Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

O,nocy zlot Trolli :) tu był Było - Minęło nie przejmuj się tym,bo ewidentnie widać, że troll zabawia się i daje upust swojej żółci i złości- to bardzo ciekawe widzieć jak ludzie odreagowują swoje frustracje strasząc innych ;) a w dodatku guzik wie, bo ty z Pawłem własnie nie chcesz mieć do czynienia ale co ja tu będę marnować czas na komentarze. Dziś jest pięknie na świecie. Wczorajszy dzień był dla mnie ważny, bo po rozmowie z Artystą coś mi się poukładało w głowie- to nie przypadek, ze on mnie szukał tak długo. Nie jest moim kochankiem, ale kimś więcej niż przyjacielem. I co? Czy życie jest takie proste jak wielu ludzi sobie wyobraża? Złe- dobre, wina- kara, seks- grzech? Teraz wybieram się na spacer, bo brak światła bardzo dał mi się we znaki. Miłej niedzieli :) wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadające stare baby
fuj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadające stare baby
musicie być zdesperowane szukając pociechy i seksu u innych facetów,co nie udało sie małżeństwo ?takim dupodajkom nigdy sie nie udaje ,one sie nie zmieniają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
OOOO o mnie już nie wspomnę, mnie wszyscy znają hi hi hi Pozdrawiam do jutra dziewczynki:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czarownice- wiosna chyba tuż, tuż..... Idziemy na spacerek a potem pyszna kawa!!! W końcu założymy "fajne", lekkie ciuchy ... a to dopiero PIEKŁO dla "podupadających starych bab", które nas czytają i niestety, nic nie potrafią, nie są w stanie ,ze sobą zrobić bo..... są stare i brzydkie- serce i umysł mają stary!!!! Podłe zazdrośnice z klapkami na oczach. Pa Dziewczyny - do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadające stare baby
poczytaj więcej książek bo z twoją inteligencją coś nie tak ,malutki masz rozumek ,brakuje ci słów,to co o was chcesz oczernić tych który piszą,pociesze cię nie jestem starą babą-wręcz przeciwnie i nie mam klapek na oczach ,jestem szczęliwą mężatką a gdybym nie była to wolałabym być sama , lepiej gdybyście zostały prostytutkami a nie krzywdziły tyle ludzi i dzieci ,wstrętne i odpychające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie po raz drugi, miałam już nic nie pisać dzisiaj, ale.... Nie krzyczcie, zagadałam, że tęsknie za nim. Ucieszyl się bardzo i od razu napisał, że cały czas o mnie myślał. Tylko myślał, że skoro się nie odzywam to mi się odwidziało i chciał uszanować moją decyzję. On naprawdę są z innej planety:-((( Umowiliśmy się na środę na nocne pisanie:-))) Wydaje mi się, że będzie chciał zwiększyć dystans między nami, że pasuje mu taka cisza, jaka była, że teraz upewnił się, że mi zależy na nim. Ale tak naprawdę, to ja tego nie kryję. Elewacjo... miałaś rację, jak zwykle, że myśli o mnie. Nie żałuję, że zagadałam, znacie mnie i wiecie, że ja jestem NIECERPLIWIEC!!! Być może na tym kiedyś stracę, ale na razie nie mogę nad tym zapanować. Zielona... wstyd mi przed Tobą, że jestem taki RAPTUS i domyślam się, że wylejesz mi kubeł zimej wody na głowę :-))) Mila... Ty mnie rozumiez hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
