Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość eeee1
mila, 35, nie chodziło mi o wzbudzanie jakiś niemiłych uczuć, sama miałam kochanka (nie żonatego), ale ja już byłam mężatką. Więc nikogo nie potępiam. Choć w mojej sytuacji trudno powiedzieć, że mój M. ma kochankę - On jest w związku. Nie wiem jak taki związek nazwać. Myślę, że inaczej wygląda kochankowanie, jeśli opiera się tylko na kochankowaniu, a nie na planowaniu wspólnej dalszej przyszłości z rozbijaniem rodzin. A teraz coś o karmie: gdy miałam 20 lat, byłam związana z żonatym, ok. pół roku, obecna kochanka mojego M. ma na nazwisko dokładnie tak na nazwisko miał mój kochanek. I co powiecie o przewrotności losu????? miłej niedzieli, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
eeee1 to rzeczywiście przewrotność losu??? ????? Wiesz u mnie było tak,że kiedyś byłam wierną żoną(był moim pierwszym i myślałam,ze jedynym facetem),po kilku latach małżeństwa mój mąż miał kochankę(w sumie ja chciałam się rozwieść,potem ta kochanka się znalazła-pocieszycielka z pracy)ah co za zbieżność przypadków,przecież ja sama byłam do niedawna kochanką z pracy!!!,potem pogodziliśmy się z mężem na dobre.Ale wszystko się zaczęło inaczej...ja zdradziłam z zemsty(to było straszne,fuj:( ,ale myślałam,że mi ulży. A potem to już poleciało jak z górki...lepiej wolę się nie rozpisywać .Tak będzie lepiej. I tak jakoś wszystko się odwróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://chomikuj.pl/?page=263770 Tu znajdziesz premiery filmowe z 2010 w super jakości DVD Ponad 3 tysiące premier filmowych z 2010, Filmy z polskim lektorem i polskimi napisami, - Sprawdź podfolder 2010 FILMOTEKA xxx Chcesz ogladac filmy za darmo? - przejdz do folderu FILM FREE wpisz haslo wytrych !!! xxx Link do strony głównej http://chomikuj.pl/?page=263770 xxx Podziel się z nami swoimi wrażeniami. Sugestie i komentarze do filmów mile widziane, Piszcie na PW cóż mogę więcej dodać? http://chomikuj.pl/?page=263770

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleznaki drogie ... melduje sie ze jestem z powrotem w co prawda strasznie zmeczona fizycznie ta cala przeprowadzka dziecka ale to minie :) Mieszkanie do ktorego wprowadzila sie corka jest od 10 lat wynajmowane 4 studentom. Samo w sobie jest duze, ma kuchnie z miejscem na stol i 4 krzesla, 4 sypialnie, wspolny duzy pokoj, 2 pelne lazienki i 2 olbrzymie wchodzone szafy no i pomieszczenie na pralke i suszarke. Jednakze jak blizej przyjzalam sie w jakim stanie byl jej pokoj to jako dobra matka czulam sie w obowiazku wyszorowac wszystko co mozliwe w jej sypialni, zanim ona wprowadzila swoje do niego meble. Samo okno zajelo mi przeszlo 2 godziny (4 olbrzymie panele w aluminiowej ramie, chyba nigdy nie myte, bo zeby je umyc trzeba bylo wyjac wszystkie panele). Dodatkowo w jej pokoju sa nawiewy z ogrzewaniem i klimatyzacja i dopiero po czyszczeniu okazalo sie ze one sa tez alumione. Filtry ze srodka wyrzucilam bo na samch ich widok przestawalam oddychac byly tak pokryte kurzem ;( Dziecko ma rozmawiac z wlascicielka apartamentu na temat nowych filtrow. Lazienke, ktora dzieli z inna dziewczyna, zostawilam w rekach corki. Na szczeszcie przywiezlismy produkty do czyszczenia, bylam gotowa na wszystko i oczywiscie bezcenne szczoteczki do zebow ktore sa niesamowicie pomocne w czyszczeniu trudno dostepnych miejsc. Kuchnia tez potrzebuje dobrego czyszczenia ... ale to tez dziecko musie sie tym zajac i namowic