Gość gość Napisano Listopad 22, 2014 iskra_boza, dziękuję za rozwianie wątpliwości. :-) Teraz w GCZD się pozmieniało. Nie ma już chirurgii onkologicznej, a dr Madziara pracuje na chirurgii ogólnej. Zamiast onkologicznej jest neurochirurgia i tutaj właśnie pracuję, u prof. Mandery. Momentami trudne są takie oddziały, tym bardziej dla mnie, jestem początkująca. Jednak mam zamiar wyjechać i pracować w UK na oddziale neonatologicznym, jeśli takowe miejsce się znajdzie. Tutaj byłam na zastępstwo pięciomiesięczne, od grudnia idę na Intensywną Terapię i Patologię Noworodka. Będę zbierać się powoli do wyjazdu, bo zarobki takie jak to w Polsce, mało personelu itd. To forum bardzo mi pomaga, więc jeszcze raz dziękuję za informacje. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Listopad 22, 2014 Takie oddziały cięższe są najlepsze. Można najwięcej skorzystać pracując w nich i wiele się nauczyć. Onkologia była na tym samym piętrze, co neurochirurgia. Wiem, że już jej nie ma, bo mam kontakt z dziewczynami. Szkoda, bo to był fajny oddział, fajna ekipa. A Ani Sz. należało się oddziałostwo, i widzę, że jest oddziałową na urazówce. Zdjęcia nowe sa na stronie GCZD. Z Jurkiem Luszawskim z waszej neuro, pracowałam wcześniej w CSK, też na neurochirurgii. A Mandera nie ma tytułu profesora, o ile mi wiadomo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 22, 2014 Onkologia jest, na tym samym piętrze, często pożyczamy od nich leki ;) Kiedyś onkologia była połączona z neurochirurgią, ale rozdzielili oddziały już dosyć dawno temu. Już jest profesorem, właściwie świeżo upieczonym, od jakichś dwóch miesięcy. Część naszych lekarzy pracuje nadal w CSK, ale teraz tam są takie cyrki. Jest nowy dyrektor. Opowiedziałabym kilka rzeczy, bo koleżanka tam pracuje, ale może nie tak na forum. Dużo się pozmieniało, zarobki spadły, szpital w długach, oszczędzają na personelu. W wielu szpitalach tak teraz jest. A ja właśnie po dyżurze z dr Luszawskim :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Listopad 23, 2014 Miałam na myśli naszą chirurgię onkologiczną. Na jednym piętrze była razem z neurochirurgią i hematologią. No ale potem Madziarę wycykali, ordynatorem był przecież. To szkoda, bo CSK to był dość dobry szpital. A Lu był okropny, jak pracowaliśmy w CSK. Ileż to razy wylądowaliśmy oboje na dywaniku hahaha. Chyba odetchnął, jak przeszedł do Mandery, bo zmienił się o 180 stopni, czasem u nas dyżurował. Oj miło się wspomina :) Lubiłam GCZD. To była moja ulubiona praca jak do tej pory. Madziara był jak tatuś dla nas ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 23, 2014 W GCZD braki, możesz wrócić :) (chociaż niechętnie zatrudniają, pensje w dół idą). Nie wiedziałam, że z naszego doktora takie ziółko, u nas spokojny jest. :) Naprawdę ulubiona jak do tej pory? W UK równie przyjemnej nie znalazłaś? Chyba ze względu na personel tak się miło wspomina. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iskra_boża Napisano Listopad 23, 2014 Zdecydowanie ze wzgledu na atmosferę, personel. Ja w UK mam pracę taką, ze na inną bym jej nie zamieniła. Przede wszystkim samodzielne stanowisko, jestem practice nurse. Teraz Locum practice nurse, pracuje w przychodniach, za biurkiem. Zwolnilam sie ze stałej pracy, bo wole prace przez agencje. Pracuje kiedy chce, ile chce i gdzie chce. Dostaje 22£ na godzine. Do Polski wrócić? Nigdy w zyciu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 23, 2014 Zazdroszczę Ci, ale i podziwiam. Musiało Cię to dużo pracy kosztować, samodzielne stanowisko to bardzo odpowiedzialna praca. Też chciałabym kiedyś poznać uczucie typu: "Nigdy nie zamieniłabym pracy na inną". Na razie to muszę się uczyć, czeka mnie dużo pracy, bo zajęcia na uczelni to całkiem inna bajka w porównaniu do pracy w szpitalu. Od grudnia nowy oddział, ale o wyjeździe myślę już od początku studiów, denerwuje mnie to strasznie, że w ogóle muszę taką opcje rozważać. W każdym razie miło było poznać kogoś, kto kiedyś pracował w GCZD. Świat jest naprawdę mały. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Listopad 24, 2014 Nie ma czego zazdrościć, tylko trzeba spiąć pośladki, skończyć studia i dążyć do tego, co się zaplanowało. Ja zaczynałam w najgorszym domu opieki jako Health care assistant, potem w szpitalach też jako HCA, potem już jako pielęgniarka, aż w końcu dostałam pracę w przychodni, jako junior practice nurse. Uczyli mnie wszystkiego, a język polski był moim atutem. Wielu pacjentów Polaków, często był problem z tłumaczem, czy też dogadaniem się w recepcji. A ze mną mogli po polsku, rosyjsku, kurdyjsku, czesku. W UK to pielęgniarka prowadzi w przychodni pacjentów z chorobami przewlekłymi, ustawia im dawki leków itd. Musiałam iść na uniwersytet, zrobiłam PG Cert Advanced Practice Diabetes Care i kilkadziesiąt różnych kursów w PCT training centre. A że ja o sobie mówię, że jestem jumper, tak po 2 latach pracy na kontrakcie, zrezygnowałam i przeszłam do agencji. Wolałam swobodę. Teraz jestem na wcześniejszym urlopie macierzyńskim. Życzę powodzenia i wytrwałości :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GCZD 0 Napisano Listopad 25, 2014 Ja za wszelką cenę chcę ominąć domy opieki, będę dążyć do pracy w szpitalu. To Ty jesteś tam jak lekarz, u nas pielęgniarki nie mają takiej samodzielności, nawet po specjalizacjach itp. Ja teraz studiuję dziennie mgr, ale nie wiem czy nie wezmę dziekanki po pierwszym roku. Wiem, że muszę wyjechać zanim zacznę myśleć o rodzinie, potem będzie już trudniej. Szykuje się maleństwo? Gratuluję!! :-) Dziękuję za wszelkie informacje i również życzę powodzenia. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2014 GCZD, Szkoda czasu na studia magisterskie w PL, no chyba że czynisz to dla podbudowania własnego ego. W UK polski tytuł magistra uznawany nie jest, bo studia magisterskie w UK przygotowują do pracy w managemencie . To jednak bez lat praktyki jako pielęgniarka jest (chyba) niemożliwe. Jeśli myślisz o wyjeździe to na Twoim miejscu skupiłbym się doskonaleniu języka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GCDD Napisano Listopad 25, 2014 Zdaję sobie z tego sprawę, studiuję tylko dlatego, że udało mi się załapać na stypendium. Wiem, że muszę skupić się na języku, w UK już pracowałam, dogadałam się. W obecnej pracy zdarzają się pacjenci zza granicy (ostatnio była lekarka ze swoim dzieciątkiem z Ukrainy), mówiła po angielsku i tłumaczyłam jej z polskiego na angielski wynik USG jamy brzusznej, że np. tutaj śledziona, tam lewy płat wątroby wydłużony itp. Słownictwo medycznie w pewnym stopniu znam, na miejscu nauczę się skrótów, tamtejszego żargonu itd. Zdawałam maturę rozszerzoną z języka angielskiego. Gdyby nie finanse już bym się pakowała. Niestety rejestracja w NMC sporo kosztuje, pierwszy miesiąc życia tam itp. Dziękuję za radę, chętnie przyjmę każdą. :-):-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2014 GCDD, Prawie zawsze pieniądze są jakąś przeszkodą,ale znam przypadki w których pracodawcy z UK zapewniają wszelką pomoc w sprawach związanych ze zmianą kraju zamieszkania.Szukaj wśród dobrych agencji,najlepiej takich ,które mają podpisane kontrakty z NHS na sprowadzenie potrzebnych pracowników.Na początku będzie ciężko ale później już na pewno będziesz zadowolona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2014 Czy ktoś wie jak wygląda health assessment w NHS? mam wyznaczoa wizyte w Occupational Health i poszukuje informacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 26, 2014 GCDD, A może to:http://biznes.onet.pl/brytyjskie-szpitale-chca-rekrutowac-pielegniarki-w,18491,5665140,1,news-detal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 26, 2014 http://biznes.onet.pl/brytyjskie-szpitale-chca-rekrutowac-pielegniarki-w,18491,5665140,1,news-detal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość melody16 Napisano Grudzień 12, 2014 Czy ktoś pracuje w szpitalu w Londynie poprzez agencję No 1 Recruiment i może coś powiedzieć o tej firmie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 13, 2014 Cześć Melody, ja pracuje dla No1 Rec od około pół