Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely_flower

Jak poderwać dużo starszego faceta???

Polecane posty

Gość chloe_20
Czuję się wywołana do tablicy :D Byliśmy na lunchu, co prawda z emocji ledwo ruszyłam moją sałatkę, ale było... wspaniale. No cóż, mnie rozwalają takie gesty, jak otworzenie przede mną drzwi, podsunięcie krzesła, podanie płaszcza, pocałowanie w rękę na do widzenia... Jest chyba gorzej, bo coraz bardziej angażuję się w tą relację, gadamy codziennie przez telefon alb na gadu. Ehh, dziewczyny, wpadłam po uszy. I jak na razie nie umiem się zatrzymać, gnam jak rozpędzony pociąg, i tylko porządna kraksa może zmienić sytuację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też zapiernicz niezły. Tyle roboty w pracy mam, że jak dochodzi 16 to sobie uświadamiam, że nawet na przerwe nie poszłam:P Chloe, urwij z nim kontakt lepiej, bo jak wpadniesz jeszcze bardziej, to bedzie juz po Tobie. Bo nie wierze jakos że facet bedzie chcial czegos wiecej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
chloe_20 wiedziałaaaaam. Najgorsze jest to, że my jesteśmy młode, naiwne i niewinne. Patrzymy na takiego faceta: schludny, pachnący, nie najgorzej ubrany, nienaganne maniery, spora wiedza, umiejętność rozmawiania na każdy temat, poczucie humoru, dojrzałe, ciepłe a jednocześnie obiecujące przygodę spojrzenie, głęboki głos i ten elektryzujący dotyk. Tylko zapominamy chyba, że oni żyją tutaj dłużej i robili niejedno. Często takie rzeczy o które byśmy ich w ogóle nie podejrzewały, bo przecież taki szarmancki, tak dobrze wychowany. Z doświadczenia wiem, że, przynajmniej mi, trudno się pogodzić z jego przeszłością i nigdy nie podejrzewałabym, że ma takie rzeczy na sumieniu. Ja szczerze odradzam związek ze starszym mężczyzną, mówię to już któryś raz : dziewczyny nie ładujcie się w coś takiego. Wiem, że serce nie sługa ale przecież jesteśmy ludźmi i mamy swój rozum. W internecie jest wiele opinii kobiet, które są ze starszym facetem i piszą jak to nie jest zajebiście. A ja będę inna i powiem : wcale nie jest tak kolorowo. Pół biedy jeśli on jest sam ale żonaty? Dajcie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe_20
Ja raczej biorę to pod uwagę w sensie jakiejś przygody, zebrania doświadczenia. Wiem, że to jest relacja na określony czas. Może na rok. Wiem, że on nie zostawi dla mnie żony i dziecka, ale lubię styl naszej znajomości, to jak do mnie pisze/mówi... On już miał taką przygodę, opowiadał mi o tamtej dziewczynie (tylko się spotykali, do niczego nie doszło) i twierdzi, że poczuł do niej coś więcej. Nie wiem, ile w tym prawdy, a ile bajerowania, zresztą ja nie myślę o związku teraz. Tylko muszę się pilnować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
I to cię jara? Bosh, ten koleś ma chyba szczęście do idiotek, dobrze dla niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe_20
Również, wiesz, co mnie w nim jara? To, jak ze mną rozmawia, to, że jest cholernie inteligentny, to, że doskonale rozwiązuje moje problemy. To, że mogę mu ryczeć w telefon, kiedy pokłócę się z rodzicami, a on mówi, że jeśli chcę, może teraz przyjechać. Nazwiesz mnie idiotką, ale ja wiem, że u faceta w moim wieku tego nie uraczę. Ja nie twierdzę, że z tego ma być związek. Ale w tym układzie to on jest tym, który się cholernie stara, i to też mi się podoba. A nikt nie mówi, że mamy być razem na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekaeiouy
A jeżeli starszy facet nie był nigdy w stałym związku,bo nie miał po prostu szczęścia,a naprawdę pragnie miłości i chce uszczęśliwić jakąś dziewczynę,pragnie,aby była dla niego kimś najważniejszym,to zazwyczaj spotyka się z opinią,że coś musi z nim być nie tak,skoro tyle lat się uchował jako singiel.Smutne to,ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamknieta Tomek pisze to w kontekscie swojej osoby. Pamietam jak kupe czasu temu tez sie tu zalil ze nikogo nie moze poznac. Moim zdaniem facet ktory nigdy nikogo nie mial nie tyle ma pecha ale po prostu albo jest idealista i jak nie wychodzi to sie poddaje albo po prostu jest fujara i nie potrafi zdobyc kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekaeiouy
Ty Dorotello jesteś naprawdę bardzo mądrą kobietą.Naprawdę wszystko wiesz najlepiej.Nie znasz danej osoby,ale już wyciągasz daleko idące wnioski.Nie mam zamiaru się tutaj wyżalać,jak Ty,która cały czas narzeka na swojego faceta,że Ją zaniedbuje.Bo taka jest prawda,że matka jest dla niego ważniejsza,niż Ty.Co do odpowiedzi na Twoje pytanie Zamknięta...:Nie będę ukrywał,że zgodnie z tym,co napisała Dorotella,miałem na myśli siebie.Jestem również trochę zamknięty w sobie,nie lubię się lansować,dużo pracuję i to jeszcze poza miejscem mojego zamieszkania.Pojawiały się kobiety w moim życiu,ale jak miałem zdobywać taką kobietę,jeśli cały czas gadała o swoim byłym,lub go po prostu miała,a ze mną szukała odskoczni,jak miałem zdobywać kobietę,jeśli zorientowałem się,że chodzi jej tylko o kasę.Ot,takie są pokrótce te przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkjhg
Dla mnie akurat dziewczynki lat 20 są niedojrzałe i nie potrafią kochać mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
tomekaeiouy wyluzuj ^^ przecież Dorotella nie napisała, że jesteś ciepła klucha :) Może jesteś zbyt przewrażliwiony i podejrzliwy, zamiast skupiać się na rozwijaniu znajomości to snujesz teorie spiskowe ;] Kobiety lubią być zdobywane, uwielbiają czuć się pożądane a jeśli jesteś nieśmiały to pewnie nie potrafisz okazać zainteresowania. Może faktycznie coś jest z tobą nie tak, mój facet też nigdy nie był w poważnym związku, mieszka z kotem, jest samotnikiem i szalenie nieśmiałym człowiekiem i tak, uważam, że nie jest do końca normalny ale w pozytywnym sensie. Ty też może na swój dziwaczny sposób jesteś pozytywnie zakręcony, przyznaj się do tego sam przed sobą i zacznij wykorzystywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie Tomek... Ekscytujesz sie jakbym nie wiadomo co powiedziala a ja tylko stwierdzilam fakt ze juz kiedys tu sie wypowiadales. Mysle ze powinienes byc bardziej cierpliwy. Jak kobieta sie opiera to probuj dalej. Wy faceci chcielibyscie od razu babke zdobyc a zawsze lepiej schodami niz winda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekaeiouy
No w porządku,jest trochę racji w tym,co napisałyście,nie miałem zamiaru nikogo atakować.Generalnie to mam wielu znajomych,a nawet kilku przyjaciół,więc tak do końca sam jak kołek nie jestem,tylko mam tę świadomość,że coś mi najważniejszego w życiu umknęło.Dobrze,już jestem wyluzowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe_20
A ja mam przykład we własnej rodzinie, że nie zawsze musi być coś nie tak z facetem 37letnim, który nie ma jeszcze żony/ dziewczyny. Mój kuzyn, wspaniały facet, znam go bardzo dobrze od wielu lat :) Jego głównym mankamentem jest to, że dużo pracuje (prawnik), ciągle się doszkala, dlatego non stop nocuje w hotelach. Chciałby w wolnym czasie właśnie posiedzieć w domu, odpocząć, a niekoniecznie latać po barach, pubach, klubach fitness czy centrach handlowych. No i drugi fakt, że on ciężko ufa ludziom, kilka razy się przejechał w młodośi, i jak t prawnik, naukę wyciągnął. A szkoda, że to mój kuzyn, bo nawet brzydki nie jest :D Jak tam dziewczyny u Was? Coś się pozmieniało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek, najwazniejsze to nie poddawac sie i wierzyc ze sie uda. Wazne tylko aby nie byc desperatem w tym co sie robi bo to tylko moze wystraszyc... Pamietam stad Aktora-jakby mogl to by kazdej z nas brzuszek masowal byleby tylko ktoras zwrocila na niego uwage. Moze to i nieswiadomie robil ale desperacja zalatywalo jak nie wiem co. Wiec Ty sie tak nie zachowuj. Jesli babka ewidentnie ma Cie gdzies to odpusc ale jesli jest jakas szansa ze sie uda to nie poddawaj sie zbyt szybko. Gdyby kazdy tak robil zwiazkow by nie bylo zadnych. A masz chociaz jakas na oku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
chloe_20 no to jednak z twoim wujkiem jest coś nie tak. Podejrzliwy, nieufny wobec kobiet bo te go skrzywdziły, rzucający się w wir pracy. Zraniony pracuś. Ja z kolei uważam, że jeśli facet jest nieśmiały i zamknięty w sobie to potrzebuje kobiety silnej, pewnej siebie i potrafiącej poniekąd narzucić mu swoją wolę. Inna nie ma szans utrzymać przy sobie takiego mężczyzny. Ludzie, którzy są samotnikami od długiego czasu przestają potrzebować drugiej osoby, mają swoje pasje, realizują się i dobrze czują się z tym jak jest. Nie wiem, czy któraś z nas tu piszących byłaby w stanie spotykać się np, z wujkiem chloe_20, z tego co widzę to to facet musi zabiegać o kobiety a przecież po co ma to robić jeśli ma "pełne" życie a kobiety to tylko kolejny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekaeiouy
Dzięki za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Hej dawno się nie odzywałam bo nie miałam czasu ,a korzystając z okazji chciałam wszystkim życzyć Zdrowych, Wesołych i Spokojnych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku i Szampańskiej Imprezy ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się dołączam do życzeń. Ja już wiem, że moja zabawa nie będzie udana, bo w beznadziejnym towarzystwie, ale mam nadzieję, że chociaż Wy się będziecie bawić wyśmienicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
No niestety miałam nadzieję ,że na sylwka zaprosi mnie mój instruktor ,ale się przeliczyłam i idę z kolegą (,aż nie mam ochoty wychodzić z domu ,cały czas się zastanawiam z kim on idzie ...) ,więc ja również nie będę się za dobrze bawić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
WESOŁYCH WESOŁYCH :D hahaha no widzicie dziewczyny, nie chcecie mnie słuchać to potem narzekacie. Ja sylwka spędzę ze swoim instruktorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
Łoł ... Również to gratuluję ;D zdradź mi ten sekret jak ty to robisz ?;p skoro z ciebie taki expert to doradź mi coś ;p ;D i jeszcze raz Zdrowych ,Wesołych ... :D;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Również
No normalnie, chwytasz byka za rogi i stajesz się panią sytuacji, ja się nie pierdoliłam i sama zapraszałam i zagadywałam. On był oporny bo jest dużo starszy no ale się udało. Jesteśmy razem już 2 lata i nie żałujemy naszej decyzji...no może czasem, ale raczej ze względu na innych i trochę strach przed tym co będzie dalej. Ja również życzę wesołych świąt wszystkim, by te święta były wolne od gorączkowej bieganiny, stresu, by były pełne spokoju i miłości, byśmy w końcu zatrzymali się i czerpali radość z tego, że jesteśmy blisko ludzi, których kochamy, w ogóle z tego, że jesteśmy i mamy tak wiele możliwości. Życzę też wszystkim i sobie w szczególności wrócenia do odstawionych na boczny tor projektów i realizację marzeń, takiego samozaparcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
