Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

hej! romans w pracy tak naprawdę jest problemem jak się skończy wberw naszej woli. W czasie trwania, to najpiękniejsze co może być! Lecisz tam jak na skrzydłach, 8 godzin mija jak jedna chwila, a praca w rękach się pali, żeby sobie wygospodarować choć minutkę na rozmowę....No a teraz czarna rozpacz, ale z drugiej strony za nic, przynajmniej ja bym z niego nie zrezygnowała. Mila nie uroda jest najważniejsza, trzeba mieć jeszcze to coś! Nie martw się, nie o to tu chodzi, uroda owszem na początku pozwala zwrócić na siebie uwagę, ale potem trzeba zabłysnąć czym innym. Damy radę, bo innego wyjścia nie ma, ale z drugiej strony przynajmniej wiemy jak było wspaniale, chciałabyś , aby to się nie wydarzyło wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czarownice ... Elewacjo ciesze sie ze sie odezwalas ... i twoj znajomy na odwyku to jest naprawde postep. Nie dla ciebie ale dla niego. A jak jego rozwod? Jak twoje samopucie???? Co do romasu w biurze ... ja boje sie tego jak plagii i trzymam facetow na odleglosc. Dla mnie to zbyt duze niebezpieczenistwo ze sie wyda ... i ktos uprzejmy doniesie mezowi. W najblizsza sobote bede widziala mojego kolege na przyjeciu ... niestety w knajpie w zwiazku z czym przypuszczam ze pewnie nie porozmawiamy. No ale przynajmniej sie zobaczymy :classic_cool: Nastepne spotkanie w cztery oczy pewnie za dwa tygodnie ... Jestem tak przyzwyczajona do zadkich spotkan ze mnie fizycznie nie „nosi ... Facet jednak wystepuje czesto w moich snach i to bardzo przyzwoitych:) Zielona ... gdzie jestes czyzby ci sie znudzil zalozony przez ciebie temat??? Muszelka co sie dzieje w twoim zyciu ???? Czy on odszedl od zony??? Laseczka ... jak tam gg?? A reszta czarownic ... gdzie jestescie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
lamila...jak ty to dobrze znasz,niestety:( wiesz jak to jest tak patrzeć na to:( U mnie bardzo dziwnie.Dzisiaj na przykład rano jak przyszliśmy do pracy i mijaliśmy się na schodach,popatrzeliśmy się na siebie i nawet cześć nie powiedzieliśmy sobie.Bo nie rozmawiamy.A po pracy jechał ze mną autem.Pogmatwane to.Lamilo!!!!!jak przeczytałam to co napisałaś ,że uroda to nie wszystko i że trzeba mieć to coś,to aż się uśmiechałam:):):)bo taki jeden(o 10lat młodszy)świruje tak delikatnie do mnie.Powiedział,że mam to 'coś' w oczach:):):) i miło mi tak,bo nawet mój eks.k.widzi to:).On za młodszą i piękną się ugania(chyba),a za mną młodszy i baaaardzo przystojny..hahaha.Tylko,że nie wchodzi w grę nic z mojej strony,aczkolwiek spojrze tak na niego kusząco,żeby go 'podrajcować':):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Mila...Ty Wiedźmo jedna:-))) U mnie ok, nie ma gg, jest wszystko ok. Czyli....NNNNUUUDDDAAAA:-))) BUZIAKI KOCHANE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziwczyny! Laseczko nie wiem jak Ty bez gg wytrzymujesz, podziwiam, ja pierwsze co robię to je uruchamiam, takie mam skrzywienie! Mila, ja również uskuteczniam mały flirt w pracy, pisałam o tym wcześniej, to raczej gra słów, z mojej strony zero motyli, ale miło jest jak ktoś na to reaguje, tym bardziej,że on byłby świetny na prawdziwego kochanka! No ale póki co leczę rany i robię to wyłącznie z egoizmu, wiem, wiem nieładnie, ale co tam, jestem cierpiąca więc się usprawiedliwiam. Coś mi się rónież od życia należy, trochę przyjemności. A jeśli chodzi o wiek , to mój były jest 10 lat młodszy i wcale, a wcale to nie miało na nic wpływu. No może tylko na to,że wpadł na pomysł,że