rozmawiamy...... A w Poznaniu, po dość sympatycznym poranku- nawet słoneczko było.... pada deszcz ale jest ciepło i nawet jakiś.... http://ptakolub.gsi.pl/turdidae/luscinia.htm#ll Nie wiem czy mi się udało ale posłuchajcie... Całuski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelka- może musiał się tak zachować aby nie wzbudzić podejrzeń żony.... wiesz, przecież, że nie możesz liczyć na Jego "odejście".... mogłabyś Go mieć tylko na "chwilę" dłuższą lub krótszą- wybór należy do Ciebie... ale jeśli jest jakaś szansa.... postaraj się! I.... uśmiech na buzię.... cierpimy tylko wewnątrz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Zielona---i tak zle i tak niedobrze,moglabym wyslac te zyczenia,tylko czy jest sens?pewnie nie chcial wzbudzac podejrzen,tylko ja nie wiem czy znow dam rade przez to wszystko przejsc...jesli on bedzie na chwile..i jesli znajomosc ze mna poprawila ich relacje(bo tak chyba sie stalo)i jesli ona sie dowie ze ja szukam z nim kontaktu....skomplikowane to,wiec pomysle jeszcze....boje sie ..naprawde..ze to nie ma sensu i tylko namieszam..a jesli onnie odpisze?wtedy dopiero bede sie podle czuc..wiec to nie jst takie proste...Ty lepiej Zielona nie pisz do A...rzeczywiscie po takiej zdawkowej odpowiedzi na zyczenia urodzinowe tez bym sobie dala spokoj...i to,ze tyle czasu milczy..nie pisz...ja jeszcze pomysle,ale po dzisiejszym dniu jestem na NIE EEE1----szczesciaro,pisz czesciej co tam u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×