Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Siła zmian.

Polecane posty

Sciełam włosy. dziwna reakcja kolegów z pracy: oglądali mnei ze wszystkich stron, przy czym oglądali mnie zupełnie CAłą, jak gdyby zmiana zaszła nie tylko na głowie, ale i gdzies niżej.... Żenujące. w kazdym razie aprobata została wyrażona, chyba jest ok.:) Ale mam refleksję: czy kiedy kobieta jest w związku, i ma ochotę dokonac jakiejś radykalnej zmiany w swoim wyglącie, np właśnie ściac włosy, albo przefarbowac się z blond na czarny - czy musi pytac o zgodę swojego faceta..?:) Czy może np zrobić to a potem wyskoczyć na niego gdy ten przyjdzie z pracy z okrzykiem: \"surprise!!!!\" ? Czy partner musi współdecydować o naszym wyglądzie...? Oglądąłam niedawno jakiąs komedię.. Była fajna scena. Mąz zapuścił sobie wąsy. Zonie się nie podobało, ale on się upierał że jego męskosć dojrzała do wąsów, czy coś takiego.. w każdym razie za Chiny nie chciał ich zgolić... Za karę żona zdecydowąła się bez jego wiedzy przefarbować swoje blond włosy własnie na czarne.. I jest fajna scena w sypialni... On zmęczony, dopiero co wrócił z pracy, rozbiera się.. ona wychodzi z łazienki... kroczoczarne włosy do ramion... uśmiecha się ze słośliwą satysfakcją... facet nieruchomieje... szok... patrzy , patrzy.... po czym rzuca się na swoją zoną w seksualnym szale i nagłym podnieceniu... On wrzeszczy: co robisz?? myślałam że ci się nie będzie podobało..???? A on na to: zwariowałaś..? z brunetką jeszcze tego nie robiłem.....:):) a jak jest u was , drogie związkowe...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm Po pierwsze jeśli coś chce zmienić w życiu zaczynam od włosów po drugie ... Hmmmm byłam kiedyś blondynką,(ale 2 tyg )wyglądałam jak nie ja:O mąż oczywiście był wniebowzięty,kumple mnie krytykowali,że jestem jakaś taka nieswojska... Faceci to dziwne stwory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośłiwa ale musiałaś pytac o zgodę przed farbowaniem..? czy decyzja była twoja i on nie miał nic do gadania..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwwwwwwwwwa
ja jak mam ochotę to robię to co chcę ze swoją głową.Tak samo mój partner.To jego sprawa.Chociaż wiem,że nie lubi blondynek i unikam tego koloru,sama źle się w nim czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Retro moje małżeństwo to jakiś koszmarek. Pytałam o zgode....na blond wyglądałam koszmarnie w blondzie,a On nie pozwalał mi wrócić do czarnego szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a jak po takiej zmianie partner przestanie mi się podobać..? :( np zmieni styl ubierania się, albo zapuści bokobrody...? czy mam prawo prosić go żeby wrócił do stanu który mi osobiście odpowiadał..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja krótko w czasie przeszłym :-) nie przyszloby mi do głowy ustalanie czegokolwiek, chociaż po fakcie oczywiscie miło było słyszeć od razu komentarz, tzn.zauważył i komentował nawet subtelne zmiany w wyglądzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam o zgode....na blond wyglądałam koszmarnie w blondzie,a On nie pozwalał mi wrócić do czarnego Przewiduje ze nie tylko ty tak miałaś / masz. pewnie takich kobiet jest więcej. badam sytuację.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podła baba....
Ja na przykład pytam się o zdanie, po wysłuchaniu sama decyduję co zrobić. Czasem sie zgadzam, czasem nie. Jeśli chodzi o włosy to zawsze je ścinam gdy nachodzi mnie na to ochota choć wiem że mój partner uwielbia bardzo długie. Niespodzianek zazwyczaj nie robię, raczej uprzejmie uprzedzam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola:) co oznacza "subtelna zmiana w wyglądzie"? zmiana koloru pomadki do ust..? czy inny odcień pończoch..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo są faceci,którzy uwielbiają ,gdy ich partnerka podoba sie innym mężczyznom.Wtedy rzeczywiście mogą służyć radą przy zakupach,czy fryzurze,ale są też pluskwy jak Ferdek... Ferdek nie pozwalał na wiele rzeczy,jesuuu jak ja mogłam tyle lat wytrzymać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Retro, np włosy o 2 cm krótsze, albo inny ich odcień albo kg tłuszczu mniej po 2 tygodniach rozłąki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coż... ja osobiście mam przyjaciółke, któej facet zrobił niezła jazdę gdy bez jego wiedzy ścięła dośc długie włosy... tak sie zastanawiam czy miał prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Retro u mnie jest tak dziwnie, bo nigdy nawet nie pomyślałabym by pytać o pozwolenie na zmianę koloru, uczesania itd :) Problem zaczyna się gdzy chodzi o długość:D:D Zacięta walka o każdy centymetr:D Wszystkie inne typu \"mąż koleżanki nie lubi czarnego lakieru\" itp nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Retro rok temu miałam włosy czarne do pasa,ale stwierdziłam ze chce zmian,ściełam na krótko. Szłam od fryzjera rycząc -=--trzymając swoje włosy w ręce. Mąż był zadowolony Hmmm nie wszystkie zmiany są dobre,ale jeśli ktoś jest na nie gotów...to czemu nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podła baba....
