Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niclas

Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?

Polecane posty

Gość Karolek01
kacapoly: Ja tez nie pisze ze nie ma roznicy, tylko ze JA jej w tym przypadku nie widze :-). Gazeta Wyborcza: Swoim podejsciem przywracasz mi wiare w to, ze moj partnerski zwiazek nie jest czyms wyjatkowym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajonarra
karolku, w punktach: 1. na plazy naturystów nie wypada byc ubranym w cokolwiek. chcesz tam isc, godzisz sie z faktem obnazenia swojego ciala w calosci; 2. na plaze naturystow chodza ludzie dla ktorych nagosc jest naturalna i nie podnieca ich widok pierwszego lepszego ciala bez ubrania (zupelnie jak u ginekologa...) 3. jak na plaze naturystow trafia niedojrzale podlotki idace tam w poszukiwaniu niezdrowych podniet, to sa z reguly szybko weryfikowani i wurzycani z takiej plazy. wiec troszke nie trafiles...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, co kto lubi. Mnie by było niemiło, jakby mój mąż patrzył, jak mi się montuje żelastwo w pochwie i w ogóle jakby widział mnie jako przypadek medyczny. Zresztą wiem, ze on tez by nie chciał bez potrzeby oglądać takich widoków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie tez wolalam by moj maz nie uczestniczyl w badaniu lekarskim bo to tylko potegowaloby moj strach i stres. On to chyba wyczul bo zostal w poczekalni. A ja dzieki temu moglam zadac na luzie wszystkie nekajace mnie pytania. Jednak jesli byly takie pary co chcialy wejsc razem to taka mozliwosc tez byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle dla mnie różne badania to jest sprawa, którą wolę załatwiać na osobności. Nie chciałabym, żeby ktos ze mna siedział u dentysty i zagladał mi w paszczę, nie chciałabym, zeby ktoą przy mnie siedział jak robi mi sie ekg, nie chciałabym, żeby ktoś przy mnie siedział jak mi siepobiera krew, nie chciałabym, żeby ktoś przy mnie był, jak mi się sprawdza ostrość wzroku., To są moje defekty, moje sprawy i ja mogę kogos w to wtajemniczyc, ale po co inna osoba ma widzieć przebieg badania ? No do cholery, ja nie jestem krowa, która sieprzyprowadza do "weteryniarza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Partnerstwo nie polega na uzgadnianiu każdej dziedziny życia. Uzgadniać z mężem to ja mogę do jakiej szkoły posłać dzieci, na co wydać wspólne pieniądze lub jak umeblować dom. Do jakiego lekarza chodzę, w co się ubiorę itp. - to moja prywatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
skomentuje ostatnie posty tak. nigdy nie zaprzeczaj kobiecie za chwila sama sobie zaprzeczy. im dluzej zyje tym bardziej przekonuje sie o trafnosci tego twierdzenia. jedno co moge jeszcze powiedziec , ze to forum odwiedzaja zapewne kobiety , ktore to maja problemy ze zdrowiem, szukaly informacji i przypadkiem trafily na topic zalozony zdaje sie przez niclasa. stad ich ze tak powiem szalenczy ped do ginekologow, maja problemy , boja sie choroby stad nawet stana na glowie zeby tylko byc zdrowa. rozumiem to, to naturalne. nie sa wiec grupa reprezentatywna :). co innego my faceci , nam nic nie dolega (oprocz zapewne dolegliwosci umyslowych o ktore jestesmy posadzani) wiec nie mozemy za bardzo pojac tej determinacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
