Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spankolulanko

metoda usypiania tracy hogg

Polecane posty

Gość spankolulanko

na czym dokladnie polega metoda usypiania niemowląt tracy hogg krok po kroku??? wiem, ze metoda ta nie polega na pewno na odlozeniu dziecka do lozeczka i zostawieniu go na pastwe losu. co nalezy dokladnie robic?????? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopopo
Mój Maciuś zasypia sam już od trzeciego miesiąca życia. Od początku wprowadzaliśmy w jego życie rytuały, które pomagają mu zrelaksować się i zasnąć. Najpierw Maciuś jest kąpany przez tatę. Potem dostaje swoją kolację: mleko modyfikowane. Zjada to już w swoim łóżeczku (zdarza się, że synek zasypia, zanim jeszcze wszystko zniknie z butelki). Jednak najczęściej Maciuś pilnuje, aby nie zmarnowała się ani kropelka. Kiedy zobaczy dno, wie, że nadeszła pora spania. Jeszcze tylko pogłaskanie po rączce, ostatni buziak od mamy i taty i czas spać! W pokoju, w którym zasypia Maciuś, panuje półmrok, co ułatwia mu odcięcie się od bodźców, które mogą go rozpraszać. Kiedy Maciuś zostaje sam, wierci się, układa do snu i przytula się do kołderki. Jeśli popłakuje, wchodzę do niego na palcach, lekko głaszczę po ręce i po chwili wychodzę. Dzięki temu Maciuś wie, że mama jest niedaleko, ale że zasnąć musi sam. Staram się nie rozpraszać go np. czułymi słówkami, bo wiem, że wystarczy jeden mój uśmiech, żeby Maciek na nowo nabrał ochoty do zabawy! Mój sposób jest podobny do metody opisanej przez Tracy Hogg w książce „Język niemowląt”, ale ja na szczęście nie muszę mojego dziesięciokilogramowego synka podnosić do uspokojenia. Wystarczy lekkie pogłaskanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawiki
Opopopo a czy nie boisz się, że synek zachłyśnie się mlekiem, bo rozumiem, że pije je na leżąco w łóżeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1077
opopopo, robiłam podobnie ze starszą córką i od tego picia mleka tuż przed spaniem mała ma bardzo zniszczone ząbki :( mam żal o to do siebie :( dlatego bardzo pilnuję by młodsza córa szła spać z umytymi ząbkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spankolulanko
kto jeszcze? kto jeszcze? dziewczny podzielcie sie swoimi doswiadczeniami. czy taka metoda ma sens i na czym polega dokladnie. mj synek ma skonczone 5 miesiecy. jak byk mautki usypial tylko na rekach bujany na ugietych kolanach. potem nauczylismy go usypiac w lozeczku na biegunach. lepsze to niz noszenie 8 kg na rekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie poczytam Wasze doświadczenia, bo od wczoraj właśnie zaczęłam stosoawać tę metodę na mojej 5 miesięcznej coreczce. łózeczko też ją parzyło, zasypiała przy cycusiu a po kilku minutach zaraz był krzyk i musiałam z powrotem ją wyciagać z łóżeczka i pokarmić i tak w kółko. Az kończyło sie tym , ze spała ze mną przy cycku! Chcę to zmienić i zaczęłam ją systematycznie odkładać przez całą noc do łóżeczka. To dopiero 2 noce minęły i trudno o efekty, ale zauważyłam tylko,ze zasypia ładnie po położeniu, nie płacze, ale nadal budzi sie po 1- 1,5 godz. Moze jakoś damy radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spankolulanko
kto jeszcze? kto jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj metoda jak metoda, ale każdą metodę /sposób i trzeba dopasować do własnego dziecka. bo takie stosowanie na siłę jedynie negatywnie odbije się i na mamie, ktora popadnie w frustrację i na bobasie, bo nagle znajdzie się w obcej dla siebie sytuacji co może go jedynie zrazić do danej metody :( Moja od urodzenia usypiała w łóżeczku, aż tu nagle w jej 5 tyg życia postanowiliśmy się przeprowadzić, nietesciowa tak mi dziecka przez półtora tyg. pilnowała, że mała wisiała na mnie dzień i noc - mało tego mój ma taką pracę, ze zaraz po przeprowadzce wyjechał na 2 tyg. nie mogła się umyć, wysikać napić herbaty nic !!! mała płakała a ja razem z nią :( sytuację uratował nam bujak - dzięki niemu oduczyłam ją rączek ! powoli ponownie nauczyłąm ją usypiać w łóżeczku - ale powrót do tego co było trwał ponad 2 m-ce . i nagle, ząbkowanie + upały i nadal mała usypia u mnie na rękach, ale teraz to polega na tym, ze jak robi sięsenna to biorę ją na ręce i tulę do siebie i usypia w 3 min z zegarkiem w reku , więc to nie jest to co zafundowała mi teściowa :P powoli robi się chłodniej, dobrałam odpowiedni żel na ząbki i czas ponownej nauki samodzielnego zasypianiabo wazy to moje szczęście juz 9,5 kg :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2mama2
