Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

nova-ja- mam jeszcze godzinę "wolnego"- chłopcy u lasek :D mąż, pojechał do Castoramy... ( życie toczy się swoimi torami..... i ...dobrze!) Skarbie- proszę DOCEŃ ten "kontakt", wiem ,ze wciąż bardzo KOCHASZ!!! Każda z nas, chciałaby tego "więcej", ale czasami to właśnie prowadzi nas na manowce.... możesz jeszcze więcej cierpieć!!!! Znasz moje podejście do"kontaktów"! Idę na zakupy.... pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
Ciężko jest docenić że może raz na miesiąc się przytulę, kiedy ja marzę, aby rozmawiać, tulić się każdego dnia. Nie wiem jak to znieść. Ale staram się docenic, więc nie napiszę mu więcej łzawych maili. I nie uwiodę go, ;-( Żeby tego nie stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zielonaa, ja tak szybko do ciebie piszę bo chcę- póki jestem zalogowana i :zaczerniona " napisać, że nie pisałam do ciebie maila!!! Napiszę za jakiś czas. Może ktoś się podszył? Wlaśnie takich sytuacji się boję. Poznasz mnie po stylu pisania i po czymś archiwalnym, OK? Na razie, dziewczyny- nie mam czasu pisać, ale bardzo was ściskam i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też szybko- bo dzis, jutro, chyba bedę "niedostępna" Nie !!! elewacja nikt sie nie "podszył"-.... ja ... czekam!!! a mój e' mail jest BEZPIECZNY...- TYLKO MÓJ I TYLKO DLA WAS !!! Pa .... do... pisania...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonaa, to dobrze. Napiszę do ciebie ale zanim odpowiesz - to tutaj napisz, że dostałaś mail i żeby zweryfikować prawdziwość tożsamości zapytam cię o godzinę wysłania mojego listu i np. piąte słowo pierwszego zdania :) Jak się zgodzą te dane- to będę ja. Ja już miałam raz historię, ze ktoś się podszywał pode mnie - dla żartów wprawdzie i było śmiesznie, ale kto wie co ludziom może przyjśc do głowy. U mnie jako tako. Mam doła bo mam PMS - zawsze jestem wrażliwa na hormony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
KOCHAM WAS!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
aaaa ja też trochę jestem laseczka choć niedługo patyczak będę bo przy 170 wzrostu ważę już 48 kilo, a co wiecej jestem pół roku po ciąży.. Przeżywam renesans ciuchów bo wszystkie które kiedyś kupiłam bo były fajne, ale okazywały się male, teraz sa super. Ale już nie chcę chudnąć. M mówił "mój chudzielcu ;-)" ale to przeszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
zielona wysłałam maila do Ciebie:) Laseczko moja ja też kocham Ciebie i wszystkie tu:):):):):) i bardzo się cieszę,że mam nową 'przyjaciółkę' !!!!! Nova-ja dokładnie tak samo wszystko robiłam jak TY....nawet to samo napisałam(tylko nie mailem a smsem),żeby poradził mi to przetrwać,bo cierpię,chciałam żeby on wiedział,że mi jest ciężko itd.ale teraz widzę,że się ośmieszyłam.Może nie tak całkiem,bo w końcu niby moim przyjacielem jest(był)to mogłam na nim polegać.I też jako mojemu przyjacielowi pozwoliłam na 'dotykanie' i chciałam tego.On ma wyrzuty sumienia,ja nie.Wiesz co mi nawet ostatnio powiedział????? "Ze nie wiem jak Ty ale ja się polepszyłem"(miał na myśli,że nie zdradza już żony).Nie chcę Cię zasmucać,ale ja już tak cierpię rok.Nic nie jest lżej,ale jedyny plus to jest taki,że powoli zaczynam rozumieć dlaczego tak się dzieje to wszystko.Najgorsze dla mnie to było to,że ja ciągle nie mogła zrozumieć tego,że tak kochał,żyć beze mnie nie umiał ,oddychać itd(haha jak to wszyscy piszą),zasypywał mnie smsami,a co to było jak nie odpisałam przez chwilkę:):):),błagał o spotkanie.....ale to było i już tak nie będzie.No na pewno nie z nim!!! choćbym wszystko dała,żeby się to wróciło....ale nie wróci.Uczę się żyć z tym bólem,a co najgorsze to nawet przyszło ki powoli patrzeć na niego uśmiechającego się do innych(nowych dziewczyn które przyszły na dwa miesiące),to wyobraz sobie kochana co ja czuję...nie raz łezki gdzieś tam ulecą,ale nie mogę sobie pozwolić na to,żeby mnie ktoś zobaczył w takim stanie.Nie raz już płaczę w aucie jak jadę z mężem z pracy,bo nie umie niestety łez zatrzymać,ale wymyślam,że coś mi wpadło do oka itd....teraz czekam aż bedzie miał urlop(za dwa tygodnie) i wyjedzie z rodzinką na 3 tygodnie.Wolę już żeby z żoną i dziećmi jechał niż patrzeć na jego obojętność do mnie,a uśmiechanie do innej...Tu wylewam swoje żale i smutki,tu płaczę z moimi kochanymi dziewczynami,które pomagają przetrwać.Może i ja kiedyś tu napiszę....