roku, zlego słowa nie można powiedzieć, robie dla nich community nursing (district nurse) i od czasu do czasu jakiś szpital - jak dziś i jutro, stwaki godzinowe maja średnio dobre od 18-24, dziś dla przykładu około 22/h, placa weekly, co piątek kasa na koncie + payslip, kontakt nienaganny, nie musisz nic robic poza scanem timesheet i wyslaniem emaila, obsluguja z tego co wiem East England, dyżury gdzie chcesz, NH, hospitals, community do wyboru - polecam! Skontaktuj się z Grace Wood lub Tina Jessop. Zciekawszych rzeczy jak mnie rekrutowali to powiedziałem ze nie mam czasu :) i zapraszam na sniadanie do mnie - i co - przyjechali, rozmowa rekrutacyjna przy full English breakfast, CRB i do roboty :) Ps.: Ja podobnie jak Iskra robie tylko dla agencji teraz, dyżury jak chcesz, kasa x2 albo x3, no i najważniejsze nie tracisz skills jak w nursing homie (tragedia) - pzdr. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość melody16 Napisano Grudzień 13, 2014 Do gość Dziękuję za wiadomość. Mam ofertę pracy w szpitalu z tej agencji i dlatego chciałam wiedzieć, czy jest warta rozważenia -:) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 19, 2014 Witam! Chciałam się Was zapytać czy po upływie roku od momentu uzyskania PINU w UK nie podejmę się pracy zawodowej jako pielęgniarka poza wymaganą opłatą do NMC będę musiała zaczynać całą rejestrację od początku? Dziękuję za odpowiedzi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 19, 2014 Nie. Dopiero po 3 latach. W ciagu 3 lat masz przepracowac 350godz. i 45 kursow. Nie czytałas na stronie nmc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Grudzień 19, 2014 Spokojnie. W ciągu 3 lat musisz wypracować 350 godzin, więc masz jeszcze czas. Tutaj link: http://www.nmc-uk.org/Registration/Staying-on-the-register/Meeting-the-Prep-standards/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 19, 2014 Bardzo dziękuję za odpowiedź i stronę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iskra_boża 0 Napisano Grudzień 19, 2014 450 godzin, nie 350 haha. Miałam skomentować ten złośliwy post powyżej i z rozpędu wpisałam 350 lol Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 24, 2014 ... zatem zdrowych spokojnych swiat piguly, zdrowia, szczęścia, pomyslnosci oraz kasiory, a przede wszystkim szczęścia - na Titanicu wszyscy zdrowi byli... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 12, 2015 Tak się kończy hejtowanie na forach.Nikt nie ma z tego nic.Kretyni kretynami pozostają a a cieple kluchy szukające wiedzy jak jej nie mieli taj jej nie mają. Światło już zgaszone ,idźcie na swój ulubiony zmywak.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luba M 0 Napisano Styczeń 12, 2015 witam, mam prosbe do kolezanek z branzy ktore juz jakisczas pracuja w UK w domach opieki z osobami starszymi..Opiszcie jak wyglada zwykly dzien w takim domie, jakie obowiazki wykonujecie, jakie trudnosci czasami spotykacie..mysle ze takie informacje przydatne i czekawe .. dziekuje i pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 12, 2015 Poszukaj jakiekolwiek ogłoszenie o pracę w takim domu opieki (nie DOMIE). Tam będzie job description, dowiesz się, jakie są obowiązki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 12, 2015 dzieki za podpowiedz, czytalam i nie raz, ale tam ogolne zdania i okreslenia.. a calkiem inaczej wyglada ze strony osoby pracujacej, i tez o trudnosciach nic nie napisza pracodawcy.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2015 z przykroscia zawiadamiam kolegow i koleżanki ze agencja No. 1 recruitment wlasnie umarla :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość inibadex1980dgkge Napisano Styczeń 21, 2015 Nie chce podowac kwot - bo one wydaja sie duze gdy si enie zna tamtejszych kosztow zycia. Ale generalnie to raczej poziom zycia bedziesz miec nizszy niz w polsce. Wiekszosc z tych co wyjechala ma na dzis gorsza sytuacje niz mogliby miec w polsce. Był sens wyjezdzac 2-3 lata temu. Jasne http://url.5base.com/fuP6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach