Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość Ewci@
Kurcze odezwac sie jutro do Niego? mnie juz lapki swedza aby napisac mu jutro jakiegos ladnego smsa na dzien dobry czy lepeij milczec? SAma juz nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry1111
W sumie żebym się jakoś zaczęła starać to może, może... ale nie umiem, bo wiem, że ma żonę. Zawszę jak mam jazdę do żartujemy, flirtujemy nazywa mnie gwiazdką.... a zostało mi tylko 4 godziny... uh zazdroszczę wam dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę sobie dokupić jazdy, bo ponad miesiąc temu miałam egz, a że nie zdałam, to muszę znów iść na egz no i dokupić godzin bo już dawno zapomniałam, jak się jeździ. Boję się, że jak go znów zobaczę, to wszystko we mnie odżyje na nowo. A ja już nie chce, bo po tym, jak mi się trafił mój Don Juan, jak to napisała Ewcia, to mam już dosyć tych facetów, hehe... A co do niego, to znów gadaliśmy baaardzo długo. Kurcze, najdziwniejsze jest to, że ja sama nakręcam tę spiralę fliru. Chyba rzeczywiście moje uczucie do faceta wygasło albo jest już na wykończeniu, skoro tak się zachowuje. Nigdy wcześniej tak nie miałam, byłam gzeczna jak aniołek;p A tu takie rzeczy. A wiem, że jakby mój facet się o tym dowiedział, to by się załamał bardzo, bo on strasznie wrażliwy na takie sprawy jest. Mimo że ma swoje za uszami to mówi, że mnie bardzo kocha. No ale już kilkakrotnie swoim zachowaniem pokazał, że nie powinnam z nim być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewci@, jasne, że możesz się odezwać. TYlko niech to nie będzie ociekający seksem sms, skoro wiesz, co on do Ciebie czuje, ale zwykły, miły sms na dzien dobry. Niech wie, ze o nim myślisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Postanowilam, ze napisze mu sma ale dopiero w poludnie cos w stylu jak mija mu dzien. wezme go troche na przetrzymanie niech sobie troche porozmysla nad wczorajszym spotkaniem. Dorotella, sadze, ze chyba lepeij bedzie zakonczyc ten zwiazke, ktory nieuchronnie chyli sie ku upadkowi. po co masz sie meczyc? nie lepeij byc szczescilwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry1111
Moim zdaniem Ewci@ powinnaś poczekać aż sam napisze, niech teraz to on się stara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry1111
Dorotella musisz wszystko przemyśleć czy warto, bo jak zostawisz obecnego chłopaka a tamten po pewnym czasie okaże się inny niż na początku żebyś potem nie żałowała. Trzymam kciuki! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blueberry, to nie tak, że ja coś czuję do tego drugiego. Znam go zbyt krótko, aby mogło być cokolwiek między nami. Jeszcze do niedawna non stop myślałam o swoim instruktorze, więc jeszcze kto inny nie mógł mi zawrócić w głowie... A ten Koleś, który jest zainteresowany robi wszystko, aby skutecznie o sobie przypomnieć. Rano sms na dzień dobry, w ciągu dnia kilka telefonów, wieczorem smsy na dobranoc... Myślicie, że to jest normalne, co on robi? Czy to może jakąś desperacją już zalatuje? Bo tak sobie pomyślałam, że on tak natężył te działania, bo wie, że za kilka dni wyjeżdżam do siebie, a wtedy już nie będzie mógł mieć ze mną takiego częstego kontaktu, bo w końcu mój facet nie byłby zadowolony, więc teraz robi wszystko, aby mnie do siebie przekonać? To nie jest jakieś nahalne zachowanie, bo jak np. nie odbieram, to nie dzwoni co chwilę, ale i tak trochę dziwnie się czuję, bo w sumie jeszcze nie byłam w takiej sytuacji, żeby komuś aż tak bardzo na mnie