Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izis888

Kto na 2010??

Polecane posty

Czesi (czyt. zespol Nancy:P) biora od nas 2 500zl za dwa dni (a tak przy okazji to nie wiem czy wam wspominalam ze zdecydowalismy sie jednak na dwa dni wesela), a jak za jeden to dokladnie nie wiem ale wydaje mi sie ze tak 1 800zl :> waszym zdaniem duzo czy nieduzo :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka no to sie Wam udalo :) My placimy za zespol 2700 za jeden dzien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomocy
Kurcze to naprawdę spoczko Wam się trafiło z tą orkiestrą,my za 1 dziń płacimy 2800:( też robimy 2dni imprezy ale na poprawiny to już jakoś sami zorganizujemy muzyczkę:) Katii23 my zaczeliśmy od orkiestry,fotografa i sali bo o to u nas niestety najtrudniej a teraz myslę że warto rozejżeć się za dobrą kucharką-mam jedną na oku taką która robi jedzonko razem z ciastami i jednego kucharza który robi samo jedzonko bez ciast i właśnie nie jestem która opcja jest lepsza..a Wy jak myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My znaleslismy swietny zespol, w tym tygodniu mamy jechac na probe aby zobaczyc jak graja na zywo, wszystko jest swietne ale przeraza mnie cena;/ 4000 zl za dwudniowe wesele, wg mnie to przynajmniej o 500 zl za duzo ale... slyszlalam same dobre komentarze na temat tego zespolu wiec... chyba warto dac tyle kasy - mam nadzieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedzie ten dzien bede miala 25 lat. mam straszna ochote pochodzic po sklepach i poprzymierzac suknie.Nie wiem po co,bo i tak za rok beda nowe modele ale jakos mnie ciagnie do tego straaaaasznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ja oszalałam, ale tak się zastanawiam nad kupnem sukni ;) Bo przeglądam allegro i czasem są naprawdę fajne suknie z moim okolic, które kosztują 1/3 ceny sklepowej i mogłabym je przecież przymierzyć, bo blisko. Ale na razie zdrowy rozsądek mnie wstrzymuje, że przecież nie będzie mi suknia przez 1,5 roku w szafie wisiała. Ale chyba w ten sposób będę polowała za rok ;) Muzyki jeszcze nie mamy, będę szukała DJ'a jak tylko skończę semestr, bo dużo mam pracy. (A lenię się strasznie, więc ciężko mi to idzie...) Planowane koszty: do 2500 zł max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) No ceny za zespol ida w gore, jeszcze do niedawna 2000 zl to byla jakas masakra teraz to normalka :P Nasi tez kosztuja 4000 zl za dwa dni ale to jednak troche za duzo ( chociaz i tak uwazam ze sa the best ;) ) wiec my drugiego dnia zorganizujemy sobie sami muzyke, najpewniej kolege poczatkujacego dj\'a ze swoim sprzetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinam85
ja chyba tez bede allegro wertowac w poszukiwaniu sukni ale do salonow tez sie przejde i jak mi sie trafi fajna niedroga to biore....ale to dopiero za rok. 2010 to w ogole bedzie ciekawy rok:slub,wesele,obrona mgr,zmiana mieszkana,oj bedzie sie dzialo!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My specjalnie wybraliśmy 2010, żeby ominąć nasze obrony (ja w tym roku bronię licencjatu, mój luby magistra). Nie chcę mieć dodatkowym stresów, a ja niestety jestem dość nerwowa. No i o jakiejkolwiek przeprowadzce też dopiero po ślubie będziemy myśleli. Na razie wynajmujemy i tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo chcialam wychodzic za maz w 2009 ale z roznych wzgledow jest to nierealne,dlatego tez 2010 i wszystko naraz zwali mi sie na glowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale grunt to pozytywne nastawienie, no i rok przecież długi, można to porozkładać elegancko w czasie. Mi jeszcze z tego względu zależało na ominięciu obron, bo są w czerwcu, ale dokładnie nie wiadomo w jaki dzień, więc planowanie wesela na zasadzie \"trafimy-nie trafimy\" byłoby koszmarnym stresem dla mnie :) No i kaskę odkładamy, więc dodatkowy rok zapasu się przyda hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz mam obraz sukni w glowie.Na pewno nie bede miala rekawiczek,bo mi sie one bardzo nie podobaja,suknia bedzie ecru,welon bedzie upiety na czubku glowy anie pod fryzura ale to jak na razie to co mi sie podoba a w czym mi leiej to nie wiem,bo jeszcze nic nie mierzylam,jedynie to mialam welon wpiety pod spod jak zlapalam na weselu i wygladal okropnie,dlatego nie chce tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez w czerwcu bedzie, na szczescie wesele w sierpniu. nastawiam sie jak najbardziej pozytywnie, juz sie nie moge doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my sobie tez troche porozkaladalismy w czasie te wszystkie \"nowosci\" ktore nas czekaja, ja co prawda bede sie bronic (tzn licencjata) w roku slubu, ale za to moj Grzes broni sie w tym roku, i przeprowadzke