Gość gość Napisano Kwiecień 24, 2014 Witam! Niedlugo czeka mnie interview do szpitala, na oddziale chirurgicznym i ortopedycznym. Dopiero w tym roku koncze studia pielegniarskie wiec poza praktykami i praca jako hca nie mam doswiaczenia. Bardzo prosze o wskazowki jak sie przygotowac do interview? Jakich pytan sie spodziewac? Czy moze pamietacie o co was pytano? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 24, 2014 Iza OAiIT, Droga do ICU poprzez Nursing Home to standard dla 90% pielęgniarek.Powinnaś naciskać o jak najszybsze przejście na etat pielęgniarki a następnie aplikować gdzieś na ICU. Pracując jako opiekunka tracisz na tym około 9000 funtów rocznie.W UK na takich odcinkach jak ICU jest permanentny brak fachowego personelu. U nas po kontroli CQC zażądano albo ograniczenia liczby operacji albo zatrudnienia dodatkowo 9 pielęgniarek na każdą zmianę.Tubylcy do pracy mają stosunek taki ,ze z każdych 20 zatrudnionych na ICU wkrótce odchodzi 17 osób szukając lżejszej pracy.W związku z tym rotacja pracowników jest szalona.Moja koleżanka /Polka/ ,która pracuje jako pielęgniarka w innym szpitalu mówiła mi ostatnio,że do nich ściągnęli brakujący personel pielęgniarski z..Hiszpanii.Większość po angielsku nie mówi prawie wcale..Z uwagi na powyższe szanse masz raczej spore..Jak już przepracujesz ze dwa lata na ICU to praca będzie szukała Ciebie a nie Ty pracy. Kursy z Pl uznawane nie są ,ale są atutem na rozmowie kwalifikacyjnej.W UK kurs specjalizacyjny z Intensywnej terapii jest obowiązkowy dla wszystkich tam pracujących i opłacany przez szpital. Każdy musi go ukończyć w ciągu dwóch pierwszych lat pracy na ICU. powodzenia A. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 24, 2014 Iza OAiIT, Twojemu obecnemu szefowi po prostu nie mieści się w głowie,że pielęgniarka z doświadczeniem na intensywnej przyjęła posadę poniżej swoich kwalifikacji i jeszcze chce się jej pracować.Daj mu do zrozumienia,żeby do niczego Ci nie dopłacał tylko zatrudnił zgodnie z kwalifikacjami i płacił 14/hour.Wówczas Ty zapłacisz sama za swoje rachunki a on nie będzie udawał sponsora.Przecież on Ci "dopłaca" do mieszkania zaoszczędzonymi na tobie pieniędzmi.( de facto Twoimi pieniędzmi). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Barbara pielegniarki Napisano Kwiecień 25, 2014 Zamiast gdybac zapraszam do pracy w Londynie. Pracuje w agencji rekrutujacej pielegniarki do pracy w szpitalach NHS na terenie Polnocno- Wschodniego Londynu.Osoby ktore sa zarejestrowane w NMC z dobrym angielskim - prosze przeslac CV w jezyku angielskim na: barbara@randsagency.com Oferujemy £18 za godzine Bedzie przeprowadzona rozmowa kwalikujaca do pracy w jezyku angielskim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2014 Nikt mi nic nie podpowie w sprawie interview? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Kwiecień 25, 2014 marcin3534 Wszelkie kursy się liczą, włącznie z artykułami CPD, które są w magazynach typu "Nursing standards". U mnie w pracy (GP) bywa, że dziewczyny blokują sobie sloty na appointmenty, wpisując study leave. Podczas odnawiania rejestracji trzeba tylko zaznaczyć, że odbyło się te 35 godzin szkoleń i przepracowało 450. To wszystko. Witam koleżanki pielęgniarki. Dawno się nie odzywałam. Wzięło mnie na zmiany. 2 lata już pracuję w swojej przychodni i coraz więcej niedociągnięć mi się rzuca w oczy, które mi się nie podobają. Dlatego też zarejestrowałam się w kilku agencjach i mam zamiar pracować jako Locum Practice Nurse. Mam też interview w dziennej podjednostce chemioterapii, part time. W PL pracowałam na onkologii i chemioterapii dziecięcej, więc temat mnie ciekawi. Chcę mieć zakontraktowanych nie więcej niż 16 godzin, resztę przez agencje ciągnąć. Ja to jestem jednak jumper ;) Zobaczę, co z tych planów wyjdzie. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość xxx76 Napisano Kwiecień 26, 2014 ICU lub RR na torakochirurgii to moje marzenie. W Polsce poza wynagrodzeniem podoba mi się na bloku wszystko. Atmosfera,ludzie, prowadzenie mojego pacjenta, ewentualnie dwóch, sprzęt. Jedynym mankamentem są zarobki. Pytanie po ilu latach w UK poczuję się tak jak u siebie? Po jakim czasie stanę się częścią zespołu? Kiedy zacznę władać językiem na tyle biegle, żeby wszystko rozumieć? Ech..., takie retoryczne wątpliwości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 27, 2014 xxx76, Nikt Ci nie powie po ilu latach poczujesz się jak u siebie-to indywidualna cecha każdego z nas.Jeśli w Pl jesteś osobą kontaktową lubianą/lubianym/ w pracy i poza pracą to na 100% tak samo będzie i w każdym innym kraju..Częścią zespołu staniesz się szybciej jak w PL,bo w UK podczas rekrutacji bardzo zwracają uwagę na to,czy dana osoba posiada pożądane cechy do pracy w zespole. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 27, 2014 Czy temat interview jest tu tematem tabu? Czy po prostu nikt nie chce podzielic sie ta cenna wiedza:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 27, 2014 W jaki sposob oceniaja czy ktos potrafi wspolpracowac w grupie? Wydaje mi sie, ze z samego zadawania pytan to nie wynika. Czy moze sa jakies "dni probne" zanim oficjalnie zostanie sie przyjetym do pracy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 27, 2014 Zawsze jest probation period, zwykle 3 miesiace Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 27, 2014 gość, Otwartość ,uprzejmość, naturalna umiejętność nawiązywania kontaktu wzrokowego ze swoimi rozmówcami, życzliwość emanująca ze sposobu wypowiedzi,"body language",stosowny do sytuacji ubiór i makijaż,merytoryczne i raczej zwięzłe wypowiedzi na zadawane pytania,gdy potrzeba umiejętność skierowania rozmowy na tematy poboczne (co pozwoli uniknąć kłopotliwych pytań wypełniających czas na rozmowie). To wszystko bywa brane pod uwagę,gdy decydują o czyimś "być albo nie być".Oczywiście im ranga takiej komisji niższa tym średni poziom jej składu niższy.. U mnie na rozmowie pytali "co wiem o szpitalu do którego aplikuję".później dowiedziałam się ,że nikt z "tubylców" niczego nie wiedział... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Kwiecień 27, 2014 Ja miałam inteview w środę. Pytano mnie również, co wiem o tej przychodni, w której się staram o pracę (coś wiedziałam). Czy i jak zdobywam nową wiedzę z zakresu pielęgniarstwa/medycyny. Jakie są moje atrybuty. Pytano mnie też o to, jak sobie radzę ze stresem i o moje hobby, które było w CV. Jutro czekają mnie jeszcze 2 interview i jedno 7 maja. Zmianę pracy postawiłam sobie za punkt honoru ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 27, 2014 Dzieki Agnieszko i iskro. Robilam juz maly reserach i wiem ze czesto padaja pytania o znajomosc organizacji. Ja w szpitalu do ktorego aplikuje pracuje juz jako carer z NHSP wiec znam szpital. Bardziej obawiam sie pytan merytorycznych, sytuacyjnych w stylu "co zrobisz gdy..." z racji braku doswiadczenia jak i wiedzy. Jak wybrnac z takiego pytania? Czy wypada sie przyznac ze po prostu nie wiem i jak zajdzie taka potrzeba to zasiegne opinii bardziej doswiadczonego personelu zanim podejme decyzje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 27, 2014 gość, Brytyjski system kształcenia nie tyle kładzie nacisk nie na wiedzę podręcznikową co na umiejętności jej szybkiego znalezienia i prawidłowego zastosowania.Odpowiedzialni za kształtowanie modelu nauczania wychodzą z założenia,że stale zmieniające się technologie i stały postęp w medycynie powodują ,że wiedza "wbijana" do głów na studiach i tak się zdezaktualizuje za kilka lat i w związku z tym najważniejsza jest umiejętność jej stałego "aktualizowania". Co do pytań na rozmowach o pracę przeszukaj fora brytyjskich pielęgniarek.