Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piąte koło

sufit

Polecane posty

- Co tu się dzieję ? - co Ty najlepszego narobiłaś ! Ze skwaszoną miną patrzył na swój dom odwrócony do góry piwnicą czyli na dachu a Ona cała okopcona drapię się po głowie patrzy na Niego i tym swoim głosikiem co jak zmaluje jakieś głupstwo to wyciąga go z repertuaru sztuczek i lekko głupkowaty uśmiech co oznacza że desperacją zawiewa skoro i uśmiech wyciągnęła - znalazłam niezłą laskę -że co ? Łapie się za głowę bo licząc na jakąś konkretną odpowiedź dostał ni to stwierdzenie ni to niewiadomo co - co znalazłaś -NIEZŁĄ LASKĘ DYNAMITU ! I znowu wyciąga tym razem foszka tylko co to wszystko ma znaczyć ten dom na dachu i dynamit po co to wszystko - chciałam sprawdzić czy zadziała Nie no Ona chyba żartuje chciała sprawdzić czy zadziała przecież to dynamit no jasne że zadziała i to bardzo gwałtownie - czy ty rozum postradałaś mogłaś zginąć ! -no właśnie chciałam ale coś nie wyszło bo podpalając lont przypaliłam sobie palca i mi ten dynamit wyleciał prosto pod nasz dom wybuchło i nie wiem to był moment i kupa kurzu a jak już się uspokoiło to zobaczyłam że dom jest na dachu czyli podłoga jest na dachu …. Przerwał Jej wydzierając się na Nią bo nie wierzył w to co usłyszał - CO TY CHCIAŁAŚ ZROBIĆ ? ZABIĆ SIĘ ? Ty się dobrze czujesz co Ty w ogóle wygadujesz - no nie chciałam Ci zawracać głowy bo i tak byś nie zrozumiał , no zabić się chciałam , czuję że to życie to nie to może tam będzie lepiej Zdębiał patrzył na nią i zastanawiał się to sen czy nie sen żar nieśpieszny czy co - Ty poważnie mówisz czy sobie żartujesz i uszczypnij mnie to wykluczę od razu że to sen Złapała dwoma palcami jego przedramię i zaciskając zęby ścisnęła najmocniej jak umiała Mrużąc oczy wykrzyczała - no mówiłam że nie zrozumiesz co Ci będę tłumaczyć to nie żart chcę się zabić i nie próbuj mnie powstrzymywać bo i tak to zrobię - AAAAAAAAAAAAAAA przestań już wiesz jak to boli czy ty nie możesz tego zrobić delikatnie - sam chciałeś Milczeli tak chwilę On zakłopotany bo już Jej uwierzył i nie bardzo wiedział co powiedzieć a Ona bo Niechciała Mu tłumaczyć i wolała strzelać fochy - a co ze mną ? z naszym domkiem ? - oj nie marudź poradzisz sobie też przecież nie do końca jesteś szczęśliwy lepiej żebym teraz umarła i znajdziesz sobie kogoś innego niż bym umarła za 5 lat a domek no jakoś go odwrócisz tym czasem śpij na suficie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usiadł na ziemi by sobie to jakoś ułożyć dynamit , zabić się i to wszystko tak nagle , i tak to zrobię z kąt ta desperacja u niej - no ale jak to tak nagle Wstał złapał się za głowę i chodząc w około domu zbierał porozrzucane rzeczy - no przestań już wiesz że jak mi coś do głowy strzeli to nie da się nic zrobić i nie ze to tak nagle już wcześniej o tym myślałam raz nawet próbowałam pamiętasz jak wszedłeś i gazem śmierdziało , za szybko po prostu wtedy wróciłeś do domu Dalej chodził jak otumaniony próbując sobie to wszystko wyjaśnić - to z tym gazem to nie było wcale roztargnienie - no nie było wiec widzisz że to wcale nie żarty i tak to zrobię Spojrzał na nią patrząc prosto w oczy jakby miało to coś zmienić zmiękczyć ja - no ale czemu ? - no przecież już mówiłam że czuję że to nie to i chcę spróbować czegoś innego może po śmierci będzie lepiej fajniej i tam zaznam spokoju - a jak tam nic nie ma , zabijesz