Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

Gość mareneu1
Laseczki nie przejmujcie się opłatami za poród rodzinny, o ile rodzicie w państwowym szpitalu! Weźcie tylko potwierdzenie wpłaty, a potem przedstawcie świstek w ZUSie- wszystko Wam oddadzą. Podczytuje Was, ale się nie odzywam bo nie mam żadnych "nowości". Ostatnio tylko dobre znajome poradziły mi wcierać w brzuszek parafinę ciekłą- ponoć lepsza od oliwek. A to tak apropo moich rozstępów przy bliźnie od wyrostka robaczkowego. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marenau1, a skad wiesz o tej opłacie za poród rodzinny, że ZUS oddaje??? Ja pierwsze o tym słyszę, a tyle znajomych ostatnio rodziło i nikt mi o tym nie mówił. Mnie cały poród będzie kosztował 2200 zł, więc każdy zwrot byłby cenny. Co do powrotu do pracy, ja zamierzam wrócić po macierzynskim plus wykrzystaniu wiekszosci urlopu, co da 6,5 miesiaca. Raczej bedziemy szukać niani. Jutro USG, ciekawa jestem bardzo ile dziecko waży Aha, jesli chodzi o pranie to ja uzywam mleczka Lovela i plynu do zmiekczania lovela. Ubranka prane bez zmiekczacza wydaja mi sie zdecydowanie zbut szorstkie i nieprzyjemne w dodytu. Doswiadczonew kolezanki nie zaobserwowaly zadnych podraznien u swoich maluchow, wiec im ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
aniołek82 - dziękuję za informację na temat szpitala. Zamierzam tam rodzić. Faktycznie, warunki nie są tam ciekawe ale właśnie tą fachową opieką kierowałam się wybierając szpital. Chodziłam tam do szkoły rodzenia i położna mówiła, że jeśli da się "ochronić krocze" to nie dokonują nacięcia. Ale powiedziała również że dotyczy to tylko 5% kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annaoj hmmm pierwsze słyszę o pisaniu jakiegoś podania przed porodem rodzinnym zeby był za darmo. Muszę się zorientować jak to jest u nas. Luiza mamy podobnie, też nie przedłużyłam umowy, a później się okazało, ze w ciaży jestem, ale to w zasadzie nawet lepiej. U nas z meżem ustaliliśmy, ze gdzieś tak dopiero po roku od urodzenia się bobaska będę szukać pracy, tylko sytuacja na rynku pracy w moim mieście nie przedstawia się ciekawie :( Moja mama też ostatnio wypaliła z tekstem, że powinniśmy się zaopatrzec w tetrówki, a nie pampersy i że jesteśmy bez serca jeśli chcemy malutkiej istotce pampersy zakładać. Normalnie zatrzymała się kobieta na czasach komuny. Mareneu1 mogłabys podać jakieś szczególy odnośnie zwracania pieniędzy za poród rodzinny przez ZUS? Byłabym bardzo wdzięczna. A swoja drogą nie słyszałam o czymś takim. Jeśli chodzi o pranie ubranek to poradzono nam żeby prac w płynie persil sensitiv. No zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce. Pozdrawiamy i życzymy spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareneu1
Nie mogłam znaleźć tego artykułu, który jeszcze dwa miesiące temu czytałam o tych zwrotach z ZUSu, ale znalazlam coś równie ciekawego. Poród rodzinny jest darmowy z publicznych szpitalach. Ewentualnie szpitale mogą pobierać opłaty za ubranie ochronne dla partnera (ale nie 100zł! bez przesady). Oczywiście położna na izbie przyjęć wciska ściemę, że trzeba zapłacić XXX zł, ale tak naprawdę jest to tylko nieobowiązkowa cegiełka. Wykorzystują niewiedzę pacjentek. Do poczytania: http://www.rodzicpoludzku.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=40&Itemid=3528 http://www.rodzicpoludzku.