ktora jest jeszcze wkurwiona na swojego???

alice chocolate ma racje to nie jest gwarancja na dozgonne szczeście i milosc

o najlepiej być sama!!!!! nie ryzykować i nie czekać w nieskończoność, nie odliczać dni, godzin i minut sama sobie sterem okrętem i kapitanem!!!! szkoda mi tylko dzidzi, bo ona już duż rozumie i wie co się dzieje!!! teraz tylko muszę stanąć na nogi, kupić dom - bo z tamtego nas wyrzucił, i zaczać od nowa!!!!!

ehh jakie to zycie skomplikowane ja sie chyba nigdy nie odwaze wyjsc za maz jestem zbyt wygodna

Tez tak czasem mysle, czy życie bez chłopa nie będzie lepsze... Czasem chce juz dac kopa w dupe dla swego, ale tak mnie do niego ciągnie za każdym razem, my bez siebie żyć nie umiemy chyba:D

alice no jesli masz za co kupic ten dom wazne zebys byla od niego niezalezna i zebys byla twarda baba daje ci 100% gwrancje ze on kiedys bedzie jescze o ciebie skomlał

bez chlopow zle a z nimi jeszcze gorzej:O i badz tu madra:O zaraz bede miec spagetti:D:D

switezianka nie chwal sie:P

a ja juz sie najadłam piwko tez widze przestaje dzialac:P ogladam na smogu filmiki o pandach czy juz sie nadaje do leczenia klinicznego:P chlopy sa dobre do seksu:P

Chocolate i chyba do niczego wiecej:P Zreszta czasem to i do sexu sie nie nadaja:D

tylko jak ja zamknę te drzwi to będą zaspawane na zawsze!!! ale on nie zdaje sobie z tego sprawy ----> "jakoś to będzie, może mi się odwidzi i do ciebie wrócę" chyba jest śmieszny, wiesz, ja jestem w 100% od niego niezależna, tylko serce mnie boli bo kiedyś byłam inna, życie mnie wiele nauczyło w poprzednim związku, wiec byłam zimna i wyrahowana, a on uczył mnie że trzeba rozmawiać, żeby mu zaufać, bo on mnie nie skrzywdzi itd.

a no do seksu tak:P ale to tez nie zawsze:D

no wiesz ja nie moge narzekac:P ale tak logicznie myslac to jedyne do czego kobieta potrzebuje faceta do so seksu i zaplodnienia:D jestemy genialne:D

jak ci mowi ze nie skrzywdzi to nie wierz!!!:O mi tez tak jeden skurwiel mowil:O:O

Ja wychodze z założenia że nigdy nie mozna w 100% ufać, zawsze trzeba miec oczy otwarte....

wszystko co facet mowi trzeba dzielic na 2 trzeba tak robic zeby od faceta nie byc zaleznym zeby miec wlasna kase w razie cczego czasem tak czytajac kafeterie to sie zastanawiam czy sa jeszcze normalne zwiazki

Baby zawsze będa górą:D

Może ktoś i ma normalny związek, mój sie chyba do takich nie zalicza... :P

moj przez ostatnie kilka miesiecy byl ale widze ze przez to mojemu sie za dobrze zrobilo i znowu go trzeba przypilowac

ale ja mu wierzyłam, bo mnie "uratował" po poprzednim "zakończeniu sprawy" wylądowałam w szpistalu na obdukcji i wtedy mi powiedział że on mnie nigdy nie skrzywdzi.... a teraz mówi że się wszystko pozmieniało, że on nie wie czego chce od życia.... i co ja mam robić???? czekać jak kolejna naiwna laleczka???? chciałam żeby się wkońcu określił -----> powiedział że mnie nie kocha i nie chce za mną być, po dwóch dniach stwierdził że to co mówił to gówno prwda i że to wszystko nie jest takie proste jak by ię wydawało o co k...wa chodzi???? czy ktoś mnie oświeci???? a może to ja jestem debilan i nie rozumiem prostych rzeczy????

wlasnie mu nawrzucalam, a on sie nie odzywa i to mnie jeszcze bardziej wkur.wia

U nas kiedys było wprost idealmnie, ale to może przez pierwsze pół roku, teraz coraz częściej się kłócimy, jemu nic kur** nie pasuje, najchetniej to by w domu jak kluch siedział:D

skate a moj jest wlasnie taki ze jest zawsze zadowolony i nigdy problemu nie widzi:P i to ja zawsze na histeryczke wychodze:P alice no takie niestety zycie jest :( i co co on ta te twoje wyrzuty:P skrucha jakas sie pojawiła:P?

Fajny topic zeście założyły dziewuchy :) Ci faceci to jacyś dziwni...nie dojdziesz z nimi do ładu P.s. ja robię dobra lasagne ;)

jasssne ja go męczę swoimi pytaniami ja go gaszę sobą ja go nie rozumiem wszystko co złe to ja

pain au chocolat------> ooo u mnie tak samo, on ma wszystko gdzies, a ja wychodzę na taka że ciagle histeryzuje heh

Mój myślał chyba że to on będzie górą, ale ja go szybko pod pantofelek wzięłam:P Kiedys sie nie buntował, ostatnio coś mu nie pasuje:O Ale to nawet nie o to chodzi, on ma problemy chyba z tym, że ja jeszcze studiuje, ze czasem chce wyjsc z grupa na impreze, wypomina mi to pozniej strasznie, wkurza sie za kazdy łyk alkoholu który wypije, mówi ze jeszcze troche to go rzuce dla jakiegos doktorka:P A mnie to już wkurw** tylke czasu jesteśmy razem a on jakieś głupie gadki ciagle wkręca:O

zawsze tak jest przy kłotni jedno wygarnia drugiemu tylko trzeba miec wlasny rozum i wiedziec co jest nasza wina a co nie trzeba miec łep na karku

Laski nie mówcie nic o jedzeniu, bo ja coraz bardziej głodna jestem, a nie chce mi sie isc do kuchni:P

poszłam normalnie do psychologa, bo pomyślałam że jakaś faktycznie psychizna jestem że się za mną dogadać nie można, pschycholog mi powiedział żebym nie zaniżała własnej samooceny i co ja mam robić?????????????????????

ja mojego chcialam wziasc pod pantofla na poczatku ale sterdzilam ze nie tedy droga:P otoz moj jest pracohilikiem i mialw zwyczaju spozniac sie nawet 2-3 godziny badz odwolywac spotkania 1h po :P i poprostu stwerdzilam ze olewam wszystko i przestalam strzelac fochy i wszystko mineło jak reka odjał:P jeszczes obie najlepiej adoratora znalesc zebys ie poczul niepewnie i włola:P