Wczoraj zaczęłam wprowadzać tę metodę usypiania, bo nasza córka (6 miesięcy) zasypiała jedynie mocno kołysana przez 2h w wózku, potem przekładalismy ja delikatnie do łóżeczka (i czasem zabawa zaczynała sie na nowo). Także wczoraj po kąpieli ja nakarmiłam piersią, zaczęła być senna więc odłozyłam ja do łóżeczka, pocałowałam, powiedziałam szszsz i śpij dobrze, dobranoc i wyszłam (zostawiłam włączoną lampkę). Kilka minut poleżała i zaczął sie wrzask. Poczekałam 3 minuty i weszłam, wzięłam na ręce, utuliłam i odłozyłam- wrzask zaczął się gdy schyliłam się do łóżeczka, ale zostawiam ją i wyszłam. Powtarzałam to tym razem po 5, 5,5, potem po 7 minutach (potem powinno się wejsć po 15, ale do tego juz nie doszlismy, gdyż mała po utuleniu i odłożeniu oraz zakołysaniu łóżeczkim, zamknęła oczka i zasnęła :))) Usypianie trwało godzinę, a nie ponad 2 jak zwykle bywało. Spała 4h, ale obudził ja po prostu głód, nakarmiłam ja i dalej spała do rana. Jestem bardzo zadowolona i będę to powtarzała codziennie. Jedynie teściowa wpadła do nas z krzykiem że dziecko dostanie nerwicy. Ale wszystko miałam pod kontrolą- nie działa się jej krzywda, a obudziła się pierwszy raz od ponad miesiąca- wyspana i bez płaczu :) polecam ta metodę, lecz trzeba ją zawsze dostosować do dziecka tak by nie czuło się opuszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czlowiek to jest ssak
i jak wszytskie ssaki ma w dziecinstwie potrzebe fizycznego kontaktu z matka i w spolnego spania. Ta metoda jest sprzeczna z potrzebami dziecka , wymusza zbyt wczesne usamodzielnienie sie dziecka, kotre wie, ze mimo iz mama jest obok to musi sobie samo radzic z zasypianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opopopo, wstydz sie !!!!Zerznelas to opowiadanie z gazety "Mamo to ja" Myslas , ze nikt nie zauwazy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Jagoda :D napewno opopopo pojawi sie po 2 latach sprawdzic czy ktos nie odpisał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta metoda nie jest zła!tylko trzeba ja dostosować do dziecka.moja mała ma7mies.i spała ze mną w łóżku.budziła się często w nocy z płaczem bo miała twardy brzuszek i nie umiałą oddać gazów!wizyty u pediatry nie pomagały az stwierdził ze musze ja nauczyc spać w łóżeczku.i nie uważam się za wyrodną matkę!!dlatego że mała usypia w łóżeczku,mam je dostawione do łóżka jest blisko mnie.i niech sobie mówi kto chce że matka która daje dziecko do łózeczka jest zła!wręcz jest odwrotnie nie można uczyć dziecka żeby spałao z matką Bóg wie ile.znam mame która ma 3letniego synka który nie chce do tej pory spać w łóżeczku i to dopiero jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobity kochane...tez jestem matka 8 miesiecznego synka... Jak czasem czytam te wszystkie fora to az mi sie wlos na glowie jezy z przerazenia co te hormony wam z mozgami porobily... Jesli nie spisz z dzieckiem-jestes okrutna matka bez serca Dziecko jest calym swiatem-nic innego sie nie liczy. Tylko matka potrafi zajmowac sie dzieckiem. DZIECKO DZIECKO DZIECKO!!! KURRR... A gdzie w tym wszystkim jest Maz/Partner? Wyganiacie go z lozka na kanape, zero zycia seksualnego, zero czulosci bo przeciez dziecko sie liczy a potem sie dziwicie ze cos jest nie tak? Ze zwiazek sie rozpada? a co ten biedny chlop ma zrobic skoro zostaje sam jak palec! Siedzicie zamkniete w domu, ciagle z dzieckiem, zero zycia towarzyskiego bo przeciez matka czy tesciowa to zje to dziecko! Jak czytam o tej metodzie i o Tym co pisza wlasnie te chore Matki to az brak mi slow... Skoro dziecko zasypia samo tzn ze go nie kocham? ze jestem zla matka? masakra... ja swoje dziecko wlasnie ucze samodzielnego zasypiania... bo budzi sie nawet co 15 minut przez cala noc... ale zarzeklam sie ze nie wezme go do lozka... bo potem juz z niego nie wyjdzie... i sama nie wiem co gorsze... tak wiec Mamusie...opamietajcie sie... to ze ktos stosuje ta czy inna metode bo chce miec spokojne noce nie znaczy ze jest zlym rodzicem... Ja osobiscie metode popieram bo u nas dziala juz od pierwszego dnia...zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×