kto nienawidzi zajebanych golebi

mieszkam w centrum Poznania, podejscie mam zdroworozsadkowe, bo posprzatanie tego wcale nie jest problemem o ile zachce ci sie raz na jakisc czas wstac z kanapy, mozesz tez zamontowac takie specjalne kolce jak wyzej ktos radził, no ale to juz wymagałoby troche wysiłku:P mi sraja na szyby, bo mieszkam na poddaszu i mam okna takie skosne, przemycie tego zajmuje mi 3 minuty i nie rozdzieram szat.

bo mi to bardziej przeszkadza niż kupy

a najwiekszymi szkodnikami to sa ludzie i basta:P

Przybijam piątkę przeciw zaj**banym gołębiom!Nienawidzę ich:)też mi srają na balkonie.Niedawno wyrzuciłam ich 2 jajka,które sobie złożyły w doniczce z moimi kwiatkami na blkonie.Ohyda.

a smieciarka od rana ci nie przeszkadza? bo mnie zawsze ci panowie budza, a bynajmniej nie gołebie. albo bachory podazajace do przedszkola, wystrzelac toto

zaraz załoze topik "nienawidze tych zjebanych bachorów co tylko morde drą" aha, i cweli w autach bez tłumika

zaloz sobie, kto ci broni

OJEJOJEJ WSZYTSKO CO JEST GŁOSNE WKU.... ALE CHYBA GOLEBIA O 5 RANO NAD GLOWA NIE MIALES , DZIECIAKI WTEDY JESZCZE SPIA A GLABY BEZ TLUMIKOW LECZA KACA

ja pierdole, a po co komu temat na który nie mozna dyskutowac? rety rety

mam psa i kota i boje sie z nimi wyjsc na chwile posiedziec przed blokiem w momencie gdy siedza te jaebane golebie bo widzialem juz jak zadziobaly malego psa jebance

pic karabin na kulki i strzelac do nich a jednego rozjechal rowrem na starym rynku

ale chyba nie rzucilas go z tego powodu ? ;)

Sypie sobie taki dziadek czy babcia chleb na parapet albo trawnik i przyciąga gołebie. trzeba właśnie z takimi walczyć. Moze tłumaczyc, że gołebie latem wcale nie potrzebuja dokarmiania ? A jak nie skutkuje to trzeba by dziadkom zacząc robić jakies kawały

tak samo, a na rynku w krakowie jeszcze sprzedaja to zarcie dla golebi

Nie, z tego nie. A ja rzucałam w nie nadprogramowymi kredkami i przedmiotami, ktore nie były mi już potrzebne.

moja wiatrówa ja kocha. mieszkam na ostatnim pieterku, tez mialem z nimi problem, deko postraszylem srutówka ze sektkiem smiertelnym, ... kupilem takie fajne plastry z gwozdzikami jak igły ptactwo tego nie widz ale czuje jak siada heheheh przez jakis czas był owicej krwi niz gowna i po ptokach. kumpel kupił taki odstraszacz co sa np. na psy wklada sie bateryjke ona jakies tam fale niskie wysyła i pyaki omijaja balkonik z daleka. polecam. odrazu jak masz sasiada z psem to i jemu sie dostanie po uszach.

ooo, z tym odstraszaczem dobre, tylko gdzie cos takiego kupic?

Też nienawidzę sku***! W zeszlym roku byłam na starówce i zostałam obsrana od góry do dołu,cały płaszcz, włosy a nawet najebał mi na gofra którego wcinałam.Do domu kawałek drogi,na autobus musialam czekac godzinę i weź stój taka obsrana na przystanku:0

Julia, wspolczuje....

Dzieki Szlajpchaj .Jakos to przezylam ale powybijałabym skur*** co do jednego Szlag mnie trafia jak o 5 rano te ptaszyska siadają na MOIM balkonie,srają na MOJE kwiatki i gruchaja jakby nacpaly sie trawy budzac moje dziecko i mnie .Ide zapalic bo zaraz mnie h** strzeli.Rzucam miesem az miło:P