tak laseczko doskonale cię rozumiem!!!! ja wczoraj w nerwach napisałam mojemu wszystko i na tym już będzie koniec!!! każdy dzień pisze dobranoc,a w piątek jak miał imprezkę to nie napisał.I wczoraj napisał dobranoc.Tak mu odpisałam,że dobranoc może sobie napisać tej co był z nią na imprezce(choć nie wiem czy w ogóle była tam jakaś baba),a nie mi jak mu się przypomni o mnie!i że jedna rozrywka mu się znudziła to potrzebuję inną rozrywkę!!!i koniec.cisza.przestał i daj spokój.Chociaż kiedyś pisał,prosił żebym się nie gniewała i takie tam.teraz już mu tak nie zależy bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mila, on woli przemilczeć, tak jak mój, oni już nas znają i wiedzą, że my jesteśmy takie nerwowe. To nie koniec między Wami a on się odezwie, zobaczysz, o ile go nie wyprzedzisz, tak jak ja swojego :-))) Pozdrawiam, nie denerwuj się, szkoda czasu na nerwy, jeszcze zbrzydniemy a jesteśmy piękne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila35
piękne,atrakcyjne i jeszcze młode!!!ja wytrzymie,żeby mu pierwsza nie napisać,to on już się nauczył,że musi pierwszy.choć na początku to pisaliśmy raz on raz ja pierwsza.ale po naszym 'końcu' to ja już pierwsza mu nie piszę,bo uważam ,ze nie powinnam się narzucać.ale wy to co innego,u was dopiero wszystko się zaczyna:) wiesz tak sobie myślę,że może i dobrze,że twój k.taki jest.to znaczy nie wylewny uczuciowo.Bo mój mi bardzo słodził,kochał tak szaleńczo,nawet dostałam od niego smsa takiego podobnego(jak muszelka dostała od swojego),zacytowała go tutaj.Jak przeczytałam to łzy mi popłynęły....i co???? tak samo kochali,żyć nie mógł bez muszelki a mój beze mnie.i co????jedno wielkie gówno zostało!!!!!a twój przynajmniej zaoszczędzi ci potem bólu takiego jak mamy z muszelką. jutro ani słowa się nie odezwie do mojego!!!!!!!!!mam go gdzieś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mila...wiem, że ciężkie mamy charakterki, ale chyba naszym k. to się właśnie w nas podoba/ło i taki nasz urok:-))) Mój też się pomału wycofuje, niby mamy pisać, ale o czym? Jak nie o rodzinie to o czym? O "nas"? , jakich "nas", jak "nas" nie ma:-((( Pisał, że musi sobie wszystko uporządkować i dostosować się do nowej sytuacji (czyli dokładnie to co mi pisała Elewacja). Jeżeli wytrzymasz, to nie pisz, ale zobaczysz, że albo on sie pierwszy odezwie, albo jutro zagada w pracy, tylko już nie strzelaj focha i się nie obrażaj i nic nie wypominaj, bo wypominki w listopadzie:-))) !!!A czy ty o męża też jesteś tak zazdrosna? Ja jestem taki mój urok:-)))) Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ u nas wieje.... taki wiatr często przynosi tu jakieś "śmieci" ale myślę, że je także stąd wywieje.... Każdy żyje, jak chce i każdy sam będzie odpowiadał za siebie. Nigdy nie jestem sumieniem dla innych- to nie moja sprawa. Jeśli jestem szczęśliwą mężatką, pewna uczuć męża i swoich, to mnie nie interesuje jak żyją inni i INNI NIE SĄ DLA MNIE ZAGROŻENIEM!!! Jad i "bicie " na oślep pojawia się z chwilą zagrożenia, bezsilności i wtedy WSZYSCY SĄ WINNI, tylko nie ja!!!! A widocznie coś w związku jest "nie tak"... jeśli coś się zaczyna dziać... Druga sprawa, że jeśli zobaczyłabym,wyczułabym, najmniejsze zagrożenie dla mnie... o ,to zawalczyłabym i to mocno! Mamy tu przykład żony k. Muszelki- szybko się zorientowała i... OSIĄGNĘŁA, to, czego chciała. Ja pewnie postąpiłabym, tak samo... z jednym wyjątkiem, nie poniżyłabym się do tego stopnia aby rozmawiać i robić awantury ewentualnej kochance- zawsze jest jakiś inny sposób ale wiem jedno ,BIEDNA, byłaby ta, która, chciałaby "pobabrać" w