się i będzie takie pstryk i koniec nic więcej żadnego życia pozagrobowego żadnych duchów rai i chój wie czego jeszcze , o jak jest to i tak do piekła pójdziesz bo się zabijesz - a Ty zawsze wiesz wszystko i najlepiej a wcale może tak nie jest , widzisz i znowu się kłócimy jak zawsze Ze wściekłością w oczach cisną czymś co miał w reku wybijając przy okazji okno i wazon który po wybuchu cudem ocalawszy właśnie skończył swoje istnienie w jednym kawałku - BO CHCESZ SIĘ ZABIC I MNIE ZOSTAWIĆ SAMEGO ! - ale to nie powód by się od razu kłócić Oddychając głęboko i próbując się choć trochę opanować łagodnym głosem oczywiście na tyle łagodnym na jaki mógł w danej chwili i okolicznościach się skupić - czy Ty pewna jesteś tego ? zastanów się dobrze może jak się postaram …. - PPZESTAŃ JUŻ ! Przerwała mu tylko po to żeby nie rozmyślić się samej i dlatego właśnie nie chciała mu mówić - no ale zmieńmy temat może skoczysz do sklepu po chipsy o smaku bekonowym te co tak lubię - zmieńmy temat chipsy , po pierwsze nie zmienimy tematu bo to poważna sprawa a po drugie nie mogę iść do sklepu bo jak byś zapomniała kochanie mieszkamy na wyspie na której jesteśmy tylko my i nikogo więcej i slepu też nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośnico nie wiem czy nie zauważyłaś ale to ma być dramat dramatyczny oczywiście :( co ma do tego słodycz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- to ja zadzwonię do niego bo ma wpaść z piwem to niech weźmie chipsy od razu - to On wpada kurwa co tu się dzieje czemu ja niczego nie wiem - no miał Cię pocieszyć po mojej śmierci - TO ON WIE ! - no wie powiedziałam mu po to żeby Cię pocieszył no ale mieliśmy zmienić temat . a jak tam ten twój statek co go ciągle dłubiesz z tych bali ? Patrzył na Nią jak na idiotkę i nie wierzył że w takiej chwili zadaje tak durne pytanie ale nerwy by mu nie pozwoliły zadać pytania a jedynie wykrzyczeć a chcąc uniknąć za wszelką cenę kłótni powstrzymał się Zaciskając zęby wymamrotał - idę się przejść A Ona przechylając lekko głowę w lewą stronę i wzrok podnosząc ku niebu jednocześnie kiwając lekko głową i rozszerzając dziurki w nosie - no ale jesteś gościnny On przyjeżdża specjalnie po to żeby Cię pocieszyć a Ty znikasz - chyba jeszcze kurwa żyjesz i nie musi mnie pocieszać więc się nim zajmij Złość w nim była tak ogromna że chciał Jej ………. No właśnie co chciał nic bo Ją kochał jedyne co mógł to iść i iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mi się mózg zlasował to pewnie od tego wińska :O co prawie całą butelkę niechcący wypiłem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze było ciemno kiedy zmarznięty obudził się na plaży w rajskim ogrodzie jak nazywał ową wyspę gdzie żyli razem od dłuższego czasu , gdzie wiatr i szum fal był im muzyka gdzie może i las było stołówką Spojrzał na horyzont , słońce właśnie budziło się ze snu i powoli rozjaśniając wszystko dookoła i spoglądając na Niego promieniami szepnęło do ucha - niczego nie jesteś w stanie zmienić pogódź się z tym i tak już jest po wszystkim Zerwał się na równe nogi i biegnąc ile sil w nogach przewracając się dobiegał do miejsca w którym stał ich dom w nadziei że to nie prawda łzy cisnęły się do oczu bo świadomość że odeszła była nierealnie potworna W odległości 100 metrów zauważył go - gdzie Ona jest ? Krzyczał z przerażenia - witaj kopę lat jak się nie widzieliśmy stary - gdzie Ona