musi się ustatkować, czytaj znaleźć kandydatkę na żonę, bo ja niestety jestem zajęta. Gdyby był w moim wieku, to romans byłby piękny,pewnie by trwał, a tak wyszło jak wyszło.Musiałam się usunąć, bo jeszcze by został starym kakwalerem, miałabym go na sumieniu.Jeśli chodzi o urodę, to ja nie jestem jakoś specjalnie piękna, uważam że taka zwyczajna, ale widocznie mam coś czego sama nie widzę,tak jak w przypadku Twego kolegi, który dostrzegł błysk w Twoim oku! Trzymaj się, jakoś będzie, nie upadaj duchem , nie jesteś sama ja też ciągle w tym trwam! Zycie jest pełne niespodzianek, niewiadomo co będzie jutro! Tego co się już wydarzyło również nie palanowałyśmy, samo wyszło. Buziaczki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffff
lamila..........i tak sobie tłumacz :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kolezanki .. wlasne przbrelam przez sidla skomp;olpwamjego egp ukladu ... kolega byl super ..w knaajpie kokegi porkazal mi ze oczy sa a skierownae be mnie ... puzniej tanczylismu ... jednay para ... bylo cudownie.... on dotykal mojej skor (otwrty plecy(..... wyszedla jak dla mnie za szybko, no ale coz na to poradze ... jest 3. w nocy i nie moge spac a dotyk kolego jest mi ta k bardzo mily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
revolucjo:)prześpij się trochę i napisz jeszcze raz:) jaki kolega?ten twój czy jakiś nowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Cudnie, Revolucjo, uśmiałam się z twojej relacji, ale jedno rozumiem, że było bosssko. Mila- jak tam nastrój? U mnie - bardzo miła niedziela. Potem może napiszę więcej. Aha- Lasko! Naprawdę nie masz już gg? Nie włączasz ? Gadaj jak na spowiedzi ;) Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Nie mam gg, ale strasznie nad tym ubolewam....nie mogę sobie miejsca zanależć:-((( korci mnie jak jasna cholera, zby miec nowe konto. Nie mogę tego zrobic, bo to by oznaczało moją słabość:-((( Revolucjo....to chyba jeden z najciekawszych wpisów ostatnimi czasy:-))) buziaki!!! Mila...chyba u Ciebie juz dobrze, bo u mnie źle, w związku z tym gg własnie. Elewacjo...jak Artysta? Kontaktuje się??? A jak twoje samopoczucie? buziaki laseczki papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczko kochana, jesteś dzielna, choć widzę, że cię brak gg dołuje- no widzisz- UZALEŻNIENIE. Ale po jakimś czasie i ten brak codziennej porcji adrenaliny przejdzie w czysty spokój. Ja nie mam gg wcale. Od roku a może dłużej. Już nawet mi się nie chciało instalować przy naprawie komputera i tak zostało. I jest dobrze :) W ogóle po jakimś czasie inaczej spoglądam na stare czasy i dziwię się, że tak przeżywałam sprawy błahe. Z Tobą też tak będzie, tylko musisz przejść najgorsze. Co do A. to owszem- leczy się i odkąd zaczął, stopniowo zaczął się zmieniać ( to działa!)- od pewnego czasu pisze do mnie całkiem rozsądnie i z większą świadomością swego położenia. Nareszcie! Już myślałam, że jest stracony i że źle skończy, choć żal mi było go jako człowieka,bo jak nieraz pisałam- to dobry, choć słaby człowiek, szczery, aż za szczery i przez to bezbronny. W nałóg wpadł przez tę nadwrażliwość. Z tego co wiem- jego żona rozważa do niego wrócić, pozew wycofała ale tym razem on się waha. Jak ostatnio pisał- chyba się zdecyduje i znów z nią zamieszka, ale powody tej decyzji, z tego co mówił nie są natury uczuciowej, choć twierdzi, że ona nie jest mu całkiem obojętna. Ale nie podoba mu sie jako kobieta i uważa, że to wybór racjonalny, próba ułożenia sobie życia tak, żeby nie być samotnym, ale gdyby mógł, to związałby się z kimś innym ( np, ze mną) albo z kimś, kto wprawiałby go w bicie serca. Po czasie widzę, że to wszystko co się wydarzyło miało jeden cel i ja byłam zabłąkanym, ale istotnym elementem tych wydarzeń- myślę, że miałam duży wpływ na to, ze się zaczął leczyć i w ogóle przełamał się. Może właśnie o to chodziło. Nawet jestem pewna, że te przypadki nie były takie przypadkowe i że moja rola była jedna: namówić go na zmianę i leczenie. Co się jednak utrułam, namęczyłam i wkurzyłam- to tylko moja strata, a jego zysk. Ale czy chodzi tylko o własne zadowolenie i spokój? Dlatego uważam, że dzielnie choć nerwowo to wszystko zniosłam i oddałam mu dużo mojego czasu, ale nie na darmo. Niektóre sprawy nie mają ceny- dlatego warto próbować. Nie wiem co z nim dalej będzie, ale mam poczucie, że JUŻ swoje zrobiłam. On ciągle o mnie marzy, ale właśnie to takie marzenie, którego potrzebuje i które mu nic nie zaburza w jego życiu. Ustaliliśmy, ze nasza znajomość to " znajomość" a nie romans. No i odkąd tak się stało- wszystko się jakoś rozpogodziło, uspokoiło i wierzę, że po latach nie będę żałować ( może tylko tego, że ulegałam za bardzo emocjom i wkręcałam się w jego jazdy) A teraz czekam na relację Revolucji:) Poza tym-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
Może być moja relacja????? Elewacjo..dziekuję....musiałam dac upust złości i potr5zebowałam adrenalinki, w związku z czym - umówiłam się na spotkanie z tym Strażakiem (tym, co tak się trząsł jak osika). Tym razem sie nie trząsł, zachowywałsie z klasą, na poziomie, dżentelmen w każdym calu. nawet przystojny, pojechalismy do kawiarni, potem poszlismy na spacer, było miło. Na powitanie i pożegnanie dawał mi rękę, nawet mnie nie pocałował w policzek hahahahah. Fajny jest, ale to nie dla mnie jednak, cóż.....Zainteresowałsię, że mnie nie ma na ggi zadzwonił. Nie wiem co tego będzie..najprawdopodobnie nic, ale bardzo dobrze sie czuje w jego towarzystwie i zawsze mi humorek poprawia...ta znajomość, to takie pozytywne emocje:-))) Nie pamiętam, czy Wam pisałam ex.kD wróxcił do żony, pochwalił mu sie mu, że wykasowałam gg i nie mógł uwierzyć, tez stwierdził, że byłam uzalezniona, on z resztą też. Piszę o nim specjalnie, bo podobna ma sytuację jak A. wrócił do żony, nie z miłości, tylko z rozsądku. Bo nie chce byc sam. ale nie sypiaja ze soba i ona go w ogóle nie podneca, to kobieta, któa przeprasza w ogóle, że żyje. Wybaczyłam mu wszystkie zdrady i jest szczęśliwa, że ma męża przy sobie. Straszne jest to wszystko. ja nie potrafiłabym życ w udawanym związku, współczuję takim osobom...kobietom i mężczyznom. Odkurzacza nie widziałam, nie napatoczył mi się...co nie zmienia faktu, że codzinnie o nim myślę. Nie tęsknie, ale myślę.Nie tęsknię, bo nie ma za czym tęsknić. Jest na pewno z tą swoja dziewczyną, bo widzę jak ona nieraz podjeżdża mi prawie pod same okan jego samochodem. Szczerze mówiąc. to jej tez współczuję. Tym optymistycznym akcentem, że BĘDZIE LEPIEJ konczę swoje wywody!! Teraz czekamy na Revolucjęęęęę!!! buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kolezanki :) Strasznie sie usmialam kiedy przeczytalam moj wlasnonreczny wpis z sobotnio/niedzilnej nocy!!!! Kiedy obudzilam sie w niedziele rano mialam silne przeswiadczenie zeby sprawdzic historie na komputerze z ostatniej nocy. Kozystajac ze maz ciagle spal sprawdzilam komputer. Co prawda nie bylo sladu ze wchodzilam na nasza stronke ... musialam od razu wymazac ten link ... ale na wszelki wypadek wymazalam