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=173:mamy-prawa-mamy-gdy-jeste-pacjentk&catid=40:mamy-prawa-mamy&Itemid=3528 http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_porod_artykul,5283.html http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_przed_porodem_artykul,4986.html A tutaj możecie poczytać o swoich szpitalach: http://www.rodzicpoludzku.pl/szukaj.php Ja wiem jedno, opłata jest nieobowiązkowa i najczęściej jest to "cegiełka" na którą nie musimy się zgadzać, bądź możemy ją obniżyć na własne życzenie (w końcu to cegiełka!). Mamy prawo do darmowego porodu rodzinnego (poczytajcie powyższe artykuły). Znajomi rodzili w szpitalu gdzie poród rodzinny kosztuje 200zl ale nic nie zapłacili (bo w amoku nikt im tego nie przypomniał a sami od razu na zawołanie kasy nie wykładali). Jak widzicie są różne wyjścia z tej sytuacji. Dla panikujących i niechcących się narażać polecam płacenie. Ja nie mam zamiaru wykładać kasy za coś co jest mi ustawowo zagwarantowane. Nie będzie też z tego powodu przykrych konsekwencji (np gorsza opieka w czasie porodu) bo położna (pielęgniarka) która przyjmuje na izbie przyjęć nie jest osobą, która przez cały poród będzie Ci towarzyszyć. Koniec końców można też zaskarżyć szpital za złą opiekę. Powtarzam, ja nie płace. Sypne im paragrafami, a jak nie to pozwem. Tyle. Ewentualnie można zagrać "głupią blondynkę" (że nic się nie wiedziało o opłatach, a to pierwsze dziecko, a my nie stąd- zwłaszcza kiedy w dowodzie ma sie inne miejsce zamieszkania niż się rodzi, że "Pani też jest kobietą", to duże przeżycie dla męża itp itd. Lub wziąć na litość- "nie stać nas". Przy wszystkich tych dzieciowych wydatkach nawet 100zl to dużo. Do wyboru do koloru, można wybierać w opcjach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki dzieki za slowa pocieszenia i zrozumienie mojej tesknoty za rodzinka :-) Ja jakos dzisiaj spac nie moge. Nie moge sobie pozycji znalezc. Za kazdym razem jak juz mysle ze uda mi sie zasnac mala mnie kopie proszac o zmiane pozycji. Kurcze to juz nie do wytrzymania Tak jak mowilam wczesniej my sie juz na nianie zdecydowalismy. Dzisiaj poszlismy ogladac jej dom i wyglada na to ze jest cudownie przystosowany do potrzeb dzieci - ona ma tam wszystko - poczawszy od podstawowych rzeczy typu lozeczko, przewijak skonczywszy na pieknym pokoju zabaw (1000 zabawek) a i prawie bym zapomniala plac zabaw w ogrodku - piskownica, zjezdzalnia, hustawka i dmuchany zamek. Zyc nie umierac - jak ja bym chciala byc jeszcze raz dzieckiem :-) Takze ma bardzo dobre referencje. W sumie wychowala 10 dzieci + dwoje swoich. Bardzo mnie to do niej przekonalo wiec jak tyle ludzi jej juz zaufalo ja tez jej daje moj kredyt. A tak sobie chwilke marcowki poczytalam i dziesie sie tam dzieje :-) Jeszcze tylko 3 tygodnie i u nas sie tez zacznie. Fajnie by bylo sie numerami tel wymienic. To bedziemy mogly sie na bierzaco informowac jak juz ktoras w szpitalu wyladuje. To tylko taka sugestia wiec dajcie znac co o tym myslicie i sie cos wykombinuje :-) Caluski brzuszki - probuje zasnac po raz 1000. Slodkich senkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mareneu1 niby porody rodzinne są darmowe, niby szpitale nie maja prawa pobierać za to opłat. Na tych podanych przez Ciebie stronach piszą, ze ewentualnie można się udać do NFZ i zaskarżyć szpital, ale ja pisałam już do NFZ i oto co mi odpisano Uprzejmie informuję że NFZ refunduje wyłącznie świadczenie medyczne przysługujące osobie rodzacej. Refundacja nie obejmuje świadczeń ponadstandartowych, zwiazanych z obecnością przy porodzie osób trzecich. Szpital ma prawo pobierać opłaty, co reguluje zarzadzenia dyrektora szpitala. Odnośnie opłaty z wyszczególnieniem jej zakresu