jest ? Pytał dalej nie zważając na nic - odeszła bo tak chciała - co Ty pieprzysz jak to odeszła jak gdzie ? - no umarła zabiła się Usiadł na ziemię a łzy same napłynęły mu do oczu i płakał jak dziecko zanosząc się i łkając bo bul był tak wielki że tylko płacz mógł choć trochę rozładować cierpienie Kiwając głową siedział i powtarzał - nie to nie możliwe nie ja się nie zgadzam NIE On popatrzył na niego i wiedząc że mało co może mu pomóc i ulżyć położył mu rękę na ramię - Ona Cię kochała na swój , byłeś dla niej kimś najważniejszym ale nie była do końca szczęśliwa powiedziała mi o tym , trochę Ją rozumiem ale wiesz jaka była jak czegoś chciała to nie dało się jej wytłumaczyć że robi źle , i ten wasz wyjazd na wyspę przecież to też był jej szalony pomysł a Ty jak zwykle nie umiałeś jej niczego odmówić - gdzie Ona jest ? - daj już spokój nie ma już jej ale jesteś Ty zabieram Cię z tej durnej wyspy zobaczysz czas zrobi swoje jakoś Ci przejdzie Wstał z ziemi i z pustką w oczach ……… - ciebie pojebało tak jak Ją i co to koniec tyle lat i koniec a ty wiedziałeś i nic kurwa nie mówiłeś , może Ona była chora jakieś załamanie , może można było ja uratować a ty nic nie powiedziałeś i ty jesteś moim przyjacielem - a co miałem zrobić powiedzieć Ci i co by było leczył byś Ją jeździł po doktorach ile by to trwało rok dwa może trochę dłużej zamęczył byś się i tyle a i tak by się zabiła bo tego właśnie chciała widziałem to w Jej oczach dlatego lepiej teraz niż później zanim by z Ciebie został cień , dla Twojego dobra nic nie mówiłem Łzy dalej Mu leciały z pustki ciekły po policzkach by przystanąć chwilę na brodzie spadały w rozżarzony piasek na plaży by po chwili z lekkością wyparować i stać się częścią burzy zostawiając w ziarnach piasku jego bul Odepchną go gwałtownie - spierdalaj i zostaw mnie - stary pomogę Ci jakoś to razem przetrwamy zabiorę Cię na ląd zobaczysz tam dalej życie się toczy - spieprzaj nie chcę cię więcej widzieć - no jedź ze mną zobaczysz będzie dobrze będziemy łazić na imprezki i podrywać panienki fajnie będzie - SPIERDALAJ MÓWIĘ ! Echo jeszcze przez dłuższą chwilę powtarzało te słowa Rybak zarzucający sieć przystaną na chwilę i spoglądając na kolegę z zamyśloną mina -słyszałeś to ? - no słyszałem to pewnie ta para z tej wyspy , już mają się dosyć , zdaje się że to On Zaczął się śmiać i poprawiając swoje czarne wąsiska dodał - i tak go podziwiałem wytrzymać sam na sam z baba na wyspie to trzeba mieć silny charakter - pewnie ma już dosyć i tak długo wytrzymał - hahaha one wszystkie wredne są aż dziw że dopiero teraz się połapał - no hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowe_wspomnienie
a bedzie cos jeszcze? :( czy to juz koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja a kto miał by pisać i tak nie wiem czy mi się będzie chciało jutro dalej to ciągnąć więc nie wiadomo jak się skończy ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybeńka*