, To są moje defekty, moje sprawy i ja mogę kogos w to wtajemniczyc, ale po co inna osoba ma widzieć przebieg badania ? No do cholery, ja nie jestem krowa, która sieprzyprowadza do "weteryniarza" oczywiscie , ze nie , nikt Cie nie przyprowadza sama sie przyprowadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wyglada tak: Do lekarza gdzie badania nie sa jakos za bardzo stresujace np osluchiwanie pluc czy oskrzeli czy nawet pobieranie krwi to jest mi obojetne czy ide sama czy z kims. Natomiast gdy sa to badania stresujace to wole byc sama bo nie chce by moj partner widzil mnie w jakiejs dziwnej pozycji np wytrzeszczona buzia u dentysty czy badanie ginekologiczne. Czuje sie spokojniejsza psychicznie, ze nie musi mnie ogladac w takim okropnym i troche ponizajacym stanie. Co do wyboru lekarza---dopoki nie mialam powazniejszych problemow, na rutynowe kontrole chodzilam do gina kobiety i wybor wtedy tez byl tylko moj zrobiony na zasadzie bo bylo blisko, gratis a ona byla dosc dobra do takich spraw ogolnych. Natomiast gdy dopalo mnie chorobsko przez ktore przyszlo mi cierpiec moj maz sam sie wlaczyl w szukanie gina bo po prostu chcial mi pomoc. wiec to nie byla ingerencja tylko po prostu chec pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niclas, zaczęłam czytac poczatek twojego topiku, ale widzę, że masz jakiś poważny problem (albo za dużo wolnego czasu) skoro wdajesz sie w analizę motywów wyboru ginekologa przez kobietę... ;) Najbardziej rozwaliła mnie 4-punktowa lista powodów \"przeciw\" lekarzowi-mężczyźnie, po której odechciało mi sie dalszej analizy twoich wywodów i wątpliwości.... Obyś, chłopie, miał w życiu tylko takie problemy... ;) Pozdro dla wszystkich, których problem Niclasa ubawił tak samo, jak mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
kazdy czlowiek ma rozne problemy , pewnie jakbys opowiedzial o swoich pewnie tez niejednego by one rozbawily. ze jest tobie obojetne kto zaglada twojej kobiecie w krocze twoja brocha. ze jakis gin teraz zalozmy obgaduje twoja kobiete ze swoim kolega po fachu i np zobaczy cie z twoja kobitka w kinie i skwituje do swojego kolegi : ta do dopiero ma cipsko , szkoda ze tego nie widziales, to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to forum odwiedzaja zapewne kobiety , ktore to maja problemy ze zdrowiem, szukaly informacji i przypadkiem trafily na topic zalozony zdaje sie przez niclasa. stad ich ze tak powiem szalenczy ped do ginekologow, maja problemy , boja sie choroby stad nawet stana na glowie zeby tylko byc zdrowa. rozumiem to, to naturalne. nie sa wiec grupa reprezentatywna" A wedlug ciebie jaka grupa bedzie raprezentatywna? Taka co powie, ze chodzi do gina dla przyjemnosci, bo sie jej tak podoba? Kazda kobieta chodzina do ginekologa bo sie boi choroby i kazda stanelaby na glowie byle tylko byc zdrowa. Tym bardziej, ze nie leczone choroby moga miec w przyszlosci przykre konsekwencje jak np nieplodnosc. "co innego my faceci , nam nic nie dolega (oprocz zapewne dolegliwosci umyslowych o ktore jestesmy posadzani) wiec nie mozemy za bardzo pojac tej determinacji". No wlasnie. Bardzo dobrze to okresliles. Nie mozecie pojac tej determinacji bo to nie jestescie wy, ktorzy cierpia, ktorzy boja sie nie tylko o zdrowie ale i o skutki w przyszlosci (np czy bedzie mozliwe miec dziecko) i zamiast wcielic sie choc troche w sytuacji partnerki i wesprzec ja to wolicie wyobrazac sobie sceny rodem z niemieckich pornoli. Gdyby wasz mozdzek choc troche poglowkowal to wtedy niektorzy z was moze by zrozumieli nasza determinacje. Do lekarza idzie sie by sie leczyc a nie dla przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
sory nie zauwazylem zes kobieta ale generalnie moge ci powiedziec to samo :). a skoro jestes kobieta to daje glowe , ze problemow smiesznych to pewnie masz sporo jak to kobiety. co na siebie ubrac , w tym wygladam na gruba, w tych wlosach mi niedobrze, zlamal mi sie tips, w biodrach mam za duzo w biuscie za malo , mam za duzy nos, zmarszczka mi sie zrobila,, opalenizna juz zeszla czas na solarium, kolezanka ma przystojniejszego faceta , nie mam orgazmu, celulit mam na tylku i w ogole jest jakis obwisly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzina mojego męża to w większości lekarze. Poza pracą jak ognia unikają rozmów o pracy ;) Nawet między sobą. O "cipskach" można sobie pogadać nie będąc ginem. Na plaży ludzie też komentują sie nawzajem, nie potrzeba do tego pokazywać narządów rodnych. Rozumiem że nie pozwolisz swojej kobiecie iść na plażę, bo jeszcze jakiś facet skomentuje jej piersi lub tyłeczek? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieś po drodze Kacapoły zadała pytanie, jak to jest w innych krajach. Niemcy omówiliśmy, Stany chyba też. We Włoszech jest podobnie, jak w Polsce, z tym, ze przewaga mężczyzn nie jest aż tak wyraźna i lawinowo przybywa dziewczyn, bo częściej obecnie idą na medycynę. W Europie Zachodniej jest jeszcze problem emigracji muzułmańskiej, która wymusza niejako gina kobietę. Na stronie włoskiej żali sie jedna kobieta i napisała nawet protest do ministerstwa, że nie może się już państwowo zapisać do lekarki, którą miała od 20 lat, bo ta została przesunięta do obsługi kobiet spoza Unii. Przeszła właśnie na emeryturę i nie stać jej na wizytę prywatną u tej lekarki. Słuchajcie o tym trzymaniu pacjentki całkiem nago przy badaniu piersi pisałem już na pierwszej stronie, że to przykład nadużyć seksualnych. To wyczytałem na forach polskich. Jedna z kobiet, która w krótkim czasie musiała odbyć kilkanaście wizyt żali się, wręcz apeluje \"Panowie doktorzy nie trzymajcie pacjentki całkiem nago przy badaniu, co mi się zdarzało zbyt często, bo to jest upokarzające\". Argument lekarzy był taki, że tak będzie szybciej, bo jest kolejka. I to jest dla mnie bardzo poważny dowód na brak aseksualności mężczyzny w tym zawodzie. Nie jakieś ekstra nadużycie, ale takie przy okazji, na granicy tego, co uzasadnione i tego, co niekonieczne. Natomiast zawsze są dla mnie budujące głosy pań, mówiące o wzajemnym zaufaniu z partnerem, którego nie mąci sprawa płci ginekologa. To są przykłady jak najbardziej potrzebne w tej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Sajonarra widzisz, tak sie dziwnie sklada, ze troche wiem kto i po co chodzi na plaze naturystow. Jak chcesz, specjalnie dla Ciebie jednak przyklad moge zmodyfikowac i napisac: Czy gdyby Twoj partner mial takie zboczenie, ze uprawia jogging z golym fiutem, to czy zrobiloby Ci roznice, gdybym dodal, ze on po tym parku jednak biega w koszulce? I prosze, nie odpisuj mi, ze znowu nie trafilem, bo po parku chodzi duzo ludzi i w dodatku biegaja psy. No, ale jesli juz koniecznie chcesz odpisac w ten sposob, to jeszcze jeden przyklad: Twoj chlopak chodzi sobie z golym fiutem po mieszkaniu (bo tak lubi). nagle dzwonek do drzwi, on otwiera, a tam sasiadka przyszla pozyczyc make. Czy fakt, ze chlopak mial kolczyk w pepku zmienia sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajonarra
tez_popieprzony, teraz to dopiero zes napisal tak jak przystalo na Twoj nick. nie mamy szalonczego pedu do ginekologow. chodzimy na standardowe kontrole raz-dwa razy do roku. jesli jestes takim zgrabnym informatykiem jak deklarowales, to smignij sobie po internecie i poszukaj standardow opieki medycznej w roznych dziedzinach. o ile dobrze pamietam obejmuja one (z pamieci bo nie chce mi sie szukac): - raz w roku wizyte u dentysty - raz w roku wizyte u ginekologa - raz w roku wizyte u okulisty - co jakis czas morfologia krwi itp itd nie chce mi sie gmerac, Tobie to zapewne lepiej pojdzie. nie wiem czemu CIe tak dziwi dbałość o zdrowie. wszyscy wiedzą że lepiej zapobiegac niz leczyc. dzieki profilaktyce zdrowotnej mam w wieku 30 lat na koncie dobrze noszoną ciążę (mimo odziedziczonego nadciśnienia i