Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LouLou11

Ile zarabia pielęgniarka w UK?

Polecane posty

Gość gość
Witam Czy gdzieś na forum jest może jakaś pielęgniarka ze Szkocji? bo mam zamiar wyjechać własnie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nursetka
hej, tez sie wybieram do Szkocji, pytalam wczesniej o to samo, ale nikt sie na tym forum nie zglosil, Agnieszka, nie zgodze sie, ze pielegniarki z Indii czy Filipin znaja lepiej jezyk angielski mimo faktu, ze rzeczywiscie ucza sie w tym jezyku i studiuje praktycznie w systemie brytyjskim dzieki temu lepiej znaja procedury od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nursetka, Co innego akcent a co innego zasób słów i swoboda wypowiedzi.Dla rodowitego Anglika nawet bardzo dobry angielski w wykonaniu Polaka też brzmi zazwyczaj "śmiesznie" Moja subiektywna opinia w temacie umiejętności posługiwania się językiem opiera się na własnych doświadczeniach z tymi nacjami.Każdy może mieć trochę inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak a do jakiego miasta w Szkocji jedziesz?ja do Glasgow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Ty piszesz, że konkurencja ogromna, pielęgniarek potrzebują i będą potrzebować i nie prawdą jest że te z Indi czy Filipin są od nas lepsze. Polskie pielęgniarki są bardzo cenione u pracodawców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, Jeśli jakiś tam szpital ogłasza nabór na jedno stanowisko pracy dla pielęgniarki i na rozmowę kwalifikacyjną zgłasza się 50 osób ( takie są fakty) to nie wiem jak Ty ,ale ja to nazywam dużą konkurencją. Zauważ,że te 50 osób nie przyszło ot tak sobie tylko zostało wyselekcjonowane przez komisje rekrutacyjną ze znacznie większej grupy aplikujących przez internet. Chyba nie zakładasz z góry,że to właśnie Ty będziesz objawieniem dla komisji i wszystkich pozostałych odeślą do domu. Dla tych co nie znają realiów UK i myślą ,ze zdobycie pracy w szpitalu jest tylko kwestią "zdarcia odpowiedniej liczby butów" informuję ,że chodząc od "naczelnej do naczelnej" po różnych szpitalach niczego się nie wskóra,ponieważ proces rekrutacji odbywa się całkowicie inaczej jak w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, Polskie pielęgniarki zazwyczaj są dobrymi fachowcami,bo mają znacznie trudniej zdobyć dobrą pracę od pozostałych nacji. W odróżnieniu od Polaków Inne narodowości po cichu popierają swoich ziomków i ,jeśli tylko można dają właśnie im pracę a nie jakimś "obcym".Osamotnieni przez swoje paskudne cechy narodowe Polacy nie mają takiej siły przebicia jak inni.Dlatego jest tak,że wśród innych narodowości mozna spotkać pielęgniarki miernoty,lecz z silnym wsparciem swojej grupy.Polka/Polak,żeby być wybranym z "towarzystwa wzajemnej adoracji" musi bardzo się na ich tle wyróżniać ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) i oczywiście mieć trochę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zummmaska
Czy to pielęgniarka czy opiekunka do dziecka ja tez nie wyobrażam sobie tego zeby ktos po prosu wyjezdzajac do Anglii nie znał angielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, Jeśli wyobrażasz sobie,że obdarzą Cie większym zaufaniem i wysoko ocenią tylko z tego powodu,że jesteś z Polski to ja naprawdę nie wiem jak to skomentować,żeby kogoś nie obrazić. Generalnie jest tak,że zaufanie i wysoka ocena to jest coś czego absolutnie NIKT tutaj nie daje "na kredyt" a wprost przeciwnie- trzeba na to solidnie i długo pracować. Odrobinę zaufania "na kredyt" otrzymujesz tylko w jednym przypadku -gdy z wynikiem pozytywnym przejdziesz rozmowę kwalifikacyjną podczas której oprócz referencji sprawdzić można tylko to ,jaki masz kontakt z innymi i czy emanuje z Ciebie pozytywna energia i... nic więcej.Nikt