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 27, 2014 gość, W pracy zawsze możesz odmówić wykonania czegoś z powodu braku umiejętności lub choćby braku pewności swojej wiedzy.Za to nikt Ci nic nie zrobi.Kłopoty mogą być wtedy ,gdy zrobisz coś do czego nie jesteś przygotowana w wyniku czego coś złego się stanie. Żelazna zasada jest taka,żeby zanim się coś zrobi mieć pewność ,ze to będzie zgodne z zasadami sztuki.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AiIT Napisano Kwiecień 28, 2014 Do Agnieszki Witaj, mam prośbę czy możesz mnie skontaktować z Twoja koleżanką, która pracuje w innym szpitalu na oddziale ICU gdzie niedawno przyjęli do pracy pielęgniarki z Hiszpanii. Chciałabym spróbować podjąć pracę na ICU. Mam duże doświadczenie w pracy na Intensywnej. Będę bardzo wdzięczna.Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Kwiecień 28, 2014 Gość, Dziś na kolejnych 2 interview padły pytania między innymi o to, jak potrafię rozwiązać stresujące sytuacje w pracy na płaszczyźnie pacjent- personel. Co bym zrobiła, jakbym zobaczyła, że personel niewłaściwie się zachowuje, czy jestem na tyle silna, żeby zwrócić uwagę. Co osiągnęłam w celu poprawy bezpieczeństwa pacjenta. Co ostatnio osiągnęłam w celu poprawy zdrowia pacjenta. Jak wg mnie wygląda zwykły dzień w chemotherapy unit. Efekty uboczne chemioterapii- podaj 1. Co robić, jak pacjent po chemii zacznie gorączkować i padnie podejrzenie infekcji. Najbardziej stresujący element chemioterapii. Twoja najlepsza cecha w pracy i najgorsza. Dlaczego starasz się o tą pracę. Dlaczego mamy ciebie wybrać, jakie umiejętności wniesiesz ze sobą. Tyle zapamiętałam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Kwiecień 28, 2014 witaj AiIT, W poście ,do którego się odwołujesz napisałam: ".Moja koleżanka /Polka/ ,która pracuje jako pielęgniarka w innym szpitalu mówiła mi ostatnio,że do nich ściągnęli brakujący personel pielęgniarski z..Hiszpanii" Ona nie pracuje na ICU. Jest tylko pielęgniarką z innego szpitala,do którego przyjęli pielęgniarki z Hiszpanii z angielskim na poziomie Kalego. Takie "cuda" zdarzają się najczęściej wtedy,gdy zdesperowany NHS rekrutację zleca jakiejś firmie zewnętrznej.Spróbuj poszukać agencji,która rekrutuje pielęgniarki za granicą.Ponieważ NHS płaci agencji prowizję od każdej "zakontraktowanej duszy", więc ta użyje całej swojej wiedzy / układów/,żeby jak najwięcej pielęgniarek upchnąć w szpitalach.Czasami taka droga jest łatwiejsza. Gdy ICU w danym momencie okaże się niemożliwe rozważ pracę w szpitalu (najlepiej tam,gdzie jest duży ICU) nawet na innym oddziale. Jak już się załapiesz to potem łatwiej będzie "przeskoczyć" tam,gdzie chcesz,bowiem najczęściej szpital w pierwszej kolejności na ICU poszukuje pielęgniarek wśród własnego personelu a ogłoszenia o takim naborze trafiają tylko na strony "Internal NHS" i na tablice ogłoszeń w szpitalach. Taki sposób rekrutacji ma ta zaletę ,że kandydaci na trudny odcinek są już rozpoznani Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 29, 2014 Iskra boża, dzięki za podanie przykladowych pytań, Jestem przerażona, nie mam za bardzo doświadczenia w rozmowach kwalifikacyjnych w Polsce, a tym bardziej w UK. Obawiam się, że nie umiałabym odpowiedzieć na te pytania w sposób w jaki oczekuje tego brytyjski pracodawca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 29, 2014 Zastanawia