Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

a miał być taki piękny dzień... od samego rana jakieś niesnaski z M., nawet nie potrafię tego wytłumaczyć- tak po prostu, może zmęczenie materiału... wczoraj ok północy wrócił z imprezki firmowej- trzeźwy jak świnka- serio, nawet nie było od niego alkoholu czuć:) miła niespodzainka- za to teraz...zupełnie jak nie sobota:(( może do wieczora się poprawi nam humorek. buziaki :) upatrzyłam sobie kilka gadzetów- ale chyba z zakupów dziś nici:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tora- czasami musi być gorzej,żeby znów mogło być cudownie:)do wieczora się zagoi;) ja w końcu znowu się wyspałam,chociaż dzisiaj jestem totalnie pozbawiona energii,to pewnie przez pogodę,bo upał jest jak w środku lata,no ale poza tym,że ledwo zipię,słoneczko jest extra hiper :D śniło mi się,że całowałam się do upadłego z moim byłym... po wczorajszych zajęciach czuję się z lekka dowartościowana,coraz bardziej mi się tam podoba i żal mi będzie chyba rozstać się z tymi dzieciakami:) czasem zastanawiam się,dlaczego zawsze(!) tak jest,że wiele spraw w moim życiu zaczyna mi sprzyjać i układać się dopiero w chwili,gdy jestem maxymalnie już zrezygnowana i na nic nie liczę,jakaś paranoja. jakie plany na weekend macie laseczki?:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nielegalna jaki ty masz sny , nieładnie , nieładnie ... dziękuje za słowo wsparcia odnośnie pierwszego dnia pracy , jak było cięzko ciągle kolejka jak to w sklepie , ale mogłam sobie jesc za darmo warzywka i owoce wiec pożarłam wielki koszyk malin sesese , pierwszego dnia było ciężko klima mnie przewiała w pracy ,zle sie czulam wymiotowałam i miałam 35 stopni ,dziwnie strasznie , czułam sie okropnie ... godziny w pracy lecą szybko raz ,dwa,trzy i mija cały dzien a po całym dniu padam na pysk ze zmęczenia ale podoba mi sie tam jak na razie pare dni pracy za mną i idzie mi coraz lepiej do mojego faceta przyjechała ciocia z USA jak mnie poznała to stwierdzila że od razu mnie tam z moim facetem zabierze , tylko wpierw musimy język podszkolić ,bardzo jej sie spodobałam i mnie wychwalała że nie pale nie pije i takie tam hehehe miło usłyszec cos miłego , zobaczymy moze niedługo zaczniemy starania o wizę ... w koncu mam wolny i wypadało by cos ugotować ,to sie zrobiłam ambitna i robie CHILI CON CARNE ciekawe czy mi wyjdzie tu macie przepis http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis30690.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ja byłam juz dzisiaj w szkole ale urwaliśmy się wcześniej . Na szczęście chyba zaliczą mi jeden przedmiot i nie będę musiała tak długo siedzieć w soboty. Ja z moim też coś nie mogę się dogadac raz jest kochany normalnie do rany przyłożyć a pózniej coś go ugryzie i nie wiem o co mu chodzi. Ach ci faceci . dobrze że mam tyle zajęć. Praca z dziećmi daje dużo satysfakcji u mnie w grupie jest 26 dzieci w tym 7 niepełnosprawnych więc wiem co mówię, Kochane są te dzieciaczki. To chyba moje powołanie. Trzymajcie się i miłego weekendu bo chyba pojadę z rodzinką do teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje plany na weekend to praca pracuje w niedziele u taty na stoisku na placu a co do mojego faceta to mieszkanie gruniotownie posporzatal-miał trzy dni wolnego nawet okna umył w szoku jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie jesteście ślicznotki? :) ja jestem dzisiaj popołudniu umówiona ze stylistką fryzur, będzie zatem ostre cięcie :D mam ochotę zaszaleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dlugo mnie tu u Was nie bylo :( Ale jakos tak praca, piwo, praca budowa, piwo praca heheh no i nie bylo kiedy. Co do facetow moj M jest ostatnio podejzanie mily kochany uczynny, nie wydzwania do mnie po 20 razy dziennie -co zwykle robil. Nie robi zalow ze sie umowilam