Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Laska, to niech Ci nie krwawi!!! Masz teraz kawa na ławę, ile on jest wart! Żal to może być z powodu fajnego, wartościowego faceta, a nie takiego dupka żołędnego, co to wystarczy na niego kiwnąć palcem, a już się ślini! Przynajmniej sytuacja jest jasna i całe jego chamstwo wyszło pięknie... Zaciśnij zęby i nie daj się! Współczuję jego żonie, raaanyyy, zabiłabym dziada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŚLIWKA- wszystkie dziady, co miewają kochanki w końcu okazują się dupkami żąłędnymi i dlatego MY- CZAROWNICE, nigdy nie chciałybyśmy z Nimi być na zawsze, w grę wchodzi tylko i wyłącznie kochankowanie. Komfortem dla nas by było, gdybyśmy to my KOŃCZYŁY tę znajomość. Niestety nie ma tak łatwo, bo my głupie potrafimy się zakochać a dla nich, nie ma się co oszukiwać, liczy się tylko seks!!! Lasce może serce krwawić, choć wie, że nie powinno, bo to drań ale sercu ROZKAZU nie wyda! Laska- przecież On ma garsonierę, więc możesz zagrać, przyjedziesz do Niego ( Twoja kuzynka).... On otwiera drzwi a tu... NIESPODZIANKA.... Ach, jeśli masz maile od Niego, trzymaj je, to dowód ZBRODNI.... Hahahaha- swoją drogą.... ale z nas INTRYGANTKI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziewczyny - umowmy sie tak ja - laska ona - (kuzynka) - Basia Tak ona ma garsonierę, ale jak na razie nie zaprasza Basi do siebie, on chce jechać do niej!!! Wątpię, żeby ją zaprosił, jemu by było wstyd przed sąsiadami, że co chwile inną. A zresztą nie wiem, czy on ma jakiś wstyd. ale myslę, że jej sie nawet nie przyzna, że ją ma. Basia go podpytuje, że może ona do niego, ale on nie chce u nas w miejścowości. On mowi o sobie, co lubi itd, ale nic jej nie obiecuje, nigdy nie napisał Kochanie, ani skarbie. ja mam taki plan. Nie wiem jakim sposobem nakręcić go, żeby się umówił ze mną - Laską i pojedziemy do tej garsoniery i tam go wysmiać, że uwierzył w Basię i wygarnąć mu wszystko w oczy!!! i to ja chyba wyjdę wtedy z tego z twarzą. Ale on już nie jest Laską w ogóle zainteresowany, zapomniał o niej, bo ma basię. Może się spotka z Laską, jak basia go wystawi? Jakie to zagmatwane!!! Nie gniewajcie się, że w kółko o tym piszę, ale ja tym żyję!!!! Dzisiaj pisał z basia a laska się zrobila dostępna hahaha i wiecie, że dlugo nie odpisywał basi. A z drugiej strony po co mu powiedzieć? on mnie wyśmieje, że mi nic nie obiecywal i że bylam natrętna to mnie zbywał i powie, że uknułam jakąś walniętą intrygę i to o mnie świadczy jaka jestem głupia. ... Co myślicie???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska!!! KONIEC- to jest masochizm z Twojej strony- PRZESTAŃ,zadręczasz się! Zakończ to jak najszybciej. Wydrukuj maile Jego do niby Basi- spotkaj się z Nim i..... rzuć Mu je bez słowa w twarz..... bez żadnego słowa- pamiętaj! Wtedy Ty będziesz górą, wyjdziesz z twarzą a Jego upokorzysz!!!! Do cholery idą Święta- ZAJMIJ SIĘ domem, masz przecież co przygotować dla tych, których kochasz i co ważniejsze ONI kochają Ciebie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zielonaa.. łatwo Ci powiedzieć "rzuć mu w twarz" on nic z nią Basią nie pisał w mailu, wysłał jej tylko 5 swoich zdjęć, a żeby jemu je rzucić w twarz to trzeba się z nim spotkać, a ciekawe jak? Pisze z basia tylko na gg. Po Świętach ja Laska zaproponuje mu spotkanie. A do Świąt basia się juz tez nie doezwie do niego. Zajmuję się domem a nie dupkiem. jak to bylo MIAŁ BYĆ KSIĘCIEM A OKAZAŁ SIĘ STAJENNYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska- jak każdy zdradzacz- okauje się STAJENNYM albo ŻABĄ!!! Głowa do góry- KSIĘCIA masz w domu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skorzystaj z archiwum w gadulcu: przekopiuj zawartość i mu wyślij ze swojego konta. Zielonaa ma rację - podpisuję się pod wszystkim, co napisała! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ostatni raz już tu jestem - dzisiaj!!!! Czyli jutro rano najpierw on pisze z basią (ja to zapisuję w archiwum) a później zagaduję jako Laska, on pewnie nic mi nie odpisze, więc ja skopiuję z basi archiwum rozmowę z nim i wyslę ze swojego konta. Tak to zrozumiałam. ale on się mnie zapyta po co ja to robię? a ja co mu napiszę? znowu wyjdzie, że się tym nie przejął a ja wyjdę na idiotkę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska- mówiłaś tydzień..... Śliwka jest takiego samego zdania jak ja... więc NIE ODZYWAJ SIĘ do Niego, nie tłumacz, nie rozmawiaj, to On będzie miał burzę myśli.... co Ty jeszcze będziesz mogła z "tym" ( jego pisaniem) zrobić! Przecież widzisz, że nie jest Ciebie wart- zignoruj Jego chęć rozmowy.... Idę piec ciasto.... karkówka w zalewie do jutra, mieszkanie przystrojone świątecznie, żółto-zielono- lubię być sama w domu, gdy mam robotę- szybciej idzie. Śniadanie wielkanocne będzie przy zapalonym kominku...... z TYMI, na których zawsze mogę liczyć! Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół. Oby skrzydła wiary, przykryły kamienie zwątpienia i uniosły serca ponad przemijanie. Niech te Święta będą pełne zieleni , słonecznej żółci, ciepła i radości. Wesołego ALLELUJA ! Abyśmy były radosne, uśmiechnięte i szczęśliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
DZIEWCZYNY KAPNĄŁ SIĘ!!! dzisiaj rano podłączam się na gg a tam DZIEŃ DOBRY BASIU!!! Zatkało mnie!!! Wygarnęłam mu wszystko, że miałam niezły ubaw, że śmiałam się głośno, że jest taki głupi, że daje zdjęcia na maila obcej babie, podaje gdzie mieszka, nazwisko, że myślał, że jest cwanym liskiem, a dał się tak wrobić. Napisał mi, że jestem szuja, a ja, że to chyba on. Napisał, że już wie, że miał dziewczynę z jajami, ale ją stracił właśnie. A ja, że nikt nie będzie do mnie mówił WYNOCHA, bo ja znam swoją wartość!!! Cieszę się, że to się samo rozwiązało przed Świętami:-))) WESOŁYCH ŚWIĄT KOBIETY, DUŻO PREZENTÓW OD ZAJĄCZKA I MOKREGO DYNGUSA!!!! KOCHAM WAS I DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
".....wyzsza szkola jazdy z Toba to znaczy , ze chcialbym byc tylko z Toba ,bo bylem kiedys w tobie bardzo zakochany i czuje ze nadal jestem ale ..... buziaczki ..." Taką wiadomość dostałam wczoraj na NK od..... Motocyklisty!!!! A taki był grzeczny od listopada, niczego wprost nie pisał, ja mogłam się domyślać ale.... nie ciągnęłam tematu. Zresztą powiedziałam tu, że NIGDY! Nie wiem, co może/mogłoby się stać ale ja już nie mam zamiaru przechodzić tego wszystkiego kolejny raz! Na szczęście "nie płonę" jeszcze a Jego płomień (tlący się) muszę ugasić w zarodku!!!! Laska- to możesz teraz "oddychać" spokojnie, sytuacja jest klarowna a co przyniesie los?- Kto wie! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dobrze się stało, że przed Świętami się wyjaśniło! Przynajmniej mogę teraz życzyć Ci, jak i Wam Wszystkim SPOKOJNYCH :-) i Radosnych Świąt! Buziaki, Śliwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelka czarno-biala