nie chce w zespole osoby stwarzającej sytuacje konfliktowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam,że rozmowa kwalifikacyjna służy tak naprawdę przyjrzeniu się każdemu kandydatowi pod względem tego ,czy jest 'kumaty" i czy będzie pasował do zespołu. Gdy już wydłubią takiego,co potrafi się szybko uczyć,jest błyskotliwy i ma miłą powierzchowność to wtedy zapewne go przyjmą do pracy. Wiedza fachowa ma znaczenie drugorzędne.Osoba ambitna, potrafiąca się szybko uczyć, umiejąca wnikliwie obserwować,zapamiętywać i wyciągać prawidłowe wnioski z pewnością szybko nadrobi braki w wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolaska83
Witam, Jestem pielęgniarką z 5 letnim stażem w Polsce, magisterka , kurs kwalifikacyjny i specjalizacja w trakcie .Wyjjeżdżaląm z angielskim na poziomie B1. Do UK przyjechalam we wrześniu do pracy w nursing home, ale nie umialam się tam znaleźć, pracodawca byl ze mnie zadowolny , ja z siebie nie. Zdecydowalam się złożyć aplikację do pracy zgodnie z moją specjalizacją na zasadzie :'uda sie nie uda, przeleciec sie warto" . Najbadziej obawialam się , że z językiem nie dam rady na rozmowie kwalifikacyjnej, a;e udało się .:) Z mojego punktu widzenia nie ma na co czekać jeśli tylko myślicie o wyjeździe i znacie angielski na poziome komunikatywnym to śmialo w drogę :) A ii jeszce jedno , nasze specjalizacje też są branę pod uwagę , jeśli tylko są przetlumaczone na ang :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emt81
Witam ponownie.No i roczek minął na emigracji. Bardzo dużo się działo bo zmiana pracy (już druga w trakcie), wzloty i upadki narodziny córki...ehhh:) Jednym słowem potwierdzam, że jeśli ktoś myśli o wyjeździe do UK to na tym forum znajdzie masę przydatnych informacji ale... pamietajcie, że nie jest to wyrocznia i starajcie się pytać i szukać wszędzie-Jak ktoś wcześniej powiedział to jest jak rozpoznanie na terytorium wroga. Nie powiedziałbym, że na każdym kroku ktoś próbuje cię wykopać i doprowadzić pod trybunał NMC ale wydaje mi się, że praca jako pielęgniarz/pielęgniarka w Anglii (z tego co widzę to Anglicy charakteryzują się specyficznym podejście do emigrantów i samych siebie)wymaga wyrobienia w sobie określonego podejścia do życia i jeśli nie jesteś osobą asertywną to może to zająć trochę czasu. Biorąc pod uwagę własne doświadczenie, to mogę powiedzieć, że również warto legitymować się swoimi kursami, specjalizacjami itd. NHS nie uzna tego i swoją porcję treningów i e-learningu trzeba będzie przełknąć ale może to być atrybutem na interview. Jeśli ktoś mnie pyta czy warto emigrować to śmiało odpowiadam- tak. Nikt nie może obiecać, że wyjdzie ani, że Anglia to raj na ziemi ale napewno otwiera nowe drzwi - np. dla osób, które planują wyjazd "gdzieś dalej" bo rozmawiając z osobami z dużo większym doświadczeniem słyszałem opinię "Jęśli dałeś sobie radę w Anglii to dasz sobie radę wszędzie" :)))))). Moje doświadczenie z interview dla NHS? Miałem 5 (zdane 3 póki co ;) ) to uważam, że chociaż u "Dziadków" swoje zazwyczaj trzeba odrobić to mimo wszystko lepiej aplikować do szpitali wcześniej niż później. Gromadzimy wtedy nieocenione doświadczenie bo rzeczywiście to całkiem inna bajka niż aplikowanie w Polsce Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcingosc
Prosiłbym o emaila osoby, która mogłaby mi udzielić informacji w zakresie rejestracji, forum czytałem, ale mam z tym kilka dość nietypowych problemów a nie chciałbym zajmować forum pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwolcie, ze troche odbiegne od toru dyskusji, ale chcialabym sie podzielic swoimi obserwacjami odnosnie pielegniarek/pielegniarzy obcego (niebrytyjskiego) pochodzenia pracujacych w UK. Pracuje w szpitalu w NHS w UK juz od wielu lat i w tym czasie mialam okazje pracowac z kilkudziesiecioma pielegniarkami pochodzacymi z innych krajow. W UK jest ogromne zapotrzebowanie na pielegniarki i dosc latwo jest dostac prace. Bariera jezykowa nie stanowi wiekszego problemu. Widzialam wiele pielegniarek, ktore ledwo potrafily sklecic dwa slowa po angielsku a mimo to dostaly i utrzymaly prace. Widzialam pielegniarki, ktore ledwo mowily po angielsku i przejawialy zero zainteresowania wykonywana praca, odbebnialy tylko swoje godziny unikajac jakiegokolwiek kontaktu z pacjentem a mimo to utrzymaly prace a niekiedy awansowaly na wyzsze i lepiej platne stanowiska. Widzialam tez wiele takich, ktore nie mialy zielonego pojecia o tym co robia i sprawialy wrazenie jakby nigdy nie studiowaly pielegniarstwa a jednak utrzymaly prace i niektore nawet awansowaly. Takze, wychdzi na to, ze naprawde nie jest az tak ciezko o prace pielegniarki w UK. Jesli tylko spelnia sie formalne wymagania to ani jezyk, ani nic innego nie stoja na przeszkodzie. Moglabym napisac jeszcze wiecej o tym, jak chory jest system w NHS, ktory dla utrzymania statystyk kryje wszelkie machlojki i niekompetencje pracownikow, ale za duzo tego. Wiec nie lamcie sie, nie jest az tak trudno sie wgryzc do pracy w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiasdfghnm
Witam Przed moim wyjazdem zaglądałam tutaj często i faktycznie można znaleźć wiele przydatnych informacji. Po wyjeździe jestem tutaj pierwszy raz, nie czytam już tego forum ale z tego co pamiętam to wiele osób zastanawia się czy warto itd itp. Otóż polegając na swoim przykładzie mogę śmiało stwierdzić, że warto! Pracowałam w Polsce niecałe dwa lata, tylko jako instrumentariuszka. miałam rozmowę po angielsku będąc jeszcze w Pl, Wyjechałam do pracy do care home, udało się ale po przyjeździe tutaj moje pytanie było hmm 7 lat nauki języka a ja ich nie rozumiem! Plus nie miałam żadnego doświadczenia z oddziału z Pl poza praktykami na studiach.Pierwsze tygodnie były trudne ale na szczęście trafiłam na fajnych ludzi i szybko załapałam ich system. Przyklad - komisja ktora sprawdza jakosc opieki jest bardzo ostra i managment wolal zebym to ja pisala im care plan z niezbyt dobrym angielskim i oni to potem poprawiali, niz starcic kontrakt po przeczytaniu care planow pisnaych przez angielskie pielegniarki! i sila rzeczy angielski z dnia na dzien stawal sie lepszy ale nie bylo wyboru, plus trzeba bylo rozmawiac z pacjentem, z lekarzem, z rodzina, odbierac telefony. Po pół roku dostałam pracę w szpitalu, na odchodne z tegoż care home miałam łzy w oczach jak management, rodziny czy nawet lekarze docenili moją prace, Juz tutaj moge powiedziec nie wazne skad sie pochodzi, wystarczy chciec to mozna osiagnac wiele i piac sie w gore, nawet w care home! Jedna polska agencja pracy ktora skontakotwala sie ze mna przed znalezieniem pracy w szpitalu powiedziala mi zebym wrocila do polski na 3 miesiace popracowala w szpitalu i dopiero wtedy moga mi pomoc szukac w szpitalach, bzdura bo jakos irlandzka agencja pracy zorganizowałą mi rozmowe o prace w szpitalu pracujac dotychczas w care home. jedna rozmowa i dostalam te prace. oddział internistyczny po 2 tygodniach już pracowałam sama na zmianach, ja sie ciesze ze zaczelam od care homu bo nie mialam doswiadczenia w ogólnym pielęgniarstwie, zobaczylam system pracy, osluchalam sie z angielskim czy nawet z nazwami lekow a widzialam jak laski np z Hiszpani zaraz po szkole z gorszym ode mnie angielskim musialy stawic czola od razu oddzialowi i niestety nie mialy zbyt duzej pomocy ze strony oddzialowej czy starszych kolezanek ale to moja opinia, bo np moja kolezanka zaczela od razu od intensywnej. Po 9 miesiacach dla mnie było za mało pracowac z malym miasteczku