że to minie,że nie boli itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
Mila straszne jest to co piszesz, bardzo musisz cierpieć ponad rok?? Nie dałabym rady patrzeć na uśmiechy do innych, to nie do wyobrażenia. Ja jestem niemal pewna, ze M innych nie ma, a chodzi o rodzinę, choć mój M ma dostęp do baaaardzo wielu kobiet- jeśli będę znała maila, napiszę Ci skąd takie myśli, tak jak napisałam już Zielonej ona wie. Ja też wiem, ze M pojedzie z rodziną na urlop, nie wiem jeszcze kiedy. Zamęczam się, dziś milion razy postanowiłam kiedy do niego pójdę i też milion postanowiłam, że nie pójdę nigdy więcej- bo tak jak piszesz, mimo, ze on chce „koleżeństwa wiem, ze coś do mnie czuje, to ja czuję się wobec niego poniżona i ośmieszona tymi uczuciami. Tym, ze on o nich wie. To boli dodatkowo. Nie umiem wyrazić rozpaczy- on mnie chce ale nie może i jest w tym silny. A ja żebram choćby o przytulenie, to takie poniżające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Dokładnie wiem, jakie to paskudne uczucie obserwować swojego mena śliniącego się na widok innych. Mnie nawet wkurzają te głupie teksty, które oni zazwyczaj puszczają na widok "towarów". Ale myślę, że za poważnie do tego podchodzimy - jak to kiedyś określił mój K. w odpowiedzi na mój uszczypliwy komentarz - u facetów oglądanie się za laskami to odruch prymitywny i automatyczny ;-) U mnie trochę się wyjaśniło w pracy, ale to takie połowiczne zwycięstwo, bo co prawda mój projekt przeszedł, ale musiałam pójść na daleko idące ustępstwa i zmiany, których nie chciałam. Obawiam się, że realizacja w takiej postaci nie będzie tym, czego oczekiwałam. Bój był dramatyczny, a najbardziej atakowały mnie baby. Bronili mnie i wspierali, o dziwo, mężczyźni. Cóż, nie ma solidarności damskiej - tylko tu na forum jest :-) Pozdrow. Ś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Bo kobitki Śliweczko kochana są bardzo zazdrosne i oczy by o byle co wydrapały. Pozdrawiam Cię i zyczę powodzenia:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety Sliwko, mimo wszystko cieszę się, że twoja praca nie poszła na marne. Gorzej byłoby gdyby całkiem przepadła. Dziś miałam próbkę "koleżeńskich " kontaktów z Artystą. Napisał mi coś o swojej pracy, ja uprzejmie pogratulowałam a on specjalnie chłodno odpisał i to było celowo pociąganie za sznurek z jego strony. Niby szuka kontaktu po długiej przerwie, ale tak oficjalnie i to było sztuczne.Widziałam,że chce mi pokazać coś, coś .. hmmm między słowami. Niby uprzejme, ale celowo zdawkowe, przysłał kilka pogłębiających temat wiadomości, ale każda zakończona słowem " pa", jakby mi zamykał drogę odpowiedzi. Niech go licho! To zagrywki jak z podstawówki, niby uprzejmy ale jakoś tak demonstracyjnie. Nie, to nie jest to, o co mi chodziło. Trudno mi to opisać, ale mam nadzieję że domyślacie się o co chodzi? Wygląda na to, ze na razie to facet nadal praktykuje swoje wampiryczne praktyki. Teraz mnie chłodno traktuje, sprawdza a potem się uaktywni. No, ale teraz to obserwuje go jak owada przez lupę :p i nie rusza mnie to, raczej budzi niewesołe refleksje i porąbanej naturze ludzkiej. Myślę,że on nie potrafi kochać, unika bliskości i chce na swój sposób, bardzo chory kontrolować sytuację. Nie wie, że ja rozgryzłam to już dawno. Pojutrze wyjeżdżam na parę dni z mężem i dziećmi a potem oni zostaną tam a ja niestety wracam do pracy bo mam pilne zajęcie. Mimo to już sie cieszę. Byłam znow u fryzjera i odświeżyłam kolor włosów. Czuję się bardzo kobieco. Mila i Nova- ja: bardzo wam współczuję. Może wam gorzej to znieść, bo nie macie w małżeństwie radości? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo... napisanie "pa" na końcu zdania oznacza wyraz sympatii do drugiej osoby a nie zamknięcie furtki, albo nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, że nie czeka na Twoja odpowiedź, czy coś takiego. On nie jest taki mądry jak Ty, zakończył jak umiał, jak zawsze zakańcza pisząć z kimś. Na pewno nie chciał Cię niczym urazić. Nova-ja... przykro mi, że cierpisz, oddałaś się całej sprawie bez pamięci. Doceń, że on jest szczery i jasno się określił - chce przyjaźni. Powinnaś przystać na to, bo jak nie to stracisz wsystko. Nie wypisuj do niego głupot, nie wylewaj mu żali za kołnierz, to nic nie da, uwierz mi. Jemu ani nie jest przykro z tego powodu, ani wesoło, przeczyta i skasuje. Ty się pogrążysz a on się nie zmieni. Nam tu pisz co Cię boli, jego zostaw w spokoju. Zobaczysz, że załatwiając tylko sprawy zawodowe raz na jakiś czas jego zainteresowanie Twoją osobą być może się zwiększy, ale takie pisanie i narzucanie się zniechęci go i zacznie unikać tego kontaktu z Tobą. Uwierz mi, bo ja tak się narzucałam Odkurzaczowi i nic to nie dało. On postawił na swoim, odtracił mnie i choćbym stawała na rzęsach nie zmienię tego. Im szybciej to do mnie dotarło, tym mniej cierpię. Już coraz mniej i myślę, że już niedługo spłynie on po mnie całkowicie!!!! Mileńko kochana, olej go, być może on specjalnie tak zagaduje do tych dziewczyn, żeby Ci zrobić na złość, a Ty sie wkręcasz w to!! Olej dupka. Dałam Cię na zdjęciu na NK (przypięłam pinezkę). Zlelona.. musisz być dumna z syna, GRATULUJĘ. Jednak jesteśmy dobre, dbamy o dzieci, o rodzinę, o mężów (czasami:-))), o dom i to jest ważne, reszta się nie liczy!!!! Pozdrawiam Was serdecznie, buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
hej śliweczko:) no masz szczęście,że się odezwałaś w końcu...Bo myślałam,że popłynęłaś gdzieś tam..... Elewacja...twój artysta nigdy Cię nie opuści....:) Laseczko -dzięki:) Nowa ja- trzymaj się! Bo jutro ja muszę się trzymać...po tygodniowym urlopie.Serce bije w przyspieszonym rytmie.Postanowiłam(któryś już raz,ale może się kiedyś uda..haha),że to JA go oleję!!!!! To JA będę obojętna!!! Będę się się uśmiechać do wszystkich...oprócz niego.Czasem mimo woli jak ucieknie mi wzrok w jego stronę przyłapuje go na tym,że patrzy na mnie...kiedyś zatrzymywałam się i uśmiechałam,ale ostatnio nauczyłam się normalnie nie zwracać uwagi na to..jakbym tego nie widziała.A to już coś jak dla mnie.Boje się jutrzejszego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila, no nie wiem czy to dobry pomysł z demonstrowaniem " olewania". Ja ci radzę, żebyś starała się być naturalna, tzn, uprzejma, ale niezbyt wylewna, po prostu życzliwa. I poczujesz się lepiej i wszyscy wokół ciebie i nie będziesz niczego nieprzyjemnego " odgrywać" Bo na razie to musisz o tę swoją naturalność powalczyć, nauczyć się jej, inaczej to demonstrowanie cię olewania cię tylko zmęczy i znów będziesz płakać z bezsilności. Laska- cieszę się, że już w głowie i sercu odpuściłam Odkurzaczowi. Oczywiście to wymaga czasu, ale może wyjazd da ci dużo wrazeń, zmienisz otoczenia - to bardzo pomaga, wiem po sobie. Nie wiem czy zwróciłyście uwagę, że niewierni mężowie bardzo często po wyjazdach, podróżach wracają na łono rodziny. Czasem wystarczy tydzień a im już dość, parę dni odwyku i decyzja podjęta. Prześledziłam kilka wątków porzuceń i mam regułę na tacy. Może tak i kobiety powinny działać, choć kobiety są bardziej długofalowe. Lasko, to "pa" Artysty to ja dobrze znam... żaden zwrot grzecznościowy. Zawsze tak mówi gdy nie chce kontynuować tematu, ale ja oczywiście nawet nie nawiązałam do tematu. No cóż- cieszę się, że znów wyjeżdżam i że spędzę ciekawie czas. I wiecie co? Na samą myśl o jakimś facecie prócz męża w moim zyciu robi mi sie niedobrze. To dostałam odtrutkę ! Tymczasem znikam, bo mam jeszcze wielki stos prasowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
