Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

no i znów pustka zapanowała na forum...;) jeszcze nic nie wiadomo w sprawie tej pracy- jak zwykle:( wczoraj zepsuła się świetlówka w łazience- miga ciągle- nerwicy można dostać podczas kąpieli:) skończyła mi się rozpuszczalna kawa- piję z fusami-ble:o dziś już słonka nie ma, szkoda 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
no właśnie pustka coś zapanowała, tylko my regularnie zaglądamy.... Ja też pije tylko rozpuszczalną z mleczkiem :) ostatnio Slim Coffee - nie wiem czy coś daje na figurę, ale w smaku jest dobra jak dla mnie przynajmniej. U mnie było rano -1, ale słonko jest cały czas :) Dzisiaj mamy cisze i spokój w pracy - szefa nie ma. Jak to mówimy z dziewczynami "swoje trzeba zrobić, ale przynajmniej w spokoju" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Naturko:) slim coffee? nie słyszałam o tym:) że niby ma odchudzać? z jakiego koncernu jest? zainteresowałaś mnie tym:) mój mężczyzna kończy dziś 28 lat:) jeszcze nigdy nie byłam z nikim w tym wieku;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
od niedawna jest w Polsce, dostępna jest chyba tylko w aptekach, poniżej dodałam link o tej kawie http://www.slimcoffee.pl/ mi ona bardzo smakuje, czy wpływa na odchudzanie to nie wiem, bo ja schudłam z innego powodu... no 28 lat to poważny wiek :) jeszcze nigdy nie byłaś z nikim w tym wieku :) no latka lecą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
gusta są różne, ale mi smakuje jest delikatna, ma swój charakterystyczny smak. Ja ją trochę słodzę (pół łyżeczki) i dolewam mleczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja słodzę 2 łyżeczki:) lubię słodziuchną i mleczną:) w zasadzie robię sobie taki napój kawowo-mleczny:) i wypijam hektolitrami dziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie się dowiedziałam- pdpisał umowę!!! :) czyli jednak przeprowadzka do Gliwic:) Naturko- przepraszam, że znów pytam, skąd jesteś? coraz nas mniej tu, więc teraz już zapamiętam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
nie ta Slim nie jest w łupkach :) Super! czyli powrót do Polski. Kiedy przeprowadzka? Nic nie szkodzi. Jestem z woj. mazowieckiego, ok.40km pod Warszawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie jeszcze nie wiem kiedy co i jak, dopiero porozmawiamy po powrocie z pracki, ale grunt, ze jest jakis punkt zaczepienia:) jakaś stała na przyszłość:) wręcz fizycznie czuję, jak niepokój o przyszłość odchodzi:) ech...lepiej późno niż później...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i moje dziewczyny uciekły ojjj nieładnie;) ja dzisiaj zrobiłam rundkę po sklepach,kupiłam kilka ciekawych ciuszków,a kumpela stwierdziła,że ubieram się jak Doda heheh mam uznac to za komplement? :D tora, wracasz już na stałe do Polski?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak doda? :) hehe, tzn w róż, czy lateks;) oczywiście żartuję, ale moze zdradzisz kilka szczegółów uzasadniających jej stwierdzenie:)) ja się zaopatrzyłam na allegro:) w płaszczyk, butki, spodnie(oby były dobre) i czapkę- czapka bije wszystko :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f9c8f9d664b30ee7.html jeszcze zostały tylko rękawiczki, jakiś szalik i kurtka:) no i fertig :) a co do \"na stałe\"- tak, na stałe, z możliwością czasami delegacji z M:) ale to nie ważne- grunt, że już wiemy, gdzie będzie nasza siedziba, tzn z jakim miejscem na tej ziemi mamy wiązać przyszłość, do tej pory wszystko takie rozmyte było- w końcu jakiś konkret:))) a ja nie mogę spać- sąsiedzi z góry mają małe (no, nie takie małe- ma ok 2-3 lata) dziecko, które płacze czasem przez całą noc, budzi się o 5, chyba zaczynam miec nawyki rodzicielskie- jestem juz wyczulona na to dziecko:) no i nie soię- łącząc się w bólu z jego rodzicami:) M. tez nie spi, gdy ono placze- moze podswiadomie juz jestesmy gotowi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toraa- fajna czapa no elegancka hehe no to kurcze super,że wracasz, prawdopodobieństwo,że Cię spotkam zwiększa się :D;):D no ja nie widzę podobieństwa z Dodą,no może ewentualnie dodatki, ozdoby,a wtedy akurat kupiłam różowy cały futrzany sweterek :D no ale co ja na to poradzę,że mnie urzekł,a innych kolorów nie było :D po weekendzie muszę wybrać się do lekarza porobić jakieś badania,bo sama nie wiem co się dzieje,ale nie mam na nic kompletnie siły,już budzę się totalnie zmęczona i nie do życia,a całą moją energię zużywam na to,ażeby...nie zasnąć...męczy mnie ta cała sytuacja :( a tymczasem miłej reszty weekendu tora:) buziak 4 you:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rorierieorie
czesc :) jako 20 latka, a juz niedlugo 21 latka dolaczam do was, tylko musicie mnie wdrozyc w temat, bo nie wiem o czym toczyly sie dyskusje, a nie chce mi sie calego tematu czytac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziaczki dziewczyny . Witam nową koleżankę. Tora ciesze się że wracasz . Ja mam tyle pracy ostatnio że nie nadążam mam nadzieję że wszystkiemu podołam . Cały tydzień pracowałam a w piatek i sobote byłam w szkole. Wczoraj byłam u teściowej na urodzinach masakra, mój M nie może dojść do siebie po ostatnim ataku nerek więc długo nie posiedzieliśmy może to i dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
cześć, Pustawo tutaj nawet w weekend... tora tora --- fajna czapka :) mi jeszcze zostały buty do skompletowania i może jakaś kurtka nowa... honza --- widzę, że już się wykurowałaś i od razu pełno pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc moje miłe Panie:))) słyszę znów fortepian zza ściany:) Nielegalna- jeśli ciągle czujesz zmęczenie itp. to może być mononukleoza- przechodziłam to, w zasadzie oprócz notorycznego zmęczenia i niewyspania nie ma żadnych objawów (tzn jest powiększenie węzłów chłonnych,ale trudno dostrzec), trzeba zrobic badanie na IGG i IGM (cokolwiek miałoby to znaczyc;) ) za które niestety samemu się płaci (chyba ok 50zł za jedno) ale warto, bo dostaje się antybiotyk na to i jak ręką odjął:) a choroba moze ciągnąć się latami...to tyle z porannego poradnika lekarza domowego:))) buziak:) wczoraj szukałam w necie pracy w Gliwicach- znalazlam 1 ofertę w urzędzie i 3 z jakichs firm:) hehe, juz widzę moją zawrotną kariere...:)jakoś pogodziłam się z myślą pozostania kura domową...chociaż nie do końca... szukam nadal,ale mój entuzjazm z dnia na dzień maleje Honza...no, tymi urodzinami mnie zaintrygowałaś:) teściowa, rodzinka- sama słodycz:p dziewczyno, podziwiam twoją wytrwałosc! czy Ty chociaż masz 5 min tygodniowo dla siebie? Naturko! gdzie się podziewasz? Czesc kolezanko Rori- jak widzisz, tu się rozmawia: o różowych sweterkach, czapkach uszatkach, nerkach, tesciowych...ale zanim do tego doszlo, kazda z nas napisala kilka zdan o sobie: skąd przybywa, dokąd zmierza ;) czy sparowana, no i zdjęcia na fotosiku lub na maila przesłać- to tak na początek, potem bardziej Cię wymęczymy;) ;p a gdzie Estupendo i O bla di?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
coś mnie przeziębienie bierze - cały nos mnie boli i jakby zatoki:( ale na zwolnienie i tak nie pójdę :) coś dziewczyny nas zaniedbują ostatnio...serrena jest na Mazurach, więc jest usprawiedliwiona i nadrobi po powrocie, ale estupendo, honza, o bla di....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
zgadzam się z tymi pompkami :) jeszcze nigdy nie byłam na zwolnieniu - odpukać. W tym roku nie byłam nawet na urlopie więc na zwolnienie tez nie pójdę. Ogólnie nie lubię chodzić do lekarzy...chociaż coraz częściej tak sobie myślę, że przydałoby się zrobić jakieś kompleksowe badania... Niezbyt lubię siedzieć w domu, bo albo się nudzę, albo rodzinka da mi jakąś robotę - skoro i tak siedzę w domu...najczęściej to gotowanie, czego nie umiem i może dlatego nie lubię. Ty lubisz gotować? Napisałaś, że czeka Cię bycie "kurą domową" odpowiada ci taka rola ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... zależy jak spojrzeć na tę kurę:) raczej blizej mi do desperate housewife niz tradycyjnej matki polki:) mam tego fuksa, ze lubię gotowac:) gorzej ze sprzątaniem:) tylko,ze ta rola raczej bedzie wynikala z koniecznosci- bo , zeby dojechac do Katowic, gdzie bym ewentualnie znalazla prace, musialaby wydawac ok 3/4 pensji- troche bez sensu...moze zajme sie troche handlem na allegro...nie wiem, nigdy tego nie robilam, ale moje kolezanki z powodzeniem w ten sposob dorabiaja:) z tym brakeim urlopu- znam to, tez kiedys szef wolal wyplacic mi ekwiwalent niz na urlop puscic...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturko- tak sobie czytam Twoje wypowiedzi stwierdzam, ze dajesz się strasznie wykorzystywac, za dobra jestes i najgorzej na wszystkim wychodzisz:( to straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora --- ja znowu odwrotnie wolę sprzątać niż gotować :) niedawno doszłam do tego samego wniosku, że jestem za dobra dla innych a sama wychodzę na tym wszystkim najgorzej :( na urlopie nie byłam nie dlatego, że szef mnie nie puścił bo z tym nie było problemu (u nas w firmie nie wypłacają czegoś takiego, tylko jeśli ktoś ma za dużo urlopu na koniec roku budżetowego sami mu planują urlop). Miałam zaplanowane 2 tygodnie pod koniec sierpnia, dogadałyśmy się z dziewczynami w dziale i miałam jechać z chłopakiem do Zakopanego - byłam tylko raz na wycieczce szkolnej on też, więc padło na góry w tym roku, a że wyszło jak wyszło, więc urlopu nie brałam w ogóle... Dziewczyny się podśmiewały, że chcę zostać pracownikiem roku itp. bez komentarza :( wolałam się czymś zająć niż bezczynnie siedzieć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie racja- zajać sie czyms bylo lepiej. ech...jakie dziwne są czasem te zawirowania losu... a swoją drogą, to nigdy nie byłam w tatrach:) wstyd sie przyznać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×