Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Mila i Fantazy 👄, ❤️, 🌻. I same widzicie, gdzie znalazłybyście takie KOLEŻANKI??? Nie jest źle, jakaś ulga..... chyba sobie "poprzestawiałam" w głowie. Nawet sobie coś przypomniałam odnośnie diety... w zeszłym roku też schudłam w maju i eeee1- nazwała moją dietę-KUZYN :D...ha, w tym roku musiałam zastosować dietę ogólnie dostępną :P i już są efekty.... No OK, dziś jest MÓJ DZIEŃ i dzięki Wam za to a od jutra wszystkie jesteśmy znów NAJWAŻNIEJSZE, zresztą zawsze musimy o tym pamiętać! Buziaczki, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyć
że są tak głupie kobiety,pozdrawiam -dobrze wiedzieć że są naprawde i dziwć sie facetom że zdradzają ,śmieszne to nie oni za Wami latają tylko Wy jak lwice ,na siłe ,po trupach ,za wszelką cene-żal mi Was tak sie upadlać i jeszcze nazywacie to czymś wspaniałym-obłuda do ptęgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widzisz Zielonaa
Wszyscy dziś o Tobie pamiętają! Nawet trole :-D Pozdrawiam i też pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
No to lepiej uwierz. I idz szybciutko pilnowac swojego faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Nie moge uwierzyć... jezeli jesteś kobietą, to widzisz co potrafią "śliczne kochanice", więc posłuchaj Mili i idź pilnować swojego faceta, nigdy nie wiadomo kto za rogiem stoi ;-))) a jeżeli jesteś facetem, to od teraz zaznesz się chyba rozglądać, bo jak wcześniej napisałam, nigdy nie wiadomo kto za rogiem stoi:-)))W imieniu Dziewczyn - dziękujemy za pozdrowienia, nie są nam potrzebne, ale dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanice nie są
śliczne tylko od dawania d**y,do przelecenia ,nie będziesz ty będzie inna ,bo zadowoli sie byle czym ,ważne by mieć seks na boku,wstrętne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co wy dyskutujecie> Toż to młyn na wodę. Zielonaa, ach gdyby Adam wiedział jaka rocznica przypadła mu w udziale, ale chyba nawet nie pamięta tej daty :( Niech mu się szczęści, ale nie w miłości... hi hi W miłości niech ma obojętność - nie boli, nie doskwiera, amputacja miłości. O! Jestem bardzo zabiegana, bo zapinam na ostatnie guziki sprawy, może to dziwne, że za bardzo nie cieszę się z tego wyjazdu, nadal jestem chora i źle wyglądam. Nie wiem czy jutro jeszcze zdążę coś napisać, więc już teraz mówię wam Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 maj dla zielonej dzień z jednej strony magiczny,z drugiej jak każdy inny dobry na rozliczenia z przeszłością,swoistego rodzaju spowiedź,cóż życie toczy się dalej......Mam nadzieję,ze znajdziesz spokój i ukojenie......http://www.youtube.com/watch?v=L5BSJ6zG45U Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam "kochanice" :D 🌻. U mnie dziś sliczna pogoda, swieci słoneczko i będzie bardzo ciepło..... Elewacja -"... Niech mu się szczęści, ale nie w miłości... hi hi W miłości niech ma obojętność - nie boli, nie doskwiera, amputacja miłości. O!.... :D ... i niech się spełni ! Wiesz intuicja mi mówi, że Twoja klątwa poskutkuje, szczgólnie,że użyłaś "O!". Drażniło mnie to u Niego, gdy czasami dla podkreślenia czegoś, na końcu zdania stawiał, to swoje "o!" Więc skoro "O!" jest Jego, niech pozostałe, co napisałaś też Jego dotyczy:P Kochana z pewnością Twój wyjazd będzie udany, gdy masz takie nastawienie, wiesz, że zawsze jest na odwrót- gdy mało oczekujemy, otrzymujemy dużo! Zresztą, słońce i piękne, krajobrazy zrobią wszystko... ha, nie wspomnę o ludziach :P. Agnes-👄 tak, zycie toczy się dalej, optymistyczne jest to, że przynosi nam nie tylko złe chwile.... Masz rację, słowami piosenki powiedziałaś, że sięgamy po kieliszek "wina" by ( czasami) uciec od codziennych trosk. Tylko, właśnie zawsze myślimy, że jest to najlepsze, najdroższe wino.... Też myślałam, że w moim "kieliszku" jest Chateau Petrus... a okazało się niestety, że to tylko jakiś "bełt". No cóż, to nasze ryzyko.... Ale zauważyłyŚcie, że nawet kąśliwe komentarze (mimo innego zamiaru) złą opinię wystawiają facetom... to oni są kłamcami i oszustami :P Miłego dnia dziewczynki 🌻 a za Agnes powtórzę "...Życie jest za krótkie żeby pić marne wino Życie jest za krótkie by miłości dać zginąć Życie jest za krótkie żeby się nie spieszyć Życie jest za krótkie by się nim nie cieszyć..." A i jeszcze jedno ... wczoraj mój mąż był dla mnie super ( jakby wiedział, że go mocno potrzebuję ;) ) a potem.... ledwo wyszłam spod prysznica, nie mogłam się od niego opędzić.... w końcu skapitulowałam :P... świat zawirował i..... zniknął :D Pewnie dziś dlatego mam taki dobry humor..... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova-ja
zielona myślałam wczoraj o tobie, czytałam... :-* Ja jestem już chwilowo bezdomna, a raczej pomiędzy dwoma, nie mam więc już internetu więc jakiś czas będe tu rzadziej, ale bede się pojawiać, ciężko mi pisać bo neta mam u mamy a on ledwo działa... Staram się nie myśleć przez najbliższe kilka dni o k. musze to jakoś przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nova-ja 👄 Jeśli to wartościowy człowiek, zasługujący na Twoją przyjaźń i.... jeśli masz tyle siły by zrezygnować z miłości.... to przyjmij tę PRZYJAŻŃ i nie domagaj się czegoś więcej, bo.... możesz nie mieć NIC :(. 🌻 buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zielonaa, nie, nie, nie- nie rzucam uroków :p, choć to " O!" na końcu, rzeczywiście inne, nie z mojego słownika, przyczepiło się i zawahałam się nim je napisałam... hmmm Ale nie igra się z miłością, bo można albo się sparzyć albo spalić, a co gorsza- wypalić. On wlaśnie taki mi sie wydaje- wypalony. U mnie OK. Za chwilę ważny moment- pakowanie.Zatem teraz już zmykam a pozostałe czarownice pozdrawiam i sciskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy mogę się dołączyć jeśli zostanę żoną za 2 tyg? wiem, że nie mam stażu żony ale chętnie bym sobie z Wami popisała na te tematy Jest taka jedna dziewczyna, która próbuje poderwać mojego faceta ale chyba nie obawiam się narazie A może powinnam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi-le, to raczej nie topik for you. Poczytaj sobie temat dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
witajcie czarownice:) Laska co u Ciebie? miałyśmy nie wdawać się w komentarze nie powołanych osób.Ale same wiecie ,że ja jestem teraz 'na fali' docinków i głupich odpowiedzi.W piątek z samego rana znowu coś mu dopiekłam,a on ,że już go głowa od tego wszystkiego boli.Potem już zachowałam spokój.Tak się złożyło,że po pracy mieliśmy wszyscy(nasza paczka )iść na kawkę.Ja zrezygnowałam.Ja i tak już się poddałam.On mówił,że mam pójść,mam się nie wygłupiać,posiedzimy,pogadamy wszyscy itd.Ale z zupełną jakąś rezygnacja,smutkiem ale nie złością powiedziałam nie... Laseczko odezwij się tu,żebyś tak czasem się do odkurzacza nie odzywała.Dałaś słowo!!!Aha i pisałaś do mnie o tym,że on się zerwał mi ze smyczy,w prawdzie nie uciekł do innej,ale się zerwał.Tak,był za krótko na niej trzymany,to też wiem. Zielona a Ty jak tam?wiesz właśnie tego 28maja przeczytałam ta całą twoją historię(po raz drugi),jak się spotkałaś z A.Byłaś naprawdę cała w skowronkach:) Nowa-ja....nie wiem czy idzie zrezygnować z miłości i zostawić tylko przyjazń.Może Tobie się uda.Mi się to nie udaje.A taka szkoda,bo rozumieliśmy się bez słów.Teraz nawet drobna rozmowa kończy sie nie porozumieniem.wiem,że to z mojej winy,bo ja do tego doprowadzam,ale złość,żal,nerwy mnie nie mogą opuścić. Nasza Elewacja już wyjechała??? Rewolucjo gdzie jesteś,jak u ciebie? Sliwko,jak ci się z mężem układa? Fantasy a ty naprawdę nic nie cierpisz,po rozstaniu się ze swoim 'chłopakiem'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie czarownice :-) nie nie cierpię mila. Czy to naprawde takie trudne do zrozumienia ? :-). Spotykaliśmy się od lutego, więc nie zdążyłam się przywiązać i zakochać. Byłam zauroczona, ale uczucie wyparowało jak zobaczyłam, że facet nie jest ze mną szczery. Ja po nauczce z pierwszym k. unikam jak ognia takich sytuacji. No i za plecami miałam miękką i ciepłą poduchę w postaci kogoś dobrze znanego, ale niedocenianego od pewnego czasu :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Fantasy to dobrze,że nie cierpisz.Wiesz pytałam,bo ja np.bardzo szybko się angażuję,wierzę a potem zakochuje. Za(dwa miesiące) będzie dwa lata jak się poznaliśmy... Dziewczyny po co facet ma np.dwa adresy mailowe? bo ja dopiero od piątku nad tym się zastanawiam dlaczego ten mój ex.k. ma dwa adresy mailowe???? A tak poza tematem to jakie wrażenia po Eurowizji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam dwa adresy e-mailowe. Jeden to właściwy, który podaję znajomym i załatwiam sprawy urzędowe. A drugi służy mi do logowania sie na różnych portalach internetowych (nie randkowych) i na niego przychodzi mi potem cały spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
no tak,ale jego żona wie tylko o jednym jego adresie...a drugi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
a drugi np.po to żebym ja mogła do niego pisać. Sama sobie już odpowiedziałam na to pytanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
albo następna kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Dziewczyny, ja mam jeden adres mailowy, ale Odkurzacz już dwa (wiem, bo podał Basi, żeby mu wysłała swoje zdjęcie). I druga sprawa to to, że tak jak Adam Zielonej, tak i Odkurzacz mówił O! na końcu zdania. Nigdy na to nie zwracałam uwagi, ale jak Elewacja to napisała a Zielona zwróciła uwagę to i mi sie przypomniało. To taka refleksja moja na te dwa tematy:-))) Fantasy...u Ciebie rozsądek zwyciężył, nie cierpisz. Okazał się kłamcą to "do widzenia" masz rację. Jesteś WIELKA :-))) Mileńko Kochana... juz niedługo impreza, więc się szykuj:-))) Buziaczki!!! U mnie znowu pod górkę. 1. Ktoś znowu się chciał zalogować do operatora mojej sieci bo znowu mi przyszło to hasło :-((( 2. Nie chcą mi płacić za ta moją pracę i tak mi płacą na raty :-((( 3. Ktoś mi dał obraźliwe komentarze do zdjęć na NK (jakaś Martaxyz, zero osób, zero galerii, wszystko ukryte, ewidentnie ktoś utworzył profil, żeby mi dołożyć. Wykasowałm to oczywiście, ale przykro. komuś najwidoczniej podpadłam;-((( Dzisiaj widziałam Odkurzacza na takiej imprezie, którą organizowało miasto. Patrzył się na mnie prawie cały czas. Przyjaciółka mi mówiła, bo ja nie chciałam go ogladać, bo po co? Co mi to da:-((( To tylko taki epizodzik na jego temat. Buźka dziewczyny, pozdrawiam Was wszystkie. Revo-lucjo... zabierz mnie do swojego ogrodu:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczko, zablokuj dodawanie komentarzy dla osób spoza listy znajomych na NK. To częste, że jakieś trolle wypisują tam głupoty. Ja również mam zablokowaną galerię dla osób spoza listy. Po co obcy mają oglądać moje zdjęcia. Są one przeznaczone tylko dla moich koleżanek i kolegów ze szkoły oraz z pracy. Wielka to ja nie jestem :-). Raczej drobna, niewysoka blondynka. A mój dystans wynika z niezbyt dobrych doświadczeń z pierwszym k. Wtedy pozbyłam się złudzeń, że coś mogę zmienić, jeżeli od początku facet zachowuje się nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Fantasy... od razu tak właśnie zrobiłam, że się zablokowałam. Ja myślę, że to ten świr (facet mojej koleżanki) urażona męska duma, nie wiadomo do czego jest zdolny. Możesz być, jaka chcesz, dla mnie i tak będziesz WIELKA, to jest właśnie zachowanie z klasą. On świnia, to baj. A nie tak jak ja - on świnia a ja jeszcze na siłę go usprawiedliwiałam, to ponizające:-((( No teraz już go wykasowałam z gg i uwierzcie mi mam dosyć. I jest CISZA, której nie cierpię, ale jest potrzebna, bo to część terapii :-)))) Bużka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
laseczko widać po Tobie,że powoli Ci przechodzi.Umiesz wytrzymać nie zagadując do niego na gg,nawet nie reagowałaś jak go widziałaś na tej imprezie co pisałaś:) a to już dużo. A ja postanowiłam nie być już złośliwa w stosunku do mojego ex.k.Dzisiaj normalnie rozmawiałam z nim,śmialiśmy się ,żartowaliśmy a nawet patrzałam na niego jak rozmawialiśmy(bo ostatnio nie patrzałam mu w oczy w ogóle już).Cały dzień na mnie patrzał.Co na niego spojrzałam to przyłapałam go jak patrzał.Ale z mojej strony tylko lekki,krótki koleżeński uśmiech i uciekałam już wzrokiem od niego.Kiedyś to bym tak patrzała na niego wzrokiem takim jak to on uwielbiał.Aha i dostałam od niego czekoladę.Nie wiem czy mi lepiej tak będzie czy jak się nie będę odzywać do niego.Na razie próbuje raz jedno,raz drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, zżarło mi ..... Napisałam, że Fantazy miała szczęście mając "poduchę", która zamortyzowała "upadek". ;) Wtedy mniej boli. Ja po Adamie potłukłam sobie dupę:P Teraz przecCytałam maila na mojej skrzynce....... Warszawiak napisał (chyba wciąż ma jakieś problemy, może kłopoty i nie chce ich ze mną dzielić:O) "....Może Wołanie o radość, to jest jednak wyjście. Dzisiaj pada deszcz. Zastanawiam się czy ta ilość kropli jest wystarczająca aby wyrazić jak bardzo tęsknię. To wciąż jest dla mnie trudny czas. Życie zawija się w nierozplątywalne węzły. Jeśli możesz to uśmiechnij się przez chwilę. Miłego dnia wraz z dardzo delikatnym dotykiem....." I co o tym myślicie???? Kiedyś to On był dla mnie "poduchą" po Zielonym. Teraz po Adamie nawet "jaśkiem" nie może być....:O, Mila- Twoje zachowanie, to trochę tak, jak rozkapryszonej dziewczynki, której nie dają tego, co chce, a tym, co dają nie chce się zadowolić :P. Myślę, że inaczej postępowałabyś, gdybyś się z nim codziennie nie widziała... Może wtedy tylko, wystarczyłaby, doceniłabyś, przyjaźń.... wiesz, że nie możesz liczyć na więcej! Nie zawsze jest tak, jak chcemy:O Laska- trzymaj się ❤️.... teraz zajmij się tym aby zapłacili Tobie za pracę i..... zrezygnuj, skoro zachowują się nie fer!!!! Pa 🌻 Ach i.... DZIECIACZKI, wszystkiego najlepszego w dniu Naszego święta :P 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :-) U mnie w domu jak na minie! Niby spoko, a mała iskierka wystarcza, żeby wszystko wybuchło. Generalnie wszystko, co M. nie wychodzi - to moja wina. Jak mu pomogę i uratuję sytuację, to na chwilę wraca do normy i tak dalej. Generalnie beznadzieja. Za to przyjaźń kwitnie, jest cudownie po prostu! :-) Problemy są dwa: jego kilkumiesięczny wyjazd już wkrótce no i to, że... bardzo lubię też jego żonę, co powoduje, że zaczęłam się bardzo pilnować, żeby nie dopuszczać do dwuznacznych sytuacji - on zresztą podobnie. Tylko wzrok nam się czasami "zawiesza" bezradnie. Jakie to romantyczne i tragiczne zarazem! :-P A tak serio - serce mam rozdarte, zwariować można... W pracy - światełko nadziei w starej sprawie, zobaczymy, może się uda to jakoś zakończyć pozytywnie. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
zielona może i tak jest,że tak się zachowuje.Ale on mnie tak rozpieścił,że wszystko mogę,że był tak krótko trzymany,we wszystkim słuchał itd.a teraz się pomału stawia:) dzisiaj znowu to samo co wcześniej.Już nie chciałam z nim nawet rozmawiać.To zapytał czy obraziłam się o to,że nie zrobił tak jak mu kazałam.Odpowiedziałam TAK.Ale to już bez sensu,wyczerpujące i już nudzące....A Ty z tym warszawiakiem to już długo tak piszecie?bo jak czytałam twoją historię z adamem to już wtedy pisałaś też o nim... Śliwka fajnie,że jesteś w końcu.U mnie też jak na minie.Mój m.jest bardzo wybuchowy.Niby szybko mu przechodzi,ale jednak to nie miłe.No i masz mały dylemat....lubisz jego żonę...Tak musi się skończyć tylko na przyazni...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że ja go kocham, a i on ma do mnie... głęboką skłonność. I tu jest problem - trudno w tych warunkach o czystą przyjaźń. Staram się nie zatonąć, ale trzymam się resztką sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×