Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość intymna6

kłopotliwa sprawa

Polecane posty

z tymi przerwami półgodzinnymi to jakas paranoja :O Przecież gra wstępna może trwać te 60 min jesli jest urozmaicona, pomysłowa- po prostu sprawia Wam przyjemność! A nie w ciuchy i bye bye wrócę za pół godzinki do Ciebie a ty se stygnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym czas stosunku to sprawa ćwiczeń. Tylko trzeba umiec rozmawiać, powiedziec że chcialoby się jescze, poszperac na necie i w książkach- to kwestia treningu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowianska dusza
hmm..ja nigdy nie sprawdzam z zegarkiem na reku..czasem mamy szybki "numerek" zwlaszcza rano, ale mysle,ze tak przecietnie sam akt sexualny-jakies 15 min...przeciez mozna sie calowac i piescic z penisem w srodku, a nie tylko "ruszac"..ale po zawsze lezymy jakis czas przytuleni nago..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas bardzo dlugo:p tzn tak mi sie wydaje,moj facet w sumie moglby blyskawicznie dojsc ale zawsze sie wstrzymuje,zeby miec jak najwiecej przyjemnosci:) zawsze przerabiamy z kilka pozycji w trakcie. nie wyobrazm sobie czegos takiego,ze po ciemku mnie brzyka potem wstaje i tyle.rownie dobrze mozna sie samemu zabawic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intymna6
no to nie wiem, a co mamy robic potem? wiaodmo, ze jesli zostajemy gdzies na noc, to mzoemy lezec, ale jesli jestesmy gdzies indziej no to tzreba sie ubrac..kurcze, coraz wiecej tych problemow... po tych pol godziny to raczej sie nigdy nie zdarzylo, zeby znowu cos bylo takze w sumie moge se stygnac...hm, w sumie najgorsze dla mnie to jest chyba to kiedy musze czekac w polowie wszystkiego az on wstanie, pojdzie wyszuka ta gumke, zalozy ja gdzies tma po ciemku, jak juz wraca to mi sie juz tak bardzo nie chce, bo nie wiem co mam robic na tmy lozku tak sama....niby to nie trwa dlugo no ale kurde....no u nas gra wstepna jest dluga, zdarza sie, ze i z pol godziny godzine, ale sam fakt jego wejscia we mnie to jakies 5 min...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie.....hmm moze nie mowisz mu jak Ci z nim dobrze podczas sexu jaka masz przyjemnosc..i on odbiera to ze nie chcesz wiecej dlatego sie tak ubiera szybko...wiesz nawet jak moj dojdzie do oragazmu wiadomo trzeba sie umyc co by niespodzianek nie bylo typu kinder niespodzianka bo tego narazie nie chcemy...ale nie ubieramy sie dalej sie piescimy....i tak moze trwac godzinke..ale nie piec minut...to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intymna6
my juz 'po' nic nie robimy, znaczy ubieramy sie albo on zasypia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie lacznie godzine...bo sam sex 15-20 minut...potem pieszczoty itd i mozna znowu.............no nie dziwie sie ze ci sie nie chce...bo prezerwatywe to powienien miec naszykowana a nie szukac i jeszcze zakladac gdzies z dala od ciebie...czy wy sie siebie wstydzicie ze nic nie robicie przy sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet akurat nigdy nie kończy wcześniej, zawsze czeka na mnie, opanował jakąś taką technikę że po prostu... sobie czeka:) Za cholerę nie chce kończyć wcześniej, zawsze upiera się żeby czekać.I może to trwać 5 min, może i pół godziny:) Nie wyobrażam sobie żeby tak to miało wyglądać jak u intymnej:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra ale juz przestancie ciagle pisac,ze to smutne ilez mozna ! oboje sa niedoswiadczeni albo cos a takim gadaniem to faktycznie pocieszacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