niezłe...napisz cos jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- stary wiem że cierpisz zostawię Cię tylko nie rób głupstw a za tydzień zobaczymy Kładąc torbę z kilkoma piwami na ziemi odwrócił się i odchodząc jeszcze odchylił głowę by coś powiedzieć ale powstrzymał się „ za mocno by Go bolało” pomyślał „ i nie wyciągną bym już go z tego „ odszedł w ciszy - nie wracaj tu słyszysz nigdzie z tobą nie jadę Chwycił torbę z browarem i jak dzikus znikł w gęstym lesie Obudził się zmarznięty leżąc na trawie obok cuchnącego wspomnienia poprzedniego wieczoru . było bardzo rano nie bardzo wiedział która jest godzina , dookoła było słychać śpiew ptaków Posusze jakie go obudziło zmusiło pomimo bólu głowy aby wstać i poszukać jakiegoś źródełka wody , nie bardzo wiedział gdzie jest więc udał się przed siebie w nadziei że dobry wybrał kierunek - KURWA UWAŻAJ JAK ŁAZISZ PALANCIE Staną rozejrzał się dookoła i pod nogi ze zdumieniem stwierdził że nikogo nie ma - :O jest tu ktoś ? Zapytał nie bardzo wiedząc czy mu się to przesłyszało czy nie - no nic dziwnego że mi na nogę nadepnąłeś jak taki ślepy jesteś idioto Zaczął patrzeć pod nogi bo nie były to omamy słuchowe spowodowane dniem poprzednim i zobaczył rzabę przyglądał się jej uważnie bo nie bardzo wierzył że to ona do niego mówi - no co się tak gapisz palancie rzaby nie widziałeś Rzaba pokracznie wskoczyła na liść tropikalnej rośliny i wydymając podgardle przyglądała się Mu , była zielona z białym brzuchem i białymi kropkami po lewej i prawej stronie tułowia kiwając głową na lewo i prawo mrugała raz po raz rzabimi oczami wielkości ziarna grochu trzeba powiedzieć że duże miała oczy jak na rzabę , pyszczek miała dziwnie zbudowany nie taki płaski jak u przeciętnej ropuchy co jak siedzi w wodzie to tylko nozdrza i oczy wystają ponad taflę wody tylko wyglądała trochę jak zwykła żaba której ktoś młotkiem przywalił w nos może dlatego że to był jakiś gatunek nadrzewny tak czy siak śmiesznie wyglądał no i te łapki w wielkimi końcówkami palców wyglądało to trochę jak piłeczki pingpongowe powtykane na nie oczywiście w żabiej skali ułożone pod tułowiem jak by miała zaraz skoczyć i zniknąć gdzieś w gęstwinie - o cholera mam jakieś omamy gadam z rzabą - jak na razie to nie gadasz frajerze tylko jak mówię a Ty słuchasz , po pierwsze to przeproś bo mi na łapkę nadepnąłeś a po drugie to . nie masz jakieś muchy ? bo głodna jestem a nie chciało mi się iść nad bagno jak ta cała reszta idiotek a tu to badziewie nie lata - przepraszam nie chciałem Ci nadepnąć na łapkę …………….. - tak , tak kitować to my a nie nas Przerwała mu rzaba Zawsze tak mówicie kogo Ty chcesz nabrać ćwoku ? - rzaby nie mówią więc ja to jest możliwe że Ty umiesz Rzaba pokiwała głową i wskoczyła po gałęziach by być na wysokości Jego wzroku - a kto Ci takich głupot nawciskał że nie mówią a jak mamy się porozumiewać rechocząc może , dureń jeden , to że większość nas nie rozumie nie znaczy że nie gadamy - no ale pierwszy raz się spotykam z gadającą] rzabą jesteś wyjątkowa - a Ty palant Dodała rzaba z ironią To normalne że nie wszyscy nas rozumieją założę się że nie znasz oprócz swojego żadnego innego języka ludzi a co dopiero jakiegoś zwierzęcia - no ale jak to możliwe że nagle Cię rozumiem Dziwił się - nie wiem i gówno mnie to obchodzi jak to się stało że mnie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żaba nie rzaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry dzień
czemu tego nikt nie komentuje dmuchawcu? może to przydługie i nikt nie czyta......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry dzień
wielkooka żaba drzewna nie jest piękna jak królewna........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za długie ? długie to chyba dopiero będzie bo się zaczynam rozkręcać :D i historia mi się spodobała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×