Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Laska, to kup sobie na słupku :) są wygodniejsze. Ja takie mam i muszę przyznać, że chodzi się nieco inaczej, bardziej " wdzięcznie". Teraz zresztą widziałam że dużo butów jest na szerszym obcasie, nawet na wysokim, ale bardziej stabilnym ( szpilki ze szpicem to nie moja bajka, w ogóle do mnie nie pasują, ale może do Ciebie tak?) Mam lepszy humor. Jeszcze sobie kupiłam w komplecie do tej wycieczki śliczną sukienkę :D co oznacza jedno: wracam do żywych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Dziewczyny, co Wy z tymi butami, jakie szpilki, jak tu snieg pada!!!!????? Już ma tak dośc tej zimy, że chyba jednak posłucham Was i też pójdę jakieś butki kupic. Ja mam dużo par butów, szczególnie kozaków, ale najbardziej uwielbiam kolorowe (mam tylko jedne czarne) butki na słupeczku lub koturnie. Zielonaa, zielonych mam kilka - to mój ulubiony kolor. Nie lubie kupowac ciuchów, ale buty to coś całkiem innego i bardzo, bardzo dawno nie byłam w żadnym sklepiku więc może dziś ruszę. Jakieś głupoty dziś piszę, ale właśnie mam taki nastrój - lekko i bezmyślnie. Taki mam plan na weekend. Muszę troszkę wyluzowac. Miłych wolnych dni, odpoczywajcie i ... może rzucimy wspólnie jakieś czary na tą ZIMĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki! Miałam piekielnie ciężki tydzień, ufff!!! Ale przeżyłam, poczytałam co u Was i mam nadzieję, że zdążę odpisać zanim znów mnie napadnie rodzinka. Elewacjo - cieszę się, że badania wyszły dobrze! Myślę, że słusznie robisz ograniczając z nim kontakt, bo dobrą energię powinnaś zachować przede wszystkim dla siebie, może to taki sygnał ostrzegawczy dla Ciebie był? Laska - możesz być pewna, że jeżeli do czegoś między nami dojdzie, to będziecie pierwsze (i ostatnie :-P) o tym wiedziały... :-) Zielonaa - staram się jak potrafię! Tylko mało dyscypliny mam... Ale za to wielką motywację... Cóż - wychodzi jak wychodzi i stąd bezsenność, podkrążone oczy oraz uczucie przemaglowania ogólnego. Ale się staram. U mnie w tym tygodniu powolutku - rozkręcamy nasz projekt, ale to duża rzecz i długoterminowa, więc na razie głównie rozeznanie w terenie. Dobre i tyle. Niezbyt intymnie było a teraz szykuje się przerwa w kontaktach więc usycham sobie. Buziaki, trzymam kciuki za Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czarownice Miałam zamiar długo i wnikliwie opisać moją sytuację, ale jednak zrezygnowałam z tego zamiaru. Po co angażować energię w wałkowanie swoich żali i rozczarowań? W dodatku mam PMS, więc ponoć nie jestem do końca poczytalna ;) jak mawiają niektóre antyfeministki. ( słyszałam że ostatnio jakaś uczona pańcia tak dyskredytowała kobiety) Zatem mam PMS i w nosie Artystę, który po raz dwudziesty okazał się dupkiem. Milczy od 8 dni nie interesując się co u mnie. I tyle w tym temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