kurde, moj seks trwa zazwyczaj okolo godziny, a jestem z moim mezem od 16-tego roku zycia! (seks zaczelismy uprawiac jak mialam 17 lat) jak bylam w Twoim wieku to bylo jeszcze dluzej! mysle, ze powinnas jednak obejrzec sobie jakiegos pornosa na "rozruszanie"! ;-) i pogadaj o tym wszystkim z facetem, bo on jakis nieruchawy chyba.... :-O seks to nie tylko powazna sprawa! to rowniez poznawanie sie nawzajem, oddanie sie drugiej osobie, dobra zabawa i przyjemnosc! odnosze wrazenie, ze Ty raczej tej przyjemnosci nie odczuwasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrazenie, że jestescie blisko ale zarazem daleko.... Moj potrafi z siebie wydusic i 4 razy jak mamy szalona noc, choc jemu pewnie starczyłoby 1 ..... Jak idzie w kąt to trzeba dać znać, że chcemy powrotu. Facet sam z siebie na to nie wpadnie. Jak chcerz wiecej piesczot to mów o tym. Otwarcie i bez zbędnej pruderii. O tym po prostu trzeba nauczyć się mówic. Nie ma innej rady Co do orgazmu- ja rzadko kiedy mam za 1 razem. Prawdziwa przyjemność budzi się powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura no moj tez jakos daje rade czasami go podziwiam:P a tak swoja droga po jakim czasie od jednego seksu mozecie robic to drugi raz mam namysli waszych facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podzielam zdanie Laury i rudej:) mamy bardzo podobne podejscie na te sprawy:) ja na poczatku tez mialam zachamowania,ale z czasem,kiedy nauczylam sie nim bawic itd.odwazylam sie na cala reszte i w zyciu nie zalowalam:)i moj Mis tez jest moim pierwszym partnerem(chdzimy 8lat)zyciowym i lozkowym👄 wspolczuje Wam,ze 5 min i po wszystkim,naprawde to smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Laura- takie techniki istnieja i dla chcącego nic trudnego. Tylko jak on ma chcieć się "doskonalic" skoro nie wie, że coś nie gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się gorąca dyskusja zrobiła:-P U nas jest to takie przysłowiowe pół godziny, ale czasami można rozpocząć powtórkę już po 20 min, a czasami i po godzinie... to zależy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intymna6
a mzoe to tez kwestia mojego charakteru? nie jestem jakas starszna boginia seksu, chociaz moj facet twerdzi, ze mam wspaniale cialo i takie tam...ale jakos nie chce mi sie np. go calowac po calym ciele, jezyk mi szybko wysycha i jakos mi sie odechciewa...te zabawy z jedzeniem tez jakos mnie nie podniecaja...nie wiem, co mam robic, nie narzekamy na nasz seks ale w ogole o nim jako tako nie rozmawiamy, na pewno nie o detalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
Laura --> czy przypadkiem nie bzyka Cie moj maz? ;-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady_GLUTTER skoro już taki dogłębny topik się zrobił to napiszę- zaraz po pierwszym, jest drugi > Za cholerę nie wiem jak on to robi :D Troszkę musze się postarać przy nr 3 ale max 15 min, nr tez się zdarza, ale wtedy z dłuższą przerwą. Gdzie ja takiego wspaniałego chłopa wynalazłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, udany seks to najlepszy sposób na piękny wygląd, wspaniałe samopoczucie i wieczną młodość:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intymna6
ale sluchajcie, on , kiedy juz dojdzie, mowi, ze musze teraz poczekac z pol godziny czy godzinke (i tak potem juz nam sie nie chce) ale w tej rpzerwie, tzn. po smaym akcie raczej sie juz nie calujemy, nie wiem, albo jestesmy zbyt wyczerpani albo co? najgorsze jest to, ze wcale nie uwazam naszego seksu za cos smutnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko mi się wydaje, że jesteście na początku drogi i..... troszkę Was rutyna zjadła. Za szybko. Tu trzeba działać, mówic i jeszcze raz mówic o swoich potrzebach. Od nienarzekania do zadowolenia daleka droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
hehehe... sorry glupio wyszlo mialo byc do komentarza Laury - POPIERAM LAURE! seks jest the best!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
gdy przychodzi do całowania, to podobnie do intymnej, nie miewam ślinotoku, więc... mam butelkę z woda koło łóżka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intymna6
chociaz wiecie no, nie jest za fajnie jak ja sie rozpalam, jest naprawde goraco a on konczy w tmy momencie..no to co mam powiedziec? przeciez nic na sile no...heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważasz waszego seksu za coś smutnego, bo nie znasz żadnego innego. Nie namawiam cię żebyś zaczeła chodzić na boki, ale spróbuj bardziej się otworzyć, pokaż że jesteś kobietą świadomą swojego ciała, a nie dziewczynką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×