proszę sie konsultować bezpośrednio ze szpitalem. No i jak tu z nimi walczyć? Można się kłócić, tylko kto ma wtedy do tego głowę. No nic, jak pojwedziemy na porodówkę to się wszystkiego dowiemy. Alexandraa jak tak piszesz o tej niani i wszystkim co posiada dla dzieci to też chcielibyśmy sie cofnać do czasó dzieciństwa :) Trzymamy kciuki żeby okazałą się fantastyczną nianią :) Jeśli chodzi o wymianę nr telefonów to jestm jak najbardziej za. Zobaczymy co reszta kobietek na ten temat napisze i wtedy będziemy działać. Miłego dnia Dziś podobno dzień teściowej, więc dziewczyny telefony w dłoń i ślemy życzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie Jak wczoraj nie moglam zasnac tak dzisiaj nie moglam sie obudzic. Podnioslam sie z wyrka dopiero o 11. Kurcze ale ze mnie leniuch :-) Zeby nikt nie mowil (czytaj moj M) ze leniwa jestem to od godziny 11 wykonalam juz nastepujace czynnosci 1. wyszlam z psiakiem na spacer 2. Umylam podloge w kuchni 3. Zrobilam nalesniki 4. A teraz za pierogi z mieskiem sie biore :-) Ale speeda dzisiaj dostalam az sie sama nie poznaje. Chyba mi sie ten syndrom moszczenia gniazda wlaczyl :-) Jeszcze mam w planie okna w salonie umyc bo trzeba kozystac z pieknej pogody :-) A co tam u was dziewczynki? Zycze milego dzionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamusie Jak wczoraj nie moglam zasnac tak dzisiaj nie moglam sie obudzic. Podnioslam sie z wyrka dopiero o 11. Kurcze ale ze mnie leniuch :-) Zeby nikt nie mowil (czytaj moj M) ze leniwa jestem to od godziny 11 wykonalam juz nastepujace czynnosci 1. wyszlam z psiakiem na spacer 2. Umylam podloge w kuchni 3. Zrobilam nalesniki 4. A teraz za pierogi z mieskiem sie biore :-) Ale speeda dzisiaj dostalam az sie sama nie poznaje. Chyba mi sie ten syndrom moszczenia gniazda wlaczyl :-) Jeszcze mam w planie okna w salonie umyc bo trzeba kozystac z pieknej pogody :-) A co tam u was dziewczynki? Zycze milego dzionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
alexandraa2p - masz psiaka? Dużego? Myślisz że psiak nie będzie zazdrosny o Maleństwo? I jak ewentualnie sobie z tym poradzisz? Ja też mam psiaka, który jest pupilem całej rodzinki. I zastanawiam się jak to będzie, kiedy w domu pojawi się Dzidziuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka mam psiaka ktory tak samo jak twoj jest czescia rodziny. Tak naprawde wstyd sie przyznac traktujemy go jak naszego synka :-) Naszczescie nie jest duzy (troche mniejszy niz do kolan) jest to rasa nie bardzo znana w polsce nazywa sie Cavalier KIng Charles Spaniel. Ma dlugie futerko wiec wlosy sa wszedzie. Jak chcesz podejrzec jak wyglada otworz tego linka:http://www.szarik.pl/fotka.php?id=1055 - nasz bobby tak wlasnie wyglada (nie jest to jego zdjecie ale jest duze podobienstwo) Tez sie troche boimy ze Bobby bedzie zazdrosny o nowego domownika i w tej sprawie skontaktowalismy sie z trenerem psow ktory nam powiedzial zeby w dniu kiedy sie nasze malenstwo urodzi moj maz przyniosl ze szpitala pierwszy ciuszek badz reczniczek ktory mial kontakt z malenstwem i polozyl go w domu w miejscu gdzie pies najczesciej przebywa. W ten sposob Bobby zapozna sie z zapachem nowego domownika. Rowniez gdy maluch bedzie w domku nie mozna psa zepchnac na drugi plan - trzeba mu poswiecac tyle samo uwagi jak przed przyjsciem dziudziusia na swiat. Wiem ze to moze byc trudne bo napewno bedziemy zmeczone opiekowaniem sie naszymi malenstwami. I rowniez trzeba pieska powolutku zapoznawac z malenstwem - czego napewno nie mozna zrobic to odseparowac psa od maluszka. Tyle sie dowiedzielismy. Mam nadzieje ze to bedzie w naszy przypadku dzialac. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandra podziwiam Cię :-) ja raz że nie mam siły a dwa nie mogę tyle robić w domku :-( ale też muszę się pochwalić bo przed lekarzem zrobiłam obiadek a jak wróciliśmy i Łukasz pojechał do pracy wyszłam z psem na krótki spacer ale zawsze lepsze to niż nic :-) Pochodziłam ze 30 min i wróciłam :-) Pies przynajmniej trochę pobiegał. U lekarza ok. Szyjka trochę skrócona, rozwarcia brak ale dalej mam więcej odpoczywać niż coś robić. W związku z tym że wg mnie zbyt duzo tyję lekarz kazał mi prowadzić zeszyt co i ile jem a także ważyć się codzień i mierzyć ciśnienie. Potem powiedział że mogę policzyć ilość kalorii i jeśli będzie ponad 1800 to zminejszyć. Kolejna kntrola za 3 tygodnie. Któraś z Was pisała o wymienieniu się numerami telefonów, ja jestem jak najbardziej za :-) Życzę Wam miłego dnia i uciekam poleżeć trochę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
alexandraa2p - psiak jest super. Mordka śliczna:) Dobrze że powiedziałaś o radach trenera bo ja bym wszystko zrobiła źle. Może te rady pomogą we wspólnym obcowaniu Dzidziusia z psiakiem;) Ja również byłam za tym aby nie separować psa od dzidziusia ale mąż twierdził, że może to zaszkodzić maleństwu. jak wróci z pracy od razu powiem mu co doświadczony trener twierdzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Aleksandraa no podziwimy zapał, nam się nic robic nie chce, a do tego remontujemy pokoik dla maleństwa. Jakby tego było mało to mamy się oszczędzać więc nawet się nie bierzemy za robienie jakichś pierogów. W sobotę chcieliśmy posprzatać po remoncie to wszyscy zaczęli na nas krzyczeć, że nam nie wolno, ale ma to również swoje plusy - rodzinka ma się zebrać i posprzatać. A tych spacerów to zazdroscimy. Nam nie wolno z domu wychodzić :( A syndrom wicia gniazda dopadł Cię z całą pewnością. Hihi dobrze, ze moja mama mieszka na dole, przynajmniej mam pewność, ze chłopcy będą codziennie mieli świeże obiadki :) My też mamy pieska, i podobnie jak Ty traktujemy go, tzn ją jak członka rodziny, a mąż czesto mówi na nia córcia ;) Nie boimy się, że będzie zazdrosna, bo też chcemy wziąc jakiś ciuszek maleństwa i dać Figuni, a jak wrócimy z dzidziusiem ze szpitala to Figa będzie mogła powąchać dziecko, nawet słyszeliśmy opinię, że powinno się pozwolić psu polizać np nóżkę dziecka. Mąż uważa to za dobry pomysł, ja jednak mam opory. Tak czy inaczej najważniejsze to nie zaniedbywać psa. Zresztą my się nie martwimy, bo nasza sunia jest baaaardzo łagodna i uwielbia dzieci. No to dziewczynki myślmy jak załątwić sprawę wymiany telefonów. Może poprzesyłamy sobie na maile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzisiaj wyrzuty sumienia... miałam leżeć ( szyjka się skraca) a tu zapowiedziała się kuzynka, więc wstałam rano upiekłam kruche babeczki a potem poszłam z nią na spacer... mam nadzieję że nic złego się nie stało...teraz już leżę i naprawdę do 16 marca się z wyra nie ruszę, bo wtedy dopiero mam wizytę. Dzisiaj ta kuzynka, powiedziała mi, że jak była w ciąży (23 lata temu) to chodziła z 4 cm rozwarciem!! Wydawało mi się, że jak już jest rozwarcie to chyba się jest w szpitalu... no ale może kiedyś było inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzis po wizycie. Wszystko dobrze, zrobil mi posiew no i usg. Waga 2660 g czyli podobno w srodku skali. ciesze sie ze wszystko OK. Mój gin nie mógł nadziwić się, ze wciąż mam taki mały brzuch. Mnie to cieszy, bo skoro z