Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość july1

EX kontra NEXT

Polecane posty

Gość czytam i cztam cde
a znajdujesz zrozumienie dla ex wyciagajacych kase od ex mezow to jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
300 zl to nie jest wyciąganie kasy nie jestem za utrzymywaniem byłej żony(a takie przypadki tez niestety znam) a dziecko to dziecko i nie widzę powodów dlaczego ojciec nie moze tak dać czegoś sam od siebie,tak np.jak daje waszemu wspolnemu dziecku, malo tego uważam,ze ma prawo rowniez spędzić z nim cześć Waszego wolnego czasu sam na sam,tylko wtedy pewnie nie byłoby 2-go urlopu")Ale jak przypuszczam nie pracujesz,to jakoś dacie sobie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna1978
Zycze ci AGATON zebys to ty znalazla sie w naszej sytuaci jak my czyli te drugie zony i zobaczymy jak chetnie bedziesz placila tej pierwszej na jej widzimisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jaoanna twoje wypowiedzi cztałam na innym topicu i nie zamierzam tego komentowac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i cztam cde
oczywiscie ze pracuje , nie pisze o wyciaganiu kasy w wysokosci 300zl ale komputer, laptop , telefon doladwania i inne takie bzdury -kosztowne bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozna postawić jasnych granic tych żądań dzieci nie są z natury złe,ale niestety często są manipulowane to się zgadza ja dla wyjaśnienia nie jestem"roszczeniowa" dziecko ze złości na mnie ,bo raz powiedziałam"nie",nie pojechało na wakcje,tak sobie w ostatniej chwili,z tym się nie mogę zgodzić. Bo nie ono tu jest winne,ze my nie mozemy pozałatwiać swoich spraw,to nie powinno mieć nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i cztam cde
a nie mozna postawić jasnych granic tych żądań widzisz nie mozna bo jak powiesz nie to sa awantury wyzywanie i takie tam inne nie mile docinki ex i dziecka .a zadaniom nie bylo konca pisalam juz ze nawet rower za 1800 zl to byl taki sobie prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem i ex i next i moj ex ma ze mną fantastycznie,pełna sielanka,załuję czasmi,ze nie jestem taką exiara jak wasze(do czytam...)a to mu się nalęzy moze jeszcze na taką trafi:) nie wiem jak twoj mąż się z tym czuje,ma to gdzies ,gryzie go sumienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaton, naprawde nie zawsze mozna postawic jasne granice, wiem cos o tym.bo presja i koszty utrzymania tych granic bywaja zbyt wysokie. niestety w społeczeństwie pokutuje takie przekonanie o drugich zonach, że to zdziry które wszystkiego chcą odebrac tym biednym pierwszym dzieciom i jeszcze biedniejszej pierwszej żonie, nikt nie patrzy na fakty! ale dla ścisłości: nie popieram takiej postawy, żeby całkowicie zerwac kontakt z dzieckiem i nie uczestniczyc w jego zyciu czy wydatkach związanych ze szkoła czy np zdrowiem, bo z 300 zł to sie nie da tego wszystkiego niestety zaspokoić. jak my zakręcilismy troche kurek to awantury ciagneły sie kilka tygodni , histerie jego córki, groźby, odmowa kontaktów i odwiedzania nas. mąż sie złamal po 1,5 miesiąca. a wiesz czemu? bo bardzo kocha swoje dzieci. wszystkie. tu nie ma złotego środka. a i dodam jeszcze że zakęcenie kurka\" w naszym wypadku to były nie tylko alimenty, ale tez wszystkie podstawowe rzeczy, korki, kurs językowy, lekarstwa. mąż odmówił tylko opłacanie innych drogich rzeczy, bo doszliśmy do wniosku że to może byc w nagrode, jak bedą dobre stopnie i dobre traktowanie nas, a nie że im sie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kruala,ze sie odezwałaś,bardo sobie cenię wszystkie twoje opinie masz rację w 100%,moze trudno mi zrozumieć,bo u mnie nie ma (jak na razie)tak skrajnych sytuacji,no i moja postawa jako ex jest inna,nie jestem"roszczeniowa" ale nie pochwalam urywania kontaktów i tego,ze ktoś się z tego cieszy a dziecko w pewnym wieku juz powinno miec swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś uslyszałam,ze facetowi,który placi alimenty nie moze się zbytnio powodzić,bo od razu,biedna ex ma wieksze potrzeby byłam tym zaskoczona ale jasny gwint coś w tym jest i obym nigdy nie była taką ex a pewnie będe jeśli ojciec bedzie tak skrajnie zaniedbywał dzieci jak w tej chwili,bo nie kapuje czemu faceci myslą,ze jak dają coś dziecku,to dają to też ex? a u mnie tak właśnie jest,na zsadzie nie dołoże sie np.do wyjazdu na wakacje,bo ona czyli ja bedzie miała więcej dla siebie,niech płaci sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, to jest własnie wg mnie najsmutniejsze, że jak fajna eksia, to często ex palant. a jak sie trafi jakas fajna next, to z eksia sie nie da dogadać. to wbrew logice, ale w takich sytuacjach nic loghiczne nie jest. my często po prostu wybieramy mniejsze zło. liczymy na to, że dzieciaki w końcu sie "obudzą", może dorosna. i spojrza na to wszystko inaczej. ale zycze ci powodzenia, naprawde byłoby dfajnie jakby sie ułozyło takim fajnym babkom jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stać mnie to daje ,nie to nie a takie rozgrywki... myślę ,ze inne jest podejście kobiety zdradzonej a inne tej,która sama zdecydowała się z róznych względów odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niedokładnanie do wyjazdu to przegięcie. mój na początku miał takie schizy, np jak wiedział że jego była ma dotacje do koloni z pracy, to on chciał żeby na pół było tylko to co jest do zapłacenia. ale mu wytłumaczyłam, ze jesli ona sobie wypracowała jakąś ulge to tylko jej sprawa, nie jego. ja dopuszczam, że na początku po rozstaniu można troche świrowac, bo przeciez emocje ida potęzne. ludzie sobie kiepsko radza, są zwyczajnie sfrustrowani. jakas tam koncepcja zyciowa im sie nie sprawdza, to cięzkie. byle nie za długo. bo wtedy zawsze cierpią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i cztam cde
nasze sie nie obudza ciagle bylo malo i malo mam pytanie czy waszym zdaniem nastoletnie dzecko musi miec doladowanie tel za 200 zl miesiecznie bo kupiles tato kom to musisz placic za telefony a do ojca puszcza ,,strzalke,, to jest ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i cztam cde
do ojca nigdy nie dzwonila a jak tatus dzwonil to czesto i gesto tel miala pozyczony mamusia a my placilismy doladowania a malej przy niej nie bylo to tez ok ? takich roznych smiesznych sytuacji bylo od groma i ciut ciut takze prosze nie dziwcie sie mojemu podejsciu do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam za kolonie zapłacić(tez ulga z zakładu pracy ex) prawie 3 m-ce przed wyjazdem,oczywiście całosc sama(z ulgą) powiedziałam,ze 3 m-ce przed nie zapłacę,on na to,ze dziecko nie pojedzie,bo nie złoży wniosku pogadałam z córką,ze nie mogę teraz zapłacic i nie widzę takiego powodu(kolonie są odciągane przez kilka m-cy),o dziwo zrozumiała udało sie ustalić ,ze na raty,częśc za miesiąc a cześć jak już faktycznie wyjedzie ale ile było grozenia itp.straszne co do ulgi,to myślę ,ze twój miał racje,bo ulga jest z funduszu socjalnego i nikt na tym nie traci dzięki ,ze mój na to nie wpadł:) ale to miłe,ze tak myślisz,podziwiam ja swojemu tez musze czasami coś mądrego podpowiadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie strzałki od ex mojego faceta dobijają,dziecko oki ale kartę ma za 30 zł u mnie telefon był kupiony jakieś 1,5 roku temu,obiecane,ze od czasu do czasu kupi kartę i żadnej jeszcze nie widzialam:) musze ją nauczyć puszczania strzałek do taty,ciekawe co on na to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna1978