Dziewczyny Wesolych Swiat,smacznego jajka oraz mokrego dyngusa... a to wyszperalam wczoraj i bardzo mi sie spodobalo "kiedys nauczysz sie dostrzegac subtelna roznice miedzy trzymaniem sie za rece a porozumieniem dusz i dowiesz sie,ze milosc to nie tylko pozadanie, a [przebywanie w czyims towarzystwie nie oznacza bezpieczenstwa.. i zaczniesz zdawac sobie sprawe, ze pocalunki nie sa przypieczetowaniem umowy na cale zycie, a prezenty nie sa obietnicami.. a potem zaczniesz akceptowac swoje porazki i znosic je z podniesiona glowa,otwartymi oczami i wdziekiem osoby doroslej,a nie z zalem i gniewem dziecka.. i nauczysz sie kroczyc drogami wlasnej codziennosci, poniewaz jutro jest zbyt niepewne,by cos na nim budowac.. po pewnym czasie przekonasz sie, ze nawet rozkoszne cieplo slonca parzy skore,gdy zbyt dlugo go zazywasz.. zasadz wiec wlasny ogrod i przystroj swa dusze,zamiast czekac az ktos przyniesie Ci kwiaty i przekonasz sie,ze potrafisz naprawde wiele zniesc.. ze naprawde jestes silna... i ze masz swoja wartosc WESOLYCH SWIAT!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne Muszelko! Dziewczyny, siedzę w domu sama, spiłam się tak, że ledwo mogę trafić w klawiaturę :-) Ale mi dobrze, potrzebowałam tego jak powietrza! Wesołych Świąt! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliwka- skończyłam myć łazienkę 9 to dla mnie zawsze koszmar) bigos na kuchni, zaraz zaczynam piec karkówkę, hahaha... zrobię sobie drinka- kurcze!!!! dziś WIELKI PIĄTEK! A i tak będzie na Ciebie!!!! Bużki Czarownice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, Muszelka- faceci są.... Są - bo SĄ!- Spojrzyj w te Święta INACZEJ na męża- kocha Cię, więc .... daj Mu trochę czułości. Nie piszesz NIC o k.- zostaw więc myśli w kufrze, ciesz się Świętami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarownice!!!! a tak BARDZO POWAŻNIE!!!!!!! Dziś 21.37-- PAMIĘTACIE????? Ja każdego roku zapalam świeczkę w oknie! Dziś też! On WIDZI, że do końca nie jesteśmy takie ZŁE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
ja też kochane czarownice życzę WESOŁYCH,ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH:):):) Laska,na bieżąco czytałam o tym jak pisałaś z tym twoim...(no ty ale jako ta Basia).tylko nie mogłam nic tu napisać.ale mnie korciło jak cholera! dobrze temu dupkowi!!! chciałam Ci napisać,że najlepiej to by było się nie przyznawać,umówić się z nim(jako Basia)gdzieś bliżej niego(no jak się bał to może te pare kilometrów dalej) i napisałabym anonimowo do jego żony,że jedzie się spotkać ze swoją kochanką(i podać te miejsce i godzinę).Ale by ten dupek wpadł!!!a ty byś się nigdy nie przyznała.Ale nie zdążyłam tego nawet napisać,bo się wydało.Widocznie tak miało być.Może i się nie kapnął tylko dla pewności chciał sprawdzić taką opcję. Muszelko nic nie napisałaś w sumie co się dzieje u ciebie.Powymienialiście zdawkowe smsy i co???? U mnie na razie na pozór spoko.Niby się zajmuję przygotowaniami do świąt,ale jednak te myśli ciągle gdzieś tam uciekają w jego stronę...ciągle mam go przed oczami.na razie to on wyjechał z rodziną na święta,tak w pracy po świętach będę miała spokój(jak można to tak nazwać),bo nie będę się denerwowała,nie będę zazdrosna itd.Przed wyjadzem coś tam pisał,że bedzie myślał o mnie,że bardzo go pociągam i takie tam.że jak tylko wróci to się musimy umówić,ale jakoś mnie to za specjalnie nie kręciło.to chyba dobry sygnał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
laska a tak swoją drogą to nienawidzę takich dupków,pewnych siebie,myślących ,ze są nie wiadomo kim. dobrze,że my go nie znamy bo ze śliwką dałybyśmy mu nie zle popalić:):):) rozkręciłabym go na maksa a potem WYNOCHA:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie, ja juz mam wszystko zrobione, dzieciaczki na placu zabaw z mężem, a ja tradycyjnie TU. Wiecie, ja na spokojnie sprawdziłam archiwum i swoje i Basi i teraz to WIEM, ŻE TO BASIA dostała wiadomość :'dzień dobry basiu' a nie JA, czyli nie potrzebnie się ujawniłam i wygadałam. Byłam zakręcona i myślałam, że to u mnie, ale już trudno. Nawtykałam mu, nie straszyłam, nie obrażałam, tylko się śmiałam, że łatwo się dał