Jeśli zas chodzi o niego niech robi co chce. Niemniej jednak mówię co mi się podoba co nie. Raz uparł się, że zapuści włosy, zrobił to i przez rok chodził w koszmarkach. Powiedziałam mu, że się z nim nigdzie nie będę pokazywać bo mi się to niepodoba, tymbardziej że o nie nie dbał. No i raz się zdziwił jak chciał, żebym z nim poszła na jakieś spotkanie... Mnie nie musi sie podobać, a on ma prawo decydować o sobie. Jak chce się ze mną pokazywać musi się jednak ze mną liczyć. Takie jest moje zdanie odnośnie zmian w wyglądzie. To wszystko zależy od tego w jakim celu chce się coś zmieniać i czy w czymś jest komuś ładnie. Mnie jest ładnie w półdługich włosach, bo są cienkie i mam ich mało. Nie będę nosić długich tylko dlatego bo są romantyczniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem zaczyna się gdzy chodzi o długość Zacięta walka o każdy centymetr dlaczego długość a kolor już nie...? :):) hahah, przypominam sobie jak mój pierwszy facet , dawno dawno temu:) kiedyś przed jakims wyjściem doznał jakiegoś oświecenia i swoje bardzo grube czarne włosy przylizał sobie na gładko żelem... Zobaczyłam go tuż przed wyjściem... Myśłałam że padnę trupem na miejscu... Nic nie powiedziałam, ale najlepsze jest to że on tez nie czuł się wcale swobodnie! :) miał za swoje!:):) wstydziłam się wtedy za niego... Wyglądał koszmarnie..... :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój szwagier --pamiętam-- ściąl włosy z prezencie imieninowym dla mojej siostry.. jego obecnej żony... Bardzo długo o to walczyła:) samica ryczałaś..? to byłas gotowa czy nie na to ścięcie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Retro z długich na zupełnie krótkie? bez sens --chciałam udowodnić sobie ze jestem gotowa na zmiany...wiesz to dziwne ale po 3 tyg od ściecia włosów spróbowałam pierwszy raz odejść od męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośłiwa to troche tak jakbys zrobiła to.. wbrew sobie..? albo wiesz co..? Chciałas zmian, i ścięcie włosów było tylko symboliczne.... I to wcale nie było to co chciałas zmienić... czy mogło tak być..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chce odejsc od meza
i tak juz od 2 lat, a slub byl 2 lata temu.szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami skoro jednak ścięłaś te włosy do pasa, to musiałas miec BARDZO WAżNY POWóD..... długie historie bywają ciekawe....:) chętnie bym się kiedyś zapoznala z Twoją... nie namawiam, ale jakby co , wiesz gdzie mnie szukac... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się co sprawia że chcę się odejść od męża po dóch latach małżenstwa... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ zmiana wyglądu wpływa na zmianę zachowania...dla mnie kolor włosów wiąże się z moim nastawieniem do życia ... przy czym jasne włosy kojarzę raczej ze smutnym okresem w moim życiu...aktualnie jestem brunetką ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gem a nie odwrotnie..? że zmiana zachowania wpływa na wygląd..? :) blond-- smutny okres w życiu...??? :))) Ze co..? że niby taka refleksja że cżłowiek całe życie głupi jak but..? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu męzowi podobają się długie włosy (a ciemne tym lepiej ;) ), ja przeważnie miałąm długie bo sama podobam się sobie w długich, ale dwa lata temu zapragnęłam zmiany i rozmawiałam z nim o tym, nie pytając się o zgodę bo nigdy o cos takiego albo w takiej formie w jakiej rozumie się te słowo, nie pytałam, po prostu powiedziałam mu, że mam chęc sciąć sobie włosy całkiem na krótko, króciuśienko, im bardziej słyszał o krótszych tym bardziej bladł ;) a w koncu powiedzil: hmm, no jak uwazasz. W sumie skończyło się na tym, ze to on mnie namawiał bym ścięła bo wiedział, ze bardzo chciałam :D teraz znów mam dłuzsze, do połowy pleców, przyszło mi do głowy by przefarbowac sie na blond, wiem, ze i w tym by mnie poparl, ale chyba na taki krok sie nie zdecyduje, wydaje mi sie ze jestem za czerwona na blond włosy :O będę wyglądała jak chłopka ze wsi z przełomu 17-18 wieku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu powiedziałam mu, że mam chęc sciąć sobie włosy całkiem na krótko, króciuśienko, im bardziej słyszał o krótszych tym bardziej bladł :):):):):):):):):):) ale ostatecznie był zadowolony..? Może roznieciła w nim ta zmiana ogień? albo wręcz przeciwnie - przygasiła..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy zmieniać trzeba sie koniecznie dla kogoś ? ... wolę się zmieniać dla siebie...i jak dotąd - coraz bardziej mi się to podoba...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×