dzieckiem wszystko jak najlepiej to dzieki malemu brzuchowi ie mam prawie zadnych dolegliwosci nie nie czuje sie \"ociezala\". No jeszcze 5 tygodni do terminu, zobaczymy co bedzie dalej. Aha, w drodze powrotnej od doktorka przebilam opone w aucie, musialam sciagac mojego M zeby wymienil. Heh, grunt ze sie w pore zorientowalam i nic se nie stalo. Ale dziwna dzis pogoda w Wawie, wiatr taki okropny, tyle karetek jezdzilo... Byłam jeszcze w Realu, byla promocja na pieluchy pampers, ale w koncu nie kupilam, bo ie mialam energii nosic tych pak. No i teraz troche zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Brzuszki Luiza nie ma mnie za co podziwiac bo jednego dnia mam speeda a drugiego M musi mi herbate do wyrka przynosic bo ja nie mam sily sie podniesc. Dzieki Stokrotka a jakiego ty masz psiaka? A i najwazniejsze co twoj M powiedzial na rady trenera? Bardziej sie przekonal do tego ze psiak powinien poznac maluszka? Bobasekm przykro mi slyszec ze masz zakaz robienia czego kolwiek. Podejrzewam ze najgorszy jest dla ciebie brak spacerow :-( Ja bym nie wytrzymala gdybym dwa razy dziennie na spacerek nie mogla wyjsc. Jak masz ogrodek to moze od czasu do czasu do ogrodka tak na swieze powietrze a jak nie masz to moze sie powystawiaj na balkonik :-) A wy jakiego psiaka macie? MaggieBlue – az mi sie nie chce wierzyc ze twoja kuzynka spacerowala z 4 cm rozwarciem no chyba ze jest wytrzymala na bol i nie czula co sie z nia dzieje :-) A co do swojej skroconej szyjki i do wyjscia na spacerek to sie nie denerwuj ja tez mam troche skrocona i na spacerki caly czas pomykam. Napewno bedzie dobrze :-) Lilka dobrze ze z maluszkiem wszystko w porzadku :-) Sorry ze wczoraj nie pisalam ale wyladowalam z M w szpitalu. Moj David sie uparl zeby samemu ciac deski i polki do dziedziecego pokoju robic. No to mi jak na reke – powiedzialam mu jakiej chce dlugosci i tak dalej. Pracuje sobie ta moja zlota raczka w garazu ja naczynia po obiadku w kuchni zmywam a tu nagle krzyk. Lece jak opetana do garazu a tu moj mis pokazuje mi palec a z niego krew sika. Tak sie temu zjawisku przyjzalam no i rozkaz brzmial – jedziemy do szpitala na zszywanie. Pojechalismy oczywiscie odczekalismy swoje w izbie przyjec i w koncu zabrali nas do oddzielnego boksu na zszywanko. Ja sie temu tak z bliska zaczelam przygladac no i az mi sie zemdlalo. No to lekarz przestraszony od razu mnie na kozetke i gina wzywac – przez moje omdlenie zrobili mi dodatkowe USG wiec moglismy na niunie popatrzyc. Wszystko jest ok. Glowke ma bardzo nisko, wiec szyjka krotka a i jeszcze mi sie spojenie zaczelo rozchodzic. Nie dobrze no ale w koncu to koncowka ciazy. Wiec po usg i zszywaniu palucha wrocilismy do domciu tak kolo 12 w nocy :-) Jezeli chodzi o wymiane numerow tel to ja moge nam skrzynke emailowa zalozyc i przyslac wam do niej adres i haslo na wasze emaile i tam wyslemy nasze numery. Co wy na to. Zycze milego dzionka. Kurcze ale sie rozpisalam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedammm
Witam jestem majową mamusią i mam do sprzedania ubranka po moim synku moge je sprzedać oddzielnie albo w całości... jeśli będzie kotoś zainteresowany moge je wystawić na allegro a więc : 1 zestaw 0-3 m (62cm ) DISNEY stan bardzo dobry cena 12zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/155421d783301d6e.html 2 zestaw 3-6m ( ale mała rozmiarówka ) LUSA stan bardzo dobry ( nie używany) 8 zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/deed7b163c847869.html 3 zestaw REEBOK 3-6 m koszulka nowa z metką , spodenki użyte dwa razy 30 zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ee5d5f87a526e6cc.html 4 zestaw bodziaków 0-3 m stan dobry ,( bodziak w kolorowe paski rozmiar 3-6 ) 10 zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3f279791caccd790.