Zwyczajna miłość.

Podsumowując to tak naprawdę mężczyźni mają spory problem z wyrażaniem uczuć, więc nie dziw się, ze jesteś mało wiarygodny i trakrtowany z podejrzliwością

>>>>>>>>> słowa miłości maja sens tylko wtedy gdy są w równowadze z czynami....musi byc równowaga w dawaniu-braniu- słowach i działaniu. Inaczej najpiekniejsze wyznania staja sie tylko pustym frazesem... To tak oczywiste, że szkoda czasu dłużej gadać.

cyctat To może rozłozymy ten tekst i przeanalizujemy zdanie po zdaniu (tak jak wierszyki na języku polskim): "Jesteś dla mnie wszystkim." - jednym słowem desperat. "Wypełniasz sobą całą moją świadomość." - to już jest przegiecie, jakiś psychol. "Weszłaś w moje życie niespodziewanie, bez uprzedzenia." - piszesz o kobiecie czy tornadzie, które przeszło przez środek twojego domu ?? "Zupełnie nie przypuszczałem, kiedyśmy się pierwszy raz spotkali, że pozostaniesz ze mną na zawsze." - to znaczy, że ją zamknąłeś w piwnicy lub zabiłeś i wypchałeś?? Napisz dokładnie co to znaczy, że została z tobą na zawsze. "Jestem cały w Tobie." - co ty, tasiemcem jesteś ?? W kobietę wchodzisz penisem (zazwyczaj) a nie cały. Chyba, ze ona jest już tak sfatygowana ?? "Zachwycam się Tobą, Twoją zniewalającą kobiecością. Chłonę Ciebie każdym skrawkiem mojego ciała. Każdym drgnieniem mojej jaźni. Otaczam Cię moją myślą. Jedyne, czego chcę dla Ciebie, to Twoje dobro. Po prostu Cię kocham, moja I...." - to to jest jakieś mamrotanie pijaka bądź schizofrenika (masło maślane). Rozumiesz już swój błąd, czy trzeba jaśniej ci to napisać ?? a rozbrajania tych wierszykow na czesci pierwsze to uczono cie w zakladzie psychiatrycznym, nie>?

aha, zapomniałam dodac, ze Kasikonik ładnie się postarała w powyższej wypowiedzi

>>>>>>>>> Także ubieranie w kwiecistą, wyszukaną formę tak głębokich treści- tego co nienazwane Tu się nie zgadzam. Stąd już tylko mały krok do zakwestionowania całej liryki, muzyki i innych sztuk, poprzez które człowiek pokazuje swoje wnętrze. Co to? Uważasz, że wyznanie miłosne należałoby przystroić w formułę książki telefonicznej a nie sonetu?

>>>>>>>>> akże chodzi tu o świadomość, że partner nie jest celem, lecz towarzyszem podróży zwanej życiem .... Otóż to! "Partner"!

>>>>>>>> Chyba dobrze jest zastanowić się w jaki sposób druga strona okazuje uczucia i co ją uszczęsliwia, zamiast forsować swoja wizję "romantycznej miłosci" Chcesz mi wmówić, że to mojej ukochanej kobiecie nie odpowiada?

Psedłonim:D

>>>>>>>>>>>>>> co jedynie od razu widac ze w wypowiedzi zwracasz uwage na to co nie trzeba, to takie kobiece Ja nie jestem kobietą. ale zachwoujesz sie jak kobieta i to taka jeszcze neidorosla ja rozumiem mowienie takich rzeczy do swojej partnerki (chociaz mnie to nie kreci, chyba ze na wymioty ) ale gadanie do osoby tzreciej na forum publiznym jest niepowazne i szczeniackie co Ty wogole chcesz tym udowodnic? :)

>>>>>>>>> Podsumowując to tak naprawdę mężczyźni mają spory problem z wyrażaniem uczuć, więc nie dziw się, ze jesteś mało wiarygodny i trakrtowany z podejrzliwością Ja z tym problemów nie mam żadnych. :-)

reaktywacja:D

>>>>>>>>> aha, zapomniałam dodac, ze Kasikonik ładnie się postarała w powyższej wypowiedzi Co nie oznacza, że Kasikonik nie zasługuje na prztyczka w nos. :-)

>>>>>>>> a rozbrajania tych wierszykow na czesci pierwsze to uczono cie w zakladzie psychiatrycznym, nie>? Nie. Ale powiem szczerze, że wolałbym atmosferę domu wariatów, niż twoje towarzystwo...

>>>>>>>> Psedłonim Guzik. Dwa razy już pisałem, że to nie jestem ja.

>>>>>>>>> co Ty wogole chcesz tym udowodnic? NIe zmuszaj mnie do szczerości. :-)

czyli wyznania nie byly szczere? ;)

>>>>>>>> ale zachwoujesz sie jak kobieta Więc wg Ciebie również kobieta nie powinna się tak zachowywać, tak?

człowieku, jesteś rozjuszony jak byk na arenie :D niczego Ci nie mam zamiaru wpierać, ani Cię nie oceniam, mogę pisac jedynie teoretycznie, bo nie mam baldego pojęcia jak wygląda Twój związek, ani jaki jesteś. haha, najpierw bzyczysz, potem mówisz że Ci sie podoba, ehh :D :D :D

>>>>>>>>> czyli wyznania nie byly szczere? Domagasz się jednak ode mnie szczerości? Ryzykantka...

>>>>>>>>> człowieku, jesteś rozjuszony jak byk na arenie Pomimo, iż ktoś namiętnie usiłuje mi wmówić, że ja jestem babą...

takie zachowanie bardziej przystoi kobiecie ale mniejsza z wiekszym- mi to nie przeszkadza jesli komus pasuje takie gledzenie to czyjas prywatna sprawa- o ile taka prywatna sprawa pozostaje i nie jest wklepywana na forum publicznym . bez przesady az tak sprzedawac swoja prywatnosc :)

>>>>>>>>> czyli wyznania nie byly szczere? Domagasz się jednak ode mnie szczerości? Ryzykantka a co ja ryzykuje? ze jakis obcy facet ktorego na oczy nie widzialam oceni mnie na podstawie kilku postow? :D

>>>>>>>>> niczego Ci nie mam zamiaru wpierać, ani Cię nie oceniam, mogę pisac jedynie teoretycznie, Właśnie, "teoretycznie> Jaka szkoda, że Waprosy Kommunizma już nie wychodzą. Mogłabyś w nich swoje teorie publikować...

>>>>>>>>>> człowieku, jesteś rozjuszony jak byk na arenie niczego Ci nie mam zamiaru wpierać, ani Cię nie oceniam, mogę pisac jedynie teoretycznie, bo nie mam baldego pojęcia jak wygląda Twój związek, ani jaki jesteś. Ty tego nie wiesz, ciekawe, skąd pozostali posiedli tę wiedzę... :-).

adios muchacho

>>>>>>>> takie zachowanie bardziej przystoi kobiecie To zdanie wskazuje, że Twoje poglądy zdominował babski szowinizm oraz zwykły seksizm.

>>>>>>> bez przesady az tak sprzedawac swoja prywatnosc Ciebie gorszy widok idących po mieście za rękę dziewczyny z chłopakiem? Albo kiedy dają sobie cmoka?

>>>>>>>>>> ze jakis obcy facet ktorego na oczy nie widzialam oceni mnie na podstawie kilku postow? Ja jestem przecież baba, nie facet. Dobrze wiesz, co się dzieje, kiedy baby wezmą na jęzory...

zwyczajna miłość- no napisz w końcu o co ci chodzi człowieku

>>>>>>>> adios muchacho "Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak blisko. Słowik to, a nie skowronek...".