wspollokatorki do wspolnego pucowania :) W tamta strone jechalismy w 2 auta i 4 kierowcow a z powrotem tylko 2 kierowcow + ciagle 2 auta. Po 5 godzinnej jezdzie, wiekszosc po nocy, po bardzo krotkim przysznicu zwlekismy swoje cialala do lozka. Bylam tak zmeczona ze nie moglam zasnac. Ale jakos wstalam dzisiaj rano i funkcjonuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Revolucjo :) Mam nadzieję, że po tym wysiłku nie dopadnie cię dołek, który zdarza się zwykle po zakończeniu jakiegoś etapu. ( ja miewam takie stany- nagle wszystko się urywa, zmieniają się warunki i nie wiadomo co dalej) Tym bardziej,że zmieniły się warunki domowe ( puste gniazdo) Ale z Ciebie troskliwa mama! Mam nadzieję, że to była twoja ostatnia matczyna wyręka :D na nową drogę życia. Niech potem sama już pucuje i dba o siebie. Wiem, że to czasem trudne dla rodziców- dać dziecku wolną rękę i wierzyć w to, że samo da sobie radę. A co u reszty? Czemu zapadło milczenie? Eeee1- naprawdę to niesamowite z tą zbieżnością nazwisk. Może i przewrotność losu odczytałaś dobrze, ale nie katuj się tym. Przecież nie rozbiłaś tamtej rodziny. Teraz to twój mąż wybrał inną. Jego decyzja. A ty jesteś wolna i widzę, że wiesz czego chcesz. Życzę ci szczęścia i spokoju, dopłynięcia do szczęśliwej przystani. U mnie też dośc dobrze- jestem zajęta, twórczo i nie tylko. W sercu raczej spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elewacja. ja wlasnie boje sie symptomu pustego domu i tego dolka :( Na razie bede zyc z dnia na dzien a potem zobaczymy, moze sie przyzwyczaje ... Maz mowil do mnie wczoraj ze jak mi numerki sie nie zgadzaja to on bardzo chetnie kupi drugiego psa :) Czego sie boje to siebie .. przez dlugie lata wmawialam sobie ze w moim malzenstwie jestem dla dobra dziecka. Moj m. jest bardzo delikatnym, czulym kochankiem i zawsze dbal przedewszystkim o moje fizyczne potrzeby ALE jak juz nie raz pisalam ja nie czuje zadnego do niego pociagu (mam tytul krolowej lodu pamietacie) od co najmniej 15-u lat. Nie raz dyskutowalam z m. na temat rozejscia sie ale on tego absolutnie nie chcial i nadal nie chce, ja ze wzgledu na dziecko porzucalam dyskusje na ten temat. Celowo nowego faceta szukac nie bede, obawiam sie jednak ze jezli spotkam kogos takiego ktory bedzie dzialal na mnie tak jak moj ex.k., teraz gdy nie ma juz blokady zwiazanej z wychowaniem dziecka to odejde od m. bo ja nie lubie go oszukiwac. Eeee.. dobrze ze sie w koncu odezwalas ... jestes bardzo silna kobieta i dasz sobie w zyciu rade. Pisz tutaj bo wiekszosc z nas to byle kochanki!! Buziaczki dla calej grupy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
ja narazie wole sie nie odzywac.:( co mam znowu pisac,jak to mi zle? Nie chce ciagle sie zalic.Ogolnie nie mila atmosfera w pracy,z nim tak jakbysmy sie nie znali,zamknelam sie narazie w sobie,malo ogolnie rozmawiam,prawie zero usmiechu.z mezem normalka.On (maz)jest dobrym czlowiekiem,dobry material na meza,ale ja do niego pasuje.wiec tak ogolnie moze sie odezwie jak bedzie lepiej.pozdrawiam was moje czarownice. Laseczko patrzalam jak by to dojechac do ciebie,ale troszke za daleko to jest.:( jakbym miala tam auto to bym na pewno dojechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila ... po to Zielona zalozyla ta strone, zebysmy mogly dzielic sie naszymi emocjami, smutkiem, radoscia, naszymi nadziejami i marzeniami. No i oczywiscie czekamy na opowiesci o nowych milosciach i kochankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Mila, wylej żale i ci ulży :) Po to tu piszemy. Revolucjo- widzę, że masz świadomość ewentualnych trudności. Ja cię rozumiem, ale to twoje życie i nie powinno ono polegać na poświęceniach, choć tak po ludzku to mi żal twojego męża, bo myślę, ze cię kocha. Ja z kolei nie będę mieć nigdy pustego gniazda, nie wiem czy to cię pocieszy, ale ja będę musiała moim dzieckiem opiekować się do końca życia (a nawet dłużej- już teraz muszę myśleć o tym jak je zabezpieczyć na wypadek gdybym kopnęła w kalendarz ) Dlatego czasem cieszę się chwilą i nie mam większych dylematów. Nie ma idealnych sytuacji. A co z naszą Laseczką? Hej , hej! Meldować się co tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Wiem Mileńko, to cała Polska:-((( Revolucjo.. ja bym chciała być smama z mężem. Mam małe dzieci i jest mi bardzo ciężko. Eeee1... przykro mi, że u Ciebie tak sie sprawy potoczyły. Zastanowiłam się nad swoim życiem, czytając Twoją wypowiedź. Nigdy nie wiadomo co los nam przyniesie. Ale MY jesteśmy sile i tego sie trzymajamy. Elewacjo... dziękuję za odpowiedź. Ja wiem, że on taki jest, ja to czuję, co mnie zraża do niego i okropnie zniechęca. U mnie...chyba mi klapki z oczu spadają. Nie odzywam się do niego NIC. Nie dpisuję na maile ani na gg. Nie dlatego, żeby sobie poczekał, tylko nie widzę senu kontynuowania tej znajomości. Nie mam żadnej satysfakcji z tej znajomości. Pewnie, że to miłe, jak ktoś o Ciebie zabiega, o to mi w sumie chodziło. Ale jest mi to niepotrzebne. Na dodatek przepatrzyłam jeszcze raz tą rozmowę, gdzie był tak zazdrosny i zauważyłam, że maiał bardzo dużo błędów, literówki itd. A zazwyczaj pisze bezbłędnie. Doszłam do wniosku, że był PIJANY JAK TO PISAŁ!!!! Dlatego był taki wylewny, zazdrosny itd. Bo nie był sobą, przykre to. Do Leseczko... dalej nie rozumiem Twojej odpowiedzi. Nie był rewelacyjnym kochankiem, fakt i ten pot fujjjj. A fantazje to on ma, oj ma. Przecież ze mną tych fantazji nie zrealizował i nawet nie chce się spotkać, więc po co udaje, że taki zazdrosny??????? Dupek i tyle. manipulant. Zielonaa... wróciłaś?? Nova ja... jak sprawy się mają??? Buziaczki dziewczyny, a osoby czytające pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo... pisałysmy w tym samym czasie. dziękuję, że sie o mnie dopytujesz, ja mam dwie prace (normalnie na etat 8 godz i ta chałupniczą w domu co na wakacje miałam). Dlatego nie mam czasu tak pisać:-((( ale to minie, ten okres i będzie jak dawniej, znowu będę Was zanudzała, oby juz NIE O ODKURZACZU:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczka ... dzieci wyrastaja za szybko. Jak sie ma z nim problemy z dnia na dzien to czlowiek nie moze sie doczekac kiedy w koncu dorosna i wyfruna z domu. Moje to wlasnie zrobilo ... i wiem ze jak do nas wroci to bedzie to inna kobieta ... ciagle moja corka ale relacje pomiedzy nami beda jak pomiedzy doroslymi. Wlasciwie nie powinniscie miec zadnych trudnosci ze zrozumieniem tego co chce powiedziec, bo kazda z was przez to przeszla ... Jak sie stajeszesz doroslym, odpowiedzialnym za siebie czlowiekiem to rodzice sa nam potrzebni do utrzymania tradycji, rodzinnych swiatecznych obiadow ale o swoich wyborach decydujemy albo same albo ze swoim partnerem/mezem i sekretow juz im sie nie mowi. Moja droga Elewacjo, jezeli wspolne zycie nie jest pasmem zla, czy walki o to kto ma racje i kto jest w ukladzie madrzejszy i wazniejszy to milosc i przyzwyczanjenie sa do sobie bardzo podobne. Jestesmy malzenstwem juz 27 lat, a moj m. byl rozpieszczonym jedynakiem, wiec na poczatku nie bylo latwo. I mimo dotarcia sie, m. zadko ale jednak , czasami pokazuje swoje rozki. Ja ani aniolem ani zbyt cierpliwa istota nie jestem i jak m. zrobi mi przykrosc a szala sie przewazy, to moje pierwsze slowa sa w stylu pakuje swoje manatki. Jest on, jak juz nie raz pisalam, super wazna osoba w moim zyciu, szanuje go, jego poglady i jestem wdzieczna za rzeczy ktore dla mnie robi. I to wlasnie przez ten szacunek moj romas byl tak mocno ukrywany i obwarowany zakazami dla ex.k. Jako partnerzy na pewno jestesmy dobrze zgrani, ale to sa lata praktyki :) Czy jego kocham, na swoj sposob tak. Czy on mnie kocha ... tego nie wiem, ale wiem ze on nie wyobraza sobie zycia bezemnie i to go zawsze trzymalo przy moim boku. Jest mu ze mna naprawde latwo, bo nie jestesm osoba konfliktowa ale przede wszystkim pozwalm mu na rozwoj intelektualno/emocjonalny ...a on co kilka lat znajduje sobie nowe hobby. Elewacjo, poznalam sporo ludzi w smoim zyciu i nie znam nikogo ktorego zycie byloby idealne, poczynajac odemnie. Bylam swiadkiem wielu niemilych rzeczy, choroby sa upierdliwe i zabieraja nam najbliszych, albo nie pozwalaja na prowidlowy rozwoj organizmu. Dlatego tak wazna jest zebysmy cieszyli sie kazda chwila, kazdym usmiechem dziecka. Moje dziecko mimo ze stara z niej baba, cale swoje zycie kazdego wieczoru przychodzila i calowala nas w policzek na dobranoc(czasami o 3 nad ranem jak wrocila z wyjscia ze znajomymi), tego mi bedzie brakowac. Dobra kobiety koncze bo ...wydaje mi sie ze chyba za powaznie to wszystko napisalam ... to znak ze juz tesknie za corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
hmmmm... miałam nadzieje na wywołanie dyskusji "punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia", hihihih a na serio: czeka mnie walka o orzekanie o winie (detektyw, sms, bilingi..), alimenty dla syna (z deficytami rozwojowymi), alimenty dla mnie (11 lat pracy w Jego firmie bez zatrudnienia - okazało się, ze TYLKO mu pomagałam), podział majątku (a jest o co walczyć)... więc widzicie, że zbieram siły... jestem na antydeprechach ( i czuję się wzmocniona), schudłam 14 kilo (ważę tyle ile ważyłam w wieku 19-stu lat, ale chodzę na siłownie - więc jest super - ciałko o jakim zawsze marzyłam), i mam wsparcie z każdej strony (mojej i Jego rodziny, naszych wspólnych przyjaciół, znajomych..), ... i tylko przytulania mi brak. Ale wiem, że jeśli przejdę przez to sama - nic nigdy w życiu nie będzie w stanie zrobić mi krzywdy.T o jest moja wygrana. Pisałam Wam, że mój Jarun nie był gotowy, i dopiero zobaczyłam te słowa napisane - uświadomiłam sobie, że ja też nie byłam gotowa na nowy związek, i w pewien (malutki) sposób podziwiam Go, że oparł się (hihihih) moim urokom (wiecie jak to na początku bywa) został tam, gdzie się do "CZEGOŚ" zobowiązał. To może trochę "tłumaczy" postępowanie niektórych "kochanków". Buziaczki dziewczyny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
dzisiaj przy klotni (u nas wyglada klotnia tak,ze maz sie drze)powiedzial:pierdol sie. Bo cos odpowiedzialam mu nie tak jak trzeba bylo.a co do tamtego to jakby go nie bylo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
i jeszcze w tej pracy porobilo sie nie przyjemnie.Jak nigdy w zyciu co ksiazek nie czytalam(tylko lektury) to wzielam ze soba ksiazke do pracy i na przerwie czytam.("Los powtorzony")wlasnie doczytalam konca,ktory jest jakby skonczony w pol zdania:( jutro nowa ksiazka! I tak sobie czytam.prawie nie rozmawiam,a przyznam,ze gadula ze mnie straszna.Lubie smiac sie,zartowac,czesto jakies psikusy robilam,no ale i nadszedl czas zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
Mila, tak to z mężami bywa - nie lubią jak mamy inne zdanie. A gdy nie mają konkretnego argumentu - afera i p..... faceci nie wiedzą jak sie zachować, jakie argumenty przedstawić, żeby uzyskać to co chcą - według nich - ich roszczenia mają być wykonane i koniec, a co ich obchodzi, że Ty masz inne zdanie, lub akurat robisz coś innego. Oni planują Ci rozkład dnia - i tak ma być bo On wymyślił, że że Ty pojedziesz... zrobisz... powiesz... a gdy Ty masz inne zdanie - to p.... Nie wiem, czy to jest ICH EGOIZM..!!????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie mam czasu czytać a co nawet mówić o pisaniu, ale was bardzo mocno pozdrawiam, szczególnie Milę, która dużo musi znieść i Eeeea , która ma za sobą ciężki przejścia i czeka ją też niemiła walka... No właśnie- eee1- twoja historia to dowód na to, że co innego flirt a co innego budowanie za plecami partnera nowego związku. Dla mnie zdrada to nie seks ani motylki ( może jestem zbyt rozwiązła moralnie, ale ja rozumiem ludzi... nie osądzam od czci) Dla mnie zdrada to właśnie to co twój mąz zrobił- opuścił was, musisz walczyć z nim, nie zachował się lojalnie. Ja rozumiem, że ( może?) miłość- ale na litość Boską, bez rujnowania i deptania wzajemnego szacunku i prawa do nabytego wspólnie majątku. Strasznie ci współczuję bo to naprawdę ruina wielkiego kalibru... A jak z opieką nad dzieckiem? trzymaj się i życzę ci zyskania tego czego chcesz :) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć ... jak zmaiany, to i u mnie:-))) Jak zwykle o Odkurzaczu. Wkurzył mnie. Zaczął sie dopytywać o taką zanjomą, że mu się podoba, a ile ma lat, a czy ma dzieci itd. MNIE SIĘ PYTA. Nie ukrywam, że byłam zazdrosna. Oczywiście powiedziałam mu, żeby nie było, że chcę go mieć tylko dla siebie. Udzieliłam mu wszystkich wyczerpujących informacji na temat tej kobiety. Ale... zakończyłam znajomość. Umówliśmy sie kiedyś tak, że jak już nie będzie chciał ze mną pisać, ani mieć kontaktu to po prostu napisze mi, że się kochał z jakąś i ja tak samo. Jak już nie będę chciała, to napiszę, że sie kochałam z kimś:-))) To taki głupi układ. Ja go wymysliłam hahahah A teraz poniosłam konsekwencje. Napisałam mu, że umowa jest umową. Świadomie się dopytując mnie o inną, Stracił koleżankę (mnie). I na pewno ona była tego warta. Ja się wycofuję. Życzę udanych łowów, powodzenia. W międzyczasie jeszcze mu dogryzałam, że on - taki rasowy piesek to powinien mieć lepszy węch od takiego kundelka i sam sobie powienien wywąchać zdobycz. On sie mnie zapytał, czy ja mu daje przyzwolenie na nią??? Tak - daję, oczywiście!!! A potem zakończyłam słowami, które napisałam wcześniej. Ja zanam ta dziewczynę, Ona mu sie nigdy nie odda, ale nie chodzi o to. On nawet nie jest nią zainteresowany na poważnie, albo chciał zakończyć, albo chciał, żebym była cholernie zazdrosna. wiem jedno, nie odezwę się PIERWSZA!!! nawet gdyby ta znajomośc miała się naprawdę zakończyć. 17 paździenika bedzie rok, jak się zanmy, chyba nie doczekamy rocznicy, no trudno, buziaki eeee1, ściskam Cić bardzo mocno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, tam ;) to nie koniec rozgrywek między wami. Lasko, dałaś się podpuścić :D Twoją bronią cię załatwił, ot co. Wygląda na to, że i on i ty możecie powiedzieć" trafiła kosa na kamień" Ale jak piszesz- jesteś teraz zapracowana i nie masz czasu, więc to jest twoja najważniejsza broń. Brak czasu i uwagi. Mila- jak się czujesz? A czemu wszystkie czarownice cicho siedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