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/afbdaaa06a8d2f44.html 5 rampersy kremowy morris mouse ,niebieski little me stan bardzo dobry (0-3m) 12zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c4b1e542c4d74daf.html 6 rampersy niebieski little me stan bardzo dobry - ( mała plamka przy zapięciu ) i kremowy w paski carters stan idealny , raz użyty 0-3m 12zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ebd2dec8ffe986f.html 7 ogrodniczki carters o-3m stan bardzo dobry 10zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74b76abe5cb61aa0.html 8 ogrodniczki georga 0-3m stan bardzo dobry 8zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d6e376d3452d37cc.html 9 czapeczka mother care użyta raz ( na zdjęciu wyszła blado w rzeczywistości intensywna zieleń) 10 zł http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bdb497a4d42e9811.html Cena zestwu 100 zł + przesyłka około 15 zł ( pojedyncze rzeczy koszt przesyłki około 6-7 zł) zapraszam podaje maila agaaga99@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilkaplazowa
Cześć brzuszki. Jakoś udało mi się zwlec z łóżka, ale mam dziwne przeczucie, że zaraz tam wrócę. Taki mnie leniuch dopadł. Coraz bardziej odczuwam końcówkę ciąży. Palce u rąk zaczynają coraz bardziej puchnąć, czasem nawet mi dłonie lekko drętwieją. Chciałam wczoraj coś przyszyć, a tu ledwo igłę utrzymałam. Och trochę już mi sie dłuży ten stan. Dobrze, że tylko miesiąc został. Do wymiany nr tel chętnie się przyłączę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh a ja dzwonie dzis po poloznych, 2 zajete w kwietniu, 2 nie odbieraja telefonu, a o reszcie nie znam opinii, wiec sie boje ryzykować:-) No sie zobaczy. Ja dzis na zwolnieniu i najchetniej bym spala i spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj. lilka79, bo ten dzień dzisiaj taki niewyraźny, to i spać się chce. Ja pojechałam załatwiać ubezpieczenie auta, ale się okazało, że nie wzięłam jakiegoś świstka i muszę wracać... A tak mi się nie chce... tym bardziej, że jestem póki co skazana na komunikację miejską i własne nogi... No nic, wypiję kawkę i lecę... Dobrze, że chociaż dziadkowie dzisiaj dzieci z przedszkola odbiorą. pilkaplazowa - dłuży się, dłuży, ale jeszcze za nim zatęsknimy - tzn za wylegiwaniem się do woli, spokojem i czasem tylko dla siebie ;-) Życzę Wam mimo wszystko pogodnego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny nie ma nic dziwnego w chodzeniu z rozwarciem. Ja przy pierwszej ciaży trafiłam do szpitala, bo miałam 3cm rozwarcia podczas wizyty i ginia wysłała nas do spzitala, tam rozwarcie robiło się jakieś 0,5 cm na dobę, ale zero skurczy więc po kilku dniach nas wypisali, a dopiero za 3 tygodnie trafiliśmy na porodówkę, nadal bez skurczy, ale z 10cm rozwarciem. Więc da sie chodzić. No ale w tej ciąży to mamy się oszczędzać, oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać. Na spacerki co rpawda mozemy wychodzić, ale króciutki i w towarzystwie innych osób, byle nie samej, bo zdarzaja nam się omdlenia. Nawet do sklepu po pieczywko chłopcy chodzą, choć mamy sklep pod nosem. No, ale że teraz szykujemy pokoim dla maluszka to wiecznie sa okna i balkon pootwierane więc mamy dostęp świeżego powietrze:P Maggie spokojnie, na pewno wszystko będzie dobrze tylko prosimy na siebie uważać i lezeć. Lilka