mnie pyt co bys zrobila jakbys zobaczyla ze personel niewlasciwie sie zachowuje. Czyli co robi? Jak bardzo to jest niewlasciwe? Dosc ogolne pytanie, rowniez nie wiem czy odpowiedzialabym na nie. Czy to cos w stylu: czy zareagowalabys jakbys zobaczyla ze doktor nie umyl rak przed kontaktem z pacjentem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Kwiecień 30, 2014 Chodziło bardziej o zachowanie koleżanek po fachu, pielęgniarek, czy HCA. Np. pacjenci czekają, a te opowiadają sobie jakąś historyjkę z życia i śmieją się do rozpuku. Musiałam udowodnić, że mam zdolności lidera grupy i że potrafiłabym im zwrócić uwagę i przywołać je do porządku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nela45 Napisano Maj 4, 2014 Witam Mam pytanie dotyczące możliwości zostania Mental health Nurse (RMN). Wiem, że z naszymi kwalifikacjami rejestrujemy się jako Adult Nurse. Ale czy później można zostac RMN? Jak? Widziałam raz na jednej uczelni jakis skrócony kurs, aby zostać RMN. Ale ogólnie to trudno znależć szersze informacje na ten temat. Czy można byc zarejestrowanym równocześnie jako RMN i Adult nurse? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 4, 2014 Odpowiem tylko na czesc pyt, mozna byc jednoczesnie RGN i RMN bo znam takie pielegniarki. Co do kursow to nie wiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 4, 2014 Dziękuje :) Przynajmniej wiem, że jednoczesnie można być RMN i RGN, to było dla mnie ważne. Postaram się poszukać więcej informacji gdzieś indziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Maj 5, 2014 Coś próbuje napisać ,ale dla kafeterii.pl jest to SPAM. Jakaś paranoja.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 6, 2014 moze troche nie na temat, ale jako osoba z kilkuletnim doswiadczeniew w pracy dla NHS, polecam powaznie zastanowic sie przed podjeciem pracy w tej instytucji. Tak, jest wiele plusow jak platne chorobowe, duzo urlopow, pension scheme, znizki itd, ale niestety cena za te przywileje jest bardzo wysoka. NHS to jest instytucja ktorej naczelnym zadaniem jest utrzymywanie krajowych statystyk zatrudnienia na okreslonym poziomie. A dbanie o zdrowie pacjentow to tak przy okazji. Nie bez powodu tak latwo jest dostac prace w NHS ale utrata jej to juz prawdziwa sztuka. Kiedys ktos mi w pracy powiedzial, ze zeby zostac wywalonym z NHS to trzeba by chyba golymi rekami zabic pacjenta. Widzialam niejedna akcje i juz wiem, ze nawet za to sie nie wylatuje. NHS zamiata takie sprawy pod dywan bo jak nie w NHS wierzyc to w co? Skargi pacjentow czy ich rodzin na staff przerabia sie tak, zeby z pacjenta zrobic winnego a osobe winna przewinieniu przenosi sie po prostu do innego departamentu, najczesciej do health records a jesli sprawa dotyczy osoby na bandzie 6 i powyzej, to sie ja awansuje i po klopocie. Morale w NHS juz nie jest niskie. Ono tam po prostu nie istnieje. Jesli chodzi o warunki zatrudnienia, to szpitale podlegaja pod co raz to inny Trust w zaleznosci od tego kto wygra przetarg. I za kazdym razem wprowadzane sa nowe wynalazki, ktore niby maja sluzyc poprawie jakosci swiadczonych przez NHS uslug a tak naprawde to polega to na tym, ze nowo awansowany manager czy inny proboje sie wykazac w nowej roli i forsuje zmiany. A wiec, zmienia sie pielegniarkom i innym pracownikom kontrakty. Raz wymaga sie zwiekszenia wymiaru godzin, za chwile ktos nowy domaga sie ich zredukowania. Raz jest staly podzial na staff nocny i dzienny, za chwile kazdy ma pracowac w systemie 24 godzinnym. Innym razem, z dnia na dzien zapada decyzja ze konieczna jest rotacja pracownikow i oswiadcza sie im, ze od przyszlego miesiaca beda juz pracowac na innym oddziale, w tym samym lub innym, czasem