ksiadz nie dal mi rozgrzeszenia/

oburzyłaś się, że ksiądz Ci nie dał rozgrzeszenia? skoro nie wykazałaś skruchy i nie wykazałaś chęci poprawy - to co miał zrobić? wiara katolicka ma swoje zasady - albo się do nich stosujesz, albo nie skoro się nie stosujesz, to nie wiem skąd pretensje, że ksiądz Cię nie popiera w grzeszeniu... konfesjonał to nie maszynka do odpuszczania grzeszków, żeby można było spokojnie w niedziele przyjąć komunie, bo sąsiadki patrzą

akurat u komunii to bylam ostatni raz jak bylam bierzmowana, wiec mam na to lekką olewkę. do kościła też chodzę rzadko.

no to o co się czepiasz?

sie czepiam, bo mnie ta sytuacja zszokowała- nie dosć ze wypytuje (ja o tym nie mowilam), to jeszcze sie obraza jak dziecko, ze on nie moze;) sie czepiam , bo nie rozumiem, jak to sie dzieje, ze jeden ksiadz swoje, a drugi swoje.

stwierdziłaś, że ten ksiądz to burak bo... miał czelność zapytać czy uprawiasz seks przedmałżeński? zwyczajnie trafił Ci się młody ksiądz, który traktuje swoją rolę poważnie - ot co.

instytucja,jak sie chce wierzyc to kosciol nie potrzebny, przed bogiem stoisz nie ksiedzem, lej na cioła

... tylko co te wywody mają wspólnego z tematem... ?;-P

gadasz bez sensu :-) wróć do tematu naszej bohaterki... :-)

podobno w Biblii pisze że ten z kim sypiasz i żyjesz to jest to twój/a mąż/ żona. Przeciez kiedys nie było ślubów...

chyba jednak była instytucja małżeństwa:-) dwa cytaty z wiki... Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 1 Kor 7, 1-4 Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: "Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela!" Mt 19, 4b-6

no ale chodzi o to że kiedyś nie było księży, tych ceromoni itp tylko facet prosił ojca kobiety czy moze wziąć sobie ją za zone,,..chyba tak to było..

kapłani byli wszędzie tam gdzie była religia zaślubiny w każdej tradycji odbywają się różnie :-) zamiast pisać 'podobno', 'chyba' - poszperaj tu i ówdzie i zdobądź sam odpowiednią wiedzę :-)

no właśnie, też to chciałam napisać, że kiedyś nie było tej instytucji ciągnącej kasę ze wszystkich i za wszystko i też ludzie żyli... Bóg chyba nie przewidywał istnienia księży, to już jest wymysł ewolucji.

Tony, może za 2008 lat takim kółkiem będą wyznawcy kafeterii;)?? cow y tutaj na tym forum, - dzięki za wsparcie;)))

nie chcę się wdawać w dyskusje na tematy Kościoła katolickiego, bo nie jestem jego uczestnikiem, ale coś mi się widzi, że jego owieczki wiedzą o historii i funkcjonowaniu tegoż najmniej :-)

\"jego obowiązkiem jest dać rozgrzeszenie\" co za BZDURA!:O

całkowicie czarny kot jak juz co to sama:P niestety nie będę czytać całej Biblii żeby napisać że właśnie tak i tak to było. Moja mama takie słowa znalazła w Piśmie Świętym, a że ja tego akurat nie czytałam to napisałam "podobno", żeby nie wyszło ze skłamałam, :P

mi kiedyś ksiądz powiedział, że przez takie jak ja ( brałam tabletki :) ) na świecie jest tyle zła i chorob :D:D:D dobrze, że moja wiara jest dość silna i nie zraża mnie takie pieprzenie bo chyba już bym do kościoła nie poszła