gdzies tam w Anglii, Zaplikowałam SAMA przez strone NHS, bez zadnej agencji czy pospiechu tylko decolowo w konkretny specjalistyczny szpital gdzie chce sie rozwijac, nie klamiac zaaplikowałam 3-4 podania, jedyna rozmowa i voila teraz pracuje w jednym z Londyńskich szpitali, jak w poprzedniej pracy w wiekszosci to anglicy tak Londyn jest bardziej multikultutowy, mam az 2 angielki na caly oddzial i nikt nie patrzy czy Twoj angielski jest taki czy siaki, tak jak mowilam jak tylko rozumieja sie strony nawzajem fair enough. :) Widzę niesmaowitą róznice, pomiędzy pielegnairkami, jezykiem, kultura podejscie do pracy itd. Moje spostrzerzenia są takie: angielskie pielegniarstwo jest nieco inne, nastawione jest bardziej na teoretyczna czesc, nie maja kontaktu z np lekami dozylnymi, z pobraniem krwi czy zakladaniem venflonu to dopiero kursy sie robi pracujac juz, ale i tak krew czy venflon to jest robota lekarza. ja podczas studiow mialam nauczyciela z grupa przez pierwsze tygodnie na kazdym oddziale, tutaj studenci maja mentora czyli jedna z pigul po specjalnym kursie i przychodza na oddzial, zalezy tez od mentora ale w wiekszosci sa wykorzystywani jako health care assistant wiec szczerze ta droga to za wiele sie nie naucza. i przychodzi potem taka bidna istota zaraz po szkole i nie wie za co sie wziac, gdzie nie mozna tego poiwedziec o polskich pielegniarkach. Tutaj na wszystko trzeba miec papier, co w sumie ma swoje plusy i minusy. Na pewno w pl jestesmy bardziej samodzielne niz tutaj. Tutaj czesto piguly nie przejmuja sie wieloma rzeczami podchodza bardzo na luzie, czasaem wrecz olewaja, nie jest to normą ale mozna zauwazyc. jesli chodzi o inne kraje to maja podobny program do polskiego, np moge stwierdzic ze pielegnairstwo filipinskie jest bardzo dobre, przypomina mi Pl. Dla mnie najgorsza rzecza jest brak rak do pracy, nie maja wystarczajaco ludzi, co sie niestety przeklada na jakosc pracy, brakuje czasu na wiele rzeczy a niestety biurokracja jest tutaj najwazniejsza. Nie zapisane nie bylo zrobione i koniec tematu. Co jest super to mozliwosc rozwoju, rosnace zarobki co roku i ja czuje ze pracuje w team'ie a nie jako tylko "pielegniarka". Nie pisze tego by byc ocenianym, wiem tylko że przez co ja przechodzilam i to sama jak palec i jak trudno było sie zdecyodwac na taki krok ale nie zaluje. I jesli ktos chce porady czy o cos zapytac sluze pomoca priv :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc marcin
a tego maila do kogos mozna by sie doprosić ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, chciałabym porozmawiać poniewaz mam zamiar wyjechac do pracy niedługo tj. za pare miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A i OIT
Witam, możemy porozmawiać na priv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A i OIT
Do sylwiasdfghnm Możemy porozmawiać na priv.studzinska1367@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Artur
Witam serdecznie wszystkich na forum, jestem tutaj po raz pierwszy. Poszukuję informacji odnośnie uzyskania PiN w Wielkiej Brytanii, mam taką informację : " --akt urodzenia na formularzu europejskim(nie wymaga tłumaczenia, wkładamy oryginał) i akt ślubu jeśli dotyczy" Moje pytanie dotyczy - aktu ślubu Moja narzeczona jest po rozwodzie więc czy mamy dołączyć akt ślubu, rozwodu czy żadne nie jest wymagane ? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam Artur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciu 2
hop, ja tez jestem w trkacie rejestracji, jesli chcesz, podaj maila, odezwe sie; jesli na dokumentach typu prawo wykonywania zawodu itd. jest stare nazwisko to moim zdaniem powinno zostac wysłane i takie potwierdzenie rozwodu JESLI DOSZŁO DO ZMIANY NAZWISKA!!! mozna ich bezpośerdnio zapytac telefonicznie albo mailowo. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siemka. Mój email to emt81@o2.pl. Ale nie mogę obiecać, że odpowiem odrazu ani że znam odpowiedź :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B___N