moim życiu!!! Co niektórzy powiedzą, że to podwójna moralność- no cóż, nikt nie jest doskonały... i każdy też ODPOWIADA SAM ZA SIEBIE, ZA SWOJE CZYNY!!! Życie nie jest proste i nic nie da się ocenić JEDNOZNACZNIE- to jest cacy a tamto be!!! Laska, nie podoba mi się to, co On Ci napisał, że musi sobie wszystko "poukładać".... Mnie zapaliłaby się czerwona lampka ... słyszałam to dwukrotnie od Adama... raz po śmierci Jego ojca, wtedy rozumiałam, że musi się pozbierać ( to Jego tygodniowe milczenie, bez rozmów i spotkań) choć wiem teraz, źe to chyba już wtedy nie tylko o to chodziło. No i potem, po ostatniej rozmowie, kiedy powiedział, że odezwie się za jakiś czas i zaczniemy wszystko od początku, z pominięciem pewnych sytuacji bo musi sobie wszystko poukładać..... Jakoś DŁUGO to sobie UKŁADA!!!! Mila- musisz się pogodzić, jeśli chcesz, z nową sytuacją. Powiedział Ci jaki jest teraz Wasz status i dał Ci wybór, więc nie masz co strzelać fochów. Nie ma też tak, że nie masz wyjścia- możesz to wszystko definitywnie zakończyć! Jeśli jesteś na tyle silna aby to ciągnąć- to warunki znasz!!! Wszystkie to przeżywamy, bo nie ma winy bez kary.... całe życie za coś płacimy... " daremne żale, próźny trud bezsilne złorzeczenia, przeżytych kształtów żaden cud, nie wróci do intnienia". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zielona...nie strasz mnie z ta lampką. Ja mu powiedziałam, że on nie ma już czasu dla mnie, nawet do pisania. A on :"a już tam nie mam, tylko wiesz jak to jest, jak się urodzi dziecko, człowiek sobie musi wszystko poukładać, przystosować się do nowej sytuacji " Wiesz, jak to akurat odebrałam dobrze, dołladnie tak jak Elewacja mi napisała. Ale w tym tyg. mamy sobie wieczorkiem popisać, myślę, że on troszkę się chce wycofać i będzie tak samo jak u Ciebie- odezwać się miał a cisza::-(( Zobaczymy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już jest i chyba to dobrze, w takich związkach, chyba tak powinno BYĆ! To ma być dla nas PRZYJEMNOŚĆ- każde z dwojga "złoczyńców"- musi mieć swoje życie i nie należy w nie ingerować, bo może się "wylać" lub skończyć! Problem powstaje, jeśli jedna ze stron zaczyna żądać więcej, to ni feer, bo nie taka była "niepisana" umowa. Lecz jeszcze gorzej jest, gdy jedno zaczyna się wycofywać a to drugie nawet o tym nie myśli ( tak, jak u mnie). Przepraszam Laska, za tę czerwoną lampkę, nie chciałam Cię straszyć - tak musisz dać Mu wszystko poukładać w nowej sytuacji, bo wtedy i dla Ciebie będzie lepszy. Zresztą to działa w dwie strony. Gdy spotykałam się z Adamem, byłam szczęślwa- chciałam się dzielić tym szczęściem z innymi.... i w moim domu było super, moje relacje z mężem tez były (są) ok. Laska, nie badź więc niecierpliwa ale bądź też uważna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadajce stare baby
śmieciem to jesteś ty zielona i nie nazywaj swojego małżeństwa szczęśliwym związkiem podupadła kobieto ,ty nie wiesz co to znaczy ,widać że na wszystkie sposoby próbujesz sobie kolorować a to po prostu twoje zgliszcza w środku ,małżeństwo to związek dwojga ludzi tylko dwojga,a ubliżanie zostaw swoim koleżankom z branży ,mnie to nie interesuje jakie sobie życie prowadzicie ale to forum społecznoścowe i wstyd mi że takie niemoralne prowadzenie życia w wszym wydaniu czytają dzieci i nastolatki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vichy za darmoza klikanie