jedno mnie dziwi...........wszsko wam sie nie podoba......to po co wierzycie..w kosciol.......no po co.............po to rzeby narzekac.?wierz i rob swoje? iedys nie bylo ksiezy...........?byli apostolowie.......szli nawracali glosili rozgrzeszali..................... kiedys nie bylo woelu rzeczy........ ja przyjmuje wierr kkk taka jak jest, jej dogmaty, reguly............przzyjmuje jako pewien rodzaj wiedzy.......nie jestem praktykujaca....podobnie jak wielu nie podoba mi sie wiele zasad.wiec po co przystepowac do czegos i nie trzymac sie regol...............w moim banku nie podoba mi sie oprocentowaie.moge je zmienic?hhhhhhhhhmmmmmmmmmmmmmmm.............albo to, ze jak chce isc do lekarza musze byc ubezpiezcozna............zmienie to? nie......ludzie znalezli sobie kolejny temat do dyskusji.......zaslanianie sie, nie zgrzeszylem. nie zbailem.....w oczach kosciola sa to grzechy,,,,,,,,,,,,,najlepsze jest to pololenie jp2......wszycy przyznaa sie dopapieza polaka.............lze ronili............a jego zasady byly nieugiete

tylko że nie przyjmujesz tej wiary dobrowolnie i świadomie. zobacz ewangelików- dopiero jak mają ileś tam lat decydują sie na wazne kroki zwiazane z wiara. w kosciol to ja juz dawno nie wierze:D i zeby bylo smieszniej, to kosciol mi wiare po prostu obrzydza.

fannky a kysz silo nieczysta:)

Co myślimy o burakach w sutannach? Że oni mają swoją pracę i każdy ją trochę po swojemu rozumie ale wytyczne mają takie a nie inne i np opisany ksiądz je realizował. Natomiast, autorko tematu, nie rozumiem osób takich jak ty. Do związku dojrzałaś, do planowania ślubu też, mieszkasz ze swoim partnerem, wiedziesz życie jak każdy dorosły człowiek a przejmujesz się taką bzdurą jak spowiedź w kościele. Weźże dorośnij i olej te głupoty. Próbkę absurdów już dostałaś (pewnie niejedną).

ale to czy bedziesz praktykujacaum w pelni swiadomym katolikiem.zalezy od ciebie w pozniejszym zyciu....od ciebie zolezy co zrobisz z ta wiara..........to tak jak powiedziec.....do szkoly podst tez nie szedlem dobrowolnie............jezzzzzzzzzuuuuuuuuuu narzucono mi pewien poziom wiedzy, wiary...........doskonale wiemy, ze na poczatku edukacji relig........jest to dla dzieci fajna zabawa.......trzeba trafic na dobrego nauczyciela....potem sami decydujemy............dzieki wiedzy wzesniej zdobytej jestesmy w stanie podjac swiadoma dyskusje na temat kk.........przynajmniej co niektrorzy.........bo chyba lepiej rezygnowac z czegos swiadomie,,,,niz tylko opierajac sie na pogloskach............ a to kiedy przyjmniesz chcrest...no coz.......decyduja rodzice........wiem wiem.....jak najwczesniej.........jednak.......rodzice moga tego nie robic.......

mnie doprowwadza do szału, skoncz z tymi kropkami i wez slownik do reki

i jestem za kulturalna dyskusja na ten temat........a nie obleczona buractwem...........ignoranctwem...........chamstwe....bo co bynie mowic o kk..wielu z nas do tejpory czerpie z rzeczy ktorych zrodlem byl kk............nawet sztuka..... ja nie praktykuje i moge od czasu do czasu sie zdenerwowac na info w tv...........ale szanuje............dlaczeog? bo trwaja.....sa potezna sila wiernych........organizacja.........to pozwala mi podziwiac kk

trtr, dorosłam, spokojnie... ta sytuacja miala miejsce z rok temu, wiec jakbym sie przejmowala.. po prostu chcialam sie dowiedziec jak ty wyglada oczami innych, czy ktos z was tez mial takie przygody z ksiezami no i przede wszystkim wybadac, jakim prawem oni podejmuja takie decyzje. co to common law??:) nie mam 5-ciu lat, także wiele rozumiem, skonczylam juz studia, wiec jakims pogłowkiem tez nie jestem, ale niektore sprawy wciąż są dla mnie abstrakcją totalną

ojej........mam viste,,,kursir skacze.bledow ortogr nie robir raczej.literowki jedynie.

przecież to chyba normalne, że trzeba się dobrze poznać przed śluibem:P z każdej "strony"

Anka:D no fakt, ja bym nie wziela sobie chlopa niesprawdzonego:) zgodnie z prawem moznaby rozwodu zadac jakby nie dawal rady

i nie mam problemow