No i co dziewczyny ;) święta ,święta i po świętach ... ;D Tak długo się czekało na ten moment by odpocząć od wszystkiego, naładować akumulatory i by w końcu spędzić trochę czasu z rodziną i już po wszystkim ;). Jeszcze tylko sylwester i wszystko zaczyna się od nowa hehehe.... Również ,ale nie bałaś się ,ze wyjdziesz na natrętną ? Bo wypisując cały czas do niego pierwsza i "biegając za nim" wydaje mi się ,że wtedy traci się w jego oczach ,szacunek itp. W końcu od dawnych lat zawsze to mężczyzna ubiegał o względy kobiety. Tak się zastanawiam czy wziąć byka za rogi ,ale nie chcę wyjść na natrętną lub desperatkę. Kilka razy się widzieliśmy i było miło nawet rozmawialiśmy ,że musimy się wybrać razem na ściankę i ostatnio wstępnie umówiliśmy się na po świętach ,ale coś mi się wydaje ,że do tego spotkania nie dojdzie. Zastanawiam się czy odezwać się do niego pierwsza z zapytaniem o tą ściankę czy czekać na ruch z jego strony ... Osobiście bym czekała ,ale idąc za twoją radą napisałabym. Hmmm... czuję się głupio pisząc obcym ludziom na portalach społecznościowych takie głupoty ,jakbym nie miała innych "poważnych" zmartwień i problemów ,ale czas ucieka ,a szczerze coraz bardziej mi czegoś brakuje w życiu. Najgorzej jest gdy spotykam się ze znajomymi ,wszyscy mają tą tzw "drugą połówkę" ,a ja siedzę sama jak palec i robię dobrą minę do złej gry. Mimo ,że mam pełno kolegów to i tak czuję się czasami jak piąte koło u wozu. Osobiście jestem osobą bardzo rozgadaną i wszędzie mnie pełno ,a na powodzenie u płci przeciwnej nie mam co narzekać ,ale niestety przyciągam nie tych co trzeba. A inni uważają ,ze mam po prostu za duże wymagania ,może maja rację ... Niestety ci którzy mi się podobają i uważam ich za interesujących nie zwracają na mnie uwagę ,a przynajmniej nie tak jakbym chciała (chodzi mi tu o znajomość na dłużą metę). Wcześniej mi to nie przeszkadzało ,ale tak jak już wcześniej napisałam czasami fajnie jest się do kogoś przytulić ,razem obejrzeć film czy nawet ponudzić. Nie chce mi się już chodzić na randki bo szczerze mówiąc męczą mnie i to bardzo bo trzeba udawać miłą, zadowoloną itp. Zawsze myślałam ,że poznam kogoś kto mi do szaleństwa zawróci w głowie ,ale teraz wiem że dużą rolę odgrywa tu moment w którym kogoś poznajemy ... Chciałabym czuć te przysłowiowe motyle w brzuchu będąc ze swoim wybrankiem ,a nie być z kimś bo jest dla mnie dobry... Przepraszam ,ze wam tak dupę truję ,ale w święta odczuwam pewną refleksję i dużo wtedy myślę o życiu ,miłości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe_20
20l, dziewczyno! Nie szukaj związku na siłę, bo to nic nie daje ;) A co z tego, że inni wokó Ciebie mają swoje drugie połówki? Stawiam stówę, że połowa tych związków nie przetrwa. Naprawdę, to jeszcze nie czas na mega poważne związki i śluby :) A co do pisania, moja rada jest taka- jak będzie chciał, to sam zrobi pierwszy krok, możesz mu jedynie pomóc. Faktycznie, może na początku napisać, ale nie non stop. To ja zawsze byłam tą piszącą, zagadującą, zapraszającą. Jak się do tego faceta przyzwyczai, to masakra. Teraz jestem tą, do której się pisze, zagaduje, zaprasza i... jest mi z tym o niebo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green eyes she