agaton tak mnie potepialas za to co pisalam a kruela poüprostu to wszystko ladniej ujela.Powiem jeszcze jedno .kazda kobieta umie wyliczyc kiedy zaszla w ciäze na tym przykladzie powiem tylko jedno ex mojego meza twierdzi ze to jego syn ,urodzony w terminie (DLA MNIE JEDNO JEST PEWNE JAK JÄ POZNAL MUSIALA BYC W2-3 TYG) taka jestem wredna ze nie naklaniam go na test tylko place bo skoro on uwarza go za swego syna to ja nie chce sie wträcac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do joanno no moze właśnie chodzi o to ładniejsze ujęcie:) ale nie twierdzę ,ze jest wam lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi strzałkami to tez miałam na początku podobny problem, myślę że to wynikało z tego, że jeszcze jakis czas się czuł odpowiedzialny i chciał sie opiekować. tak to odbieram, bo corka cały czas tak dzwoni, mimo że to oczywiście my doładowujemy telefon. tego sie nie czepiam, rachunki w normie, niech sie opiekuje. nie wiem ile czsu twój jest po rozwodzie, wiem że mój musiał "dojrzec" w pewnym momencie tez mu sie przestawiło w głowie, że juz nie bedzie oddzwaniał bo w imie czego. związek to proces, pewne rzeczy sie po prostu zmieniają z czasem. a do joanny, ja sie nie chce pozbywac byłaj, ani jego dzieci. chce ułożyc z nimi jak nalepsze stosunki. na tyle, na ile jest to mozliwe w naszej sytuacji. nigdy nie podważałam prawa dzieciaków do całkiem sporej części naszego życia. ani jej praw do korzystania z pomocy ojca swoich dzieci w sprawach ważnych dla rodziny. wiem że kobiecie samej jest ciężko. wiem równiez jak ciężko jest dzieciom bez ojca. sama pochodzę z takiej rodziny, gdzie ojciec nie kontaktował sie ze mna po rozwodzie bo mu next zabraniała, nawet nie poznałam jego nastepnych dzieci. i wiem ze to nie jest dobre, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, dziewczyny, jak wstawiacie mordki do waszych wypowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna1978
Wträcilam sie tylko raz jak 7 letni chlopiec (SYN)wszedl mi na kolanna a po chwili usilowal mnie pocalowac z j..Jak spytalam dlaczego tak sie zachowuje to odpowiedzial ze mama tak robi z wöjkami (tak dobrze pisze z wöjkami):jAK PRÖBOWALISMY Z NIÄ NA TEN TEMAT POROZMAWIAC TO POWIEDZIALA ZE TO JEJ SPRAWA ILU MEZCZYZN BEDZIE PRZYPROWADZAC DO DOMU( ja jestem mloda musze sie wyszalec) na tym byl koniec mojego wträcania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna1978
ja tez pochodze z takiej rodziny ,ale drugä zone mojego taty bardzo lubie i szanuje, nigdy nie zabraniala mi kontaktöw z tatä i nigdy nie powiedziala na mojä mame zlego slowa.Jego juz nie ma od 10 lat a one nadal sie przyjazniä

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahhahaaa
no to patologia w pelnym rozkwicie. dobrze ze przyznajesz ze sama jestes z takiej rodziny. to wyjasnia wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna1978
to ze moi rodzice sie rozwiedli to nie znaczy ze pochodze z patologicznej rodziny - chyba pomylilas znaczenie tego wyrarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i cztam cde
a jak mala sie skarzyla tacie ze dostala lanie od mamy bo przyszedl pan a ona nie chciala siedziec u siebie w pokoju bo mama z panem lezeli na kanapie i sie calowali to dostala lanie a jak maz powiedzial ex ze to nie ok to uslyszal ze to jej zycie i co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica samanta
Dziewczyny, jakich Wy chłopów macie? Toż to zadanie mężczyzny "pogodzić" obowiązki byłej rodziny i obecnej. Wychodząc za faceta z "odzysku" wiedziałam czego mogę się spodziewać i jak ma zamiar pogodzić obowiązki dwóch rodzin. O tym rozmawia się przed założeniem rodziny! Miałam wolny wybór, nie musiałam brać chłopa z balastem, ale wzięłam i odtąd pretensje mogę mieć tylko do siebie. A była rodzina mojego ślubnego będzie przewijała się przez resztę mojego życia! On dzieci kocha, a EX szanuje - toż to Matka jego dzieci. A ja? - wiedziały gały co brały! Na szczęście trafiłam na człowieka z zasadami i tak już minęło 8 lat. EX nie zawracam sobie głowy, ich dzieci polubiłam, w sprawy finansowe nie wnikam zbyt szczegółowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×