Heja Pisałam jakiś czas temu, że dostałam pracę w szpitalu przez NHS jako HCA. To tylko chcę napisać, że fajnie mi się pracuje :) mimo, że trafiłam na oddział geriatryczny, czyli duzo roboty, bo prawie same dziadki, często z demencją itp. Ale prawie wszyscy są pomocni, mili itp. No zdarzają się wyjątki jak to wszędzie bywa. Minęły na razie niecałe 2 miesiące, ale ogólnie jest nieźle. Jeszcze trochę i pewnie będę próbować aplikować na pielęgniarkę. Bardzo bym chciała trafić na oddział, na którym jestem teraz, to bym już wszystkich znała, ale zobaczymy jak to będzie. W moim szpitalu właśnie wrócili z rekrutacji z Hiszpanii. Zatrudnili 64 nowe pielęgniarki, co tylko świadczy o tym, że zapotrzebowanie jest dużo. A zapowiedzieli, że to nie koniec rekrutacji. Pozdarwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuszkaq1232
A od kiedy to NHS jezdzi rekrutowac do Hiszpanii??? Stek bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolaska83
kaczuszkaq1232 A od kiedy to NHS jezdzi rekrutowac do Hiszpanii??? Stek bzdur. bląd w dosłownym tłumaczeniu ogłoszenia prawdopodobnie. Firmy rekrutujące jeżdza do innych krajow tj hiszpania portugalia rekrutowac dla placowek , ktore maja kontrakty z nhs , np stacje dializ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska5678
Hej dziewczyny.pisalam jakies kilka mies temu ze zaczelam prrace w domu opieki w putney london I ze tyle tam pracy I ze niebezpiecznie itd.wszystko to prawda ale juz tak sie wdrozylam ze wlasnie mija pol roku I chcialam zmienic prace na blizej mojego domu bo do tej jezdze poltorej godz w jedna strone pociagami wiec znalazlam nowa prace.I po 3 dniach indukcji zr4zygnowalam mimo 3 to tylko 15 min od mojego domu.powody sa takie ze wlasciwie to wykonywalam tam przez 3 dni prace carer.a moja prace piel czyli zamowienia lekow ,gp visit requests,wspolpraca z falls team.,parkinson tesm tvn,dietetykiem salt itd wykonyeala deputy manager.w nowym miejscu piel nie wiedziala nawet czy pacjent ma cewnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska5678
Hej dziewczyny.pisalam jakies kilka mies temu ze zaczelam prrace w domu opieki w putney london I ze tyle tam pracy I ze niebezpiecznie itd.wszystko to prawda ale juz tak sie wdrozylam ze wlasnie mija pol roku I chcialam zmienic prace na blizej mojego domu bo do tej jezdze poltorej godz w jedna strone pociagami wiec znalazlam nowa prace.I po 3 dniach indukcji zr4zygnowalam mimo 3 to tylko 15 min od mojego domu.powody sa takie ze wlasciwie to wykonywalam tam przez 3 dni prace carer.a moja prace piel czyli zamowienia lekow ,gp visit requests,wspolpraca z falls team.,parkinson tesm tissue viability nurse ,dietetykiem salt itd wykonyeala deputy manager.w nowym miejscu piel nie wiedziala nawet czy pacjent ma cewnik.poza tym zmienil sie manager w starej I na razie tam chwile zostane zanim znajde cos nowego.napisze jeszcze z domu pozniej bo tetaz z pocisgu w drodze do pracy I same bledy lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska5678
Pamietam ze prawie codziennie plakalam jak szlam do pracy przez pierwsze 3 mies ale wiedxialam jakie tp korzysci mi na przyszlosc przyniesie wiec zaciskalam zeby I do roboty szlam I warto bylo.ciagle sie duzo ucze z jezykiem skoczalam do gory jeszcze musze nabrac wiecej pewnosci w kierowaniu ludxmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska5678
Zzczelam od 12f na godz.teraz podwyzszyli nam na 14 na godz bo 4 piel odchodzily I nie bylo chetntych.a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×