W pracy nie miło.z nim nie miło.z mężem raz miło raz też nie miło.Ograniczam się minimum rozmów ogólnie,bo z nim zero gadki.I nie umie nawet tu coś wystukać.pozdrawiam was:) i myślę bardzo często o każdej z was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dziewczyna nie chce przekraczać w seksie pewnych granic, mówiąc, że nie jest dziwką, tylko porządną kobietą. A mnie coraz bardziej pociąga, gdy przeklinam i wyzywam ją od k......, ciągnąc za włosy. Słyszałem, że istnieją kobiety, których partnerzy też odmawiają im spełnienia ich skrytych pragnień. Pomyślałem, że chętnie poznam taką kobietę, żeby porozmawiać lub nawet zrealizować te fantazje, bez ryzyka, że ucierpi na tym ,,oficjalny" związek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila, myślałam że już ci lepiej, ale widzę, że ciągle cię to boli. Chyba dlatego, że go ciągle widujesz. Muszelko- czekam i czekam, NAPISZ CHOĆ SŁÓWKO CO SIĘ DZIEJE, JAK SIE ODEZWAŁ, CO DALEJ??? A ty Skoczek- wyskakuj z tego wątku, przynajmniej ja nie reflektuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo...super jesteś z tym Skoczkiem hahaha, spodobało mi się to:-))) A i w mojej sprawie też masz jak zwykle rację. Załatwił mnie moją bronią...ale on nie jest zazdrosny i ja mogę sobie różne rzeczy pisać!!! Odezwał się chyba wczoraj, że to żarcik taki, figilek. Odpisałam mu, że jest beznadziejny!!! Cisza:-))) Mam dużo zajęć i nawet ta cisza mi odpowiada, nie wiem co u niego i się nie denerwuję:-))) Mileńko ściskam Cię mocno!!! Zielona wsiąkła!!! BVuziaczki dziewczyny, miłej niedzieli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
Skoczek ja też mam czasem takie fantazje mówiąc do facetów spierdalaj. idz się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
jutro się odezwie do was moje czarownice i spróbuje coś mądrego napisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Cześć, mam doła. Wczoraj poznałam żonę Odkurzacza, miła babeczka. Malutki też fajny, do niego podobny. A Odkurzacz strasznie mnie zdołował. Wczoraj był na disco, pisał, że spodobała mu się tam jakaś. Wcześniej imprezował z jakimiś kolegami, znanymi osobami u nas w miescie (prezydent, starosta itd). Zaproponowałam spotkanie w naszą rocznicę, ale bez sexu. Nie odpisał nic. Na początku zrobiłam mu wyrzuty, że ciągle mi pisze o jakiś tam innych laskach a mnie ma gdzieś. Odpisał, że głupoty wymyślam. A później wywaliłam mu wszystkie żale: żeby nie oczekiwał ode mnie zbyt wiele, ja nie mam takich znajomych, nie ma m firmy, jestem normalną dziewczyną, nie pasuję do niego, do jego znajomych, do jego życia i on mi to ostatnio cały czas pokazuje. Nigdy nie załatwię mu żadnej rzeczy i nie będzie miał ze mnie żadnego zysku, a że mnie już miał, więc nie musi się starać, na dodatek nawet mu w łóżku było źle. Odpisał, że straszna jestem gaduła, i spytał czy dzisiaj gdzieś tam idę bo u nas jest jakaś impreza, NIE, nigdzie nie idę. Cały czas mam pod górkę. W nowej pracy stawiają coraz większe poprzeczki, muszę się dużo uczyć. Inne dziewczyny pracują po pół roku i mniej wiedzą ode mnie. Mnie chcą wyszkolić na