ja tez jestem przed@...ogolnie to mam mega dola ,z kazdej strony mi sie nie wiedzie,tez nie bede walkowac moich bolaczek..w kazdym razie zycie jest do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć, ja też mam doła. Znowu zagadywałam do "odkurzacza" i nie odpisał nic - jak zwykle. Pisałam mu o tej pracy, że zaczynam od wtorku, że wreszcie się ode mnie uwolni, bo nie będę miała czasu na nic i na pewno nie będę pisać do niego. On chyba nie bardzo w to wierzy, zresztą tak jak Wy:-((( Ja bym bardzo chciała się wycofać. Chociaż na miesiąc zamilknąć. Później wiosna, może on sam się o mnie upomni? Jestem zdołowana, że zagadałam i się poniżyłam:-((( Dziewczyny, moja koleżanka znowu go widziała (ta ze sklepu), był zły, zmęczony, zrozumiały. Ja nie chcę takiego kochanka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie Czarownice! U mnie zima i cisza:-((( ja nic nie piszę i on się też nie odzywa"Odkurzacz". Czyli wszystkie mamy kiepskie humorki :-((( Ja od jutra mam nadzieję, że zacznę tą pracę i zapomnę o nim całkowicie. Już mam dosyć zagadywania i w ogóle upominania się o siebie, to jakieś chore. Już nie piszę i on też nie i w dupie go mam!!! Elewacjo, Zielonaa, Mila, Muszelko, Rewolucjo, Śliwko, Fantasy, Eeee - Żyjecie????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej zgłaszam się, że żyję. Dziś przespałabym cały dzień, chyba to przesilenie wiosenne ( gdzie ta wiosna, nawiasem mówiąc) Lasko- wszyscy mają doła. No widzisz, Odkurzacz nie należy do facetów, którzy się angażują. Chciałam napisać " wciągają" ale on jak to Odkurzacz- sam wciąga ;) co się da. I taki to typ. Ludzie czasem się łączą i związują ze sobą bo ich kręci wzajemna gra. W takim razie wywal go z gg i czekaj aż sam się odezwie. Kiedy to zrobi- olej go. I zobaczysz co dalej ;) Jeśli będzie nalegał to dostaniesz co chcesz, a jeśli zamilknie to wyjdziesz z tego z podnesioną głową. Czego ci życzę U mnie nic nowego. Spać mi się chce, zero kontaktu z Artystą. Ja wiem, że jak słońce przygrzeje, to on się odezwie , ale im więcej mija dni odwyku, tym bardziej się dystansuję. Najbardziej rankiem- po śnie, po zresetowaniu, wywaleniu z podświadomości śmieci z całego poprzedniego dnia, mam taką jasność sytuacji, jestem taka niezależna. Rano zawsze jestem bardziej świadoma sytuacji. Potem każda godzina dnia przywala mnie problemami i wówczas ja zaczynam tracić humor i niezależność. To mi dało do myślenia. Ja uciekam w jakieś marzenia- chyba dlatego mi się to znów przytrafiło. Inna rzecz, że mam wiele powodów do smutków i ucieczek. On o dziwo- w nocy albo rano miewa takie napady ( ja nigdy) Ale chciałabym czuć się tak przez cały dzień- wolna i świadoma, ale jakaś część mojej duszy ciągle jest smutna. Mimo, ze ponoć jestem wesoła i potrafię się cieszyć. Może dlatego przyciągam takich poparańców, którzy wyczuwają ten smutek w oku i siłę życiową. Ech- co za analizy ... :( Tyle tylko, że wiem skąd to się bierze i już wiem, że muszę nad tym popracować, przemyśleć a może coś zmienić. W moim małżeństwie za to dobry okres, pewnie to z powodu mojego odwrócenia się od A. I dobrze! Napiszcie co u was! czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie, Zielonaa, to piękna piosenka i prawdziwa, jeszcze nie bylam w sklepie, czekam na wiosnę:-))) Elewacjo...dobrze mi doradzasz, ja wiem, nie pisze już nic. Jestem i on jest ale ja nic i on też nic, więc cisza:-((( TRUDNO, PRZEŻYJĘ TO JAKOŚ. Artysta mnie zaskoczył, broniłam go, ale chyba nie miałam racji, niestety. W głębi duszy myślę, że i tak się wkrótce odezwie, ale to już chyba będzie źle o nim świadczyło, no nie wiem. Ty myślisz, że on wybrał ją a Tobie nie ma odwagi tego powiedzieć? A ja myślę, że on nikogo nie wybrał, sytuacja się nie zmieniła, tylko, że milczy co jest jednoznaczne z wyborem. Ale napisałam, wszystko zamotałam :-))) Nie martw się, najważniejsze, że w domciu jest wszystko ok i u mnie też:-))) A moja praca od czwartku, myślałam, że od dzisiaj a tu się przesunęło na czwartek, ale to co, też to jakoś przeżyję. Pozdrawiam Was i odezwijcie się co u Was??? Mila, Muszelko - Wy wiecie, że ja czekam na wieści , jak Wy sobie radzicie????