cala historie z tej nocy. Rano pamietalam o tym ze zagladalam w nocy na kafe zeby przeczytac co u was, ale to byla 3 nad ranem a ja nie bylam w stanie spac a faktu ze sie rowniez wpisalam nie pamietalm. Powod byl zlozony ... o tej porze bylam pod bardzo duzym wplywem alkoholu ... winka i szampany od 19:00 w sobote do 2 rano ... no i wspomnienia z przyjecia. Przyjecie/niespodzianka urodzinowa, dla znajomego odbylo sie w knajpie ... mielismy dlugi stolki na 18 osob. Kilka pary ktore byly wczesniej zaczely sidac na przeciwko sibie tzn kobietki po jednej stronie a faceci z drgiej strony. Mnie to sie nie podobalo i z m. zajelismy miejsce obok sibie po stronie . Zona mojego kolegi siedziala na samym poczatku i on przykladem innych powinien zajac miejce na przeciwko niej, tylko ze z tego punktu nie bylby w stanie mnie zobaczy, wiec przestawil krzeslo i ustawione zakrycie na koniec tego dlugiego rzedu. Z tej pozycji mogl mnie widziec ... i rekoma dal mi znac ze jego oczy sa skierowane na mnie :classic_cool: ... Znacie mnie na tyle ze domyslacie sie ze moj ubior nie byl przypadkowy. Nosilam sukienke bez dekoltu z przodu, ale za to dekolt z tylu robil olbrzymie wrazenie :classic_cool: Nie widzialam miny mojego kolegi jak to pierwszy raz zauwazl bo bylam obrocona do niego gdyz kobiety obecne chcialy koniecznie zobaczyc i musialm wstac z krzeselka i wszystkim pokazac sie pokazac. Kiedy knajpa sie zamykala i musielismy ja opuscic jubliant zaprosil wszystkich do siebie, polowa z obecnych przyjela zaproszenie i my tez przenieslismy sie do nich. Moj kolega ze swoja z. rowniez ... Na miejscu byla muzyka w pomieszczeniu obok i dalsze toasty. Probowalam zaciagnac meza do tanca ale odmowil tak samo jak trzech innych facetow tylko na koncu zapytany kolega sie dal sie [z trudnoscia ] namowic ... To wlasnie w ten sposob mielismy chwilke dla siebie i w tamtym momencie bylo bosko. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zagłosuję, nie......
Nie jestem już żaden smarkacz, Łeb mam pokryty siwizną. Nie zagłosuję na Jarka, Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno! Niejeden ciężar na barkach Dźwigałem, znosiłem trudy. Nie zagłosuję na Jarka, Bo dość mam kłamstw i obłudy. Gdy spytasz mnie, niedowiarka, Dlaczego? Wyznam ci szczerze: Nie zagłosuję na Jarka, Bo w żadną zmianę nie wierzę. Skąd wiem, że wybór niedobry? Nie wierzę w zmiany oblicza, Bo nie chcę powrotu Ziobry I teczek Macierewicza. Bo nie chcę mieć Prezydenta, Co straszy gejem i Żydem, Co w każdym widzi agenta, I może zaszczuć jak Blidę. Na Jarka nie oddam głosu Za czasy, gdy był premierem, Za ten upadek etosu, I koalicję z Lepperem. Za to, co wciska ludowi, Na co pozwala i sprzyja, Za to, co pisze Sakowicz I głosi Radio Maryja. Za sieć podsłuchów i haków, Wydanie walki elitom, Za to, że skłócił Rodaków, Za IV Rzeczpospolitą. Dziś w duszy mej zakamarkach Odkrywam decyzji sedno: Nie zagłosuję na Jarka, Bo nie jest mi wszystko jedno. Wybaczcie drwinę i sarkazm, Odporność z wiekiem się zmniejsza. Nie zagłosuję na Jarka, Bo Polska Jest Najważniejsza Wojciech Młynarski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
dziewczyny co tak mało tu zaaglądacie?:( Ciekawe co muszelką,czy rozeszła sie z mężem i jest z k.? Revolucjo jak tobie to dobrze...:):):)aż ci zazdroszczę. Laseczko u ciebie ok? Pytam bo u mnie chwilowo ok.a jak u mnie ok to u ciebie odwrotnie zawsze:) Szykuje się u nas imprezka z pracy...chyba pójdę.On też idzie i tamta dziewczyna też...Kurczę lubię ją bo ona jest bardzo przyjemna.jemu się podoba,ale ona raczej nie jest nim zainteresowana.Owszem pogada,pożartuje z nim,ale widzę że to co najwyżej:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska że hej