zależało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Dorotella z tego co piszesz powżej nasuwa mi sie tylko jedno.... mianowicie to,ze facet zakochał sie w Tobie. bardzo mu na tym zalezy aby byc z Toba w kontakcie. Swoja droga tez bym chciala dostac takie smsy slodkie na dzien dobry albo na dobranoc. ale u mnie to tylko konczy sie na marzeniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Dorotella z tego co piszesz powżej nasuwa mi sie tylko jedno.... mianowicie to,ze facet zakochał sie w Tobie. bardzo mu na tym zalezy aby byc z Toba w kontakcie. Swoja droga tez bym chciala dostac takie smsy slodkie na dzien dobry albo na dobranoc. ale u mnie to tylko konczy sie na marzeniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
No i dupa! wyslalam mu sma a on milczy. nie odpisal :( wiem, ze jak nie odpowie w ciagu 15 minut to pozniej juz wogole zapomni bo On odczytuje i jak jest zajety to zamyka komorke a pozniej zapomni odpisac. i teraz znowu milion mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewci@, tym, że nie odpisuje, nie przejmuj się w ogóle. Jak ma kursantów to nie ma czasu na pisanie. Wiem, jak było z moim instruktorem. Jak dostawał jakieś smsy, to po prostu czytał i zamykał telefon. W końcu musi uważać na kursanów, bo niekórzy tak jeżdżą, że nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. Tak więc myślę, że to nie jest jego olewczy stosunek do Ciebie, ale po prostu profesjonalizm - jest w pracy, więc zajmuje się pracą. Sama zresztą zauważyłaś, że jak tylko ma czas, to się odzywa. Tak więc myślę, że jeśli sobie przypomni o smsie od Ciebie, to odpisze. A jeśli zapomni, to Ty też nic nie pisz. Założę się, że wtedy się odezwie, aby sprawdzić, czy przypadkiem się nie obraziłaś itp., skoro sie nie odzywasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
echhhh... wyslalam mu przed chwilka drugiego esa i teraz sobie pewnie pomsyli,ze mu gitare zawracam :P ale tak siebie i mysle 9 wiem za duzo o tym rozmyslam), ze chyba by raczej nie zmienil do mnie swojego stusnku mimo tego nieudanego pocalunku. jak uwazacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewci@! Nie przejmuj się tym że nie odpisuje, nie jest raczej możliwe, żeby zmienił do Ciebie stosunek po takim czymś, nie ma 14-stu lat przecież ;)... Zgadzam się tu zupełnie z Dorotellą, pracuje i nie może odpisać, cóż... ma facet dość specyficzną pracę wymagającą wiele skupienia. Czekaj cierpliwie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Bede czekala. teraz sie do Niego juz nie odezwe. zobaczymy kiedy On sie odezwie. taka_wariatka od ktorej mam trzymac kciuki za Ciebie jutro??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka_wariatka, ja też będę trzymać kciuki:) Wiecie co? Chciałam być szczera w stosunku do swojego faceta i mu opowiedziałam, że trafił mi się adorator. Myślałam, że doceni to, że nie mam przed nim tajemnic, a on co zrobił? Strzelił focha i stwierdził, że ma naiwną dziewczynę, która, cytuję "wierzy jakiemuś staremu, który kilka miłych słówek napisze". Aaa... i że "to, że jestem atrakcyjna, wcale nie upoważnia mnie do tego, aby mieć adoratorów" :/ Ja pierniczę, co to za facet:/ Brakuje jeszcze tego, aby mnie od dziwek zaczął wyzywać, bo raczyłam się spodobać innemu. On zamiast tak mówić, sam mógłby zacząć mnie adorować i mówić coś miłego, bo już nie pamiętam, kiedy ysłyszałam od niego coś miłego... Chciałabym go zostawić bardzo, ale wiem, jak to będzie: suszenie głowy naokoło, że jak ja mogłam go zostawić, skoro to taki dobry chłopak. Dobry to on może jest, przy innych, a szczególnie przy swojej mamusi, tatusiu i przy moich rodzicach. Wtedy tak udaje cudownego faceta, że nawet ja się nabieram na to. Ale jak jesteśmy sami u siebie, to po prostu wychodzi z niego, jaki jest naprawdę. Myślicie, że powinnam się z nim rozstać, czy może być po prostu dla świętego spokoju, aby to się nie nasłuchiwać potem, jaka to ja jestem niby niewdzięczna, bo on taki zakochany, a ja go zostawiłam? Wiem, co mi poradzicie i w sumie sama uważam, że to najlepsze wyjście w tej sytuacji, ale uwierzcie, chyba mam za słaby charaker aby to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro to jeszcze nic ;), jeśli spotkanie z nim można uznać za "nic"... o 19 jesteśmy umówieni... oby nic nie odwołał :? Dzięki, dzięki, Wasze wsparcei duchowe przyda mi się (ale uwaga, będę prosić o nie jeszcze raz, w dień egzaminu) Dorotella... nie rozumiem Twojego faceta :/. Nie Twoja wina, że ktoś się Toba zainteresował! Co masz niby zrobić? Chodzić w starych, porozciąganych ciuchach, żeby broń Boże nikt na Ciebie uwagi nie zwrócił. Cóż, jeśli mam Ci radzić, to Ci doradzę dokładnie to, co wiesz, że Ci poradzimy... Jeśli masz za słaby charakter, żeby się od niego uwolnić, to pomyśl, co z Tobą będize jeśli dłużej z nim będziesz? Zdominuje Cię całkowicie. Suszyć Ci głowę będa jakiś tam określony czas, jeśli będziesz miała pecha, to on może Cię tłamsić swoją zaborczą natura zdecydowanie dłużej, niż najgorsza ciotka może wypominać "porzucenie <<dobrej partii>>"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotella, mysle, ze nie powinnas byc zalezna od rodziny. To nie jest ich zycie , tylko twoje i tylko Ty powinnas o nim decydowac. Przeciez nie bedziesz sie meczyc ze wzgledu na opinie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewci@, mysle, ze napewno napsze.. jak nie dzis, to za kilka dni. Przypomni mu sie predzej czy pozniej i wymysli jakis pretekst, zeby wyslac Ci tego sms-a. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
Dorotella zostaw go i tyle! Po tym co teraz napisalas jaki On jestw stosunku do Ciebie to bym go juz dawno w dupe kopnela. dlaczego masz byc ztakim facetem skoro tak ubliza Tobie? kopnij go w dupe i asta lavista baby! Instruktor sie nie odezwal. ja tez bede milczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy ja spytałam swojego
faceta co we mnie zobaczył.a jest 23 lata starszy powiedział,że spodobało mu się,że może ze mną pogadać na dosłownie każdy temat,nie wstydzę się wyrażać swojej opinii nawet najbardziej kontrowersyjnej i nie piszczę o głupotach jak większość dziewczyn w moim wieku. Za niecałe dwa miesiące pobieramy się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
gratuluje autorce postu powyzej! Z moim instruktorem jest doslowanie tak samo jezeli chodzi o kwestie rozmow bo moge z Nim rozmaiwac doslownie o wszstkim jak to sie mowi o niebie i o chlenie. to czlowiek do tanca i do rozanca. Od samego poczatku ciagnelo mnie do Niego. poprostu ma w sobie to cos co mnie do Niego strasznie ciagnelo. a rozmowom poprostu nie bylo konca. Chciała bym jakos to wszytsko pzrspieszyc bo nalezye do tego typu oosb jak to mowia w goracej wodzie kapanych a tu mam czekac do wrzesnia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Dziś coś mi się działo z telefonem i mój facet nie mógł się do mnie cały zień dodzwonić. W końcu zadzwonił na domowy i zaczął z pretensjami, że pewnie byłam na randce z Nim. Pwiedziałam mu, że już sobie nie wyobrażam tego związku, skoro on ciągle takie pretensje ma do mnie. Pokłóciliśmy się i on stwierdził, że się wyprowadza. Że jak po weekendzie przyjadę, to go już nie będzie w mieszkaniu. Mam nadzieję, że słowa dotrzyma, bo przynajmniej jak go nie będę widzieć, nie zrobi mi się go żal. Bo ja już na serio mam dosyć takiego czegoś. Chcę mieć normalnego faceta, który będzie mnie szanował!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
no widzisz i problem sam sie rozwiazla. a skoro on od razu podjal taka decyzje bez proby ratowanai tego to tak naprawde tez mu na tym ani na Tobie nie zalezy i tez czul,ze to juz poczatek konca. a Ty dziewczyno poszukaj sobie szczescia z drugim. zycze Tobie jaknajllepeij z calego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopilnuj, żeby zabrał wszystkie rzeczy... najwyraźniej nie zależało mu za bardzo na waszym związku. I najwyraźniej nie ufał Ci. Czyli nie masz czego żałować. Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
taka_wariatka o ktorej mam trzymac kciuki? jak wrocisz opowiesz jak bylo? Wiecie co zrobilam... obiecalam sobie,ze sie do Niego nie odezwe i slowa nie dotrzymalam :( nie wytrzymalam i dzisiaj rano napisalam mu smsa o 6:40 mu wsyalalam bo on od 6 rano juz jezdzi z kursantami i nie odpowiedzial. teraz juz mnie zdraznil :( ale nie odezwe sie teraz do Niego. zadzwonie sobie do Niego 31 sierpnia jak wyjde z pracy bo wtedy ide ostatni dzien do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 19 Ewci@ :). Mam nadzieję na mały niezobowiązujący flircik, a może przerodzi się to w coś więcej ;)... Napiszę niezależnie od tgo jak będzie: albo się będę dziko radować, albo wyżalę się Nie rozumiem dlaczego ten Twój tak się zachowuje...Cóż, teraz za bardzo nie masz ruchu. Wszytko zależy od niego. Może mu się coś poodmieniało, a może pogrywa sobie? Nie mam doprawdy pojęcia. Bądź cierpliw, może coś jednak z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewci@
to jak wrocisz to naoisz jak bylo. tylko nie bierz ze mnie przykladu jak bedzie chcial Ciebie pocałowac :P takiego babola to tylko ja mogłam zrobic :( i sobie tego nie daruje :( ehhhhhhhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana i juz
Mnie coś podobnego spotkało ponad 6 lat temu. Do biura w którym pracuje wszedł przez przypadek męzczyzna myląc drzwi. facet dojrzały pachnący fantastycznymi perfumami niezwykle intrygujący a z czasem okazało sie że i ibardzo inteligentny :( Pierwsze spotkanie na kawie kilka ciekawych spacerów i nawet nie wiedziałam kiedy uczucie zawładnęło mną do konca. Niestety męzczyzna starszy o 10 lat własna żona dwoje dzieci firma majątek. Po 4 latach on milknie z dnai na dzien coraz bardziej zatapia sie w pracy firma sie rozwija a jego kontakty ze mną maleją choc nie urywa ich całkowicie. wreszcie decydująca rozmowa. Powiedział mi wówczas że nie stac go na miłosc do mnie :( I choc do dziś czasem coś napisze to jednak ja poturbowana leczę sie z tego i do dzis lize swoje rany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny za wsparcie. Na serio mam nadzieję, że się wyprowadzi, bo już mam dosyć takiego czegoś. Zazdrośników nie znoszę. A wiecie co Wam jeszcze powiem? Jak jeszcze studiował to był normalny, kochany, w ogóle się nie kłóciliśmy. A tylko skonczył studia i poszedł do pracy to odbiło mu jak nie wiem co. Uważa się za niewiadomo kogo, a jego rodzice jeszcze tę wiarę w nim podsycają, na każdym kroku wmawiając mu, jaki to on jest cudowny i że właściwie każdy powinien go traktować jak jakiegoś pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×