z kolezanka a nie z nim i co najdziwniejsze. NAUCZYL SIE GOTOWAC. cos tu jest nie tak w tym wszystkim i oczywiscie ja zakladam czarny scenariusz czyli-ma kochanke ;P Co do zamieszkania razem powidzial ze moze na nasze urodziny sie uda czyli poczatek listopada.. nielegalna- no ja niedawno mialam en problem ale poszlo... teraz tylko ta gorsza czesc-praktyka :( Ale mam zamiar wkoncu zdac!!! i na urodziny chce auto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah wlasnie sie dowiedzialam ze moj tata sie zeni za miesiac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, podlaczam sie pod temat moj kicius mial przedwczoraj sterylizacje i siedze z nim w domku sie opiekuje, chcoc jest tak cieplo i fajnie ze marzy mi sie jeszcze jakis wypad na jezioro w te ostatnie cieple dni, bo za 3 tygodnie juz nauka sie zacznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj pogoda najpierw parówa a teraz leje , co za niedziela. Miałam jechać do tesciowej ale nic z tego nie wyszło może to i lepiej nie będę musiała słuchać jej opowiadań i narzekań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro rano idę do pracy , synek do przedszkola, córka do szkoły. Po pracy muszę jechać na szczepienie z moim pieskiem. A wy dziewczynki pewnie odsypiacie imprezki jak ja wam zazdroszczę ja juz nie pamiętam kiedy byliśmy na jakiejś imprezie , chyba w zeszłym roku. Ale ten czas leci. No to odpoczywajcie i meldujcie się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
honza ja odsypialam ale prace a nie imprezke niestety :( teraz ide sobie na piwko-jedyny wolny dzien to u mnie niedziela ale tylko do pazdziernika bo potem szkola :( milego wieczoru zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotki2 - ja ruszam do boju po dwurocznej przerwie ;) słyszałaś coś na temat tego,że od stycznia prawko ma być wydawane tylko na 15 lat?:/ nikoletta86- jak się czuje Twój kiciuś?bo we wtorek to samo czeka mojego pieska i mam nadzieję,że wszystko będzie ok. a tymczasem wysiedziałam się sporo czasu u fryzjera,no hmm takie ciacho,że siedząc na fotelu myślałam tylko o jednym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:)) no i znów po weekendzie... :( jak Wam zazdroszczę pogody. z i mprezami u mnie i mojego M jest tak: kiedys mocno imprezowalam,ale on jest domatorem, wiec przestalam i nawet mnie się to podoba- spokoj, cisza... tylko czasem tęskni mi się do towarzystwa, ale w sumie, gdy na dłuższy czas wyjeżdza, wtedy nadrabiam- latam po znajomych jak szalona, oni do mnie, taki sprint towarzyski:)) czasem dziękuję Bogu za natchnienie, jakim obdarzył twórców naszej-klasy- taki mój łącznik ze swiatem:)) no a teraz mam Was:) hehe, Nielegalna- ze snami z tych ciekwszych: romans z Pudzianem (facet nie podoba mi się, ale cóż...:) , albo uśmiercenie krecika przez mojego M.- potem musiał się tłumaczyć (już na jawie), jak mu opowiedziałam sen, jego tekst\" ale ja jestem przyjacielem krecika, to nie ja go zabiłem\" powalił mnie na łopatki:))) a, właśnie- jak fryzurka? zadowolona jestes? Kotki- facet się stara jak może, a ty od razu kochankę widzisz ;) z tym zamieszkaniem to rzeczywiscie swietny pomysl:) i moment- po roku to chyba akurat:) z moim M. zamieszkalam po 2 tygodniach znajomosci, ale my w ogole dziwni jestesmy:) teraz wszyscy wokół uważają nas za outsiderów... a co mamy zrobic, skoro najlepiej sie czujemy we wlasnym towarzystwie:)) Honza- aura nad Tobą czuwa:))) weekend bez teściów to weekend stracony :p O bla di- co za facet! skąd go wytrzasnęłaś? prawdziwy skarb- trzymaj i nnie wypuszczaj:) no i pierwsza kawa wypita:)) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikoletta i Kotki- ile miesięcy mają Wasi pupile? słyszałam, ze taka sterylizacja do jakiegos wieku jest wykonywana, widziałąm tylko kotki po takim zabiegu- strasznie cierpią :( na szczęście