tez planujemy jeszcze w tym wiec nie \"zwali\" sie to na nas w jednym czasie ;) no to widze ze nam sie udalo z ta orkiestra, ze w sumie fajnie spiewaja, umieja zabawic no i tacy niedrodzy! ja tez mam lenia, a sesja tuz tuz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez na szczescie nie bedziemy miec wszystkiego na glowie :) moj Mis broni sie w tym roku (licencjat) a mnie to na razie ominie bo jestem na studiach jednolitych magisterskich :) i razem jestesmy na III roku :) obrona pracy magisterskiej wypada nam w 2011 a wiec juz bedziemy wtedy malzenstwem :Da przeprowadzka to chyba zaden stres a jedynie przyjemnosc wiec czekam na to z utesknieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania_G.
Ja mam ślub we wrześniu 2010 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krea
ja też wychodzę za mąż w 2010 ,a dokładnie 29.05. 2010 i juz nie mogę się doczekać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomocy
widzę ze coraz więcej Nas przybywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronaa
witam nowe panny młode:) a my sie ciagle zastanawiamy czy brac kamerzyste bo jesli tak to chyba wypadałoby sie za nim rozejrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomocy
biedronaa widzę że mamy ten sam problem!! do dziś byłam pewna że nie chce kamerzysty a dziś rozmawiałam z siostrą która brała slub we wrześniu i mówi że bardzo żałuje że nie miała kamerzysty...a wy dziewczyny jak macie czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widze ze duzo osob ma problem z tym czy brac kamerzyste czy nie... ja najchetniej tez bym nie brala, nie lubie tego, trzeba sie usmiechac pozowac i wogole mnie to strasznie stresuje i wydaje mi sie ze wygladam glupio na filmach... ale to jest jedyny taki dzien w zyciu wiec moze warto \"sie poswiecic\"? przeciez to jest pamiatka na cale zycie... nie chce kamery ale z drugiej strony wiem ze gdyby jej nie blo a slubie i weselu to potem bym tego zalowala... wiec bedziemy miec kamerzyste :) oprocz kamarzysty chcemy miec tylko zdjecia plenerowe (lub studio gdyby bylo brzydko) w ten dzien slubu i z tego jakis album zrobic dla nas i rodzicow:) a oprocz tego \"po znajomosci\" zaprosic kolege fotografa na wesele, niech robi zdjec ile wlezie i potem da nam to na plytce, jak bedziemy chcieli to zawsze mozna wywolac :) co wy a to? :> PS. ale mamy ladna sloneczna niedziele :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga622
witam Was kochane. Mysmy jakies 2 tygodnie temu tez juz wplacili zaliczke na wymarzona sale. jak narazie 1000 zl.ale wciaz szukamy kamerzysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My właśnie wczoraj zastanawialiśmy się co z kamerzystą. Doszliśmy do wniosku, że nie będziemy żadnego szukać. Chcemy kupić kamerkę i może goście trochę pofilmują, później film się zmontuje, w końcu programy są coraz fajniejsze i łatwiejsze w obsłudze i jakaś pamiątka będzie. A jakoś nie chcę żeby obcy facet biegał mi po sali z kamerą... Za to fotografa będziemy mieli, ale chyba tylko na plener i ewentualnie w kościele, a takie zdjęcia na sali to mam nadzieję, że porobi moja ciocia, która fotografią trochę się interesuje. Zresztą pewnie goście będą mieli aparaty więc zdjęć będzie dużo :) W sumie tak czytam Wasze wypowiedzi na forum i dużo osób ma już dużo rzeczy pozałatwiane. My decyzję o ślubie podjęliśmy dopiero miesiąc temu, mamy jedynie wstępnie załatwiony zespół i po sesji chcemy porozglądać się za salą. I póki co to będzie koniec naszych przygotowań, reszta po oficjalnych zaręczynach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronaa
smkttwmm no niby tez myslelismy o tym ze zmontujemy jakos film bo przeciez ktos napewno bedzie miał kamere ale wczoraj jak porozmawiałam z rodzicami to mowia ze moze byc tak ze jednak nikt nie bedzie miał kamery a nawet jakby to prosic gosci o to zeby cos nakrecili chyba nie wypada i nadal nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomocy
my też właśnie myślimy aby kupić sobie własną kamerkę i poprostu potem zmontować sobie jakiś filmik i też pamiątkę będziemy mieli, nie chcę się poprostu dać zwariować całymi tymi przygotowaniami i tak sobie myślę że chyba wystarczy profesjonalny fotograf a na filmiku umieścimy sobie to co sami będziemy chcieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja od początku nie chciałam kamery, narzeczony zresztą też. Byłam ze dwa razy w życiu kamerowana i to było straszne. Mój głos, moje miny, sztuczne zachowanie - no masakra! Zainwestowałam w fotografa i tyle ;) Właśnie zaczynam planować tegoroczne wakacje, bo w wielu biurach podróży są spore zniżki za wczesną rezerwację. No, ja chyba z tych, co lubią planować hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×