gdzie ida zmarli...???

ja nie jestem relligijna wcale, jestem niewierzaca, wierze natomiast w zycie po smierci...

to troche sprzecznosc skoro jestes nie wierzaca czyli nie wierzysz w Boga tak?? wiec skoro wierzysz w zycie po smierci wierzysz w dusze tak?? wiec w takim razie kto te duszestworzyl i czym ta dusza jest ???

a skad ja mam wiedziec skad sie to wszystko wzielo? od tego ludzie wymylili Boga ale ja w niego nie wierze, a zycie po zyciu wcale nie jest dowodem jego istnienia

wierzysz w dusze ???

stwroca - wytwor to typowo "ludzkie" myslenie, moze jest zupelnie inaczej, moze nikt niczego nie stwarzal, to wszystko istnialo od zawsze

wierze w swiadomosc, Ty nazywasz to dusza, inny energia, wierze ze nie ginie, cialo to tylko powloka...

swiadomosc ok wiesz jest taki przyklad - cwiczenie tak to nazwe popatrz przez 30 sekund na np. fotografie i zapamietaj ja dokladnie pozniej przez 30 kolejnych 30 sekund pomysl o czyms innym a nastepnie przypomnij sobie to zdjecie i popatrz twoja swiadomosc - umysl to zapamietalo ok ale co sprawilo - wydalo rozkaz tej swadomosci aby sobie to przypomniala - Ty wiec TY to nie cialo czy umysl - siadomosc a wlasnie tyo co w srodku czyli dusza

Świadomość to stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie). Zwykły stan czuwania. Dusza – substancja ulotna, eteryczna, coś, co ożywia ciało i przetrwa śmierć ciała (człowieka bądź, ewentualnie, zwierzęcia). Występuje praktycznie we wszystkich kulturach świata. Większość z religii (lecz nie wszystkie) uważa duszę ludzką za niematerialną i nieśmiertelną. Różne są też poglądy poszczególnych religii na temat istnienia i świadomości duszy bez ciała oraz tego, czy każdy ma osobną duszę, czy też jest ona wspólna. Różnice pojawiają się także w kwestii preegzystencji duszy. Zapytałaś o to co się dzieje po śmierci, skąd się biorą duchy... Nie ma to wiele wspolnego ze świadomością. Wraz ze smiercią kończy się świadomość. Rozważania o 'czyms po śmierci' sa zatem wyłącznie oparte na wierze w ludzka duchowość (która to istnieje obok fizyczności)

oczywiscie ja do niczego nie przekonuje tylko pokazujejak ja to widze rozumie ;-)

swiadomosc sie nie konczy wraz ze smiercia. Sa rozne poziomy siadomosci...

psychologia wiaze swiadomosc z psychika/umyslem i ja sie z tym zgadzam, ta zas laczy sie z dusza - badz nia jest

umysl nie rowna sie mozg...

nie bardzo cie rozumiem zadalam ci pytanie czy wierzysz w dusze?? mysle ze pewne pojecia sa przez ciebie pomylone lub ja nie rozumiem tego co piszesz

nie ma poziomów świadomości - są zaburzenia świadomości

opowiedzialam Ci ze tak, wierze. Ktore pojecia wg.Ciebie pomieszalam, co jest niezrozumiale?

oczywiscie ze sa poziomy swiadomosci, zmienialajce sie wraz z falami mozgowymi, zabrzenia swiadomosci tez isntnieja.,,.,

wlasnie o te dusze chodzi z kontekstu twojej wypowiedzi zrozumialam ze nie wierzysz w dusze a pozniej wygladalo tak jakbys jednak wierzyla mysle ze dla ciebie dusza i swadomosc - umysl to to samo a moim zdaniem skromnym he to nie jest to samo zapewne dochodzi tutaj kwestia wiary w BOGA ja nie wiem jak to jest wierzyc w dusze a nie wierzyc w BOGA dla mnie to jest sprzeczne

świadomość kończy się wraz se śmiercią gdy umiera Twój mózg - umiera i świadomość

tego typu dyskusje NALEZY CHYBA ZACZYNAC OD -USYSTEMATYZOWANIA POJEC...STANDARYZACJI,,,CZY JAKOS TAK...I DOPIERO DYSKUTOWAC...BO POTEM OTO TAKIE KWIATKI ROSNA:)

nina blue - mam podobne zdanie kwestia 'co jest po śmierci' jest kwestią duchową, a ta się wiąże ściśle z kwestiami Boga (jakiegokolwiek)

dla Ciebie to sprzecznosc bo jestes katoliczka. ja nie jestem. ale wierze w dusze. Buddysci tez wierza w zycie po zyciu a przeciez nie uznaja Boga, wiec gdzie tu sprzecznosc?

moim zdaniem my male duszyczki jestesmy czescia Boga i naszym celem jest polaczeni sie z nim jedak jest to proces najczesciej zawily i dugotrwaly a swadomosc- umysl jest to nasza cecha indywidualna ktora jest jednoczesnie czesto tak bywa naszym najwiekszym wrogiem - odpowiednikiem diabla w ktorego nie wierze ktory utrudnia nam te jednosc z BOGIEM

zgadzam sie, jest kwetsia DUCHOWA a nie RELIGIJNA. jeszcze raz przytaczam buddyzm, to nie religia.

BUDYSCI UWAZAJE SIEBIE ZA CZESCI BOGA I TO JEST AKURAT MOIM ZDANIEM OK TYLKO ZE ONI WIERZA ZE SAMI PRZEZ TO SA BOGIEM A zztym sie juz nie zgadzam

buddyzm to religia:-)

buddyzam to nie religia, doedukuj sie prosze, to filozofia zyciowa

zapraszam w google i w wikipedię buddyzm to religia - nie ma co dyskutować z definicjami

wikipedia :) wiarygodne zrodlo wiedzy...

a to ci argument:-)

tak czy inaczej, nie uznaja oni boga a wierza w zycie po smierci, zwlaszcza w reinkarnacje