wkurzają mnie zdania typu to po co za niego wychodziłaś?

"no ale jednak w końcu ci się zdarzyla...?" jestes naiwna retro - ike nie moze kochac faceta ona twierdzi że może, bo kilka razy dośc ciepło si ę o nim wyraziła, nie licząc tego że ponoć na początku widziała w nim dośc prostego chłopka..... ( to co zapamietałam) mimo to wykonała skok na głowkę, za co ją osobiście podziwiam. i nawet seks uprawiają.:) Ike sorry. Już kończe. :):)

retro- no przesadziłam i co mam nie mówić że byłam gupia zmarnowanych 7 lat moja młodość przez moją własną głupotę;)

"i nawet seks uprawiają" ee tam on korzysta z jej ciała, gdyż zniewolił ją w sposob wystarczający by miec taką mozliwosc

około 1/3 kobiet wychodzi za mąż z rozsądku dowiedzione jest również że małżenstwa z rozsądku sa najbardziej udane. Najgorsze są te które zaczynają się od wielkiej namiętności i totalnego zaślepienia. tak zwane "coup de foudre".( z franc.)

Pola - ja stawiam, ze z rozsądku wychodzi co najmniej połowa... dlatego tak bardzo nie podoba mi sie ta instytucja

retro zostwmy ten temat- rozważania o mojej miłości były - jak cię nie było;) do niczego mądrego nie doszłam :D miłość łatwo pomylić z innymi odczuciami- więc na 100 % pewna nie jestem- pewnie dowiem się na łożu śmierci

on korzysta z jej ciała, gdyż zniewolił ją w sposob wystarczający by miec taką mozliwosc Ike powiedz temu Komicznemu kto tu kogo zniewolił.....:):):) i kto z kogo korzysta......:):)

orzeł czy reszka "to i tak czeka ją gehenna z własnymi (dobrymi, no nie złymi przecież) wspomnieniami i uciekaniem w świat wyidealizowanych marzeń). No i po jakimś czasie okazuje się, że "to właśnie była prawdziwa miłość" o której nie zapomni się do końca życia. Szkoda, że w między czasie napatoczy się jakiś "dobry, miły i z perspektywami" za którego już się zdążyło wyjść bo...30 lat na karku, mama krzywo patrzy, a w koło wszyscy pożenieni." ale tutaj jesteś "na tak" czy "na nie" ?

"dowiedzione jest również że małżenstwa z rozsądku sa najbardziej udane." i najwiecej w nich zdrad, bo jednak kazdy (poza retro) potrzebuje namietnosci

"dowiedzione jest również że małżenstwa z rozsądku sa najbardziej udane." och już kilka razy byłabym żoną i tyle razy matką, gdzie wtedy byłaś Retro?

"i nawet seks uprawiają" ee tam on korzysta z jej ciała, gdyż zniewolił ją w sposob wystarczający by miec taką mozliwosc heh komiczne w naszym związku to ja mam zdecydowanie wiekszy temperament- więc to ja sexualnie wykorzystuję biednego chłopca by pokazać mu za każdym jego wytryskiem jak zwierzęcym instynktem się kieruje ten marny twór natury

i najwiecej w nich zdrad, bo jednak kazdy (poza retro) potrzebuje namietnosci gdzie jest napisane że rozsądek wyklucza namiętność..? pewnie że nie odpowiada mi totalne zgłupienie na punkcie jakiegoś penisa. Komu odpowiada? Broń panie Boże przed czymś takim.