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobiety Zielonaa, dzięki za piosenkę, cieszę się, że trochę tych pięknych chwil w życiu miałam i nie będę się wypierać, że Artysta nie dostarczył mi kilku wyjątkowo cudownych. I tak zamierzam to pamiętać, jednocześnie mając świadomość, że inaczej nie mogło być. Lasko- w sumie to jestem w jakimś zawieszeniu, bo nic nie zostało powiedziane ani wyjaśnione i niestety- jest to zgodne z jego mentalnością pierdoły decyzyjnego. Warunek jaki mu postawiła rozumiem, choć ja akurat należę do kobiet, którym stawianie warunków jest obmierzłe, jakoś mi uwłacza osobiście bo drugą osobą każe to widzieć jako podległą. Nie wiem czy to jasno brzmi? Inaczej mówiąc- stawianie kogoś pod ścianą to szantaż emocjonalny i ja uważam, że coś zdobyte w ten sposób nie jest prawdziwe. Inna rzecz, że nie wiem jak tam między nimi jest. On mi mówi, że jej nie kocha a związał się z nią z niskich pobudek, zeby mieć lżej. Więc skoro oboje grają nieczysto, to ja nie zamierzam się w tym babrać i być elementem rozgrywek oraz przetargowym. Dlatego też nasza ostatnia wymiana wiadomości była taka: powiedziałam mu, że to on sam ma wybrać a nie pod naciskiem i ja mu doradzam aby wybrał ją, jeśli ją ceni, szanuje, coś do niej czuje, jest mu bliska. I żeby mnie NIE zawiadamiał co postanowi, bo ja nie oczekuję na wyrok ani nie uczestniczę w castingu. I od tej pory - cisza. Ta cisza jest przypuszczalnie odpowiedzią Domyślam się, że jakoś się dogadali. Myślę, że on mnie kocha(ł), ale jest takim safandułą, że musi mieć opiekunkę. Czyli powrót do starych układów- on będzie znów pił ...a ja między innymi będę powodem picia. To mnie dobija. Ona go będzie miała w chacie, jego telefon " czysty" - władza duszy zdobyta, ja wywalona z jego życia... Ciekawe czy ją to zadowoli? A on się postara z nią zbudować dobry związek? Nie wiem, namawiałam go, żeby postarał się. Może próbuje a ja nie przeszkadzam. Ostatniego dnia miała jeszcze miejsce wymiana wiadomości na temat jego przedsięwzięcia artystycznego, w ktorym miałam moją rolę. Odmówiłam pomocy, co na pewno go zdołowało, ale nie mogłam się zgodzić na to aby pracować dla niego, wiedząc, ze ona będzie zazdrosna a ja wiedząc, że to ostatnie moje zadanie. I myślę, że on to wziął za moją rezygnację z naszej znajomości. I tak się to zawiesiło. Przez ten czas miałam wiele powodów do przemyślenia tego co nam się zdarzyło. Niestety- w momencie kiedy on się zdecydował z nią zamieszkać, podjął zobowiązanie - nie ma nic za darmo. Ona mu nie będzie pomagać wiedząc, że kocha inną. Więc ja się usuwam i naprawdę życzę im dobrze. Jedyne na co liczę, to może na to, że te miesiące naszej bliskości, te rozmowy mu coś po czasie dadzą, może siłę, może zrozumienie- bo szkoda, zebym zjawiła sie tylko po to, żeby stoczył się. Tego mi szkoda. A teraz kochane czarownice- żegnam się z wami na dłużej, niedługo wyjeżdżam i zamierzam wypocząć, zdystansować się od wszystkiego i zadbać o siebie, bo miałam poważny kłopot zdrowotny- na szczęscie, to nie nowotwór o co były podejrzenia :) Więc mam powód do świętowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allure1980