ale miałaś przygody z autkiem. Dobrze, ze wszystko w porządku. My dziś mamy wizytę i zastanawiamy sie ile dzidzius waży:) Alexandraa my mamy mieszańca, takiego rudawego, podobnego do lisa, ale przekochanego :) Oj i u Ciebie jakieś niespodzianki wczoraj były. Dobrze, że wszystko w porzadku. Niech się palec Twojego meża goi, a Ty następnym razem nie wpatruj się tak w różne rany. Jestesmy jak najbardziej za skrzynką, co by powysyłać nr telefonów. Pilkaplazowa my cały czas chodzimy opuchnięci, nie tylko nogi mamy jak baniaczki, ale ręce tez. Macie racje dziewczyny, że dzień jakis spiacy. Rano jeszcze mieliśmy powera do działania, ale teraz nas totalny leń dopadł. MIłego dnia życzymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia cieszyn
alexandra 2p, ale mialas przygode...:)no ale przynajmniej poogladaliscie dzidzie na usg dodatkowo:)nie ma tego zlego...:) mam pytanko- ile masz skrocona szyjke? bo ja mam jakos cos ponad 1 cm i lekaz mi kazal lezec...i tak ci zazdroszcze spacerkow....bo mnie to juz strasznie nosi... pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka1234
Hej Dziewczynki! alexandraa2p - mój psiak to yoreczek:) Mąż wrócił z pracy i od razu powiedziałam mu wszystko co napisałaś:) A on mi na to, że to wszystko jasne, tylko ciekawe co lekarze mówią na temat bliskiego obcowania maluszka ze zwierzakiem. Ja jestem zdania, że to tylko Maluszka uodporni na wszelkie inne bakterie i zarazki. Przecież po buzi nie dam psiakowi lizać Dzidziusia (choć przyznam, że mój pies jest bardzo całuśny). A Ty co o tym sądzisz? pilkaplazowa - dziś jest bardzo niskie ciśnienie, więc dlatego nie chce się nam nic robić i ciężko "zwlec się" z łóżeczka gdzie tak ciepło i przyjemnie;) lilka79 - ja nie zdecydowałam się na "wynajęcie" osobistej położnej. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Może jeszcze powinnam się o to zatroszczyć? alexandraa2p - współczuje korzystania z miejskiej komunikacji. Jak ostatnio jechałam autobusem do lekarza spotkała mnie niemiła przygoda. Jechało sporo ludzi, znalazłam miejsce siedzące przy drzwiach a nademną stanęła kobieta tarasując wyjście. Gdy przyszło do wysiadania próbowałam ją ominąć. Autobus nadal jechał, ja z moim brzuchem i rwą kulszową, ona nie raczyła się przesunąć więc niestety lekko ją potrąciłam. Wyobraź sobie że wstrętna baba powiedziała mi "NAUCZ SIĘ CHODZIĆ!". Nie miałam czasu aby się z nią kłócić ale zrobiło mi się niemiło. To są uroki komunikacji miejskiej i życia w Warszawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuszki :) Dzisiaj faktycznie jest jakis leniwy dzien od rana nic mi sie nie chce . Nawet nie ugotowalam obiadu :( .Ale zostala mi zupa z wczoraj wiec nie ma tak zle. Wczoraj bylam u dentysty zalozyc plombe po leczeniu kanałowym . I jak przyszlam do domku to znowu zaczal bolec mnie ten zab jak nagryzam. Poczekam do poniedzialku moze mi przejdzie . Kurcze 300 zł leczenie kanalowe zeba. Jak bym nie byla w ciazy to bym go wyrwala, bo to i tak 7 wiec go nie widac. Ja mam dwie kotki tez sie boje jak beda reagowaly na malenstwo. No i co najwazniejsze mam nadzieje ze dziecko nie bedzie uczulone na koty. Bo mamy je juz 4 lata i nie wyobrazam sobie zeby je gdzies oddac. No ale jak trzeba bedzie to potem bedziemy sie marwic. Co do porodu to podejrzwam ze jak dostane pierwszych bóli to bede on line was informowac ( jak dam rade) . Bo jak wiadomo w domku trzeba czekac az bole beda co 7-5 min i dopiero wtedy jechac do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart231
