Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anettiy

Co byście zrobiły w tej sytuacji? Chrzestni nie przychodzą na ślub ! ?

Polecane posty

Gość Anettiy

Za tydzień idę na ślub mojego kuzyna. Do końca czerwca należało potwierdzić, czy się przyjdzie czy nie. Chrześni młodego (akurat małżeństwo) wraz z córką + os. towarzysząca potwierdzili przybycie. Miesiąc temu zmarła matka chrzestnego (chorowała miała udar). I związku z tym oni przyjdą. Co o tym myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako ze wlanie mam zalobe to slyszalamwiele roznych wersji, ost np mowila ze na dzien slubu/wesela zrzuca si ezalobe bo to przynosi pehca. aczkolwiek nie wypada nie pojsc wedlug mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anettiy
tak nie przyjdą. Przepraszam. A w temacie raczej: co myślicie o teju sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mamy myśleć
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anettiy
moja babcia rozmawiała z kimś tam ze znajomych którzy mieli taką sytuację: parę miesięcy przed ślubem w jednym miesiącu matka umarła młodej potem powiesił się jej ojciec a siostra miała ciężki wypadek,Młodzi rozmawiali z księdzem , ksiądz powiedział, że żałobę nosi się w sercu. Wszystkiego nie da się zaplanować. A jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anettiy
przecież nie muszą tańczyć. Wystarczy obecność !! nie sądzicie? Tak wiem co to żałoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam zalobe i ide na slub (i wesele chyba tez-ale to osobny wogole temat), to jest po prostu wyjatkowa sytuacja...ale nie przysjc wogole to chyab nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy jak oni to czuja. Dla kazdego zaloba znaczy co innego i maja pelne prawo nie przyjsc na slub/wesele, jesli nie czuja sie na silach. nie kazdy potrafi radowac sie ze szczescia innych gdy sam przezywa tragedie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anettiy
podobno oni to skneruchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Anetti moja chrzestna nie miała żałoby a tez nie perzyszła na slub, ot tak, po prostu nie utrzymywałaysmy żadnych ciepłych kontaktów i nie pojawiła się wcale, nawet telefonicznie nie złozyła mi zyczeń. Było mi potwornie przykro.... Ci chrzestni mają powód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty masz problem :o to ślub twojego kuzyna nie Twój a z tego co piszesz wnioskuje że masz straszny problem z tym ..... ja na twoim miejscu bym do nich polazła najlepiej z księdzem żeby wytłumaczył tym tłumokom że żałobe to się w sercu nosi i na wesele iść muszą:o a będzie jakaś katastrofa jak tylko pojawią się na ślubie...? bo chyab to jest ważniejsze a nie wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anettiy
Ja tylko chciałam zapytać co o tym myślicie...moja cała rodzina twierdzi że chociaż chrzestna lub ich córka powinna pójść żeby reprezentować rodzinę, ja rozumiem żałobę, smutek ale przecież nie trzeba szaleć, wariować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak nie chca, to nie chca! chyba nigdy nikt Ci nie umarl :-O To jest ogromny smutek i tragedia, wiele ludzi wpada w ogromna depresje i nie wychodzi z domu, traci apetyt... uszanujcie ich decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chca przyjśc bo mają żałobę - ich sprawa uważam, że nikt nie powinien im robic z tego powodu wyrzutów, bo sprawi im to dodatkową przykrość chociaż ja na ich miejscu pewnie bym przyszla, tak jam mowili ludzie powyżej - przyjscie na wesele nie oznacza zaraz tancow na stole i obciągniecię całej flachy wódki weselnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anettiy
do kościoła nie przyjdą. bo ślub jest 200km od naszego miejsca zamieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
jesli nie czuja sie na silach,bo np.to dla nich za wczesnie,to po co maja isc?nic na sile.ich sprawa i wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak najbardziej rozumiem chrzestnych.Każdy inaczej ,,przeżywa\" i ,,rozumie\" słowo żałoba.Mi gdyby zmarła matka,ojciec to też bym nie poszła.A argumenty że przecież nie muszę tańczyć są dla mnie w okresie żałoby nie na miejscu.Co z tego że nie trzeba tańczyć ale na weselu jest tyle szczęśliwych ludzi którzy się cieszą tym dniem a Ty siedzisz sobie w kącie i cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm jak bym poszła do koscioła i na obiadek W końcu bycie chrzestnym to tez jakis obowiązek Bycia blisko chrzasniaka w waznych chwilach i żałoba nie zwalnia z tego obowiazku........ Ale oczywiscie każdy podejmuje sam decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierchuszka
A co mamy myslec ? Jak nie chca, to nie ida i to ich sprawa. Jeden pójdzie, siądzie w katku, cos tam skubnie, pogada troche z ludxmi, inny nie pójdzie wcale, bo sie zwyczajnie xle czuje. ja tu nie widzę powodu do dyskusji, przekonywania i wymyslania, co kto powinien. Ja nie przychodzę na wesela czasem z takiego powodu, ze mi sie zwyczajnie nie chce. wymyslam jakis kit i nie ide i nie uwazam, żeby ktos miał prawo mnie przekonywać i ciągnać na siłę. A co dopiero w takim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem ciekawa czy państwo młodzi są równie oburzeni co cała wasza z tobą na czele rodzinka? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
To smieszne, że to Ty osoba pośrednio związana ze ślubem roztrząsa sprawę chrzestnych. Zajmij się lepeij sobą. Komuś umarła bardzo bliska oosba i może lepeij wpaść na kawę i chociaż pomilczeć z nimi a nie na forum internetowym i rodzinnym mowić co powinni zrobić. Umrze Ci mama/tata to zobaczymy jak wtedy będziesz myśleć. Pozatym chrzestni nie są jakoś super ważni na weselu. Oczywiście fajnie i miło mieć wszytskich bliskich w tym dniu, ale niestety nie zawsze się udaje. Zresztą co to za pytanie "co byśmy zrobiły w takiej sytuacji" chyba ślub odwołały;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocica mazurska
Mnie to nabardziej własnie wkurwiają takie osoby, których to nijak nie dotyczy, bo nie ich wesela, a kuzyna, ale maja najwiecej do powiedzenia, co kto powinien i jaki powód jest dobry, żeby nie przyjsć, a jaki juz nie. Juz się nie zastanawiam, skąd sie biora stare, wredne plotkary i aferzystki - z młodych i wrednych plotkar i aferzystek. 12:48 Anettiy podobno oni to skneruchy Nie wiem, czy to twoja wypowiedx, czy podszywacza, ale jak twoja, to szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×