wyjazd jest dobry, ja jak mam już dość wszystkiego, w pracy i w domu, wyjeżdżam sama na weekend, mój facet na początku się burzył, że przecież jesteśmy parą itd itp. ale postawiłam na swoim i teraz jak mi źle i muszę pobyć sam na sam z własnymi myślami - jadę. I zwykle jak wracam jestem pozytywnie nastawiona do wszystkiego wokół mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
witajcie Kochane.. dziewczyny,widzialam go dzis,wracalismy do domu tym samym autobusem,ja bylam z kolezanka,on sam,przechodzilam kolo niego,ale udalam ze go nie widze,widzialam w szybie jak czasem spogladal ukradkiem na mnie,ale ja udawalam ze wogole go nie znam,ani czesc,ani pocaluj mnie w d..:)my wysiadalysmy wczesniej i tez nie zwrocilam na niego uwagi...kiedys jak sie nie znalismy osobiscie a tylko z widzenia to zawsze usmiechalismy sie do siebie ,normalnie "oczami"rozmawialismy,zawsze odwracal sie jak wysiadalam i machal mi bo on wysiadal pare przystankow dalej..a teraz nic..zupelna ignorancja z mojej strony.. nadal niestety nogi mialam jak z waty,ale udawalam obojetna i niezainteresowana,nie przyznalam sie do niego,jak myslicie dobrze postapilam??????czy mam dalej tak sie zachowywac jak spotkamy sie przypadkiemdoradzcie mi.. jak sobie przypomne,ze olal mnie w styczniu a potem spotkalam go z nia to wszystko we mnie gotuje sie:( on zawsze bedzie robil na mnie wrazenie,ale nigdy juz mu tego nie pokaze:( Elewacja---mam nadzieje,ze dobrze zrobi Ci ten wyjazd,odpoczniesz,nabierzesz dystansu do wszystkiego i przemyslisz sobie wszystko,najwazniejsze ,ze jestes zdrowa i to sie tylko liczy,baw sie dobrze Kochana:) Laska---Elewacja dobrze Ci radzi,olej go,niech sam zacznie zabiegac o Ciebie:) Zielona---ja tez juz czekam na wiosne,schudlam ostatnio 4 kilo przez te wszystkie stresy,ale wbilam sie w stare ulubione jeansy i z tego sie ciesze:) Mila,Sliwka,Fantasy,EEE1,Rewolucja----co slychac u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja mam "depresję" zimową. Ale jak dla mnie największym relaksem jest wyjazd do SPA. W tamtym roku byłam z kumpelką i było super. Po takiej regeneracj inaczej patrzy się na wszystko, nawet na swojego faceta. W tym roku wybieramy się do Klekotek, mam nadzieję, że również ten wyjazd sprawi, że poczuję się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Muszelko... fajnie, że się wreszcie odezwałaś, bo ostatnio była tu cisza:-)) Wydaje mi się, że dobrze zrobiłaś, podziwiam Cię, że byłaś taka TWARDA. Gdyby chciał, to sam by się odezwał do Ciebie i jakoś zagadał o byle czym, cokolwiek by zrobił, a on widzisz - dupek jeden - przynajmniej masz honor i możesz przejść koło niego z głową podniesioną do góry i dobrze. Trzymaj się, ściskam Cię bardzo mocno!!! Elewacjo... miłego wypoczynku, relaksuj się i bardzo się cieszę, że wyniki ok:-))) ale wracaj do nas!!!! Zielona... żyjesz? co tak tylko rano dałaś piosenkę i ucekłaś? ja nic nie piszę, już 2 dzień siedzę cicho jak mysz pod miotłą hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Laska---on widzi,ze ja zawsze zachowuje obojetnosc,wiec mysli ze za to wszystko go nienawidze..a ja niestety bardzo go kocham i musze to ukrywac:(przynajmniej zachowalam twarz..tylko glupio mi ,ze wogole sie do siebie nie przyznajemy po tym jak "wiele"nas laczylo,zle sie z tym czuje ,ale tlumacze sobie,ze skoro tak podle ze mna postapil to mu sie nalezy,zreszta mysle,ze jakby mu bardzo zalezalo,to by nadal szukal kontaktu ,napisalby cos,a tu cisza.. dziewczyny..co o tym sadzicie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