nalogowi glaskania kazdego jednego kota jaki mi sie trafi), wzrok na poziomie -1 mimo stalej i wieloletniej pracy na komputerze i z książkami oraz komplet zębów, z ktorych raptem jeden był leczony kanałowo. profity jak dla mnie są nie do przecenienia. wiec jak bardzo by sie tacy jak Ty nie dziwili temu ze chodze po lekarzach - bede to robic dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niclas --- w zawodzie ginekologa moga tak samo zdarzyc sie naduzycia jak i w kazdym innym zawodzie. Ale nie znaczy to, ze w takim razie facet ginekolog jest nie moze leczyc pacjentek. Naduzycia zdarrzaja sie wsrod nauczycieli, wsrod lekarzy o innych specjalnosciach i innych grup zawodowych. Wtedy trzeba napisac skarge na ta konkretna osobe, ale nie znaczy to, ze kazdy jest zly. Zreszta jak kobiecie facet ginekolog nie odpowiada to moze isc do kobiety. Ja jak mialam 18 lat to tez zarzekalam sie, ze bede sie leczyc tylko u kobiety. I tak bylo przez pare dobrych lat. Potem dopadlo mnie chorobsko na ktore ona nie mogla nic poradzic i wtedy bylo juz mi obojetne kto to bedzie - facet czy kobieta - byle wyleczyl. Kwestia na tym forum nie dotyczy czy lepszy gin facet czy kobieta tylko niezrozumienie wsrod facetow, dlaczego kobieta wybiera ginekologa faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosaku, staraj się rozumieć tekst, który czytasz. To nie są argumenty przeciwko lekarzowi mężczyźnie, tylko resume męskich obaw, co do mężczyzny gina. To jest różnica. Motywami kobiet, wybierających lekarza staram się nie zajmować. Mnie interesuje, do jakiego stopnia gotowe jesteście uwzględniać obawy faceta. I pod tym kątem dyskusja jest ciekawa, bo nawet wśród samych kobiet opinie są zróżnicowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajonarra
karolku, tak sie sklada ze wiem jak jest na plazach naturystów :) bieganie po parku z gołymi narządami ;) jest złamaniem prawa, wiec na pewno bym czeos takiego nie zaakceptowala. park jest miejscem publicznym, moga w nim sie znajdowac ludzie ktorzy nie zycza sobie ogladac cudzej nagosci. gabinet lekarza nie jest miejscem publicznym, a w gabinecie ginekologa pewna doza nagosci jest wybitnie uzasadniona. wiec tu pudło. podobni jak moj chlopak nie otworzylby drzwi nikomu nago, chcoiaz czasem sobie i chodzimy nago po domu, zwlaszzcza w upaly. mozliwe jednak ze w drzwiach stanąłby listonosz albo jego matka ;) a oni woleliby go raczej nago nie ogladac. wiec w dalszym ciagu nie rozumiem zwiazku opisywanej przez Ciebie sytuacji z wizytami u lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie interesuje, do jakiego stopnia gotowe jesteście uwzględniać obawy faceta.----ja uwzgledniam obawy faceta do tego stopnia do ktorego sa one uzasadnione tym czy to dobry specjalista, jaka ma opinie wsrod pacjentek, potem tez oczywiscie cena za wizyte, dokladnosc badania, daleko czy blisko od domu. Jezeli moj maz ma watpliwosci co do tego czy to dobry lekarz lub czy nie za bardzo drogo w stosunku do badania to biore to pod uwage jak najbardziej. Ale jezeli on podnioslby kwestie "bo to facet i bedzie cie ogladal nago czy ci grzebal" to dla mnie bylby brak zaufania w stosunku do mnie. Bo ja tam nie ide by sie pokazac nago tylko by mnie wyleczyl. I tym bardziej bylo by mi przykro, bo moj partner zna mnie, wie, ze go kocham i nigdy nie zdradzilam wiec skad taka obsesja? Powtarzam juz n-ty raz, ze jesli partnerka chce zdradzic to sa od tego milsze okolicznosci niz platna wizyta u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gazeto Wyborcza (cenie prywatnie tę Gazetę), rozumiem Twoją argumentację, jest rzeczowa. Zadałem już raz to pytanie. Powtórzę. Czy jeżeli mężczyzna byłby zazdrosny o płeć lekarza, a kochają się szczerze i głęboko z partnerką, to wierzysz w to, że na pewno znajdą rozwiązanie możliwe do przyjęcia przez obie strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Sajonarra, Dla Twojej informacji: to nie ma ABSOLUTNIE ZADNEGO zwiazku. Chodzilo tylko o pokazanie Kacapoly, ze obiektywnie rzecz biorac dla osob trzecich (np. dla strozow prawa w parku, czy listonosza) fakt posiadania koszulki, skarpetek itp. nie ma wiekszego znaczenia dla definiowania nagosci (widze ze zgadzasz sie ze mna, ze osoba biegajaca po parku w samej koszulce pewnie dostalaby za to taki sam wyrok, co osoba biegajaca takze bez tej koszulki, pomimo tego ze pewnie samopoczucie osoby w koszulce byloby lepsze). Z tym ze Kacapoly zalapala to znacznie wczesniej niz Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajonarra
OK, ale co tu mają osoby trzecie do rzeczy? niezaleznie od wszystkiego w gabinecie są tylko dwie strony - ja i lekarz. zdanie osób trzecich jest tu zgoła nieistotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niclas---powiem ci szczerze, ze gdyby przy kochajacym sie szczerze i kochajacym zwiazku mezczyzna zaczal byc zazdrosny o plec lekarza to dla mnie byla by to rysa na szkle. Czy znalazloby sie rozwiazanie? Pewnie tak. Partnerka dla swietego spokoju znalazlaby sobie lekarza kobiete, ale gdyby taksie dzialo w moim przypadku to konflikt bylby zazegnany tylko pozornie. Dla mnie bylby to po prostu znak, ze moj facet mi nie ufa, podejrzewa mnie o jakies niecne intencje. Bo dzis broni mi pojscia do gina bo to facet a jutro np zabroni mi operacji bo bedzie mnie operowal...tez facet. tez popieprzony zauwazyl fajna rzecz. Wy mezczyzni nie rozumiecie naszej detrminacji bo nie macie tych samych naszych problemow (zdrowotnych). Nie rodzicie, nie nosicie przez 9 miesiecy dziecka wiec nie rozumiecie naszego strachu o te narzady i jak bardzo ich zdrowie jest dla nas wazne. Dla wielu z was ginekolog sie kojarzy tylko z tym, ze trzeba sie przed nim rozebrac od pasa w dol a dla naskobiet ten sam lekarz jest tym ktory pomaga wyleczyc nas z przykrych kobiecych dolegliwosci i tym dzieki ktoremu potem mozemy nosic ciaze i rodzic dzieci. I dlatego dla nas jest takie wazne by miec dobrego ginekolga niezaleznie czy to facet czy kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gazeto, w jednym się na pewno zgadzamy, że miłość jest większa od sporu o lekarza. Moim zdaniem, znalezienie rozwiązania to tak samo mogłoby być pogodzenie się faceta z sytuacją, zwłaszcza gdyby przy rozmowie nie został sponiewierany, tylko wysłuchany. Nie zgadzam sie natomiast z tezą często się pojawiającą tutaj, że zazdrość o gina to symptom zadrośnictwa w ogóle. Wizyta u ginekologa jest specyficznie intymnym zdarzeniem, nieporównywalnym z innymi codziennymi relacjami damsko-męskimi. Facet zazdrosny o wszystko to patologia, natomiast zazdrosny o ginekologa to dla mnie coś jeszcze w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
ok, ja mam 35 lat po lekarzach nie chodze wcale chyba , ze zachoruje ostatnio bylem z 5 lat temu i to tez z musu bo mialem palca zmiazdzonego. pale , zre co lubie i tez jestem zdrowy . a to ze polecaja tak badania kontrolne to juz wyjasnialem , ktos za to placi wiec im (lekarzom) zalezy zeby to robic i beda wymyslac coraz to wiecej badan rzekomo potrzebnych do przezycia. badz przez chwile powazna i pomysl nad tym wszystkim ;) wez sobie kliknij na to o mleku co to wczesniej linki wyslalem poczytaj sobie to bedziesz wiedziec jak mechanizm dziala. ale ze ci sie nie chce poszukac to ci powiem. stwierdzono naukowo , ze mleko jest szkodliwe dla czlowieka. (tutaj poszukaj sobie w necie sama cos :)) a u nas robia kampanie i trabia ze bedziesz pic mleko bedziesz wielki . komu na tym zalezy , producentom mleka, lobbuja u politykow ci drudzy stwierdzaja , ze trzeba zrobic akcje chlej mleczko bedziesz byk i spirala sie nakreca. naprawde poczytaj sobie o tym mleku i skutkach jego picia moze cie oswieci. w prasie necie czy tez tv istnieje takie cos jak artykuly sponsorowane czytaj firma placi np gazecie za to , zeby napisala przychylny artykul co do jakiejs ideii , produktu czy tam co sobie chcesz. z czego zyja lekarze ? odp jest prosta z pacjentow. nie ma pacjentow czytaj klientow ida z torbami. co jest w ich interesie , starszyc chorobami , propagowanie akcji pro zdrowotnych coby tych pacjentow zdobyc. jak widac udaje im sie . skoro co rok robisz krew, mocz, ginekolog,cytologia,okulista , stomatolog to nawet jak bezposrednio nie placisz z wlasnego portfela to i tak placisz bo placisz podatki. w usa 50 mln obywateli nie ma zadnego ubezpieczenia zdrowotnego a wiec dostepu do dobrodziejstw medycyny i jakos masowo nie umieraja. dlaczego ? ano dlatego , ze fakt , choroby sie zdarzaja to nie ulega zadnej watpliwosci lecz sie zdarzja nie sa norma i standardem. wiekszosc ludzi nigdy na nic powazniejszego nie zachoruje, nie liczac ludzi starszych , ktorym i to i tamto wysiadzie z racji eksploatacji. wracajac jednak do podworka ginekologicznego. udowodnione jest ze zazywanie pigulek jest szkodliwe dla zdrowia. zwieksza ryzyko zachorowania na raka piersi , trzonu macicy , jakis zakrzepow i innych pierdol , wystarczy poczytac w necie. skoro tak chodzisz do gina to powinnien dbajac o twoj stan zdrowia powiedziec , sory ale to szkodzi na to , na tamto i jeszcze na pare innych gowien i jest to ingerencja w naturalne dzialanie ukladu rozrodczego. ale Ci tego nie powie , a dlaczego ? zebys przyszla za pare miesiecy po nastepna recepte i zostawila u niego swoja kase. (zamieszczam link o pigulkach co prawda to zdaje sie jakas organizacja koscielna , a kosciola to je nie znosze ale akurat tutaj podaja prawdziwe dane http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=2062 jak bedziesz sie upierac moge Ci znalezc info z innych zrodel). takze to ze wydaje Ci sie , ze dbasz o zdrowie to moze Ci sie tylko tak wydawac a tak naprawde jestes ofiara propagandy.poczytaj sobie rozne opracowania medyczne , a zobaczysz ze np dzieci , ktore rodza sie w domu wsrod swoich na wlasnym terenie sa zdrowsze od tych , ktore rodza sie w szpitalach. zastanow sie czemu . to Ci podpowiem w szpitalu masowka , nie wsystkie procedury medyczne sa obojetne dla zdrowia to tak jak z lekami , bierzesz tabletki na serce np owszem lecza twoje serce natomiast z watroby robia sito. czy chociazby chemioterapia raka zabija ale przy okazji inne narzady tez ;) poza tym ile bys nie robila badan nie ustrzeze Cie to od choroby. a jak bys nie wiedziala to wiekszosc guzkow w piersi to kto odkrywa ? ano faceci danej kobiety bo kto nie lepiej jak oni sami znaja cycuszki swoich niewiast. i o tym tez lekarze czesto mowia :). nie chce tutaj nikomu odmawiac prawa do badan , oczywiscie , ze trzeba sie czasem zbadac ale nie popadajmy w histerie a co wazniejsze miejmy swiadomosc i nie dajmy soba manipulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolek01