Tak sobie czytam i sama napiszę bo mam problem. Jest facet, lat 33. Ja 23. Jest moim przełożonym. Pracuję z nim 1-3 w tyg. Tydzień temu mielismy wypad do baru. Strasznie mi się podoba od samego początku jak zaczęłam z nim pracę. W barze był napity, przytulal się, na pożegnanie pocałował w policzek. Dużo nie rozmawialismy ale patrzal sie, uśmiechał. Jednak tylko jak próbowałam go zagadac to uciekał do kolegów. Ogólnie to w pracy musimy trzymać dystans (pracujemy z VIPami i to on zarządza grupą i nam rozkazuje, nie ma mowy o swobodnej rozmowie), i to był pierwszy raz jak byliśmy tak blisko ( to jego przytulanie mnie bardzo zdziwiło, przekomazal się ze mną cały wieczor). Nie wiem co jeszcze mam zrobić, sama jestem nieśmiała i nie wiem co dalej zrobic, nie chcę być nachalna, a mam wrażenie że na tej imprezie byłam...jak myślicie, co mam zrobić? Na 100% jest singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20l
chloe_20 no niby masz rację ,ale czasami mam ochotę do kogoś się przytulić ,z kimś poleżeć w łóżku oglądając filmy i tak zwyczajnie czuć czyjąś bliskość ,a tu lipa. Zawsze mam tak zimą ,kurcze niech już będzie wiosna ... Chociaż wtedy wszystkie pary wychodzą na ulicę i jest to trochę denerwujące jeśli ty nie masz nikogo ... Nie szukam nikogo na siłę bo gdyby tak było to bym już dawno kogoś miała ... ,ale po prostu chyba się zakochałam w swoim instruktorze ,najgorsze to to ,ze bardzo sobie go wyidealizowałam ... i teraz cierpię... A tak dobrze mi szło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...........
Dziewczyny, a co sądzicie o różnicy wieku 12 lat? Dodam jeszcze, że to on jest stroną podrywającą i to już od dawna. Znam go jakieś 1,5 roku, ale nie mam z nim codziennego kontaktu, raczej taki raz na jakiś czas, widziałam się z nim powiedzmy 7-10 razy na spotkaniach służbowych. On już na pierwszym spotkaniu spytał czy miałabym ochotę iść na drinka.. Ja zawsze mu odmawiałam dając jakąś wymówkę typu nie mam czasu albo coś tam, albo nawet udawałam, że nie wiem o co chodzi i zmieniałam temat:P Reaguję tak, bo wydaje mi się, że facet w tym wieku (ja 24, on 36) raczej nie traktuje dziewczyny poważnie, że pewnie chodzi mu tylko o przygodny seks. On mi się nawet podoba, może nie jest super przystojny, ale ma coś w sobie, w dodatku jest taki kulturalny, pewny siebie, inteligentny, wykształcony, imponuje mi... Wiele razy mnie komplementował,zawsze z taką pewnością siebie w głosie, zero jakiegoś onieśmielenia z jego strony i zawsze w takich zaskakujących momentach, np: ja podpisuję umowę, nie patrzę na niego, a on "ładnie wyglądasz" a ja zawsze jak taka nastolatka robiłam się czerwona, spuszczałam wzrok w dół albo jakiś inny unik:P On raz nawet wyczuł, że strasznie się peszę jego obecnością, bo spytał czy wszystko w porządku:P:P Parę razy pisał też do mnie smsy, pytał o spotkanie albo, że pięknie danego dnia wyglądałam.. Do tej pory w ogóle nie brałam go pod uwagę, raczej śmiałam się, że starszy koleś chce wyrwać młodą laskę.. Poza tym takie komplementy wprost, trochę mi to takim zbyt oficjalnym podrywem śmierdzi, ale z drugiej str, dojrzali faceci już nie są tak nieśmiali jak ci młodsi i potrafią wprost okazać zainteresowanie. Mimo, że cały czas mu odmawiałam, nigdy nie umówiłam się z nim prywatnie, ostatnio przeszła mi taka myśl przez głowę, że w sumie to on mi się podoba, służbowo nie jestem już z nim związana, że właściwie to może poszłabym na tego drinka, że przecież to do niczego nie zobowiązuje... Ale z drugiej str nie wiem czy jest sens rozpoczynać taką znajomość, kiedy od razu mam takie myśli, że to bez sensu, bo ja jeszcze studiuję, mam typowe "studenckie" problemy, a on jest dojrzałym facetem i pewnie nie traktowałby mnie serio.. Co myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×