cZEŚĆ.... Mila.. jakos leci, nawet jest dobrze. Widziałam sie z O. koło mojej pracy. zagadał do mnie. Ja juz go wcześniej widziałam, ale udałam, że nie widzę. Więc on podszedł do mnie i zagadał co tam u mnie itd. Powiedział, że idzie na wesele do kumpla z pracy, że jest z ta dziewczyną, ale chwilowo nie mieszkaja razem, bo ona jest w trakcie rozwodu itd. O dziwo byłam bardzo radosna, usmiechnięta, pożyczyłam mu miłej zabawy i żeby w reszcie w życiu był szczęśliwy i jak tak kocha ta dziewczynę, to im też zycze, alby im wyszło - to bycie ze sobą. sama siebie nie poznaję, bo kiedys kipiałabym ze złości i z zazdrości. teraz nie. ja go nie chcę i go nie chciałam nigdy na zawsze. a na chwilę to się nie sprawdził tako do końca. Dopiero teraz, jak odpuściłam go sobie, to zauważyłam,że rozmowa i kontakt z nim nie napawa mnie złościa i zdenerwowaniem - jak kiedyś. Nie mam gg, ale chyba długo tak nie pociagnę!!! Kolega - Strażak zaprasza mnie na obiad, ale ja wiem, że jak dla mnie to byłby TYLKO OBIAD. On ma nadzieje i się stara. Lubię go, ale ...nie wiem jak do tego podejść...??? Mila...bedzie dobrze!!! Piszcie dziewczyny, miło poczytac nas wieczorkiem....buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
ja wogóle nie zagłosuje:) Laseczko fajnie,że już to spływa po Tobie:) Wiesz mi chyba też przeszło,narazie jest dobrze.Śmiejemy się,rozmawiamy,żartujemy.I potem jest jakoś lepiej w pracy między nami wszystkimi.Natomiast gdy my nie rozmawiamy ze sobą jest jakoś gorzej.Koleżanka dzisiaj powiedziała,że szkoda iż (nasz kolega,mój eks.)idzie na urlop bo będzie smutniej...bo tak jak ja i on żartujemy i nakręcamy całą resztę to jest super i wesoło. Bo chyba tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ch mila...
musisz zagłosować- bo jak nie, to oddajesz głos na Jarka:( nie możesz być bierna. Ja głosuję na PO! z PiS będzie "smieszno" i "STRASZNO"!!!!😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
Ty, agitatorko od siedmiu boleści, spieprzaj stąd, razem z tym całym matołectwem z PO :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ch mila...
a co??? tyyyyyyyyyyyyyyyyy na Jarka głosujesz? Gratuluję inteligencji, zresztą, wyzwiska to przecież styl radiomaryjny:P i szarpanie, bicie, gęgolenie, nienawiść i straszneeeeeeeeee gafiarstwo!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila ... bardzo sie ciesze ze macie dobry kontakt. Na imprezek oczywiscie idz ... odstrzel sie zeby blyszczec ... ale ty masz w sobie to cos czego faceci potrzebuje ... mozna byc mlodym i pieknym a dla facetow to tylko laleczka ... Laseczka ... czyli z odkurzaczem jest tak jak w wiekszosci przypadkow ... facio pewnie finansowo by za duzo stracil, wiec zostal z z. Ty lubisz byc uwielbiana wiec niech twoj strazak dodaje tobie usmiech na twarzy ... Co sie dzieje z muszelka ... naprawde sie o nia martwie. Przesylam pozdrowienia wszystkim kolezankom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć czarownice Zielonaa i Muszelka- wzywam was ! Nova- ja? ( co u Ciebie?) Revolucjo, zdaje się, że pomyliłaś się pisząc, ze O. wrócił do żony ( to wrócił inny facet opisywany przez Laskę jako ExD bodajże) No, skaranie boskie z nimi. Mila- na wybory marsz! ( nie agituję za żadną ze stron, ale korzystać z praw naszych trzeba) Dziś mam nawet dobry humor i wiele planów, ale jeszcze tu