super sprzedawcę, ale ja jestem dopiero miesiąc. Do mm wydzwania jakas lafirynda. Nie jestem osobą płaczliwą, ale teraz płaczę. Nie mogę sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Po co on się chciał tak dowartościować? po co mi pisze z kim pije? Kogo zna? jaki jest ważny? jakie ma szkoły? po co mi tak pisze? skoro nie proponuje spotkania? Chce mnie zdołować, że jestem takie byle co, nic nie warta. Po co mi pisze o innych, przecież wie, że jestem zazdrosna??? czeka aż mu powiem, że go kocham hahaha NIGDY!!!! Cały czas nie może znieść tego kundelka (ex.kD) dlaczego?????? Jeszcze mi napisał podczas tamtej rozmowy, że chyba się nie obraziłam?? Odpisałam, że nie obraziłam, tylko zmądrzałam. a on, że sama sobie wszystko wkręcam, nakręcam się sama, dołuję i piszę nie z tej ziemi historie. Ja wiem swoje i tyle. Chciał mnie poniżyć i mu się udało. Nie odezwę sie do niego, jeszcze chyba zrobię, tak, że wypierdzielę go znowu z NK, przecież nie pasuję do jego znajomych. To moja porażka, niepotrzebnie mu zaufałam. Zaczynam go nienawidzieć teraz. wiem, co mi napiszecie, że wiedziałyście że on taki jest a ja jestem głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Laseczko, nie martw się i nie dołuj. On pisze tobie z kim to się nie spotyka, jak to spędza czas bo się przed tobą puszy. Nie sądzę, żeby cię chciał poniżyć. Odwrotnie- przechwalając się chce ci pokazać jaki to samiec z niego extra:D a ty robisz błąd, bo mu imponujesz jako niezależna, piękna laska, a nie jako ktoś kto pisze, że czuje sie gorszy, bo jest zwyczajny. Po co te kompleksy, sama je sobie wmawiasz- jeśli przejdziesz nad tym do porządku dziennego i sama zaczniesz się chwalić, ale nie tym co on, bo przecież takie przechwałki to o kant d.. potłuc ( dla mnie przynajmniej to śmieszne i zdradza jego kompleksy na kilometr) A ty tego nie widzisz, dziewczyno! W ogóle to jesteś teraz przepracowana, masz nowe obowiązki i jeszcze dzieci na karku, a Odkurzacz to wysysa ci energię. Nie rób mu wymówek, bo akurat od wymówek to ty nie jesteś, ale żona. I tyle na ten temat:) ps. Artysta mi przysłał fotkę swojej żony. Co ja tam będę pisać- nie jest ładna, w dodatku jest nieładna w taki śmieszny sposób, że mnie to jakoś ...tak rozczuliło. Taka bida, ale wzbudziła we mnie pewną sympatię. Tymczasem on ciągle swoje- znów sms że TYLKO mnie kocha. Nie mogę dopuścić żeby ona się o tym dowiedziała. Powiedziałam mu że nie mogę odpisywać na jego wiadomości, bo nie czuję się komfortowo w tej sytuacji. Nie wiem co mam myśleć o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo.. podniosłaś mnie na duchu i chyba sprostowałaś sprawę. Nie jestem aż taka beznadziejna, ale on tak mna manipulował ,że tak dałam się zapędzić w kozi róg. On też nigdy tak o mnie nie pisał, sama się tak nakręciłam. Po co mi pisze o innych??? tego nie mogę pojąć.... Po co Ci A. wysłał zdjęcie żony????? następny mądry. Chciał się pochwalić? A co Ty jej wcześniej nie widziałaś? Żona Odkurzacza też jest zwykła, niska, przygrubawa, ale ona mu nie robi wymówek, olała sprawę. Ma rację, nie jest głupia i na pewno czuje pismo nosem, co się dzieje. Nie zależy jej i ma rację!!!!!!! buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Elewacjo.. nie odpisuj na jego tel. ona przecież go kontroluje. Jak się dowie, będzie na Ciebie znowu, że mącisz a on zrobi z siebie ofiarę. Faceci są bez jaj i tak Artysta i taki Odkurzacz, bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×