Sajonarra, a dla mnie wrecz przeciwnie, kompletnie nieistotne jest zdanie jakiegos lekarza na temat, czy moja zona majac na sobie skarpetki jest juz gola, czy jeszcze nie. Mysle ze dla Ciebie, zdanie sasiadki mowiacej: "Alez Pani Sajonarrko, pani maz wcale nie byl goly, jak mi otwieral drzwi, mial przeciez na sobie skarpetki" tez raczej wiekszego znaczenia by nie mialo (no, chyba ze jedna skarpetke by sobie na fiuta zalozyl :-). Gazeta Wyborcza Masz zupelna racje, my mezczyzni po prostu Was troche nie rozumiemy. Od chorob kobiecych rzadko sie przeciez umiera (no, w kazdym przypadku rzadziej niz od chorob ukladu krazenia), po menopauzie narzady takie jak macica sa przeciez tak samo potrzebne, jak wyrostek robaczkowy, wiec rzeczywiscie, troche nie rozumiemy Waszej troski. Ale tu przypomina mi sie klasyka kawalu, jak Amerykanin przechadzal sie raz po plazy Malibu i nagle znalazl lampe. Potarl nia, a z lampy wyskoczyl dzin. Dzin powiedzial: - "Skoro mnie uwolniles z tej lampy pozwol ze spelnie jakies Twoje zyczenie". Na to Amerykanin: - "Bardzo lubie urlop na Hawajach, ale boje sie latac. Czy mozesz mi wybudowac autostrade?" - "No co Ty, zglupiales? Wisz ile to roboty, nawet dla dzina? Nie masz innych zyczen?" - "No OK, mam w zasadzie jeszcze jedno. Cale zycie probowalem zrozumiec, co czuja i mysla kobiety. Prosze, spraw aby mi sie to udalo". - "Wiesz co? Ta autostrada to 4 czy 6 pasmowa ma byc?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niclas, to normalne jest, ze w parze co jakis czas pojawia sie "ten trzeci" czy "ta trzecia" o ktorego/ktora jest sie zazdrosnym. Jednak wlasnie, jak jest zaufanie w zwiazku to takie rzeczy daja sie wyjasnic. Ja przyznaje, ze byl czas iz bylam zazdrosna o kolezanke z pracy mego meza. Pogadalismy jednak na ten temat i moje watpliwosci sie rozwialy a moj maz nadal z nia pracuje i jest okey. To normalne, jak sie kocha druga osobe czasem jest sie troche posesywnym. Z drugiej strony jednak zwiazek jest od tego by sie czuc bezpiecznym wiec jesli ja mialabym byc zazdrosna czy to o kolezanke czy o lekarke lub na odwrot to lepiej w takim zwiazku nie byc. Problem plci ginekologa nigdy dla mnie nie istnial bo praktycznie cala moja rodzina (czesc zenska) korzystala z ginow facetow. Moja mma donosila trzy ciaze u faceta gina, moja tesciowa tez miala prowadzne dwie ciaze u faceta gina. Oni po prostu sa dla nas lekarzami takimi jak inni. A dodatkowo wizyta naprawde to nic przyjemnego. Pomysl, ile jest sytuacji gdzie sluzba medyczna widzi nas nago i to bardziej odslanieci niz u gina. A taki lekarz jak widzi 100 pacjentek i sto nagich cipek do tego czesto z ranami, czerwonymi, moze jakimis grzybami lub u starszych kobiet watpie by to dzialalo na niego jako bodziec seksualny. Tlumaczenie, ze facet sie podnieca bo widzi gola kobiete mnie nie przekonuje bo po pierwsze wtedy ma do czynienia z atrakcyjna dziewczyna a po drugie w atrakcyjnej pozie a nie wystraszona na fotelu. I tym bardziej, ze lekarz nie oglada sobie cipki tylko musi zajrzec wewnatrz by wykryc chorobe. I te kobiety co to przeszly wiedza dobrze, ze to jedna z najmniej przyjemnych rzeczy jako sie przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jesteście pojechani
szkoda, ze mi nikt nie odpowiedział :( w każdym razie, co do badań- chyba jak wszedzie trzeba wyciągnąć złoty środek.... nie przesadzać ani w tą ani w tamtą, zgadzam się co do szkodliwości mleka, a już w szczególności tego UHT, ale nie co do tabletek anty- TO JEST PO PROSTU MNIEJSZE ZŁO- powinno brać się je wtedy jak ciąża byłaby nie do przyjęcia i akurat lekarzowi nic do tego- on ma tylko przedstawić instniejące możliwości i zagrożenia- to pacjentka powinna podejmowac decyzję- z moich obserwacji wynika że lekarze kobiet w tej dziedzinie mają znacznie mniej obiektywizmu- co wkurza- ja np jak studiowałam i pracowałam na zminany- chodziłam do babki- fanatyczki NRP i za cholere nie chciała mi przepisać anty- a dla mnie wtedy to była konieczność- bo taki tryb życia, za to nie spotkałam faceta ginekologa, który tak emojonalnie podchodziłby do tematu- u faceta zawsze było- chcesz tak a tak- prosze bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×