To co piszecie o wierze, naiwnosci, itp. reakcji na mezczyzne, sprobojcie na to spojrzec z boku. To nic innego jak tylko usprawiedliwienie na to, ze chcecie realizowac swoje marzenia, wyobrazenia o zyciu ale to nie ma nic wspolnego z miloscia!!!!! Mozna to nazwac wyrachowaniem, nawet jesli sobie z tego nie zdajecie sprawy. Czemu za maz z milosci wychodzi tylko 21-22% kobiet? Co potwierdzaja wyniki badan. To sa fakty i smieszne sa pozniej pretensje o to ze zwiazek sie nie udal. To moze milosc daje te 80% gwarancji ze zwiazek sie uda? A czym jest milosc? Wiezia, wzajemnym budowaniem siebie, zrozumieniem, wolnoscia, itp. Jesli tego nie ma, to co jest. Sa pragnienia, realizacja marzen, chec budowania domu, realizacji siebie w naszym spoleczenstwie, itp. Tak tez moze byc ale trzeba sobie zdawac sprawe ze to nie jest milosc. Na pewno w glebi serca czujecie ze pisze prawde. To skoro tak jest to czemu dziwi was to co sie dzieje wokol? Przeciez wlasnie z braku milosci wynika to co powoduje rozpad zwiazkow, a mianowicie brak zrozumienia parnera, wlasny egozim, itp. a to sie przejawia w kazdym dniu wspolnego zycia. Juz to nie raz pisalem. Poki tego nie zrozumienie, dalej bedziecie nieszczesliwe i bedziecie miec pretensje do calego swiata i swoich parnerow. W koncu przeciez zwiazek mozna budowac inaczej. Ale nie mozna powolywac sie na milosc, na jej brak w zwiazku skoro u samego poczatku Jej nie bylo albo potem sie Jej nie wypracowalo. I milosc to nie jest wdziecznosc, nie mozna Jej wypracowac swoim poswieceniem i oddaniem, to tylko maly punkt wyjscia do zbudowania wzajemnej milosci. Twierzenie ze jest inaczej, ze milosc to wdziecznosc za dom, dzieci, wiernosc, nawet jesli te rzeczy sa zachowane jest zwyklym oszukiwaniem siebie i parnera.

kurrrrna i niechcący przychyliłam się do prośby retro........ siet

i najwiecej w nich zdrad, bo jednak kazdy (poza retro) potrzebuje namietnosci jeszcze do tych zdrad: jak sama nazwa wskazuje do małżenstwa z rozsądku przystępuja rozsądne osoby, więc uwaga jest nie na miejscu.

wyklądowca "Czemu za maz z milosci wychodzi tylko 21-22% kobiet? Co potwierdzaja wyniki badan. " no, no ... przerasta moje najbardziej pesymistyczne podejrzenia dalej też coś tam się zgadzam z Tobą, może z tym, ze miłość to nie tylko uczucie (tak jak np. uczucie zmęczenia, chłodu, głodu) ale również postawa

retro - gdy pojawia sie namietnosc rozsądek znika (zwlaszcza u kobiet)

"do małżenstwa z rozsądku przystępuja rozsądne osoby, więc uwaga jest nie na miejscu." Retro, dzisiaj widzę prowokacje wyjęłaś z teczki podpisanej "z grubej rury" :-) mamy XXI wiek (na całe moje szczęście)

retro zostwmy ten temat- rozważania o mojej miłości były - jak cię nie było do niczego mądrego nie doszłam oczywiście że to nie ma żadnego sensu! najlepszy jest mój były: za kązdy razem gdy rozmawiamy uderza w ten sam ton i chce dochodzic dlaczego nie jesteśmy razem, i jak to się, do kurwy nędzy, stało. Nie biorę udziału w dyskusji, on gada, ja siedze i dłubię w nosie w tym czasie, serio, po pierwsze dlatego że ta wiedza -nawet gdyby była nam dostępna, -nie jest mi osobiście dziś do niczego potrzebna. po drugie: widzę że wykorzystuje te rozmowy do jednego; do przypomnienia mi jak kiedyś mi z nim było fajnie... Lubię zostawiać go w zadziwieniu, że mnie to nie podnieca any more.

retro - gdy pojawia sie namietnosc rozsądek znika u mnie nie znika.:) :) włąsnie wtedy się pojawia w zwiększonej sile. "nie chwale się ani się nie żalę...." :):)

ja siedze i dłubię w nosie w tym czasie, serio retro to nie ładnie tak przy kimś dłubać w nosie............

u mnie nie znika. retro bo ty jesteś osobą posiadającą słynną wyższość duchową wiekszość kobiet jest jednak obleśnie sexualnych

retro to nie ładnie tak przy kimś dłubać w nosie............ hah!:):):) przenośnia! znaczy że mnie nuudzi!:):) :):)

dobra dobra retro- teraz się nie wykręcaj

retro czujesz się 100% kobietą ??

retro bo ty jesteś osobą posiadającą słynną wyższość duchową wiekszość kobiet jest jednak obleśnie sexualnych no tak, no, tak... co tu dużo kryć...:):) ale znam kilka babek mojego pokroju, więc spoko, nie jestem jakimś tam strasznym wyjątkiem.

retro czujesz się 100% kobietą ?? eee... to znaczy co? :)

no normalnie czy czujesz się 100%wą kobietą

\"u mnie nie znika\" ale Ty nie jestes stricte kobietą :P Somatycznie owszem :) Psychicznie nie bardzo

Somatycznie owszem Psychicznie nie bardzo bo co..?:) bo pomyślę zanim dam sobie włożyć..? :):)