Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sratatatatam

Czy coraz bardziej akceptujemy grubych ludzi??

Polecane posty

tz nie wiem czy nie bedziesz miała :P moze i będziesz (ubezpieczam sie przed ewentualnymi pozwami :P ) ale na pewno nie po tej diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Niezależnie od diety, po dużym wysiłku, mam na drugi dzień w moczu ciała ketonowe. I moim zdaniem nie ma to mocnych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
"Kwasica może powodować śpiączkę i nawet śmierć. Ale to są żadkie przypadki. " coraz bardziej mam ochotę na tę dietkę:D...ale czego się nie robi by wreszcie zostać szczupła lalunią z metrowymi tipsami:D to ja pytam raz jeszcze-ja mam nietolerancję glukozy, wyszlo mi to w badaniu krzywej cukrowej, że po obicążeniu glukozą cukier wolno opada, za wolno, nie przyjmuje bardzo wysokich wartości jak w pełnej cukrzycy, ale też niechętnie leci w dół, czy przy takim stanie można się tak odżywiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
Kotka, a jak tam Twoje odchudzanie??? bo ja stoję od ponad miesiąca, ale to na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy takim stanie (trochę przdcukrzycowym) powinnaś stosować się do zaleceń lekarzy. A po wysiłku sa ciała ketonowe- oczywiście to norma. Ale kwasica ketonowa to przekroczenie pewnych określonych wartości referencyjnych. Tak samo jak dopuszczalny jest pewien poziom określony kreatyniny w moczu tak i ciał ketonowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
to też sie stosuję, węgle jem tylko złozone w małych ilośicach, malutko, ale często, wtedy mam wyrównany cukier , bez uczucia jego obniżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma- w ogóle jak się ma problemy jakiekolwiek z tolerancjią czego kolwiek to powinno się diety konsultować z dietetykiem i lekarzem. Zwolennicy diet niskowęlow. twierdzą, ze może ona wyleczyć z cukrzycy, ale żywieniowcy nie potwierdzają tego. Są zawsze wątpliwości i niedomuwienia przy takich dietach troche skrajnych bym powiedziała i jeden powie tak, a trugi inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
"Zwolennicy diet niskowęlow. twierdzą, ze może ona wyleczyć z cukrzycy, ale żywieniowcy nie potwierdzają tego" no, babka z poradni cukrzycowej która kilka lat temu odwiedziałm, powiedizała, że najlepiej żebym wcale nie jadła węgli:D, albo prawie wcale. a w ogóle to muszę sobie to badanko powtórzyć, o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
francuski lekarz opracował dietę, w której prawie głównie je się białko - różnego pochodzenia - zwierzęce, rybie i przetwory mleczne wszystko z jak najmniejszą zawartością tłuszczu - z wyjątkiem ryb, takich jak łosoś, czy wędzone, które same w sobie zawierają sporo tłuszczu dieta jest skuteczna - średnio 5 dni białko (plus otręby, aby ułatwić pasaż treści jelitowej) kolejne 5 dni - białko plus warzywa i tak przemiennie do uzyskania wymarzonej wagi zero!!! cukru, mącznych przetworów, ziemniaków, kukurydzy i owoców, awokado, itp rzeczy na kafe dziewczyny założyły topik - francuska dieta proteinowa w sumie podpytywałam je, potem kupiłam książkę - 20 zł i tak sobie myślę, że ja się tak odżywiam od lat z reguły jem białko plus warzywa czasami tylko sporadycznie dodaję coś innego słodycze lubię, ale też głównie, kiedy przyrządzam coś dla gości po wyjściu ze szpitala - a miałam kłopoty z obrzękami - stosowałam dietę pięć dni waga - tłuszcz nie zleciał, bo w sumie nie mam co zrzucać, strasznie koścista się zrobiłam w wyniku choróbska :( ale - obrzęki zniknęły, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki czułam się świetnie i przede wszystkim zdrowo mankamenty? nieprzyjemny zapach z ust, zaparcia - nawet otręby nie pomagały poza tym jest w porządku dietetykiem nie jestem, ale myślę, że sam sposób żywienia, daje duże szanse na schudnięcie poza tym jest opisane dokładnie, co należy zrobić, aby wagę utrwalić i - co trzeba zrobić, aby nie było jojo reasumując - jedna z lepszych książek traktujących problem otyłości, jako całość od strony żywieniowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
a ja idę w środę do szpitala to myslę, że mnie przebadają i będę wiedzieć co mogę, a co nie. zero węgli jest mi sobie trudno wyobrazić, ale może to kwestia przyzwyczajenia organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
a tytuł ksiązki?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romcia ale przecież w nabiale jest ich tak naprawdę całkiem sporo poza tym taka ostra faza białkowa ma trwać tylko pięć dni potem dorzucasz warzywa wiesz, jak smakuje pomidor po pięciu dniach??? :) nie twierdzę, że to jest jedyna droga dla mnie byłaby najlepsza, gdyż kocham mięsko i rybki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
a tak po prawdzie,,,,no ja wtedy cosmy na moim topie gadały próbowałam tego i mi nie wyszło:o.....jak nie dostarczyłam małej porcji węgli to mi się słabo robiło i chyba mi cukier spadał, trzęsawka itd:o może coś nie tak robiłam, a może tak wyuczyłam organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie potrafię schudnąć" dr Pierre Dukan PS właśnie w tej książce przeczytałam, że nie tylko u nas w Polsce na AM jest tak kiepsko z kształceniem przyszłych lekarzy w kierunku pomagania osobom z kłopotami żywieniowymi we Francji jest podobnie facet ma ode mnie plusa za przyznanie się do luk w wiedzy! tacy ludzie mi imponują, nie ukrywam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
też kocham mięsko i ryby kocham jeszcze bardziej, ale do tego żeby tak malusia kromemeczka rozowca chcociaż i jestem uratowana:o i warzywka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety cała idea tej diety polega na odzwyczajeniu organizmu od chlebusia i ziemniaczków :) da się na tym wytrwac, kwestia nastawienia psychicznego i przetrwania pierwszych dni potem - z górki :) na razie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
ziemniaków juz nie jem pół roku:D a chlebus razowy wielbię:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mozna tak bez cukrow w ogole? ja jak bylam na takiej diecie to zaslablam na aerobiku;) mozna cwiczyc bedac na takiej diecie bezcukrowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma33
no to własnie komiczne ćwiczy i ma niskowęglowodanową dietę, ale nisko, nie calkiem bezzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha,no ja w sumie mialam taka diete,ze nie bylo w niej w ogole cukrow.oprocz grejfrutow.w kazdym badz razie na cwiczenai sie nie nadawalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autor pisał, że nie powinno się raczej ostro ćwiczyć w fazie samego białka ale już w kolejnych dniach - z warzywami - i owszem można wszystko to zależy od tego, jak się czujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurka:( to ja jadlam samo bialko no i tluszcze wiadomo a na cwiczeniach to po prostu robilo mi sie biało przed oczami i zgon;) i trener powiedzial,ze zdurnialam w ogole stosujac taka diete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tłuszcz jest tak samo energetyczą substancją jak i wegle... organizm potrzebuje 2-3 tygodni, by organizm sie na wykorzystywanie tłuszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
90% trenerów na siłowniach nie ma zielonego pojecia o treningu, diecie i dopingu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no gosciu tlumaczyl w miare sensownie co i jak. raczej wygladał na kumatego.najbardziej mi sie podobalo,jak powiedzial ze wcale sie nie musze odchudzac bo dobrze wygladam.zostal moim guru:P ale tak serio to taka dieta bezvcukrowa na pewno nie jest szkodliwa ? bo mi to nawet odpowiadalo.a cwiczyc i tak nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie jest szkodliwe, bo na to sie umiera dieta jest skuteczna i przy odpowiedniej wiedzy nieszkodliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie skonczylam czytac caly topik, ogolnie dla mnie temat bardzo trafiony, czasami zgadzałam sie z wypowiedziami, czasami nie.. czy akceptuje ludzi grubych? musze, sama taka jestem i ciezko by mi bylo wysmiewac sie z ludzi podbnych do mnie. moja sytuacja wyglada tak: ciagle sie odchudzam, nie zawsze wychodzi ale czesto sie staram (mniej lub wiecej) jeszcze nie tak dawno mialam swoj topik zalozony na kafe, byla grupka dziewczyn, razem bylo nam razniej w odchudzaniu, ale to jakos sie rozpadlo, odchudzanie przeminelo... teraz jestem na diecie, dzis zaczal sie 3 tydzien, moją zmorą zawsze były słodycze, teraz jestem z siebie dumna, ze od poniedzialku 2 tygodnie temu nie zjadlam nic slodkiego (oczywiscie nie mowie o cukrach w pozywieniu), jem tylko do 16 i male ilosci.. nie bede sie bawic w jakies ukladane diety, wiem ze dam rade, i na prawde potrzebna jest motywacja, zwlaszcza jesli ktos cie upomni, np najblizsza osoba... przykladowo chlopak, jak u mnie Ps. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dietami - jak zresztą z każdym innym aspektem życia, czy dziedzinami nauki- że bazujemy na obecnych danych i obecnej wiedzy. I nikt nie może powiedzieć, ze wie wszystko- każdy ma \"luki w wiedzy\" :) Co do diet jeszcze. Już pisałam, że co lekarz i dietetyk to inne teorie i zalecenia. Chociażby przykładem jest tu wspomniana dieta proteinowa francuza czy dieta Dr Atkinsa- no sorry, ale sami przyznacie, że to dwa ekstrema :) Oczywiście, ze się chudnie- organizm zawsze przy niższym spożyciu energii i większym jej wydatkowaniu chudnie- nie ma bata (no chyba, ze rzadkie choroby metaboliczne). Białko jest często na topie, bo to z niego zbudowane są mięśnie i na jego trawienie zużywamy dużo więcej energii niż na trawienie tłuszczu i węgli. Ja jestem jednak zwolenniczką diet racjonalnych. Węglowodany są podstawowym źródłem energetycznym i z nich powinno pochodzić 55-70% energii :) Z białka 15-20% (to i tak dużo, bo nas uczyli, ze 12 -15%, ale ja wolę odrobinkę więcej :)) i tłuszczu 20-35%... Jedną z diet opracowanych przez lekarzy jest też strukturalna (zresztą Polaka) i ta jest jeszcze rozsądna. Ale jak pisałam co człowiek to opinia. To tak jak spieranie się o zalety i wady diety wegetariańskiej :) A poza tym jeszcze uwaga- warzywa to węgle jakby nie patrzeć :) Owoce też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co no prawda jest taka że wiele osób po diecie do końca życia będzie toczyć walkę o utrzymanie wagi ja widzę to po sobie nie stosuję jakiejś konkretnej diety ale w moim przypadku 1600-1800 to max na co mogę sobie pozwolić i do tego ćwiczę trochę siłowni trochę aerobów nie jest lekko i wiecie z jednej strony zazdroszczę osobom którym utrzymanie wagi przychodzi z łatwością ale z drugiej sport i rozsądne odżywianie przecież wyjdzie mi tylko na zdrowie nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×