Dzien Dobry dziewczynki. Widze,ze codziennie ktos jakas przygode rzechodzi. Piszecie o skroconych szyjkach itd, a ja pojecia nie mam co z moja szyjka, bo w anglii nie badaja ginekologicznie, wiec nie wiem co to oznacza. Ja raczej nie bede sie wymieniac numerem, bo to zawsze wiekszy koszt jak za granice. Bede uwaznie sledzic forum , ktora pierwsza sie rozdwoi. DLa mnie bedzie to wielkie wydarzenie, pewnie jak dla wielu z nas tych pierworodek. co do dolegliwosci to mnie strasznie boli pod zebrami jak siedze , jakby cos chcialo mi je rozerwac, ale nie czuje tego jakby to byly kopniaki, tylko ciagle tak samo. no to tyle na te chwile;) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hugosia spokojnie, podobno koty wcale nie wywołują alergii, ale wręcz mogą ją likwidować, a im wcześniej się dziecko przyzwyczai do kota tym lepiej. Lenistwa ciąg dalszy. Co prawda pół obiadku ugotowane, poprasowane, ale nic więcej nam się nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! A u nas dziś dzionek jak malowanie słoneczko, i cieplutko aż chce się żyć. Dzisiaj robiłam rano zakupki, kupiłam pampersy z kolei na promocji w makro... Kupi łam sobie też 2 bluzeczki , ale takie że można je nosići teraz i po ciąży, więc jestem zadowolona, Najgorzej że jutro musze iść do pracy co prawda na 4 godzinki ale w sobotę wolę być rankiem z rodzinką, ale zóż jak trzeba to trzeba... ja już kiedyś pisałam o położnej, miałam tylko przy pierwszym porodzie , a teraz i za drugim porodem już nie , bo nie trafiłam zbyt dobrze pomimo że polecona i dobrze opłacona, więc uważam że to strata kasy, a i ak nikt za nas nie urodzi... Pomysł z wymianą telefonu na skrzynkę jst super!!! Jak ostatnim razem rodziłam to wysyłałam sms z porodówki do dziewczyn na forum... Ja mam w domu chomika i rybki, wiec nie mam takich zmartwień, kiedyś jedynie złyczałam w jakiś programie że pieskowi trzeba dać jakąś rzecz która pachnie maluszkiem żeby się przyzwyczaił. Dziewczyny a czytałyście jak wypadł w rankingu rodzić po ludzku szpital w któym zamierzacie rodzić, bo ja sprawdzałam i jest dobrze, choć nie rewelacyjnie ale przeważają pozytywne opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kwietniówki :) Tak sobie myślę że możemy powoli spodziewać sie pierwszych dzieciaczków. Coraz mniej czasu nam już zostało. Do mnie zaczyna powoli docierać że niedługo wszystko się zmieni. Ale mimo tego nie mogę się już doczekać. Chyba muszę już powoli pakować torbę do szpitala. Dla maleństwa mam już wszystko. Mam pytanie do mam które są już na zwolnieniu. Informowałyście pracodawcę że zamierzacie odejść już na L4 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Smart mam to samo z tymi żebrami. To moja jedyna dolegliwość jak do tej pory. W pozy siedzacej czuje ciagly tepy ból zeber. Gin mowi, ze to normalne bo dziecko naciska przeponę a przepona zebra. Aleks ja zamierzam odejsc na 3 tyg przed porodem i ostatniego dnia w pracy chce sie jakos pozegnac, wiec powiem ostatniego dnia. Stokrotka, co do indywidualnej położnej. Napiszę tak - wszystkie ale to wszystkie moje kolezanki, które rodziły, brały połozną. A jest ich trochę. Jak sobie pomyslę, ze miałabym jako jedyna ryzykować to po prostu boje się, że zaczna nas odsylać po jakichs najgorszych szpitalach. Połozna daje jednak gwarancje miejsca w wybranym szpitalu i umozliwia pominięcie najgorszego miejsca tj Izby przyjec. A poza tym bedę miala do kogo zadzwonić pytać czy już jechać do szpitala czy nie. Umówiłam sie w końcu z jedną położna w czwartek, zobaczymy co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×