Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SyLwIk.

mój chłopak NIC nie odkłada na przyszłość

Polecane posty

Dziwne,rozumiem studia ale da sie połaczyc studia i prace wierz mi da sie i jeszcze mozna przy tym dobrze zarabiac. Nie rozumiem jak mozesz kazac mu odkładac a ty nic nie bedziesz dokładac do tego interesu, jak ty to sobie wyobrazasz ze on kupi za swoje mieszkanie a ty sie łaskawie wprowadzisz?pojawiło sie takie stwierdzenie ze co by bylo jakbys wpadła - przed ciaza sie mozna zabezpieczac a o dziecku sie mysli jak sie ma dobre warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROBAK W CZEREśNI
Mój chłop potrafił czasami za jedną imprezę przekurwić;) połowę wypłaty:D A ja Mu nigdy uwagi nie zwróciłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka syna i córki
I przede wszystkim : jakim prawem interesujesz się co on robi ze swoimi pieniędzmi? Wiesz, on równie dobrze może wpłacać na jakiś fundusz, o którym nic nie wiesz. W okresie mojego narzeczeństwa ja również byłam na studiach i mój mąż (wówczas narzeczony) także. Ja byłam na utrzymaniu rodziców, a on poza duzym stypendium naukowym zarabiał dodatkowo duże pieniądze. Nigdy nie zapytałam go na co on przeznacza tą kasę, co z nią robi i czy coś odkłada. Pomimo, że byłam już narzeczoną i mieliśmy wyznaczoną datę ślubu przez myśl mi nie przeszło aby sugerować mu żeby odkładał coś na naszą przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pain, w sumie dobrze, bo to trochę jak rzucanie grochem o dupę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo miala troche racji. Przeciez nie chciala zle . Tylko troche zle to powiedziala jemu. Lepiej poddac pomysl np: czy myslal o kupnie auta, albo cos takiego. A nie gadac mu za uszami odkladaj odkladaj , nasza przyszlosc jest wazna , musimy cos miec. Chciala dobrze, ale zle to ujela. I co to za gadanie to nie wspolzyj jak boisz sie ze wpadniecie- teraz kazdy wpolzyje przed malzenstwem. Seks to 70% zwiazku. Pewnie by ja zostawil jakby nie wspolzyli, bo mailby ja za nienormalna, a potem predzej czy pozniej poszedl do innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SyLwIk.
Anndra---> nie powiedziałam, że nie przesadzam, możliwe, ze się za bardzo go czepiam i może faktycznie to tak wyglądać, że tylko JA JA I JA. Ale tak nie jest. Chciałam tylko podsłuchać co o tym myślicie, nie mam za złe odmiennego zdania każdej z was, ale było jednak pare postów, które popierały mnie. Postaram jeszcze z nim porozmawiać, ustalimy co i jak. Ja też spróbuję go zrozumieć i postaram sie być obiektywna:) Mimo wszystko dzięki za wszystkie posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SyLwIk.