Konku.rs z nagrodami: http://wizaz.pl/akcje/vichy Do 8 marca 2010 Jako pierwsze w Polsce będziecie miały okazję zapoznać się najnowszymi produktami marki Vichy. 10 zestawów: serum + fluid+ płyn micelarny o wartości 240zł 50 zestawów: krem + sztyft pod oczy o wartości 155zł 100 kremów o wartości 85zł grajcie!!!! klikac bedziemy wam na forum ogolnym :)) albo gdzie zamiescicie swoj link:)) bierzcie jak daja!!!! KLIK ZA KLIK-ogolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vichy za darmoza klikanie
na poprawe humlory za darmoche!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Proszę- nie wdawajcie się w dyskusje z osobami oburzonymi. Jak wszędzie, w przyrodzie a więc i w społeczeństwie są osoby stojące na straży porządku - taka ich natura, co poradzą na to, że taka ich rola ;)- znojna i żmudna a jakże wykrzywiająca im twarze oburzeniem. A nasza natura jest niemoralna, co za zakały z nas i paskudy. Tak! Jednak wszystko kosztuje i kto czytał ten wątek ten wie, że kara i tak spotyka nas- cierpienie i smutek. Nie czytałam jeszcze o szczęśliwym romansie w tradycyjnym sensie. Tymczasem u mnie tak: mam dużo pracy, twórczej więc ledwo zipię. Pomogłam nieco Artyście w jego pracy, co go bardzo uszczęśliwiło. Podczas rozmowy ustaliliśmy kilka wspólnych działań. Zmartwiło mnie jedno- kobiety z jego otoczenia, w tym jego matka i baba traktują go jak chłopczyka, którego trzeba kontrolować i pilnować a w tym układzie on nie stanie SAM na nogi. Może moja rola- takiej wolnej, niezależnej i jak myślę niegłupiej kobiety nieco mu da wiatru w żagle. Tak właśnie widzę siebie- jest nam dobrze, on mnie kocha, ale stara się hamować i obecne nasze stosunki są bardzo powściągliwe pod względem jego wyznań, co mi nawet odpowiada. Mam iskierkę nadziei, że to nie zdarzyło nam się bez celu. Inaczej mówiąc- bardzo fajna historia z trudną miłością w tle, ale taką dodającą wiary. Teraz będę pracować a was ściskam. Lasko- szarpiesz się kochana, wciągnęło cię to tango z nim- odpychanie i przyciąganie, ale pamiętaj, że to faceci potrafią się szybko znudzić, bo mają inny układ nerwowy. Po pewnym czasie taka zabawa ich męczy i wcale im nie zależy na nas tak jak deklarują. Co do mnie to ja podobnie jak Zielonaa- mówię NIGDY! Teraz mam zupełnie inną sytuację, poważną nieco i wiem, ze on mnie kocha a ja się zastanawiam jak mam mu przekazać siłę a swoje " ja" schować głęboko do kieszeni, choć nam tak fajnie czasem kiedy mówimy te słodkie rzeczy ( oboje mamy talent do tego. No.. rozmarzyłam się.) Ale na razie- spokój, Muszelko- jak tam? Czy w pracy nadal czujesz się źle? Mila- jeśli będziesz go atakować scenami zazdrości to on nie będzie cię lubił, może zacznie cię nienawidzić! Naprawdę- uspokój się , wiem, ze ci trudno, ale sceny zazdrości tylko ci szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz 3 x probuje sie wpisac na liste obecnosci ale nic z tego nie wychodzi ... mam tylko nadzieje ze kafe nie da umiesci wszystkich moich wypocin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elewacja- masz rację, w tym co NAS dotyczy! Uważam jednak, że zawsze można o wszystkim kulturalnie porozmawiać a nie z punktu atakować i wyzywać a potem być zdziwionym, tym, co piszemy! Przecież my mamy tę świadomość- CO ROBIMY, nie mówimy także, że to jest dobre.... pewnie same tego nie chciałybyśmy. Pogratulować tylko