masz racje Elewacjo,ja sugerowalam sie mysla taka,ze teraz go oleje calkowicie,bo potem jak tamte panienki odejda,to ciekawe co zrobi? A tym bardziej,ze predzej czy pozniej bedzie potrzebowal mojej pomocy.jak sie zachowa wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Mila..może przyjdzie jak pies z podkulonym ogonem???? Elewacjo..nie zwróciłam na to uwagi z tymi wyjazdami. Być może coś w tym jest. Odkurzacz ciągle gdzieś wyjeżdża, nawet teraz go nie ma. Czyżby to tłumaczyło jego zachowanie w stosunku do mnie?? Myślę, że nie (są wyjątki od reguły) Acha, on nie jeździ z rodziną, tylko sam na żagle, to tu to tam, wesołych chłopak no iiiii bardzo rozrywkowy;-))) Nie mogę spać. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
Elewacjo dobrze, że Artysta przynajmniej szuka kontaktu, bo mój nie, on czeka aż ja się odezwę. A ja dziś marzę jedynie o tym, aby napisał „cześć co słychac. Nic więcej, tylko to. Ale nie napisze. Może za wcześnie, od maila w którym wylał mi kubeł zimnej wody na głowę, nie minął nawet tydzień Może nie powinnam na siłę przyspieszać nic? Ale bardzo ci zazdroszczę, nawet takiej chłodnej formy kontaktu A z „pa to się z Tobą zgadzam, ja zawsze czuję się urażona jak ktoś mi pisze „pa bo dla mnie to znak, że mam nic nie odpowiadać. Nienawidzę tego Lasko ja nie wiem czego on chce. Jak się widzieliśmy to niby chciał przyjaźni, ale już po tym mailu gdzie głupio wywaliłam uczucia napisał, ze chce kontaktu zawodowego. To nie jest przyjaźń. Nie wiem, którą wersję potraktować poważnie. Wiem też, że fizycznie mnie chce, ale uciekł od tego. Nie wiem, jak się teraz zachować Może masz rację, ze jeśli potraktuję go „zawodowo może on zacznie działać. Tylko ile czasu minie? Czy ja to wytrzymam, biorąc po uwagę, że nasze kontakty zawodowe to właściwie raz na miesiąc- dwa mogą się odbywać? Myślę, że on będzie się bał teraz odezwać, że jak się odezwie, to ja zaleję go znów falą uczuć. Naprawdę nie wiem co zrobić, co radzicie?? Mila trzymam kciuki, ale nie bądź zbyt zimna bo się zorientuje że specjalnie to robisz, kryjesz emocje. Naturalnie chłodna i na dystans i poczekaj. Może i on zacznie działać? Wiecie, jestem głupia idiotka, spotkałam się z moją „poduszką. Nie pomogło w niczym, nie poruszył się w brzuchu ani jeden motylek, nie poczułam nic, nawet sympatii ani sentymentu. Tylko mi teraz jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mialam bardzo zajety weekend, znajomi u nas w dwa dni pod rzad (pelne obiady) i teraz wynik jest taki ze jestem zwyczajnie fizycznie zmeczona zupelnie bez energii....Dzisiaj nic mi sie nie chce a mam wyjscie z m. do znajomych wieczorem. Moze jak wroce do domu to strzele sobie drzemke? Podobno cos takiego pomaga. No i w tym tygodniu pracjuje tylko do srody a potem mam wolne kilka dni. Zeby tylko pogoda dopisala, bo ostatnio za duzo pada. Zielona z twojego adresu emilowego prawdopodobnie nie bede mogla skorzystac ... ze wzgledu na dwie rzeczy, ten z pracy ma moje cale imie i nazwisko ... a wiesz jaka jestem ostrozna zeby prawdziwe informacje zostaly ukryte. Mam moj prywatny (z google) i tez ma inicjaly i pelne nazwisko, ale po pierwsze w pracy moje prywatny jest dla mnie niedostepny (zablokowany) a po drugie z domu bym sie nie odwazyla bo z m. mamy dostep do swoich prywatnych skrzynek. On za duzo wie na temat komputerwo i internetu ... taki ma zawod. Moze znacie jakies miejsce gdzie eventualnie moglaby sobie konto stworzyc, i przejedze przez moja firmowa firewall (blokada). Laska ... oj szalona kobieto .... na stosie sploniesz ... a ja razem z toba :D Czemu sie z poduszka przespalas ... na co mialas nadzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