Pogadam z nim i odpisze jak będe miała czas, może też się czegoś nowego dowiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im wcześniej się zacznie pracować i odkładać na swoją przyszłość tym szybciej dorobimy się tego "czegoś". Życze powodzenia w planowaniu przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhggh
ktos tu juz napisal ze u faceta najbardziej licza sie czyny nie slowa, tak wiec autorko, to ze on tobie przytakuje moze nic nie znaczyc, moze robi tak bo ma dosc awantur jak na razie to wyglada ze on wcale nie mysli o wspolnej przyszlosci i rodzinie, ale ma do tego jak najbardzoej prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej mniee
SyLwIk.Idz do pracy,dorabiaj sie,kup sobie mieszkanie,w ogole co tylko zapragniesz to sobie kup jezli bedziesz mogła sobie na to pozwolic a potem jak bedziesz chciała za swojego ch łopaka wyjsc to podsun mu intercyze do podpisania. W ogoel nie rozumiem rozumowania dzisiejszych młodych kobiet.Chcesz cos miec to nei ogladaj sie na kogos tylko sama sobie na to zarob,sama sobie to kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno jak on ma 25 lat i nie odkłada nic na przyszłosć tylko sobie browarkuje to ja bym sie takiego typa pozbyła raz na zawsze bo nic z tego i tak nie będzie,wiem co mówie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alacho
Pistacja a autorka tez ma 25 lat i jakos nie widac zeby odkładała sobie na przyszłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaczkaG
A czy coś by mu się stało, jakby odłożył trochę na wspólną przyszłość? Ja obecnie też pracuję i odkładam kase, mój narzeczony tymczasowo nie pracuje. Czy to znaczy że jak on nie pracuje, to już mu wara od moich pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZłOTKóWKE ODKłADAć
NO NO ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaczkaG
ROBAK W CZEREŚNI "Mój chłop potrafił czasami za jedną imprezę przek**wić połowę wypłaty A ja Mu nigdy uwagi nie zwróciłam " HEHE, ciekawe, masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alacho
Wszelkie dobra materialne,nieruchomosci nabyte przed zawarciem małzenstwa sa dobrami tylko tej osoby ktora wniosła te dobra w formlany zwiazek,wiec nei rozumiem kobiet.Pracujcie,dorabiajcie sie wtedy to wszysko bedzie wasze ,jak zycie z partnerem nie ułozy wam sie to po prostu zabierzecie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to dla mnie
Kiedy moj obecny maz lata temu poprosil mnie o reke powiedzialam, zeby sie dobrze zastanowil poniewaz dla mnie malzenstwo to bardzo powazna sprawa. Wyjasnilismy sobie od razu, ze moim zdaniem mezczyzna zakladajac rodzine musi ja utrzymac. Nie chodzi o to, ze nie zarabiam, bo zarabiam powyzej sredniej krajowej, ale musze wiedziec, ze w razie czego moj maz poradzi sobie za siebie i za mnie. Zareczyny to bardzo ppowazna deklaracja a nie pierscionek i trzymanie sie za raczki a autorka zdaje sie jest zareczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiumisiublabla
Dziewczyno, nie przejmuj sie, chłop wie że jeszcze ty sie uczysz, więc nie spieszy mu sie zbytnio. Jak zaczniecie naprawde sie zastanawiać nad dalszymi losami na pewno weźmie sie w garść. Skąś to znam. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fitnesscamp
a może chłopak ma za mało żeby odłożyć, dziewczyna nie pracuje, pewnie wszędzie chłopak musi płacić za nią, a teraz wszystkie knajpy itp ,drogie, dyskoteki,puby....W końcu ma swoje potrzeby i chyba bez sensu odkładać w skarpetę kiedy nigdy nie wiadomo co będzie jutro....żyjemy raz, sorry, carpe diem, i proponuję autorce iść do pracy, dużo teraz dla studentów fajnej roboty, sama studiuję na dwóch kierunkach i pracuję.Zarabiam więcej niż moi rówieśnicy po studiach..tylko trzeba CHCIEĆ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on nie myśli o przyszłości