wkręcić CWANY LISEK:-))) Czy ja wyszłam z tego z twarzą? Mila.. ja nie chcę robić jego żonie przykrości, oni mają już dużego jednego syna, po co u nich w domu miałaby być wojna przez mnie? To drań i kiedyś wpadnie, ja chcę mieć czyste sumienie i spokój na duszy:-))) Ale wiecie, męża bra t do nas przyjechał i powierdział, że w tym samym bloku, tylko na innym piętrze, gdzie on ma ta kawalerke mieszka jego kolezanka (męża brata) i mówiła mu, że on "odkurzacz" często jest tam, bo widzi samochód i nie sam, nie powiedział z kim, czy dziewczyny czy koledzy, ale CZĘSTO I NIE SAM!!!! I ostatnio ktoś mu porysował samochod!!! Czyli ma wrogów!!! Kończę, bo moi przyszli!!! Pozdrawiam Was i jeszcze raz WESOŁYCH śWIĄT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czarownice! Dziewczyny, ale mialam czytania! Wróciłam z podrózy do Polski, ale nie do domu, tylko do teściów i nie miałam dostępu do netu. Byłam tak ciekawa co tu się u was dzieje! Dziś od rana czytam i szczęka mi opada. Laska? Ja tam? Powiem ci,że gniew na początku pozwala znieść ból, chroni przed szokiem- ja też tak kiedyś miałam, a po paru dniach nadchodzi faza smutku ( depresji Lasko- może zdziwisz się, ale myślałam o Tobie parę dni temu, kiedy nie wiedziałam o twojej intrydze demaskujacej Odkurzacza. Otóż przypomniało mi się, że wspominałaś o jego garsonierze, o tym ze kazał ci się zabezpieczać- kuty na cztery łapy pies łowiecki i tyle. Ciesz się, że to się tak skonczyło. A u mnie? Nie mam teraz czasu aby pisać, ale powiem wam, że przed dwa tygodnie byłam w raju. Było pięknie... Ale i strasznie. To co wyprawiał A. miało taką dramaturgię, że prawie dorównuję Lasce pod względem napięcia akcji. Łojezu! Nie wiem czy mi się uda to streścić tak jak to ja odczuwałam, ale to było mocne. Już się pogodziłam z tym, że to koniec, wywalałam go codziennie z serca, gniew i depresja naprzemiennie. Dziś długo spałam, a zasnęłam późno w nocy zadowolona,że wreszcie we własnym łóżku a tu sms-natarczywy dźwięk. Wstałam niechętnie, sprawdzam a tam wiadomość od A. " Kocham cię. K...wa!" No ładnie się zaczęło. Przeklina, że mnie kocha. Nie odpisałam. Za to piszę do was. Odezwę się jeszcze i może potem zdam wam relację co tam się u mnie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć dziewczyny!!! Elewacjo... fajnie, że wróciłaś, ale napisz coś jeszcze o tym wydarzeniu i tych emocjach!!!! Jak widać u Ciebie się nie skończyło:-))) On Cię kocha, ale my to wszystkie wiemy, musiało się naprawdę coś wydarzyć, że odważył się napisać i wyznać miłość. I wg mnie nie przeklina miłości do Ciebie, tylko słowem "kurwa" podkreślił znaczenie, może żebyś to wreszcie zrozumiała czy co? Dzięki, że o mnie myśłałaś:-))) Kilka dni temu byłam pewna, że wygrałam i byłam górą. Teraz nie jestem tego pewna, gdyby się nie przespał ze mną i wtedy bym go zdemaskowała to bym wygrała a tak... miał co chciał a resztę ma w dupie. Tutaj Wam napisałam naszą rozmowę krótko, ale wyjaśnialiśmy sobie wszystko długo, ciągle się tłumaczył, że nie ma czasu na takie rzeczy, że na pewno by nie pojechał do niej, że wiedział, że to wkręt, że to mi się nudzi i wymyśam intrygi. Że tylko pisał i to nic takiego. Nie kłócił się ze mną, nie wyzywał mnie. Napisał - szuja- a ja, że to on jest szuja a nie ja, nie miał odwagi mi wprost napisać, że mnie nie chce, tylko zwodził. I dalej tego nie napisał, "tylko przestań już". A ja na koniec mu napisałam, że po Świętach musimy coś dokończyć Kochanie, napisałam to ironicznie, no i że czekam na przeprosiny za to WYNOCHA. Oczywiście wiem, że mnie nigdy nie przeprosi i juz nie napisze, nie chcę za nim tęsknić, bo nie ma za kim. Myślę tylko cały czas, niestety. Pa, piszcie