witajcie:) u mnie w kółko to samo.Już było wszystko ok,on nawet zagadywał kiedy się spotkamy(na sex),i w ogóle było super.Ale znowu się wkurzyłam,bo coś znowu mi się przypomniało i ....to samo.Jestem zła,wściekła bo znowu mnie nie zrozumiał,o co mi chodziło.Kiedyś czytał w moich myślach a teraz prostych rzeczy nie umie zrozumieć!!!To na sex chce się umówić,a na kawę tak jak dawniej to nie????no tak,normalnie jak koledzy????nie ma czasu,nie chce mu się?? znowu obrażona na dobre.Teraz już mocniej.Nie odpisuję już nic.Bo wcześniej jak byłam zła to odpisałam chociaż z grzeczności:dobranoc.(bo dziennie mi to pisze).A teraz nic.Dzisiaj w pracy od razu na dzień dobry mu powiedziałam,że ma mi dać spokój.bo znowu jakoś się podlizywał.Dokładnie to się wkurzyłam o to,że znowu był weekend sam i moglibyśmy się spotkać np.na kawie.Ale nie to nie.niech się wypcha!!!! Muszelko ,serce mi było jak to czytałam,a teraz mogę sobie tylko wyobrazić co ty czułaś!!!!!!!ale powiem ci,że w stu procentach tak samo bym postąpiła(taki mam charakter),w środku się pewnie gotowało,serce chciało ci wyskoczyć itd....a na zewnątrz twarda i jakby obojętna....wiesz,ja jeżdże jednym autobusem z takim facetem,mam to samo co ty na początku z tym twoim.Ten uśmiech...eh...delikatny,ten wzrok,zawsze popatrzymy na siebie jak wysiadam(bo pierwsza wysiadam)...ale to tylko tyle.bardzo miłe.I wiesz,że teraz zawsze jak patrzę na niego to myślę o tobie i tym twoim.Mam przestrogę,ja tylko na tym poprzestanę. Dziewczyny!!!ja jestem dziennie na tym forum,czytam was i czasem aż mnie rwie,żeby którejś coś odpisać,ale z telefonu mi coś nie idzie odpisac.Teraz mnie mnie będzie kilka dni,odpiszę wam dopiero jak wrócę.Ale dziennie jestem z wami:):):) tak mi pomagacie dziewczyny,jakie szczęście ,że was tu mam:) Muszę się pozbierać trochę,wyjeżdżam na kilka dni.Ale nie będę się dołować jeszcze bardziej,o nie!!!!mam zamiar zmienić całkowicie fryzurę,kolor nieco polepszyć,i w ogóle zmienić się!!!!!!!!mam nadzieję,że na lepsze!!!!!mocno was przytulam moje kochane!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Mila--wiesz,myslalam czesto o Tobie,co sie dzieje ze nie piszesz,masz racje,ze wyjezdzasz na pare dni,odpoczniesz jak Elewacja,zycze wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski- ja , jak zwykle teraz tylko na moment! Laska- piosenka nie była rano, tylko wczoraj wieczorem, ale wybaczam!- Jesteś ZAKRĘCONA- ale.... pełna życia, lepiej ŻYWIOŁOWA! Muszelka- Twoje odczucia całkiem... prawidłowe! Albo moze powinnaś inaczej się zachować- piszę "prawidłowe", bo ja zachowałabym się tak samo, jak Ty! To jest, to znaczy, zachowujemy się zawsze przeciw sobie... choć chciałybyśmy inaczej- cóż widocznie tam "u góry " KTOŚ rozdaje karty! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zielonaa, to ja przeczytałam rano i ja puściłam i dlatego tak napisałam, chyba tak było, jestem zakręcona, fakt!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
