Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izis888

Kto na 2010??

Polecane posty

Pewnie macie rację, że znalazłabym taniej o te kilka stów. Ale już się zdecydowałam po rozmowie z kolegą, który trochę się też naszukał fotografa i kamerzysty i wie jakie są ceny we Wrocławiu. Te zdjęcia są naprawdę na wysokim poziomie, a niestety większość zdjęć ze stron innych fotografów po prostu mi się nie podoba (też się na tym nie znam profesjonalnie, muszą mieć w sobie po prostu to \"coś\"). Teraz tylko waham się czy wybrać wersję do oczepin, czy tą krótszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jak dawno nic nie pisalam ;P ale sledzilam wszystko uwaznie :) u nas kotylionow nie bedzie, w sumie wydatek to nieduzy ale moim zdaniem zbedny :P u kuzynki na weselu byly, ale wiekszosc gosci je wogole olala, a ja akurat mialam atłasowa sukienke i mi sie nie trzymala wogole ;) kamila1986 a o co chodzi dokladnie z tymi winietkami? to sa te karteczki z imionami na stoliku? bo jakas ciemna jestem ;P a fotografem i kamerzysta sie zajmiemy po nowym roku... najpierw chcemy zamknac do konca sprawe z sala i zalatwic zespol :) poooozdrowionka dla Was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, winietki to takie wizytówki, które się kładzie na stoliku z imieniem i nazwiskiem, żeby goście wiedzieli gdzie mają usiąść. Mnie się wydaje, że to dobry pomysł. Byłam już na takim weselu i wypadło świetnie, każdy siedział tam gdzie miał swoich najbliższych i podobnych wiekowo. Nie podoba mi się kiedy goście wpadają na salę i rzucają się na siedzenia żeby zająć sobie i reszcie rodziny jak najlepsze miejsca... Poza tym np. u nas wesele będzie dwukondygnacyjne. Co prawda Ci siedzący u góry (tam będzie ok 20 miejsc) i Ci na dole (60 miejsc) będą siebie nawzajem widzieli, ale nie wyobrażam sobie żeby młodzież była wymieszana z osobami starszymi których u nas nie będzie brakowało, albo że któraś ciocia po 70-tce będzie musiała wchodzić tam po schodach do góry za każdym razem. Myśleliśmy o tym żeby na dole posadzić rodzinę, a u góry znajomych i młodzież... co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Winietki bardzo fajna rzecz u nas też planujemy położyć takie cos na stole... Co do kamerzysty i fotografa to u nas będzie 2w1 fotograf i kamerzysta:) a cena2000 za 300 zdjęć ok 100 wywołanych... Cena jest średnia przynajmniej tak mi się wydaje. A wy co miślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mysle ze taka organizacja z winetkami to fajna sprawa :) a rozdzielenie mlodziezy i starszyzny hm... rozumiem ze ci u gory beda siedziec z dala od Was, czyli pary mlodej :> wydaje mi sie ze nie wszystkim sie to spodoba takie wyobcowanie :P ale jak macie te 2 kondygnacje to mysle ze to najlepsze rozwiazanie :] nad winetkami sama sie zastanowie :P jeszcze jest troche czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat się rozrasta i dobrze :) widzę, że ceny fotografów macie bardzo wysokie, ale w takim mieście jak Wrocław, to się dziwię. Jak już pisałam wcześniej mi osobiście nie zależy na tym, by fotograf zrobił nam setki zdjęć, bo kto to będzie później oglądał. Zresztą zdjęcia ślubne wszystkie są do siebie podobne, więc jak dla mnie wystarczy kilkanaście reprezentatywnych :) (oczywiście mówię o takich pozowanych). Pomysł z karteczkami na stołach z jednej strony jest dobry, bo goście nie będą na hura rzucać sie na miejsca, ale z drugiej strony komuś może się nie spodobać przydział odgórny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Zgadzam sie z krolowa zycia: nam tez nie zalezy na masie zdjec podobnych do siebie.Troche w plenerze (troche w studiu ewentualnie) no i reszta z wesela, slubu.Zreszta u mnie w rodzinie kilka osob zajmuje sie amatorsko fotografia, wiec sadze, ze beda od czasu do czasu cykac ;) Co do winietek...to wlasnie mam obawy co do tego czy goscie nie poczuja sie odizolowani, jesli np rodzina bedzie siedziec blizej mlodej pary a reszta gdzies dalej.W naszym wypadku wesele bedzie duze, wiec nie wiem czy udaloby sie nam tak idealnie wszystkich ustawic :P Zreszta wiem z doswiadczenia ze takie przydzielanie miejsc gosciom owszem pozwala zachowac jakis porzadek... ale tylko na chwilke.Bo pozniej wiadomo ten chce pogadac z tym i przesiada sie do innego stolika itd. zreszta bedziemy jeszcze myslec :D P.S a tak w ogole to dowiedzialam sie ostatnio, ze w ,, naszej \'\' restauracji ;) stoliki nie beda tak jak zazwyczaj podluzne, prostokatne a okragle :) przy jednym zmiesci sie 14 osob.Moim zdaniem to fajna sprawa bo umozliwia to lepszy kontakt miedzy siedzacymi przy stoliku :) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronaa
my jeszcze kamerzysty nie mamy a co do fotografa to tez nie chciałabym miec 1000 podobnych do siebie zdjec, oleum te okragłe stoliki to rzecz gustu mi sie to akurat nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam jestem jak najbardziej za winietkami, jest to szansa przynajmniej na jakiś czas dobrego usadzenia gości (można usadzić wiekiem, rodzinami, sympatiami itd.). Byłam na weselu z winietkami i sprawdziło się super. A przecież jak się będą chcieli przemieszać później to nikt nie będzie bronił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak biedrona, rzecz gustu :) mi sie tez na poczatku sie to nie spodobalo, jednak gdy zobaczylam wstepny zarys zmienilam zdanie i teraz ciesze sie, ze bede miala troszke inaczej niz reszta :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziś załatwiliśmy fotografa:) umowa podpisana:) Jeszcze zespół umowa :) maci jakieś może pomysły na to aby ślub wyglądał ciut inaczej niż zwykle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronaa
czesc, my to chyba nie chcemy zeby nasz slub jakos szczegolnie wyrozniał sie od innych nie chce miec kiczowatych rzeczy badz robic cos tylko dlatego zeby wesele było oryginalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronaa
no moze nie do konca sie zrozumiałysmy ale mimo wszystko ja nic takiego nie przewiduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Anulce chyba chodzi np. o urzadzenie przyjecia weselnego w jakims stylu itp rzeczy :) tak?? :) ja np. raz bylam na weselu prawdziwie goralskim poczawszy od restauracji, przez kosciol, jedzenie, prosiaka ( :P )orkiestre po stroje panstwa mlodych :) raz bylam tez na iscie krolewskim weselu w zamku kolo Krk :) Ludzie maja rozne pomysly ( wesele jakies stylowe jeszcze rozumiem) ale wesele, na ktorym mlodzi i rodzice probuja wszelkimi sposobami zaimponowac przybylym gosciom juz nie jest smaczne...chodzi mi tu np. o zapraszanie roznego rodzaju kabaretow na wesele (tez mam to juz za soba :/), pokazy sztucznych ogni, jakies przebieranki.Jak dal mnie to kicz, zreszta z doswiadczenia wiem, ze ludzie w tym czasie woleliby potanczyc niz ogladac te cale przedstawienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się sztuczne ognie akurat podobają :) Jestem w kropce! Rezygnujemy z tego Azylu, bo krzyknęli taką cenę za osobę, że aż mi się gorąco zrobiło...(w porównaniu do 2009 r cena wzrosła o ponad 25% i może jeszcze podskoczyć, jeśli zmieni się stawka VAT). Mam dwa inne miejsca na oku, jedno oddalone kawałek od Wrocławia http://www.hotelamber.pl/, drugie blisko centrum www.caprice.wroclaw.pl/index.php (ale oni robią tylko wstępne rezerwacje, bo ceny skalkulują dopiero na przełomie roku, więc w razie czego można się wycofać - nie mają też czerwcowych terminów wolnych). Cena u tych poza Wrocławiem więcej niż dobra i mają sporo wolnych terminów, mój tata był tam ostatnio na imprezie i bardzo sobie chwalił jedzenie i obsługę. Na razie pojedziemy i zobaczymy, ale zdjęcia są ładne z obydwu tych miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obie sale ladnie ale jak na moje oko to Villa Caprice bardziej bajeczna :] a co do sztucznych ogni to tez uwazam ze to fajny pomysl, jakis 5-10 minutowy pokaz po oczepinach :> no, tylko chyba nie wszystkie restauracje maja na to licencje... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GdybyByłoTak obydwie sale bardzo ładne. Gdybym miała się miała między nimi decydować to wybrałabym tę pierwszą, jakaś taka przytulniejsza mi się wydaje. Ja ostatnio z ciekawości przeglądam różne strony z sukienkami i znalazłam kilka świetnych sukienek na niemieckim e-bayu. To sprzedawca który ma bardzo dużo ładnych modeli szytych na miarę: http://search.ebay.de/_W0QQsassZlb-wedding Ostatnio rozmawiałam z mamą koleżanki która pracuje w salonie ślubnym kiedy najlepiej szyć/ kupić sukienkę żeby wyszło chociaż trochę taniej, to mi powiedziała, że najlepiej w grudniu. A Wy macie już jakąś wizję swojej sukni? Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się bardzo obydwie podobają, ale Villa dopiero konkretne ceny poda pod koniec roku, bądź na początku przyszłego. W tej pierwszej ceny mam już podane i terminy też są, więc raczej się na tą salę poza Wrocławiem zdecyduję. A właśnie, co z transportem? Bo dla mnie to jest strasznie nielogiczne - zawozić kogoś na salę, a z powrotem ma sam sobie radzić? Bez sensu... Mnie tam nikt nigdy nie woził na wesela. Noclegi zapewniamy tylko osobom z daleka, a ich wiele nie jest. Sukienki ładne, ja też będę szyła u jakiejś krawcowej na wzór. Nowa kolekcja w Cymbeline mi się podoba, przynajmniej niektóre modele http://www.cymbeline.wroclaw.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak daleko macie na tę salę? Nasza sala jest 35 km. od kościoła. Załatwiamy jeden duży dwupiętrowy bus z kościoła na salę, a potem busikiem takim na 10 osób na kilka tur znajomy będzie gości odwoził do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybybyłotak - obie sale są piękne. Sama nie wiedziałabym, na którą sie zdecydować :) A co do sztucznych ogni i itp. rzeczy, to mi się to jakoś nie podoba. Wesele, to wesele, po co na siłę wpychać jakieś urozmaicenia. ale każdy ma własne zdanie. Jeśli zdecydujemy się na salę oddaloną od miejsca zamieszkania, to transport na pewno załatwimy. Zresztą wynajęcie takiego autobusu to nie jest duży wydatek(przynajmniej u nas). Zawiezie gości na salę, a potem będzie czekał na telefon, o której ich porozwozić. A podróż autobusem z wesela zwykle jest baaaardzo fajna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki :) GdybyByloTak rzeczywiscie ta pierwsza sala jest rewelacyjna :) Co do tych sztucznych ogni to ja jakos nie chce robic cyrku z wesela i moj Misiu tak samo :D U nas sala oddalona jest od kosciola ok 17 km wiec zapewniamy transport gosciom do restauracji a potem z wesela.Co do noclegow to przenocujemy naszych gosci u nas w domach ewentualnie u naszej rodziny ktora mieszka obok :) Aaaa kilka wizji sukienek juz mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blacksieczka
widzę że już troche ten topik jest.. .ale przyłączam się. Mój termin to 31 lipiec 2010. Troche odległa data ale wszystko przemyślane. :* Pozdrawiam. Zyczę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronaa
witajcie:) GdybyByłoTak obie sale bardzo ładne, witam nowa w naszym gronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!! Moge sie przylaczyc? Moj slub 21.08.2010r. Zalatwione mamy juz wszystko co na chwile obecna mozna,czyli sale,kucharke,zespol,kamerzyste+zdjecia. Wczesniej widzialam,ze pisalyscie o cenach kamerzystow i zdjec....co powiecie na moja cene 3200... Kosmiczna ,wiem ale to profesjonalista i zdecydowalismy sie na niego.W sumie to taka najbiedniejsza wersja tego co robi,bo np. jest mozliwosc wynajecia kamerowania na dwie kamery badz zdjec calodniowych w dowolnym miejscu w Polsce ale na takie rarytasy nas nie stac,wzielismy podstawe: kamerowanie jedna kamera i zdjecia ślub+wesele+plener po weselu. Winietek nie bedzie na pewno,nigdy nie bylam na takim weselu.W sumie jest to dobry pomysl,nie ma przynajmniej balaganu.Raz bylam na takim weselu gdzie jeszcze para mloda nie przyjechala a goscie zamiast czekac na mlodych,odspiewac sto lat i wypic szampana, odrazu polecieli zajmowac sobie miejsca,zenada.Ja jednak nie bede robic winietek,ani u mnie w rodzinie ani narzeczonego nie bylo ich i mysle,ze nie spodobalo by sie to im.Niech sobie wiec siedza gdzie chca:) Sukienki ogladam juz od dawna,jak chyba kazda z nas ale mysle,ze to jeszcze zdecydowanie za wczesnie.Za chwile na 2009 wejda nowe kolekcje,potem w styczniu 2010 tez bedzie nowa. Na razie baaaaaaardzo baaaaaaaardzo podoba mi sie sukienka http://www.sotteroandmidgley.com/dress.aspx?page=7&style=ASM3030 ale nie wiem skad mozna ja wziac.Wiem,ze jest to kolekcja maggie sottero ale raczej nie mozna jej kupic w Polsce.Kiedys trafilam na takiego faceta na allegro,ktory szyl te sukienki na miare ale to takie kupowanie kota w worku,bo nie mozna ani jej zobaczyc ani przymierzyc,wiec odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam sie Was jeszcze o cos zapytac,kiedy idziecie do kosciola zajac sobie godzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Sukienka bardzo ładna. co do rezerwacji godziny w kościele, to u mnie w parafii, tak średnio 3 miesiące przed ślubem. A potwierdzenie godziny przy spisywaniu protokołu przedmałżeńskiego(czyli 1,5 -1 miesiąc przed).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to troszkę się nas tu już uzbierało :) Witam nowe Dziewczyny!! Kiniam85 mamy tę samą datę :) Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiniam85, sukienka taka standardowa (nie w negatywnym znaczeniu), więc na pewno wiele podobnych albo i ładniejszych znajdziesz w naszych salonach. Ja już wiem co i jak z tą Villą Caprice i raczej cenowo odpada - za osobę na przyszły rok najtańsze menu jest za 175 zł i trzeba uwzględnić 15% wzrostu cen na 2010, więc już się z tego 200 zł robi. A bardzo podobne jakościowo i ilościowo menu w tym drugim miejscu poza Wrocławiem to 160 zł. Więc się nie będę zastanawiała tylko tam jak najszybciej pojadę obejrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×