temu, kto jest idealny i zawsze może powiedzieć NIE- to jest niedobre. Myślę, że trzeba się zmierzyć ze samym sobą ( jeśli jesteś kuszona) i wtedy oceniać innych. Myślę też, że tak jednoznacznie może oceniać osoba bardzo zraniona przez kochaną osobę- NIESZCZĘŚLIWA... bo wcale nie wszystko w życiu jest Ok!!! Szkoda tylko, że Było- minęło przeczyta te szykany.... Nie martw się jednak.... to tylko szantaż ludzi, którzy biją na oślep, są bezsilni.... znalazły NAS i uderzyły!!!! Dziewczyny, co NAS może jeszcze dotknąć , teraz już chyba NIC... Czytacze- pamiętajcie, o wszystkim można rozmawiać.... Obawiasz się zdrady męża- to bądź kobietą i WALCZ- ale nas nie obwiniaj.... znajdź też winę w sobie. Nikt nikomu szczęścia nie daje na zawsze, trzeba o nie walczyć każdego dnia i to DLA SIEBIE, bo każdy jest EGOISTĄ!- a tak trudno się przyznać!!! Tu jest inaczej, rozmawiamy .... wiemy, co robimy, nie jesteśmy zakłamane ale WSZYSTKO można zrozumieć a nie oceniać miarą INKWIZYCJI!!! Ha, dlatego jesteśmy Czarownicami, nawet Wiedźmami ale..... trzeba być KOLEŻANKĄ aby to zrozumieć i.... CZŁOWIEKIEM!!! Pa CZAROWNICE i WIEDŹMY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadłe stare baby
powiedziałam jesteś tak płytka że chcesz za wszelką cene odbijać piłeczke,pusta jesteś i złą miarą mierzysz bo swoją ,właśnie trzeba być bardzo nieszczęśliwą i pewnie zdradzoną przez męża by sie posunąć by go też zdradzać ,zazdrosna co że cały świat nie jest taki podły i zły ,że są małżeństwa bardzo szczęśliwe gdzie nie ma zdrad ,braku szacunku dla drugiej osoby ,żyj wsobie w tym świecie obłudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziewczyny... a czy ja mogę w tym tyg., być niedostępna i w ogóle nie pisac z nim, żeby go przetrzymać i żeby myślał o co chodzi? To wtedy będzie na bank o mnie myślał... Czy lepiej być słowna i pokazać się, być dostępną, ale nie zaczynać pierwsza rozmowy, odezwie się to dobrze, nie to nie... Macie czas z odpowiedzią do jutra hahahah Buziaczki moje Kochane... Wiecie co ,nie widziałam, że aż tak dużo osób nas czyta...:-)))Ale to net, każdy robi co chce... Zielona...to jak u Ciebie się skończyło, w ogóle się nie odezwał? , ale Wy rodzina, to nie spotykacie się? , nie słyszysz co u niego? Elewacja... Ty chyba jedyna z nas, co Twój, woli Ciebie od żony no i naprawdę kocha. On by chętnie od matki i baby uciekł, ale tylko do Ciebie, wiem, że go nie chcesz ...na zawsze.... Musisz być wspaniałą kobietą, ale już Ci to pisałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny … (na szczescie kafe nie umiescilo mojego zamierzonego wpisu wiec kopijue i na nowo przesylam) Elewacja masz racje ‘trol nie wie oczym pisze, komentowac jego wpisow nie bede a jego pogrozki mnie nie ruszaja … z nawiedzonymi nie dyskutuje … A na naszym ‘niemoralnym’ topiku i tak sie bede udzielac ;) Bo zwyczajnie sie nawzajem potrzebujemy ...a nasze wpisy tutaj to jak spowiedz. Z ciekawoscia czekam na ‘rozwoj’ wypadkow u ciebie i Artysty ... lubie kiedy madrze radzisz innym ... ale jak wiesz sobie madrze poradzic jest najtrudniej. Mila ... uwazaj prosze na tableki ... wystarczy jedna za duzo a wyladujesz z plukaniem zoladka (zdarzylo mi sie to jako 19stoletce) albo cos gorszego ... Jestes na rozdrodze i nie wiesz co zrobic ale wedlu mnie za bardzo zyjesz jego zyciem. On przez te ciagle esmsy rowniez nie ulatwia w twoim ‘otrzezwieniu’ i normalnym funkcjonowaniu. Kiedys juz tobie radzilam zeby go spytac czy moze jest zainteresowany w odejsciu od swojej zony i zwiazania sie z toba? Laska ... gdybys szukala rady zanim weszlas w ten uklad to napisalabym tobie zebys sie od takich sytuacji trzymala z daleka ... Ale ty jestes kochanka od jakiegos czasu wiec powtorze to co nie raz pisala Zielona ... zyj chwila. Bo tylko te bedziesz kiedys pamietala. Nigdy nie ‘skarce’ ciebie za twoja slabosc ... ale badz przygotowana na duzo ‘dolkow’ bos niecierliwa kobietka. Zielona sliczna czarjodziejko ... pozdrow twoje miasto odemnie ... przy najblizszej okazji idz z mezem na kawe i rogale marcinskie ;) Dzisiaj pierwszego marca jestem przepelniona radoscia bo to za 3 tygodnie oficjalnie wiosna sie zaczyna. Weekend minal mi milusio ... zrobilam smaczny gulasz na obiad dla moich sobotnich gosci, ktorzy posiedzieli u nas 7 godzin. Pierwszy raz w zyciu zachowalam sie ‘niegrzecznie’ bo okolo 1:30 rano kilka razy ziewnelam, ale bylam bardzo zmeczona a goscie nie mieli ochoty na wyjscie ... W niedziele po dobrym wyspaniu sie pochlanialm nowa ksiazke i duzo tez czasu spedzilam na ogladanie zamknieciu olimpiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpętała się tu awantura, ale mimo tego spytam? możliwa jest przyjaźń kochanki i zdradzanej żony? osób które były/są po przeciwnych stronach? wydaje mi sie to niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Bylo- Minelo....no wreszcie się odezwalaś. Powiem Ci, że jak ten "czytający" podał moje imię- pamiętasz?, aż się we mnie zagotowało, co prawda później odkręcił kota ogonem, to miałam się wycofać z tego całego pisania, ale Ty mi właśnie napisałaś,że ten topik od tego jest od zdrad, od kłamstw, od kochankowania, od miłości, motyli idt, mamy tylko tutaj siebie. I wiesz, że ja w to uwierzylam i dalej piszę, a "czytający" niech czytają dalej, niech oceniają - ich wolna wola. Ja się już nie przejumuję opiniami "z zewnątrz". Mamy siebie i dlatego nam jakoś łatwiej. Ten topik byl Wasz, ale niestety, teraz jest NASZ, bo ja też od Was nie odejdę :-)))Nawet jak już będzie po wszystkim, po moim całym kochankowaniu, to chciałabym z Wami pisać, np. o tym, że dzisiaj właśnie robię bigos mmmmmmm pychotka Pozdrawiam, szykuj się na randkę :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłam ciekawa, co napisz Było- minęło. Teraz widzę, ze jest ok! Ale kochanie.... zapomniałaś? Rogale marcińskie smakują najbardziej tylko 11 listopada! A z mężem- zawsze było ok- wiesz kiedy i gdzie! Laska- możesz tak zrobić, jak piszesz ale... znając Ciebie NIECIERPLIWCU- wątpię czy wytrwasz-, chyba żadna Cię nie potępi!!! A tak a propos czytania ksiażek kto powiedział, ze przyjaźni się tylko z ludźmi którzy "znają Józefa"? No, kto PIERWSZY odgadnie?! @??? Dla pocieszenia ,MY takie jesteśmy... bo znamy Józefa!!!! Laska i " przed" i " w trakcie" i "po".- - zawsze MOŻEMY tu być!! ŻYCIE ma różne odcienie tęczy i... JEST PIĘKNE, to nie tylko czerń i biel!!! TERAZ- rozmawiam tylko z WAMI..... , hm dziwki?... a dlaczego w łóżku jest tak przyjemnie i to z mężem jak nimi jesteśmy? a jesteśmy- Prawda? No, na dziś dosyć... to mój temperament!!!! Acha- chomiki-filozof- wszystko ma swoje granice... nawet my, choć niektórzy nas tak oceniają, nie jesteśmy takie perfidne... to NIEMOŻLIWE! My o naszych mężów walczyłybyśmy jak lwice, oni o nas zresztą też!!! Kochanka- Kochanek- to OBCY CZŁOWIEK! Trzeba mieć trochę szersze horyzonty by OBEJMOWAĆ ŻYCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak fajnie, że nie dałyście się wciągnąć w dyskusje. To jest topik dla niemoralnych, bardzo złych pań ;) które srogo prędzej czy później zostaną ( lub nie :P) ukarane, więc nie tłumaczcie się. I na tym koniec. Ignorowanie prowadzi do wygaszenia. Było- Minęło, fajnie, że nie tracisz rezonu. Kiedy ma zadzwonić? Za tydzień? Oby to był twój udany dzień przełomu. A jeśli nie? Wątpię, ale masz już 5 miesięcy odwyku za sobą. Co do przyjaźni żony i kochanki - to zdziwię was, ale znam taki przypadek, nawet spotkałam obie w czułych relacjach na babskich zakupach, po tym jak mąż ożenił się z kochanką. Obie bardzo się lubią i doradzały sobie co kupić bo jedna z nich szła na wesele i była żona doradzała nowej żonie wybór kreacji. I tak bywa. Nie ma jednego schematu- kto to wie, ten żyje spokojniej. Lasko- jeśli umówiłaś się z nim to do licha- bądź słowna. Jesteście umówieni na wieczór żeby pogadać przez gg? Tak? To zjaw się, ale pogadaj KRÓTKO . I to właśnie ma być twoja zasada: słowna ale potrafi odmówić. Bo jeśli umawiasz się a potem nie zjawiasz to ewidentnie grasz. A grające panie mają opinię fałszywych. Twoja zaleta to spontaniczność, ale fochy i niesłowność to już brak klasy. Ja tak twierdzę, stara wiedźma ( młoda?) Lasko- Artysta nie ma żony. Gdyby on kochał żonę a przede wszystkim ją miał- to ja nie zgodziłabym się na to wszystko, to znaczy mam na myśli uczucia do mnie. Dlatego właśnie kiedy widzę, że ty chcesz aby on cię pokochał, żeby wariował, zabiegał o Ciebie to jestem zaniepokojona. Albo ty jemu albo on tobie złamie serce - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jaaaaa odgadnę pierwsza ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ELEWACJO...dziękuję, jesteś naprawdę kochana, jak Wy tu wszystkie. Masz rację, jak się umówiliśmy to się pojawię, będę słowna, ale niech on zacznie rozmowę, tak? Popiszemy troszkę i ja to pisanie zakończę w delikatny sposób, tak? Wiem, że nie mogę się zakochać, może źle to zabrzmi, ale on na pewno się nie zakocha, ma udane małżeństwo, a dwa, to ma bardzo silną psychikę, pracuje w więziennictwie, to mówi samo za siebie. Nie każdy się tam nadaje. To silny gracz, i na pewno on płakać przeze mnie nie będzie. Nooo, ciągle piszesz "jego baba", myślałam, że żona. A to wyjaśnia jego picie , pokochał Cię, zdaje sobie sprawę, że nigdy razem nie będziecie, jest bezsilny, próbuje trzymać dystans jak jest z Tobą, to z niemocy, z bezsilności tak pewnie robi. Pozdrawiam. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 'Bylo-Minelo'
Chomik .. zadalas bardzo ciekawe pytanie. Ja nie wierze zeby mogla istniec prawdziwa przyjaz pomiedzy dwoma kobietami, ktora jedna znich jest kochanka a druga zona swojego kochanka. Taka znajomosc jest budowana na falszywym podtekscie, co prawda zona, tak dlugo jak nie bedzie wiedziala on romasnie swojego meza, moze sie na poczatku zaprzyjaznic z ta druga. Chyba ze takie malzenstwo jest tylko na papierze a milosc pomiedzy malzonkami jest wypalona i kazde z nich czeka na ‘cud’ ktory rozwiaze ich zwiazek. A ‘cudem’ moze byc nowa kobieta w zyciu meza, albo nowy facet w zyciu malzonki. Elewacja ... on ma zadzwonic za tydzien 8go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×