zajrzałam, aby poczytać co u was. Martwi mnie nieco brak wpisów- nic się nie dzieje? Przecież nie musimy gadać o facetach :p, jest wiele ciekawych przedmiotów rozmowy. Artysta do mnie dzwonił z rewelacją, że się wybiera do mnie, ale jakoś tak dziwnie to planuje- niby, że załatwia jakieś sprawy a tak naprawdę to do mnie przyjeżdża. Do mojego domu nie chce wstąpić, więc nie wiem jak to miałoby wyglądać. Jak go znam to i tak nie przyjedzie. Obawiam się, że prędzej czy później zaliczy wpadkę z piciem- ciekawe czy wyjdzie z tego zwycięsko? Mało ludzi odnosi sukces od razu, ale wiem,że jak ktoś próbuje, to ma większą szansę niż ten, kto ucieka do problemu. Laseczko- jak dieta bez gg? Zainstalowałaś na nowo? ;) Trzymam kciuki za odwyk ( to samo co z Artystą- pokusy są, chwile słabości ale czy masz coś w zamian?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
przepraszam bardzo,ale to nie ja pisałam tak brzydko o tym głosowaniu:) Poprostu to komedia ta nasza polityka:) Już nie mówię o PIS...i za Jarkiem nie jestem!!!!!!!! Dzisiaj dziewczyny było super,pomimo,że chwilkę gadał z tą laleczką(zresztą bardzo miłą jak wspominałam wcześniej),chwilowo ciśnienie mi się podniosło,ale szybko wróciło do normy:) a potem to tak daliśmy czadu ,że płakaliśmy co nie którzy ze śmiechu:):):) także nasz 'duet' musi trwać-stwierdziła nasza koleżanka:) Elewacja dobrz pisze,że nasza laseczka nie pisała o O.,że wrócił do żony,to ten wcześniejszy eks. Ale nasza Revolucja przecież rozkwita ponownie:):):) Co Zieloną?Muszelką? Śliwka!!!!!!!ŚLIWKO!!!!!Co z Tobą???????????? Nova ja???? Fantasy???????? Co jest dziewczyny????!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnie mi sie historie pomilily ale laseczka ma bujne zycie :) Moja wersja chyba byla by ciekawsz dla Laseczki w przypadku powrotu odkurzacza do zony :classic_cool: Co do mnie ... jest mi dobrze.... Nie przypuszczalam ze nasz uklad kiedykolwiek wyjdzie na takie tory. Kolega dzwoni najczesciej jak to mozliwe i zawsze jest milusio. Cos mi wypadlo i nie moglam sie z nim zobaczyc tak jak planowalam ale randka sie odbedzie w niedlugiej przyszlosci. A na konciec pazdziernika bedziemy na wspolnej zabawie ... Elewacjo .. Artysta moze ciebie jeszcze zaskoczyc ... Ciagle do ciebie pisze, jestes mu bliska osoba wiec jest mozliwosc ze osobiscie bedzie chcial tobie podziekowac za twoj udzial w jego odwykowce. Z kazdym nalogiem jest tak samo ... mozna rzucac i wracac do niego wiele razy ... wezmy np. moj przyklad z paleniem papierowsow .... przez 20 lat je rzucalam i miesiacach, czasem po 2 latach ale wracalam do tego.... od 10 lat jestem wolna ale jak to mowia starzy nalogowcy ... pokusa czycha na kazdym kroku.. Zreszta to samo mam z moim kolega... tyle razy odchodzilam i tyle razy wracalam ... zwyczajnie cos mnie do niego ciagnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teee mila
Mila, jakby oglosili konkurs na debila tego forum,to pierwsze miejsce masz zaklepane..ale laska cie dogania , tez nie lepsza :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teee mila
Mila - Na Debila :):) Się rymnęło :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, każdy się dowartościowuje jak mu rozum pozwala :p Oceniać kogoś na forum i nazywać debilem- nic tylko powinszować nadmiaru czasu... i ubolewać, że tylko w ten sposób może się poczuć lepszy i mądrzejszy. Mila, nie przejmuj się. Zielonaa- czy ty do mnie pisałaś dziś maila? No, właśnie- Śliwki i Novej- ja nie ma też :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×