no wlasnie glupia milosc:( Zielona--inaczej to znaczy jak?no bo chyba po tym jak ze mna postapil nie bede mu sie pierwsza "klaniac",ani usmiechac sie do niego,bo nie jest mi do smiechu,wole zignorowac go zupelnie,choc serce mowi inaczej...od wczoraj jestem "rozwalona"emocjonalnie i dzien mam z glowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszelka- ja bym się zachowała tak, jak Ty! I wiesz co, to chyba dobrze o nas świadczy- nie jesteśmy wyrachowanymi sukami, które za wszelką cenę CHCĄ faceta, narzucają się, chodzą, latają aż "wylatają"... bo im wyłącznie chodzi o seks- uczuć zero. Może więc aż do końca takie złe nie jesteśmy. Za miłość, chcemy uczucie równe naszemu i..... dlatego niestety cierpimy!!!! Honor nie pozwala nam się narzucać i żebrać. Widzisz, to taka ślepa uliczka, bo nie wiemy, co Oni myślą, może i Oni mają jakieś obawy, że Ich odrzucimy, wyśmiejemy.... może, no właśnie ale my nie wiemy, co Oni myślą a Oni nie wiedzą czego my oczekujemy... A ten tam "u góry" rozdający karty ma niezły ubaw! Los niestety częściej bywa okrutny i nie można się z nim targować, bo i tak nic nie "ugramy"!!! Wiesz co, nie musisz mnie słuchać, ale następnym razem nie udawajm że Go nie widzisz- spójrz Mu prosto w oczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była jak kwietniowe niebo Wschód słońca w jej oczach... Dziecię światła,lśniąca gwiazda ogień w Jej sercu Najjaśniejszym dniem,topniejącym śniegiem PAŹDZIERNIK I KWIECIEŃ Był jak zmarznięte niebo październikowej nocy Najciemniejsza chmura podczas burzy spływa z Jego serca Najzimniejszy śnieg,najgłębszy dreszcz Niszczy Jego wolę PAŹDZIERNIK I KWIECIEŃ Jak nienawiść i miłość rozdarty jest świat Od samego początku zgubna miłość była jak trucizna Jak światło i ciemność rozdarty jest świat Od samego początku zgubna miłość była jak trucizna Byliśmy jak naładowane pistolety Złożyliśmy w ofierze nasze życia Byliśmy jak miłość i niewykonanie Pragnąc się spleść Śmiertelna pochodnia Ostateczny dreszcz Miłość zobowiązana do zabicia PAŹDZIERNIK I KWIECIEŃ Nienawiść i miłość z dala od świata Światło i ciemność z dala od świata Od samego początku zgubna miłość była jak trucizna PAŹDZIERNIK I KWIECIEŃ PAŹDZIERNIK I KWIECIEŃ PAŹDZIERNIK I KWIECIEŃ http://www.tekstowo.pl/piosenka,the_rasmus,october___april__feat__anette_olzon_.html W Poznaniu pochmurno, czasem padają duże płatki śniegu- mój nastrój jak pogoda..... piosenka jak mój nastrój!!! I taka była i miłość..... NASZA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Zielona---zgadza sie,cierpimy za cene naszych uczuc,za milosc,tak naprawde to chwycilabym za telefon i dzwonila do niego,ale honor i duma nie pozwalaja mi narzucac mu sie,to on postapil jak ostatnia swinia ,nie umiem (choc chce)jak radzisz spojrzec mu w oczy,po prostu jak go nie widze to obmyslam scenariusz co zrobie jak go spotkam ,a jak spotkam to odwracam glowe,po prostu boli mnie bardzo to w jaki sposob "podziekowal"mi za milosc,oddanie,zaufanie ,wiare w niego,nie potrafie jeszcze moc spojrzec mu w oczy,chyba za malo czasu minelo,niewiem,ale wiem ze od wczoraj znow mysle o nim i zerkam w telefon choc wiem ze nigdy juz nie napisze....szkoda,ze nie mozemy zobaczyc co sie dzieje w ich glowach,czy o nas mysla,co wogole mysla,myslalam ze powoli "wychodze"z tego,ale wystarczy przypadkowe spotkanie i wszystko wraca,nie mam takiego komfortu mieszkania w metropolii,gdzie przypadkowe spotkanie graniczy z cudem,niestety mieszkam w nieduzym miescie i wiem ,ze za jakis czas znow pewnie sie spotkany,a ja wszystko przezywac bede na nowo... tak,tam na gorze maja ubaw,ktos rozdaje karty i nie liczy sie z uczuciami,nie mam juz