5?10?15?a moze 20kg? chcesz schudnac....zapraszam probuj z nami

witam jestem marta fakt ze znow proboje sie odchudzac moze nowy topick nowi ludzie i wsparcie pomoze..chce by te miejsce bylo pamietnikiem zwierzen a nie wyscigiem kto ile schudl...przylacysz sie ?

Hi chetnie bym sie przylaczyla:)

ile masz lat?

19 lat mam a wy

oj ja 30...

ni i co z tego ale mamy wspolny cel zgubienie kg:)to sie liczy ile wazysz i ile chcesz schudnac?

teraz mam 70kg a chce do 55kg wrucic. ciekawe czy mi sie uda. a ty? no i w jaki sposob... masz cos konktetnego

witam :) jak marta napisała postanowilysmy zalozyc nowy topic i zaczac od nowa diete...bo ost sobie odpuscilysmy troche;/ ale jakby nie bylo schudlam juz 10 kg tylko troche to trwalo ;/ mam nadzieje teraz bedzie lepiej :) mam 18 lat i waze 72 kg;/

ja waze 88 ale nie przejmuje sie tym ze najwiecej z was:)nie o to chodzi chce wazyc narazie 80kg to moj cel taki podstawowy a jak zejde do 70 bede happy moim celem jest 1000-1500kcal i tego sie trzymac...jestem maniakiem coli wiec bede tylko pila cole zero slodyczy nie odstawie calkowicie bo to glupota bo za x czasu rzuce sie jak niewiem co na nie i bedzie po diecie...chce miesicic sie w tych granicach co mam i juz jesc na co mam ochote ale w umiarkowanych ilosciach...mialam duzo diet za soba i wiem ze nie warto sie katowac

ja tak jak marta duzo przezylam co do diet :P i wiem ze ta jest najbardziej racjonalna :D damy rade dziewczyny :) chcialabym tak kolejne 10 kg :)

oprocz tego wiem ze sport jest neizbedny jak nrazie to biegam codziennie ale musze zaczac brzuszki jeszcze robic ;/

diete zaczynam jutro i walke o siebie:) a tymczasem dobranoc

no jak ja cole pszestalam pic to odrazu 5kg schudlam... ostatnio to znaczy w zeszlym miesiacu wazylam 80kg, udalo mi sie na 70kg schudnac a teraz mam dola i nic nie idzie:( kto ma rade co robic???

trwaj z nami i nie poddawaj sie

ja rowniez sie przylacze mam 21 lat i moj tluszczyk wzrosl kiedy zaszlam w ciaze bylo tego duzo!!! waze teraz 86kg a chcialabym tyle samo co przed ciaza 64 kilo. schudlam bardzo nie wiele od czasu kiedy urodzilam. niestety spaslam sie jak byla w ciazy jadlam za czterech a teraz jest katastrofa!!!

no to witam i zegnam do jutra teraz lece spac papa

dzien dobry kobiety:)wlasnmie sie zwazylam i mam dola malego ale i tak sie biore za siebie..waga wskazala 92,5kg kurde a jeszcze w listopadzie wazylam 81kg porazka ale coz mam teraz walke z sama soba i juz...musze wytrawac:)pierwszym moim celem jest zrzucic d 85kg;]potem bede patrzyla co dalej....daje sobie do konca wakacji by schudnac do 85kg

ej co tak cichutko nie wierze w to ze niema chetnych na odchudzanie:)

Cześć Dziewczyny ja mam do zrzucenia 6 kg. Mam takie same doświadczenia jak Wy, wiem, że nie warto się katować, a lepiej powoli, mądrze i nawet smacznie zrzucać kilogramy. Mam motywację... Jest ok... Ale mam problem, bo w wakacje nie mieszkam w domu, jestem zdana na łaskę rodziny. Chyba każdy zna problem wciskającej w nas jedzenie babci... Tzn stricte to tak u mnie nie jest, bo jestem dorosłą osobą, ale nie chce pisać na forum, bo za dużo pisania, nie będę zaśmiecać topiku... Może jeśli ma ktoś podobny problem to niech da znać, to prywatnie sobie ponarzekamy... A tymczasem powiem tyle, że będę się mogła kontaktować z forum raz na tydzień tylko, ale mimo wszystko mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona... I wcale nie jest powiedziane, że moja dieta się powiedzie z w/w powodu, ale i tak chcę chociaż spróbować. To będzie takie klasyczne MŻ, na które wszyscy będą krzywo patrzyli... Zostanę z tym sama w realnym świecie, to może chociaż w wirtualnym ktoś mnie będzie wspierał... Ale dość użalania się... Póki jestem w domu (do piątku), to jestem z Wami :) Pozdrawiam :)

tam wyzej to ja

ja też, z 3-4kg, od dzisiaj zaczelam i zapowiada sie dobrze :)

jasne ze mozesz:)witam w klubie naszym:P ja tak z wcizkaniem jedzenia mam problem jak jade do swojego faceta i to jest najgorsze:(

Hehe no właśnie faceci to jeszcze inna kategoria, dla nich zawsze jesteśmy piękne... :) Kochani są za to, ale bardziej by nam pomogli, gdyby nas wspierali, a nie zasypywali czekoladkami :)

a najbardziej mnie wkurza jak ktos mi proponuje słodycze a ja mowie że nie chce bo np sie odchudzam. to oni patrzą na mnie jak na kretynke i mowią " kobieto z czego? jestes taka chuda.." bla bla bla..wtedy to mi sie nawet z nimi nie chce gadać..

O to to to........

Ja mówię, że po prostu nie mam ochoty, ale i to nie przechodzi i tak jestem dla nich kosmitką :/

no..patrzą sie krzywo:P a same pozniej mowią że one odchudzać sie muszą. poza tym oni to tyle gadają o tym zebym wziela, a ja poprostu jestem nieugięta i nie wezme a oni mi trują... dobra kobietki, fajnie sie gada ale niestety musze isc, doprowadzic sie do porządku, napewno tu jeszcze wpadne papapap trzymajcie sie :)

Halo halo jest tu kto?

Cześć Wszystkim. Mam 24 lata, 170 i ważę 87 kilo = tzn tyle ważyłam miesiac temu teraz boje sie wejśc na wagę. Od dziś zaczynam diete i mam nadzieje że mi sie uda, ze wytrwam :)) A Wam jak idzie?

nie pisalam bo bylam na miescie ale juz jestem...faceci to chyba wiekszy temat do gadania na forum:) niz dieta ehh...a jeszcze moj to takie huherko ze szok ale dupcie ma cudowna(soryy za wyznanie)