kłopotliwa sprawa

Z tego co pamiętam to Zdrowaski były odmawiane w ciszy, o rytmie mi nic nie wiadomo, ale to całkiem możliwe :D Kiedy ksiądz to opowiedział to wszyscy narzeczeni rykneli śmiechem tak, że ledwo szyby wytrzymały

Czytam teraz taką książkę, "Dom Duchów", gdzie babka dziwi się że ma 15kę dzieci, skoro po każdym stosunku podmywa się octem, no ale akcja dzieje się 100 lat temu:-D

niektore dziewczyny nei rozmawiaja z kolezankami o tych sprawach, w internecie tez nie czytaja i wydaje im sie ze taki seks powinien byc bo nie miały mozliwosci sprobowac innego, dopiero kiedy ktos pisze ze u niego wyglada to inaczej, pod tym podpisuje sie wiele innych kobiet to dziewczyna dochodzi do wniosku ze jednak nei miala racji

a ja sie wczoraj sie zalamalam... jestem u narzeczonego za granica. dzis lecimy do polski. wczoraj nas pakowalam i znalazlam w jego plecaku prezerwatywe... nie NASZA. my nie uzywamy. najpierw twierdzil, ze nie ma pojecia skad to sie wzielo, pozniej ze pewnie wpadlo bo plecak byl w szafie a nad nim wisialy ubrania. mieszka z 2 kolegami i twierdzi ze to ich. pozniej przypomnial sobie ze pozyczal plecak jednemu z tych kolegow. nie wiem co mam myslec. za miesiac slub. nie moge w to uwierzyc, nawet jak ci jego koledzy powiedzieli by mi ze to jest mojego faceta to nie uwierzylabym w to, nie wierze ze moglby mi to zrobic. ale wiem jacy sa faceci. zwlaszcza za granica jak sami siedza bez swoich kobiet. nawet pare dni temu bylismy na imprezie bylo nas 3 dziewczyny i z 10 facetow to nawet mnie podrywali choc bylam z narzeczonym. wszyscy byli tak na nas napaleni ze szok, otwarcie mowili ze juz sa tu 4 m-ce i brakuje im kobiet. pospijali sie jak swinie i nawet do lazienki nie mozna bylo pojsc w spokoju bo sie tam dobijali. nie moge tez uwierzyc ze mialabym tak wielkie szczescie ze moj facet bylby inny i by mnie tu nie zdradzil. :(

Wiesz nie wiem czy wiesz...ale czesto faceci robia sobie jaja i kupuja cos specjalnie i wrzucaja do torby damskie stringi lub inne takie rzeczy....wiec nie musisz od razu podejrzewac o bog wie co jego...jesli cie kocha to powinien byc szczery wobec siebie

chyba nie był by aż takim idiotą, żeby na miesiąc przed ślubem zrobić tak głupią rzecz...ja bym po kryjomu adzwonila do tych kolegów i zapytała, który pożyczał plecak. Ale raczej trzymałabym się w myślach wersji, że to gumka jego kolegi. heh :o

chociaz takie scimnianie- najpierw ze nie wie, potem, ze niby z szafy wpadla gdzies, a dopiero potem sobie nagle przypomnial, z epozyczal koledze...gdyby mnie moj narzeczony nakryl na czym takim to bym od razu wiedziala, skad to sie moglo tam wziac, gdybym byla niewinna i od razu bym mu bez krecenia mowila, ze to kolegi, no ale moze faktycznie...sobie zapomnial, z epozyczal..heh, nie wiem, z facetami jest czasem dziwnie

Tylko skonczony lajadak zdradzalby swoja kobiete na miesiac przed slubem. Po slubie to inna sprawa ;) Oczywiscie zartuje, potepiam zdrade w kazdej postaci, niezaleznie od okilicznosci.

Tylko skonczony lajadak zdradzalby swoja kobiete na miesiac przed slubem. Po slubie to inna sprawa ;) Oczywiscie zartuje, potepiam zdrade w kazdej postaci, niezaleznie od okilicznosci.

buahahahaaa, poczytajcie sobie zycie uczuciowe a nie tylko na tym przeslodzonym slubnym siedzicie!! tam co drugi topik to jak laska znalazla prezerwatywe lub podejrzanego smsa, czesto tuz przed slubem!! i zawsze sie okazywalo ze on zdradzal, wybacz ale jestes skonczona idiotka jesli uwazasz ze to kawal lub wlasnosc kolegi chyba ze jak z pewnego topiku, wolisz byc rozwodka niz panna :O

NIe kazdy facet zdradza. U mojego narzeczonego slowo zdrada nie wystepuje w slowniku. Tak zostal wychowany a jego ojciec jest doskonalym przykladem i wzorem dla niego. Wole siedziec na przeslodzonym weselnym niz na dolujacym zyciu uczuciowym ;P

nie chce mi sie czytac calego tematu,ale uwazam,ze jak w koncu zamieszkaja razem,to dziewczyna bedzie miala czas objerzec wszystko dokladnie,pobawic sie i przekonac do tego penisa.... ale poki co jej chlopak jest egoista...moj NIGDY nie spuszcza sie,jak widzi,ze ja jeszcze nie jestem gotowa.ot,tak juz jestem pewna,ze od samej stymulacji penisem nie dojde,a on juz jest bardzo blisko,to zwalnia lub nawet staje,troche sie kolyszac na boki i wtedy pomagam sobie stymulacja lechtaczki....nie wyobrazam sobie,zeby mnie zostawil niezaspokojona...jesli juz calkiem nie wyjdzie,choc rzadko sie to zdarza,to po prostu obetrzemy sperme i od dokancza ustami i palcami...przeciez to wstyd,zeby dorosly facet zalatwil swoje potrzeby,a ja zostawil na lodzie...pare takich razow i wiecej sexu juz bym nie chciala,bo co mi to daje...jak powachac ciasto,ale go nie zjesc...