szybko do siebie dochodzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam w swoim rodzinnym domu 3 koty kazdy z nich jest sterylizowany , sterylizajce powinno sie wykonywać po pierwszej ruji kotki ,jesli to kotka a nie kot ,obojetnie czy wykonuje sie kastracje czy stereylizacje powinno sie ją wykonać po pol roku do pierwszego roku życia kotki/kota ,stareylizacja jest dobra dzięki temu zwierze sie nie męczy tak jak moja śp, kotka miałam kotkę 11 lat nikt jej nie sterylizował bo ja z siostra jako małe dziewczynki 8 i 6 lat nie znalysmy sie na tym zupelnie ,przez to kotka miała przynajmniej raz w roku urojoną ciążę , zbierało jej się mleko aż w końcu doszło do raka listwy mlecznej , gdybym wiedziała o sterylizacji to na pewno by do tego nie doszło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny wczoraj rozstałam się z moim M :( kazał mi się spakować i dał mi 10 minut na wyprowadzkę mieszkam u przyjaciółki tęsknie strasznie za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SERRENKO! co Ty opowiadasz? jak to? ale o co chodzi? ja nic już nie rozumiem. Przecież się kochacie. Moze to po prostu ten testosteron- jakas zwyzka w organizmie jego i pochopnie cos zrobil... no nie... trzymaj się dziewczyno, na pewno niedługo się ułozy... grunt to wytrzymac klka dni- na pewno zrozumie i przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to ????????? czemu?????????? co sie stało??? ja sie wczoraj mocno pokłócilam z moim i powiedział że mogę wyprowadzic nawet jutro , zaczełam ryczeć i mnie przeprosił po paru godzinach mam nadzieje ze sie ułoży wszystko i on zrozumnie że zrobił błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo pokłóciliśmy się w sobotę wieczór i potem w nocy.. poniosło mnie, przstałam się kontrolować :( chyba mi zaraz serce pęknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, to jakis czarny weekend dla par. tez mialam niemaly kryzys- jeszcze nigdy tak ze sobą nie rozmawialismy- nawet rodzinę mi wyciągnął- to było straszne. potem załagadzał sprawę,ale trwalo kilka dluugich godzin. w ogole juz od piatku sie psulo, dopiero wczoraj wieczorem nieco się uspokoilo. cos musi byc "w powietrzu", chodzi lub siedzi przed komputerem nabuzowany i klnie jak szewc...nienawidzę tego... jakis testosteronowy boom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym, żeby M przeszła już cała złość.. żałuję, że tak się zachowałam.... nie mogę jeść, spać, każda czynność sprawia mi trudność ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli widujecie się okazjonalnie (jak pisalas- czesto wyjezdza) to nie sposob uniknąć takich sytuacji- najgorsze w tym wszystkim jest to, ze jego ponioslo troszkę bardziej niz Ciebie... :( 🌻 🌻 🌻 na pocieszenie (marnie, ale moze choc troszke pomoze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli uwazasz, ze ponosisz większą winę, to nie unos się honorem, po prostu przepros- faceci mają bardziej miekkie serduszka niz my (wbrew pozorom)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały czas przepraszam, nie chcę stracić tego, co tak pięknie razem stworzyliśmy..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez calyu czas klnie , bo sie do pracy spozni , bo czegos nie moze znalezc , zrobilam mu sniadanie a on nawet nie podziękował ,nic jeszcze powiedział że wkurza sie bo ciągle siedzę smutna, wczoraj sie kłóciliśmy i naprawde rozważaliśmy to żebym sie wyprowadziła mówił o północy ze gdzies z kolega pojdzie zeby mnie nie słuchac co mówię bo ma mnie juz dosyć , a co ja mam udawac ze nic sie nie stało i jest super ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja to mojego chciałabym chciaż zobaczyć ... przez tel powiedział mi, że nie będzie powrotu, że sama tego chciałam, że złamałam mu serce i, że jestem nienormalna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×