on nie odkłada on powinien bo nie mamy gdzie mieszkać on odłoży abyśmy wynajęli a gdzie w tym twój udział? tylko nie pisz, jak niektóre, że dostarczasz mu luksusu to w końcu sponsor czy facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Będzie mógł wdychać świeże powietrze pełną piersią i przesiadywać na kafe jak Komiczne." o przepraszam droga musztardo - ja sobie wszystko kupilem sam :) a co do autorki... wiele kobiet swoje "powazne podejscie do zycia" i myslenie o przyszlosci sprowadza do dopingowania faceta do katorżniczej pracy i na jego plecach budowaniu calego zabezpieczenia majatkowego... facet autorki chce sie bawic, autorka chce jego kosztem tworzyc rodzine pełną kredytow i bachorow - powinniscie sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _u_p_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciulkaaaaaaa
a ja doskonale rozumiem autorkę poniewaz jestem w podobnej sutuacji. moj chlopak jest po studiach i pracuje. ja studiuje i wierzcie mi ze probowalam pogodzic prace ze studiami ale ledwo wygrzebalam sie z poprawek i warunkow. niektorzy z was studiuja i pracuja i jest wam bardzo dobrze wiec powiem szczerze ze was podziwiam bo ja jakos nie moglam tego pogodzic. mam wiele zajec i wiele nauki a nie naleze do takich osob ktore raz przeczutaja i juz wszystko umieja! mam 25 lat, moj chlopak tak samo. zaczynam myslec o wspolnej przyszlosci i chcialabym zeby moj facet zaczal odkladac pieniadze... ale nie jest tak jakbym chciala bo ledwo starcza mu do pierwszego. moze jak zmieni prace na lepsza to wtedy.... a co do mnie to zamierzam pracowac po studiach bo jak pisalam wczesniej to nie dawalam rady pogodzic jedno z drugim!! to by bylo na tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak nie starcza mu do pierwszego to najwyzszy czas zmienic prace,ale to nie o tu chodzi.partner autorki pracuje ale poprostu nic nie odkłada jest lekkoduchem.z czasem zacznie zerowac na partnerce,znam takich ludz ktorzy zarabiaja niewiele a potrafia odłozyc.skoro ma kase na browarkowanie to na odkladke tez znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczuszkaa
Chłopak który odkłada na przyszłość, to dobry materiał na męża, a bydle, któremu się nic nie chce, a do pracy poszedł dlatego bo matka groziła wywaleniem z domu--to nygus, będzie Ci przepijał wypłatę, bo stwierdzi że jak wielce zarobił, to jemu się należy. Co wy piszecie, że jak on pracuje, to wielce imprezy mu się należą i szastanie pieniędzmi? Mój mąż sam zaczął zarabiać wcześniej niż ja i odkładał kasę, dzięki temu wiedziałam, że on o mnie się martwi i naszą przyszłość. Jak zaszłam w ciążę, mięliśmy na wózeczek i takie tam, byłam z niego dumna. A tutaj z czego być dumnym? hę? A autorka wyraźnie pisze, że nie obarcza go wszystkim, chce żeby odłożył troche grosza, a wy ją oczerniacie. Dziwne to z waszej strony. Szczególnie jedna dziwna osoba jest tutaj wypowiadająca się. Ja już mam za sobą trochę doświadczenia to wiem co mówię. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paczuszkaa skoro znalazłas sobie chodzący bankomat to Twoj przywilej - nie wymagaj tego od innych... masz taki sam obowiazek łożenia na wspolny dom jak i facet i to nie on ma wypłate przynosci, tylko macie to robić wspolnie... POtem widac takie związki frustracyjne - zero rozrywek, zero przyjemności, ciuchy z tesco, ale oczywiscie musili sie pobudowac, bo to polski synonim dorobienia sie... w jednych sopodniach 4 lata chodzą, ale na odłożyli na dom, ktory wykanczaja przez nastepne 20 lat :) odkładanie pieniedzy nie ma sensu... życie jest krótkie i nalezy główkowac jak zarobic wiecej a nie jak odkładac jakies gowniane grosze... liczy sie cash flow a oszczedzanie to pakowanie sie we frustracje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgrbnulaaaa
paczuszkaa a mi sie podoba to co napiałaś, zgadzam się w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczuszkaa
Widze komiczne, że ty to po rodzicach dostałeś wszystko, ze masz takie podejscie do życia. Komputer, samochód może i mieszkanie masz już kupione? A teraz sobie pracujesz i nie odkładasz nic, bo w zasadzie masz już wszystko. Ja nie miałam nic, a gdyby mój nie odkładał ani grosza uznałabym go za sierote życiową, za faceta niedorajde. Jak to, facet który ma zamiar założyć rodzinę jest goły i wesoły? Powinien się przynajmniej starać, a ci którzy myślą odwrotnie, to z nimi jest chyba coś nie tak:( Albo mają za dużo w d... Zaraz pewnie napiszą, że nie, bidulki tu same siedzą, ale to forum jest anonimowe, każdy może pisać co chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×