haha no to pokazałam swoje demonstracje...on ze mną nawet nie gada.To by było na tyle.Ogólnie zachowałam zimną krew,na zewnątrz uśmiechnięta a w środku mnie rozpierdalało. Nova ja co z tą poduszką????coś tu nie rozumie. Revolucjo no nareszcie się odezwałaś! zielona czekam na twoją odpowiedz:) Laseczko kocham Cię:) Wszystkie was kocham:):):) Uzależniam się od was tak jak artysta od elewacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, MILA- wysłałam Tobie maila i... zdjęcia.... mam nadzieję, że do Ciebie dotarł!!!! Te zdjęcia są tylko do Twojego wglądu! Czekam- odpisz!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revoluvja- uważam, że jesteś ostrożna do przesady! No chyba nie powiesz, że Twój mąż Cię notorycznie śledzi??? Nie popadajmy w paranoję! Czasy komuny w końcu minęły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
Revolucjo, Mila- chciałam zamknąć oczy i wyobrazić sobie że to dłonie mojego M. Na kilka sekund się udało. Wiem, że strasznie jestem głupia. Nie poczułam się lepiej, a chyba nawet gorzej, znów ryczałam cały dzień. Mąż nie chce ze mną sypiać, M nie chce, czuję się fatalnie. Poduszka chciała, ale ale ja więcej nie mogę. Nie potrafię. Same głupoty ostatnio robię- najpierw mail do M, potem Poduszka. Co teraz mi przyjdzie do głowy, aby zapomnieć? ;-( Mila czemu nie gada? Bo tak go odstraszyłaś swoim lodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziolona ... m. mnie o nic nie podejrzewa i nie sprawdza ... ale mnie osobiscie nie raz zdarzylo sie zalogowac jako on na jego emailu (albo jako dziecko na jej email) nasz domowy koputer jest zaprogramowany ze wybieramy jeden guzik z ktorego rozwija sie lista wszystkich internetowych kont, wybierasz np. moj adres email i ten automatycznie wrzuca hasla. Jest to bardzo latwa metoda dostania sie na roznego rodzaju internetowe konta ... Na codzien jest to bardzo wygodne ... np placimy wszystkie rachunki przez internet... M. przyznal mi sie tez do tego ze niechcacy wybral nie ten adress co mial i byl na mim koncie :( Dlatego tak panicznie boje sie nawet wchodzic na twoja strone na kafe ... w ogole unikam kafe ... ostatnio wyczulam jak moge usunac slad po jakiejs stronie z pamieci komputer ale to na dluzsza mete jest niebezpieczne. Mila glowa do gory ... jeszcze sloneczko zajrzy do twojego serca 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa ja ... w tym jest caly ambaras zeby dwoje chceli na raz ... U mnie troche podobnie ... maz chetny a ja nie czuje do niego zadnego pociagu, ale nie czuje tez obrzydzenia wiec zaspakajam jego potrzeby ... zycie nie jest latwe ... jezeli jestes mloda kobieta to nie ma co sie meczyc z kims kto nie chce ciebie dotknac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
kurcze zielona jaka super babka z Ciebie!!!!! tak dostałam maila od ciebie,dziękuję!!!! to znaczy mogę pisać więcej na ten adres co mi tam podałaś,tak?super,bardzo się cieszę. Nova-ja nie wiem czemu nie gada.Już w tamten piątek(jak byłam przed tym tygodniowym urlopem)nie gadaliśmy.I tak jakoś zostało.Straszne to wszystko.Nie wiem jak mam to strawić.Ale na pewno wy mi pomagacie dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, Revolucja- powiedzmy, że jestem w stanie Cię zrozumieć! No ale jeśli chciałabyś jakiegoś innego kontaktu, to przypuszczam, że w K.--- SĄ TEŻ KAFEJKI INTRNETOWE- bo w Polsce są :D Przepraszam za złośliwość.. pa... a 'pa" nie jet złośliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila- ty ZOŁZO!!! kamień z serca- już myślałam, że mój mail trafił nie widomo GDZIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×