co Was po Świętach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Potem napiszę, bo teraz mam szał rozpakowywania się a to trochę posępne zajęcie- już po wycieczkach, obowiązki czekają, pranie, praca, zaległości, 100 wiadomości w skrzynce odbiorczej i inne takie. Ledwo żyję. Lasko- dobrze, że sobie pogadaliście, on jest ostrożny, nie chce się narażać, bo masz go w garści i tyle. Natomiast ja nie odpisałam A. bo co miałam odpisać? Zresztą dowiecie się potem dlaczego milczę jak grób- trochę ze złości a bardziej z powodu tego, że MUSZĘ. Bardzo nie lubię musieć... A muszę musieć. I co? Jak tam po świętach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
fajnie Elewacja ,że już wróciłaś:) bo potrzebujemy ciebie tu:):):)No mam nadzieję,że napiszesz coś więcej,bo my z ciekawości z laską tu nie wytrzymamy!!!No wiesz,co do tego smsa,że kocha cię k...a,to może słowo nie ładne,ale odbieram to w ten sposób tak jak by chciał Ci to WBIĆ do twojej główki,że cie tak cholernie kocha!!! U mnie spokój bo go nie ma,wraca w sobotę.Tak więc w pracy smutno mi jakoś ale też spokojnie,bez nerwów,zazdrości i radości. Muszelko odezwij się.Często myślę o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
kurczę ale tak ogólnie to mi zle.smutno mi jakoś tak....dziewczyny i mam nadzieję,że nie jestem w ciąży!!!!!(z nim oczywiście,bo z moim m.to na sto procent nie).Choć mam czas jeszcze na okres,ale jakoś tak słabo mi jest.może to ze stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej czarownice Ale mam dużo wrażeń, w głowie mi się kręci a tu życie napiera i tysiąc spraw do załatwienia. Wróciłam taka opalona że wyglądam jakbym się smażyła w solarium a ja specjalnie się nawet nie opalałam. Ale trzymając się tematu wątku, wracam na ziemię i muszę się cofnąć w czasie żeby wam opisać co się działo. Ostatnio kiedy tu pisałam, pomijając gościnne wizyty z podróży, moje sytuacja z Artystą była dość dziwna. Jak pisałam- byłam w poważnym zdrowotnym zagrożeniu a on ponownie został postawiony przez swoją partnerkę ( babę? konkubinę? narzeczoną? Diabli wiedzą!) pod ścianą. Kazała mu wybierać, więc ja mu grzecznie i nawet od serca poradziłam aby wybrał ją, bo ja naprawdę nie miałam dość, w głowie inne problemy i nieco lęku - co mnie czeka. Po tym wszystkim zapadła cisza na 10 dni. Odezwał się jednak, o czym tu wspomniałam- że w tym czasie zapisał się na terapię, że kocha nadal i o niczym innym nie marzy jak spotkać mnie znowu. Gdyby to się działo dziś to byłabym bardziej rozsądna, ale akurat okazało się, że przyszły dobre wyniki moich badań i byłam tak pełna chęci życia, że mu odpisałam, miło a potem.. hmm. Potem oboje nieco pofolgowaliśmy sobie, starym, już zanikłym zwyczajem i czułościom nie było końca. Nie zdążyłam mu nawet powiedzieć, że wybieram się na przeszło 2 tygodnie w daleką podróż. W sumie- nie chciałam nawet, bo to kosztowna sprawa, on - wiadomo- ubogi artysta, nie chciałam kłuć go w oczy. W dzień wyjazdu, tuż przed odlotem, dostaję nagle wiadomość od niego. Pisze płaczliwie, że on mnie tak kocha a ona... ONA grozi, że mnie zabije. Nosz kurde... Dorwała się znów do jego telefonu. On też dureń nie wykasował ich i ponownie sprawa wróciła po raz trzeci na stare tory, ale tym razem gniew obrócił sie przeciwko mnie. Wiadomość ta nadeszła kiedy byłam na lotnisku, musiałam wyłączyć już telefon na długie godziny lotu i z zamarłym sercem, pełna niepokoju, nie odpisawszy mu, bo co pisać- (? ) uniosłam się w powietrze. Byłam pewna,że to się tak nie skończy. Rozsierdzona baba- konkubina właśnie dostaje szału a ja lecę, daleko od nich i wyobrażam sobie co dalej? Cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×