Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desiree83

Pewnie to znacie, ale... Pamiętacie?? Tacy byliśmy

Polecane posty

Gość torbolencja
chce byc znowu dzieckiem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak to obejrzałam, to mi się przypomniało wszystko... I współczuję tym dzieciakom teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torbolencja
ja rowniez...tyle wspanialych rzeczy je omija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie widzieliście tego wcześniej?? Jeśli nie, to cieszę się, że wstawiłam :) Ach, cudowne lata beztroski... Szkoda, że to tak krótko trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyło sie chwilą, nie martwiac sie o nic echhh;) Zadnych komórek, komputerów, trzeba bylo sobie samemu radzic, a nie miec wszystko na tacy podane. I ciesze sie ze dziecinstwo mialam przed tym calym elektronicznym bumem:O teraz to szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to oglądam, to aż mam ochotę wyjść na dwór i pobawić się tak, jak wtedy :) Pograć w gry, pobiegać, powłazić na drzewa, może nawet stłuc kolano... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze przyszla mama
Ja jestem tez rocznik 80. Tez pamietam cale dnie spedzane na podworku i zabawy w berka, chowanego, ganianie sie z kijami, robienie domow na drzewach. Rzeczywiscie wracalo sie do domu nieraz poobcieranym, z ranami i nikt nie robil z tego sensacji. A klotnie dzieci rozwiazywaly miedzy soba i nie potrzebowaly do tego rodzicow, straszenia policja i sadami. wszystko bylo prostsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, wszyscy całą bandą bawiliśmy się w chowanego, graliśmy w kwadrat albo w gumę:) chodziło się kraść czereśnie do sąsiada, rowerami rozbijaliśmy się po ulicach, ale zawsze trzeba było wrócić do domu za widna. po szkole obiad i chodu na dwór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze przyszla mama
Wogole fajne bylo to, ze do zabawy nie trzeba bylo miec specjalnego zaproszenia. Przynajmniej na moim podworku jak sie zaczynalo bawic czy to w berka, czy w cos innego z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze przyszla mama
zaczynalo sie w czworke a po godzinie bylo nas dwudziestu i nawet nie wiadomo bylo kto i kiedy sie przylaczyl. po prostu im bylo nas wiecej tym lepiej:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, to były czasy... tego sie nie da zapomniec. ale nie śmiejcie sie, bo ja jeszcze ładnych kilka lat temu jeździłam pomarańczowym pierdzielem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też sie urodziłam w latach osiemdziesiątych, latem żadko bywałam w domu, całe dnie na podwórku, umorusana w piachu, albo kapałam sie w zamulonej rzece pelnej pijawek. to byly czasy. wspominam z lezka w oku - z nostaligii ale i ze smiechu na wspomnienie moich wybrykow :D raz powiesilam mamine tampony na krzaku agrestu przed domem :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś pięknego ten filmik:) Taki prawdziwy:) Moj dzieciństwo przypadło na lata 90te (jestem 88r.) i to były naprawdę dobre czasy:) Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też dorastałam w latach 80 i 90. I faktycznie mieliśmy przyjaciół zamiast komputera, konsoli, telwizora itd. Zawsze miało się jakieś pomyśly, zawsze było co robić. I faktycznie nikt nie miał choroby otyłości ... A teraz jest to na porządku dziennym. I co się dziwić? Skoro dzieci są trzymane w sterylnych warunkach ... Otyłe, wiecznie przeziębione, uczulone na pięć tysiecy rzeczy. Też sie wzruyszyłam przy tym filmiku (widziałam go już kiedyś, ale co tam ;) ) i jestem też dumna z tego, że się wtedy dorastsało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielbiciel, a mi czasem brakuje tego błogostanu, nikt się nigdzie nie spieszył, nie martwił się, ile zarobi, nie musiał duzo wkuwać, żeby zdać tudzież mieć dobre oceny. Nie musiał się martwić, że nie ma się z kim spotkać, bo wszyscy są w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfrew76
Ej tam! Zrzędzicie jak stare dziadki. Teraz każdy z nas może mieć fajnie jeśli chce, a dzieciaki... No aktualnie pod moim blokiem kilku chłopaczków całymi dniami bawi się w jakieś podchody z karabinami - zabawkami (widać mają mądrych rodziców którzy mają w dupie gadki o tym żeby tego dzieciom nie kupować bo z nich gangsterzy wyrosną), zrobili sobie w piaskownicy okop a ostatnio jeden wisiał na drzewku bo coś tam zaczepiał. I co, nie będą tego wspominać? Oranżada w proszku też jest znów w sprzedaży. A propos, pamiętacie jej smak z ręki nie pierwszej czystości? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×