asow w rekawie,pozostaje tylko nadzieja,ze kiedys (kiedy???)to wszystko minie...jego zielone oczy patrzyly wczoraj na mnie(widzialam w szybie)..to zalosne,ale kocham je nad zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czarownice Jeszcze przed odfrunięciem na miotle zaglądam tu. Walizki już spakowane :) Cieszę się, odezwę się po powrocie. Lecę spokojniejsza również z powodu A. od którego mam w końcu wieści- nie kontaktował się, bo podejmował różne kroki, żeby sprostać sytuacji, również ze mną. M. in zapisał się w końcu na terapię psychologiczną. Zatem nie mam już poczucia, że moja energia poświęcona jemu poszła na marne i co ważne- moja postawa " wypuścić kogoś , dać mu wolność i wiarę, aby sam o sobie decydował, bez stawiania warunków i " okazała się coś warta, skoro pokonał swoją niechęć do terapii. Nie wiem co dalej, ale wierzę w niego, choć sądzę, że bardziej się przysłużyłam jemu i kobiecie z którą mieszka, bo to ona będzie go mieć a nie ja. Ale czy o to chodzi aby kogoś zniewolić? Mnie nie o to chodziło, ale o coś po ludzku dobrego. Zatem szykuję się na samolot a was całuję mocno. Odezwę się w kwietniu! Byle do wiosny, ja już nie mogę wytrzymać, a tam gdzie lecą są teraz upały :) hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elewacja- miłych lotów i czekamy tu na Ciebie- nie zapominaj! Muszelka- kilka razy oglądałam film z Meryl Streep i Clintem Eastwoodem "The Briges of Madison County"- za każdym razem nie obyło się bez łez... trudna miłość. I tam Meryl mówi bardzo mądre słowa " łatwiej zachować miłość w sercu, niż pielęgnować ją każdego dnia". Idealizujemy Ich i mimo, że nas skrzywdzili -WYBACZYŁYBYŚMY. Pomyśl jednak, czy jesteś pewna, czy tak byłoby zawsze, gdybyście byli każdego dnia, nie tylko radości ale i kłopoty??? Czy sprawdziliby się ???? TĘSKNIMY ZA NASZYM MARZENIEM!!!! I... taka jest prawda, że gdyby zrobili pierwszy krok, my zaraz wybaczyłybyśmy WSZYSTKO!!!!!!!!!! Nie ma jednak nic za darmo- byłyśmy w "niebie".... "piekło" też musimy przejść! Ale to minie- jak wszystko.... Myślę o Adamie ostatnio więcej, nie wiem co to znaczy... może dlatego, że 28 maja będzie rok, jak spotkaliśmy się! Jestem zła na siebie, że jeszcze tęsknię- ale mówię sobie "to minie"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie czarownice, laski i zielone elewacje :D. Zostałam wywołana więc się zgłaszam. Siedziałam cicho, bo było mi głupio się przyznać. Poznałam kogoś fantastycznego. I wszystko z nim jest fantastyczne. Inne niż do tej pory. Wiem, wiem że to tylko na jakiś czas. Ale...cieszę się chwilą i czerpię pełnymi garściami. Poozdrawiam dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Elewacja----milego urlopu,odezwij sie jak tylko wrocisz:) Fantasy----szczesciaro,napisz cos wiecej..:) Zielona---"w zyciu piekne sa tylko chwile",tak,to prawda,wybaczylybysmy im wszystko byle tylko sie skontaktowali,boje sie,ze ktoregos razu nie wytrzymam i napisze do niego,a wtedy osmiesze sie najbardziej na swiecie,ale tak mi go brakuje,ze nie moge sobie znalezc miejsca:( to juz ponad 2 miesiace od rozstania,a ja mam wrazenie jakby to bylo wczoraj:( nie dziwie sie,ze o nim myslisz czesciej,zbliza sie wiosna,wszystko budzi sie do zycia,uczucia uspione w nas dotychczas wybuchna ze zdwojona sila..ja wciaz przezywam,ze ta wiosna nie bedzie jednak nasza a mialabyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×