oddalonym o kilkadziesiat kilometrow szpitalu. Albo nagle kazdy ma pracowac po 3x13h zamiast 5x7.5. Pielegniarki zmuszane sa do pracy w ogromnym stresie. I nie dlatego, ze stresuja je pacjenci, ale dlatego, ze tona w stosie dokumentow, oddzialy operuja przy zbyt malej ilosci staffu, wymagania ciagle rosna i zmieniaja sie z dnia na dzien i wlasciwie to nie wiadomo kto i co ma robic, a na koniec zmiany spedzaja 2 godziny na wypelnianiu incident reports bo znowu bylo za malo staffu i nic sie nie dalo zrobic. Generalnie NHS oczekuje od swoich pracownikow totalnego poswiecenia. Oczywistym jest, ze praca w sluzbie zdrowia wymaga ogromnej dedykacji, ale ja mowie o sytuacji, w ktorej pracownika NHS nie traktuje sie jako pracownika. Traktuje sie go jako jednostke, ktora zyje i pracuje w NHS. Takze polecam wszystkim, ktorzy rozwazaja podjecie pracy w NHS, zastanowienie sie, czy byc moze prywatne instytucje nie oferuja wbrew pozorom lepszych warunkow pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Maj 6, 2014 gość, To o czym piszesz powyżej jest charakterystyczne dla wielkich korpo. W istocie NHS czymś takim jest bo to przecież największy pracodawca w UK. Wszystko jednak zależy kompetencji ludzi składających się na management. Chyba nikt nie zaryzykuje twierdzenia,że wszędzie są jednakowo źli i w imię "wykazania się" powodują tylko chaos udręczając pracowników. Nic w życiu nie jest tylko czarno-białe. Jak bardzo cierpisz z tego powodu,że dla niektórych jesteś tylko numerem na liście płac idź do przychodni GP. Na temat szpitali prywatnych też można sporo napisać.Wszystko zależy od tego jaką tezę chcemy udowadniać.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Maj 6, 2014 gość, w odróżnieniu od NHS najważniejszym zadaniem prywatnych szpitali w UK ( jak i w każdym innym kraju) jest maksymalizacja zysków ich właścicieli. Z tego powodu szczególnie tam szuka się wszelkich możliwych oszczędności w tym także kosztem pracowników.Prywatny szpital zatrudnia pielęgniarki z dużym doświadczeniem wyniesionym z...NHS . Z punktu widzenia medycznego wykonują błahe zabiegi a z poważnymi, bardzo kosztownymi sprawami,wymagającymi długiej hospitalizacji i kosmicznie drogiego sprzętu sprawami odsyłają do NHS. W kontekście tego co powyżej stawianie tezy o wyższości pracy u prywatnego właściciela nad NHS jest bardzo karkołomna.Pielęgniarka jest tam po prostu jednym z trybików do zarabiania kasy i z tego powodu jest traktowana przedmiotowo .Na idealne warunki pracy ( w rozumieniu zamożnego kraju) także w większości przypadków nie ma co liczyć. Kto pracuje /pracował/ w nursing home (to przecież także prywatny pracodawca) ten wie,że najlepiej byłoby,żeby pielęgniarka niczego od pracodawcy nie wymagała,nie marudziła a permanentnie brakujące choćby podstawowe środki czystości kupowała za swoje pieniądze. Z pewnością są prywatne kliniki na wysokim poziomie.Leczą one za pieniądze z polis ubezpieczeniowych milionerów z UK oraz całego świata, rodzinę królewską itd. Takie "rodzynki" nie dają jednak podstaw do stawiania tezy ,że u prywatnego jest cacy a w NHS jest be.Po prostu wszystko zależy od ludzi.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agnieszka9876 0 Napisano Maj 7, 2014 Czy przypominacie sobie jak pielęgniarka pracująca w PRYWATNYM szpitalu im Edwarda VII w Londynie popełnia samobójstwo po tym jak podszywającemu się pod kogoś innego dziennikarzowi ujawniła informację na temat stanu zdrowia księżnej Kate? Czy taki czyn nie ma aby związku z delikatnie mówiąc niewłaściwymi relacjami kierownictwo-personel w szpitalu spełniającym, jak sami o sobie piszą, "najwyższe standardy". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach