Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fruktoza787

Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!

Polecane posty

Mamsella, podaj przepis na duszoną rybkę z papryką, o której wcześniej pisałaś. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompulsacyjna... jesli masz problem z nocnym jedzeniem... zjedz w dzień. To jest najlepsza rada. Do głodówki oczyszczajacej musisz się przygotowywać co najmniej przez 2 dni przed, by nie narazic organizmu na szok... a im lepsze zdrowie organizmu, tym lepsze samopoczucie, prawda??? Zjedz dziś. To, że zjadłas w nocy, już minęło i nie ma co się za to karać. Nic się wilekiego nie stało :-))) Do Haniak: bardzo przepraszam, ze teraz, ale nie było mnie w domku :-((( przepis na rybkę: 1. 1 filet rybny ugotowa cw małym garnku z połówką kostki rosołowej. Kiedy się ugotuje, (dzis się ugotowała w ciagu 3 minut :), więc króciutko i trzeba uważać) wyciągnać ostrożnie z garnka i położyć na talerzu. 2. 1/2 papryki pokroić w paski, 1 małą cebulkę w półksieżyce, 1 małą marchewkę zetrzeć na grubej tarce. Można dodać 1 pomidora pokrojonego w kostkę (ale twardego, bo się rozleci). Warzywa wrzucamy an patelnie, zalewamy wodą, dodajemy odrobinę przypraw (choćby ziołowej do grilla). Przykrywamy i dusimy na małym ogniu, co kilka chwil mieszając. 3.Kiedy papryka będzie miękka, wyjąć warzywka, obłożyć nimi rybkę:-) 4.Można zjesć rybkę z ryżem lub ziemniaczkami :-))) = surówka, jesli jest ochota :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greensmile
Moje Menu dzisiejsze : Rano - nie było czasu , tylko 2 łyżeczki kefiru 1, 5 % + parę palsterkow pomidora i ogórka parę łyków nesti brzoskwiniowej obiad.....ehh , cąły dizeń latałam jak mucha ;)) . a obiad dopiero jadłam pzred czwartą... także glodna cholernie niestety rzuciłam isę na jedzenie : mały banan , serek bieluch z pomidorami , kilka ( moze 5 cienkich plastrów ciemego chleba , drugi mały banan , szklanka kefiru z ziołami = warzywa- pomidor i ogóre k, herbatka miętowa( bez cukru , oczywiście.) Moze dzis jeszcze cos malego zjem , na kolacją, ok.19........ żeby w nocy nie bylo napadu. MAm nadzieję, ze jutro lepiej będzie........ choc zdaje sobie sprawę, że moglo byc gorzej....... pozdrawiam pięknie , miłe ;)). Damy radę! ;O ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzis wszamałam pół bułeczki bez masełka i 2 cieniutkie kiełbaski plus kilka plasterków pomidorka, w międzyczasie piłam zieloną oraz czerwoną herbatkę, na obiad zjadłam rybkę z warzywkami i surówkę, a na kolacyjkę duuużżżyyy jogurt ananosowy z płatkami owsianymi i kukurydzianymi... no i plasterek ciasta ;)))) Obawiam się, że teraz mnie ściśnie za żołądek, ale napiję się wody i przejdzie :-))) już 3 kg za mną :-))) Nasze topicowe motto: DAMY RADĘ!!! Buziaki :-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziś jestem tak padnięta, ze nawet niemam sił na steper...cały dzien spacerki to tu to tam już mi pomysłów brakowało, wracałam tylko by nakarmić małego i oczywiście żeby sama coś przekąsić, dzień uważam za udany, nawet dziecku nie podgryzałam pączka, choć już mnie kusiło...śnaidanko-bułeczka z wędlinką i pomidorkiem,II śnaidanko-pół jogurta,na spacerku jabłuszko,obiad-ryż z duszoną marchewka i mięskiem na parze,potem nektarynka...piję nadall herbatkę, myslę że i tak dziś wychodziłam wystarczająco kalorii....a i mni eteż naszła ochota na wypróbowanie omleta z płatkami...pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greensmile
Kurcze, dziewczynki....... Mam problem z pieczywem i słodyczami....! NIE umiem się powstrzymać, a potem wyrzuty sumienia. ......;((( Jka to zrobić, zeby nie jedząc mięsa a mając w domu głównie je:/ , chcleb , bułki i słodycze schudnąć...? Nie wydając grubej kasy.... bez schiz...... gotować sobie samodzielnie........? ehh. smutno mi. Moje miasto , Marysia Peszek. Dream teather, ;(((((((( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamsella - ja tez sprobuje ta rybke ,na pewno jest pyszna.Jutro mam juz zaplanowane menu ale po jutrze bedzie rybka:-)) dzieki:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fruktoza- mam nadzieje, ze spedziłas wspaniały dzien ze swoim chłopakiem i Twoje marzenie sie spęłniło:-)) Chciałabym ,miec kogos takiego jak Ty kiedys miałam i bardzo mi go brakuje. wyjechałam za granice ze wzgledu na ta osobe a teraz zostałam sama. Mam prace , własciwie na wiele moge sobie pozwolic ale jednego mi brakuje miłosci i to sprawia, ze nic mnie nie cieszy i czasmi po prostu wydaje mi sie ze nic juz mnie w zyciu nie czeka. Tak bardzo chciałabym, zeby ta pusta półke w szafie i miejsce przy stole ktos zajął, Chciałbym stwozyc rodzine, miec kogo kochac i dbac, troszczyc sie. Czuje sie taka samotna. Nie mam tu nikogo tak na prawde bliskiego .W przyszłe wakacje wracam do domu i ide na studia. Nie daje jez rady tutaj tak sama, nie tak to wszystko mialo wygladac.Miałam zaczac tu szczesliwe zycie z ukochanym...a wyszło zupęłnie inaczej Moich marzen juz nikt nie spęłni:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fruktoza- mam nadzieje, ze spedziłas wspaniały dzien ze swoim chłopakiem i Twoje marzenie sie spęłniło:-)) Chciałabym ,miec kogos takiego jak Ty kiedys miałam i bardzo mi go brakuje. wyjechałam za granice ze wzgledu na ta osobe a teraz zostałam sama. Mam prace , własciwie na wiele moge sobie pozwolic ale jednego mi brakuje miłosci i to sprawia, ze nic mnie nie cieszy i czasmi po prostu wydaje mi sie ze nic juz mnie w zyciu nie czeka. Tak bardzo chciałabym, zeby ta pusta półke w szafie i miejsce przy stole ktos zajął, Chciałbym stwozyc rodzine, miec kogo kochac i dbac, troszczyc sie. Czuje sie taka samotna. Nie mam tu nikogo tak na prawde bliskiego .W przyszłe wakacje wracam do domu i ide na studia. Nie daje jez rady tutaj tak sama, nie tak to wszystko mialo wygladac.Miałam zaczac tu szczesliwe zycie z ukochanym...a wyszło zupęłnie inaczej Moich marzen juz nikt nie spęłni:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mamsella dzisiaj robię robie rybkę. Slinka mi juz leci. Wczoraj miałam gości, postawiłam ciasteczka i ...... nie wzięłam ani jednego . Ogromny sukces, bo zawsze cos chwyciłam, bo przecież one takie małe.... Jutro omlecik. Fajnie, że podajecie przepisy, bardzo pomagają urozmaicic menu. Czekamy na Fruktozę, niech się wyśpi po wczorajszych wojażach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie przy porannej kawce...zaraz zrobię jajecznice... Lonly-widzę, że bardzo cierpisz, domyślam sie jak się czujesz, jaka jestes samotna i nieszczęśliwa, kochana, nie mozesz się załamywać, już ci pisałyśmy, że życzie nie kończy się na jednym facecie, musisz otworzyć się na innych i chcieć kogoś poznać, a jak bedziesz chodzić taka przygaszona i ze spuszczoną głową to mozesz to przeoczyć...ja wierzę, że się uda, bo nie sztuka poznać faceta, ale najważniejsze byś poznała odpowiedniego faceta, kórey pokocha Ciebie do szleństwa i stworzycie cudowną rodzinkę... greensmile-większość z nas ma problem ze słodyczami, ja też, ale od jakiegoś czasu bardzo staram się by ich nie podjadać, moze nie od razu uda ci sie przejść obojętnie obok nich, ale z czasem sama się przekonasz że nie warto się nimi zajadać, bo z tego nie mma żadnych korzyści... haniak-gratuluję samozaparcia, tak dalej trzymaj a szybko osiągniesz swój cel... ja aby uporać się z tymi słodyczami staram się ich nie kupować, no może tylko dla dziecka, ale i tak z umiarem i mu nie podjadam, pomaga mi czerwona herbatka, spróbujcie... fruktoza-czekamy na Ciebie i na relacje z romantycznych spacerów z ukochanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za słowa wsparcia, naprawdę pomagają. Cieszę się z każdego straconego grama. Wreszcie wyciągnęłam stare ciuchy (sprzed 5-6lat) i pasują. Niektóre są nawet ciekawe, leżały sobie spokojnie w szafie na strychu. Mało się ważę, częściej przymierzam bardzo stare ciuszki (niektóre pożyczam od mamy, bo jej oddawałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki!!! Na samym początku chcę Was przeprosić za to,że wczoraj nie wstąpiłam na forum ;( Byłam tak zmęczona,że zdążyłam się tylko wykąpać i sama nie wiem kiedy zasnęłam. A jeżeli chodzi o mój wczorajszy wypad,to było bosssko. Idealnie ;) Zwiedziłam ogromne ZOO i oceanarium ;) Później romantyczny spacerek ulicami Niemiec ;) I tak Nam zeszło od samiutkiego rana do późnego wieczoru ;) Cieszę się,że gdzieś się wyrwałam,bo całe wakacje spędziliśmy w domku ;( A to dla tego,że mój Ukochany dwa dni przed wakacjami grając zacięcie mecz w kosza nabawił się baardzo poważnej kontuzji kostki ;( I przez ponad miesiąc musiał leżeć z nogą wyciągniętą do góry ;( Teraz po woli dochodzi do siebie i nadrabiamy straty ;) Bo już za 11 dni szkoła ;( Eh... koniec dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonly Kasiulak ma rację! ie możesz ciągle myśleć o tym,co było kiedyś!!! To było i nie wróci już nigdy więcej! A myśląc o tym sama pozbawiasz się szansy na szczęście ;( Musisz skupić się na tym co jest teraz-dziś! I dać sobie szanse!!! Nie zamykać się na inne uczucie i tak samo jak na spadek wagi cierpliwie czekać (ciesząc się każdą chwilą ) na tego WŁAŚCIWEGO!!! Rozumiem,że jest Ci ciężko ale jesteś silna i dasz sobie radę!!!! ;* haniak : I tak dalej trzymać!!! Jeśli już na samym początku potrafiłaś oprzeć się pokusie,to już dalej będzie jeszcze łatwiej!!! Prawda,że ta odmowa ciasteczka przyniosła wiele dobrego??? Ta satysfakcja z siebie i brak wyrzutów sumienia,to jest coś ;) ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj! Cieszymy się, że jesteś z nami. Mam dwie córki, też takie mądre jak Ty. Ale Ciebie też słucham jak córek.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjanek
Fruktoza jestem pełna podziwu. Ja osobiście mam do zrzucenia ok 5 kg i nigdy to niewiele a idzie mi fatalnie. Zamiast pomniejszac porcje jesm jeszcze więcej, ciągnie mnie do słodkiego i nie potrafie powiedzieć stop. Obżeram się chlebem, płatkami kukurydzianymi, cukierkami itp. I codziennie mowie, że od jutro już bedzie inaczej.. ale nie ma czegos takiego jak od jutro.. musi być od teraz! I tak mi nie wychodzi:/ Jak mam dac sobie z tym rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Witam Was wsystkie! fruktoza, ciesze się, ze Twój wypad się udał, naprawdę :-))) Jak to wspaniale, ze masz kogoś bliskiego :-))) kto Cię wspiera, kocha, jest przy Tobie :-))) Greensmile: ja też nie mam zbyt dużych funduszy.... staram sie jeść to co mam w domciu i nie wyciągać kaski z kieszeni. Co prawda ja jem mięsko, ale jeśli Ty nie jesz, to myślę, że warzywa sa odpowiednim rozwiązaniem... moze ryba? (pozdrawiam wszystkie amatorki mojego przepisu :-***) Słodycze... ja jakoś nie mam ochoty. Al;e czytałam, ze podobno trzeba łykac chrom.... no ale chrom troche kosztuje. Ostatniuo patrzyłam w aptece i jakies 13 zł musiałabym wydać... :-((( Trochę dużo, bo za niedługo rok szkolny i nowe wydatki. Lonly: bardzo Ci współczuję. Na pewno znajdziesz drugą połówkę. jesteś na pewno wspaniałą i wartościową osóbką, nie ma rady, żeby Cię ktoś nie pokochał- ktoś o wielkim, dobrym sercu, jak chłopak Fruktozy :-))) Jednak wiem, że czujesz sie zawiedziona w swoich planach i marzeniach. jakiś czas temu wykreowaąłś obraz życia z Ukochanym, jednak potoczyło się inaczej. Ale bedzie jeszcze cudownie, lepiej niż było :-))) Wspieram Cię duchowo, kochana :-* Dzis mam lekkiego doła. Moze to głupie, ale czy Wy Kobietki macie czasem doła jak patrzycie na pokazy mody itp.??? Moja Mama mi powtarza, ze modelki są \"zrobione\".... ale ja np. nigdy nie będe mieć szansy, by nade mną pracował sztab ludzi :((( czasem się czuję gorsza od tych pięknosci, które widzimu w TV czy w necie :((( Haniak: brawo! Najlepiej efekty dietki widać mierząc stare ubranka:-))) Na pewno za jakiś czas już nie bedziesz mogla przymierzać nawet najstarszych ciuszków, bo wszystkie będa za mała :-))) Pozdrawiam cieplutko:-))) Cyjanek: wiem, jaki masz problem, miaąłm podobny. Najgorzej njest zacząć, potem jest o wieeeleee łatwiej. Ja sobie z tym poradziłam w nastepujący sposób (kuracja wstrząsowa, ale zadziałało): stanęłam pewnego dnia przed lustrem bez bluzeczki i spojrzałam na siebie. Co prawda bardzo się innym podobam, ale sama siebie nie znosiłam. Złapałam się za moje boczki i powiedziałam w myslach: \"Nie chcę być taka jak teraz. Jestem paskudna i nie cierpie swego wyglądu i ociężałości. Nie moge pozowolić na to, bym przez brak silnej woli chodziła zakompleksiona, niewysportowana, ociężała, niezadowolona z życia\". Prawie się popłakałam, ale lepiej jest sobie coś wygarnać, zaciać się :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjanek
super motywacja rzeczywiście;) Znalazłam coś co może komuś da kopa;) "Jak oprzeć się ulubionym przysmakom? Musisz przestać, bo w tych ilościach jest niezdrowe. Nieważne jaki jest Twój cel, każdy potrzebuje z tym skończyć. Niektórzy niestety nie potrafią. Po prostu nie umieją pozbyć się napadów. Myślisz, że tylko tobie jest ciężko? Żarcie jest wszędzie, gdzie spojrzę. Nie różnię się od ciebie, poza tym, że ja się nie poddaję. Czy dysponuję nadludzką siłą? Nie! Czy umiem dotrzymywać obietnic lepiej niż ty? Nie! Nie poddaję się, bo jestem psychicznie silniejsza. Wszystko zależy od silnej woli, wewnętrznej siły, psychiczej mocy. Wiem, że potrafię coś, czego ty nie potrafisz. To sprawia, ze czuję się lepsza. To mnie dodatkowo motywuje. Więc dziękuję ci za brak silnej woli. To sprawia, że staram się jeszcze bardziej. Wielkie dzięki! Następnym razem gdy poczujesz, że zaczyna się napad, pomyśl o tym. Spójrz na jedzenie i pomyśl, czego pragnę bardziej? 5 sekund przyjemności z żucia tego żarcia czy 24-godzinne zadowolenie z perfekcyjnego ciała? To cię uspokoi. Pamiętaj. Nic nie smakuje tak dobrze jak zadowolenie z rezultatów w dążeniu do perfekcji. I wy, cała reszta. Ci, którzy mówią mi, że każde jedzenie jest w porządku, że umieją się kontrolować i o tym, że nie można sobie odmawiać. Jesteście tymi, którzy zapewne wierzą w "oszukiwane dni" - jeden dzień w tygodniu, kiedy niektórzy pozwalają sobie na napady, oszukiwanie diety, oczywiście "pod kontrolą". To coś jak nagroda za dobrą robotę, czyli trzymanie się diety przez cały tydzień. Wiecie co? Zejdźcie na ziemię! Nagrodą za przestrzeganie diety są REZULTATY! Nie zapominaj o nich. Powodem, dla którego jesteś na diecie są właśnie one, a nie dążenie do "oszukiwanego dnia". Każde jedzenie jest dobre, pod warunkiem, że jedzone jest pod kontrolą? Jeden batonik nie zaszkodzi? Jedno ciastko nie zaszkodzi? Jeden hamburger nie zaszkodzi. Serio? A czy pomoże? Nie, nie pomoże! Nie da ci nic dobrego! Nie służy twoim celom! Oddajesz się jedynie 5 sekundom przyjemności z przeżuwania. To więcej złego niż dobrego. Wiesz co daje napad "pod kontrolą"? Sprawia, że człowiek czuje się winny! Sprawia, ze człowiek pochłania jeszcze więcej jedzenia. To przyzwyczaja do napadów i sprawia, że stają się coraz silniejsze. Jeżeli przestaniesz się poddawać, napady odejdą w zapomnienie. Proste. Myślisz, że nigdy się nie poddaję napadowi? Prawda! Nigdy! Nawet najmniejszemu, pod kontrolą, jakiemukolwiek. Jem tylko zdrowe jedzenie. Nie potrzebuję tych 5 sekund. Jestem od tego silniejsza. Moim celem jest zobaczyć rezultaty. Jem by osiągnąć cel, nie dla przyjemności. To oświadczenie podsumowuje, co myślę o "oszukiwanych dniach" i napadach oraz obżeraniu się pod kontrolą. Więc nie skomlij, że jest ci ciężko. Myślisz, że będę ci współczuć? Nie będę! Nie jesteś wyjątkowa! To jest tak samo trudne dla ciebie jak i dla mnie i wszystkich innych. Jaka jest różnica? Silna wola! Powiem jeszcze jedno. Ty również ją masz, musisz się tylko nauczyć jak ją wykorzystywać i mam nadzieję, że ten artykuł ci w tym pomoże."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyjanek, dzięki za artykuł, jest taki bezposredni... i mówi CAŁĄ prawdę! Najlepsze jest o tych 5 sekundach przeżuwania :-))) Super! Najlepsze nagrodą sa rezultaty! :-))) Thx jeszcze raz:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjanek
nie ma za co;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyjanek! Na początku oczywiście Cię witam! Słuchaj! Masz mało kg do zrzucenia! Nie będzie źle tylko musisz w siebie uwierzyć! Lubisz lody??? Ja też je uwielbiam ;) I wiesz co? Pozwalam sobie na nie od czasu do czasu ;) Np. dziś mam zamiar owego zjeść;) I powiem Ci,że nie musisz z nich całkowicie zrezygnować! Pozwól sobie na loda,gdy masz naprawdę wielką ochotę i nie możesz się powstrzymać! lody są najmniej zdradliwe! I jedząc np. loda śmietankowego( bez polewy,czekolady,itp) wcale od niego nie utyjesz!!! Nie możesz tak katować swojego organizmu! Nikt nie może! Bo później on wariuje ;( Tak jak mówiłam nie popadajmy w paranoje!!! Postaraj się jeść mniej np. chleb, i zrezygnuj z potraw mącznych! Wcale nie musisz jeść mało,żeby schudnąć!!! Ja jestem osobą,która lubi dobrze zjeść ;) (oczywiście nie mówię tu o obżeraniu się,bo to całkiem inna sprawa ;) )Ledwo najadam się omletem (takim jak podałam w przepisie ;) ) I mogę jeść dużo bez obaw,że przytyje! A wiesz dlaczego? Bo jem to,co ma mniej kalorii i jest mniej tuczące ;) Dlatego nie głodź się i gdy idziesz do sklepu na zakupki zamiast wziąć, np. kwaśną śmietanę 18% weź 12%. Mleko zamiast 3 %,weź 1,5% (nie przesadzajmy z 0,5% ,bo to praktycznie sama woda i jest nie zdrowe...) itd. Patrz od czasu do czasu na tabele wartości odżywczych. Jedząc mięso jedz INDYKA lub KURCZAKA ;) ITD rozumiesz??? Oczywiście wszystko z rozsądkiem ;) Na początku z tym patrzeniem na WO może być ciężko ale później będziesz już orientacyjnie wiedziała co jest lepsze,zdrowsze i mniej kaloryczne ;) A na dodatek będziesz jadła to,co lubisz i nie będziesz musiała się głodzić ;) Bo nie na tym rzecz polega ;) Bądź silna! Wierzymy w Ciebie!!! Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamsella: mnie też zdarzają się dołki i wieelkie doły ;p) Czasem nawet ot tak bez większej przyczyny ;) Ale staram się o nich nie myśleć i robić wszystko by jak najszybciej uciekły ;) Zazwyczaj robię coś TYLKO dla siebie lub dla NAS ;) I od razu jest lepiej ;) Ale chyba większość kobietek tak ma ;) Głowa do góry! Na pewno będzie lepiej ;* A jeżeli chodzi o modelki bez urazy ale to,co napisałaś to głupotka :*:*:* Bo One tak naprawdę są obrzydliwe!!! W ogóle nie są kobiece! Brak im atutów kobiecości. Widać tylko kości powleczone skórą ;P Mój chłopak mówi,że "mężczyzna to nie pies, by się kłaść na kości ;) " I mogę dać sobie rękę uciąć ;) Że jesteś znacznie piękniejsza od tych wieszaków! I co Ci się chwali i jest wielką zaletą -Ty jesteś naturalnie piękna! I nie potrzeba Ci sztabu ludzi,,którzy musieliby robić mnóstwo rzeczy by Cię upiększyć!!! Telewizja naprawdę baaardzo ogłupia i skutecznie potrafi zmienić punkt widzenia wielu osób z bardzo poprawnego na niedorzeczny! Nie daj się! Pamiętaj,że prawdziwe piękno to natura! ;* Buziaczki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjanek
dziekuje fruktoza za odpowiedz;) co do wo to znam je niemalże na pamięć ale czasem p prostu mam takie napady, że szkoda gada, nie umiem zjeśc np jednego loda i na tym zkaończyć.. jak sobie mysle hmm zjadlam juz loda więc jednymi slody cały dzien do kitu... i jem dalej... bo przeciez od jutro zaczne a to od jutro to jakas fikcja! nie ma czegos takiego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Fruktozo, oczywiście wiem, że to co napisałam rano, to głupotki :-))) TV rzeczywiscie ogłupia i wmawia nam różne głupoty.... dziękuję Ci, bardzo mnie podniosłaś na duchu, od razu czuję się lepiej.... :-))) I dzięki za piękne słowa!!! :-*** Masz dar wmawiania mi tego, co z góry odrzucam, choc wiem, że jest właściwe... :-))) Boziu, jak to dobrze, że ten topic powstał! Jest świetny!!! :-*** P.S. A ten dołek to chyba zespól napiecia ;-DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna za gruba
ooo nawet mi odpisalyscie ;) fruktozo napisalam, ze moze kiedys, bo ja cigle katowalam sie dietami, wkolko mialam jojo, mam slaby metabolizm i problemy z hormonami, powinnam schudnac ok 15-20 kg ale tak pocichu zaczelam stosowac sie do pewnych postanowien, mam nadzieje ze sie uda, ale ciiiiiiiiii, nie chce nastepnego rozczarowania, wole nie myslec, ze sie odchudzam, co jakis czas tu zagladne fajne babki tu siedza, powodzenia Wam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki!Kolejny wg mnie udany dzionek mi minął...cieszę się żechodze na te spacerki, choć czasami mam już dość, ale przynajmniej nie siedzę w domu i nie kusi mnie nic, może i to dobry sposób by nie ulegać.... Cyjanek-to co napisałaś to cała prawda i warto z tego coś zapamiętac...i musisz w końcu wytoczyć walkę podjadaniu, bo to najgorsze co może być, ja kiedyś, dawno temu bedąc za granicą podjadaniem przytyłam 10 kg w m-c i wcale ni ebyło mi od śmiechu bo w ciąży w 6 m-cu nie ważyłam jeszcze 10 kg więcej, tak dla porównania... Co do slodkości, pewnie ze sobie co jakiś czas pozwalam, dziś np.: byl ló i wcale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, nie można calkowicie dac się zariować,organizm tez domaga sie co jakiś czas czegoś innego jak tyko dietetycznych dań....ale wszystko z umiarem, wiem że cięzko poczęstować się 1 wafelkiem, 1 ptasim mleczkiem...ale tak musi byc i już, mamy w końcu swoje zasady, czy nie??? Lonly-dziś próbowałam Twojej owsianki, wspaniała, dzieki... Mamsella-telewizja kłamie, a te super laski z gazet, przecież to wszystko to foto montaż, nie ma idealnej kobiety, każda ma jakąś wadę w swoim wyglądzie, ja nie wierzę ze jest ideał na świecie taki naturalny bez wspomagaczy, tony makijażu...a wieszaki mi sie też nie podobają, to już dawno wyszlo z mody... smutna samotna i nie dłucho chuda....napewno się uda, ja również zastosowałam sie do pewnych rad i już czuję się lepiej, czekam na efekty, które wierzę nie długo będą widoczne i co najwazniejsze trwałe... buziaczki, bo chce jeszcze posmacerować na steperku, to też moja zasada, której się trzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjanek
Ja już przytyłam po tym podjadaniu, w żadne spodnie się nie mieszcze, wylewa mi sie tluszcz z kazdej strony, jestem taka zla na siebie i zniechecona tym wszystkim, tym codziennym obiecywaniom ze jutro sie poprawie. dzis juz powiedzialam koniec jedzenia a i tak poszlam i zrobilam sobie zapiekanki, potem jogurt z platkami kukurydzianymi,, srek i takie tam.. co ciagle cos :/ Oświadczam wszem i wobec, że jutro już sie poprawie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyjanek-nie od jutra tylkoo już od dziś...wiem jak to jest bo to przerabiałam, robiłam obiad a w między czasie ciągle coś wrzucalam w siebie, jak nie jakies słodkie kuleczki to chipsa to paluszka, co było w danym momencie pod ręką, a potem obiad i to jeszze z dokładką, dodam ze obiad był zawsze kaloryczny, nie patrzylam na to tylko jadłam i jadłam i rospychalam ten swój żoladek...teraz jak patrzę na to co się ze mną działo to nie mogę uwierzyć że tak robiłam, ze żarłam jak świnia i widzialam jak waga rośnie a wcale się tym nie zrażałam, wtedy miałam cięzki okres, zajadałam toksyczny związek, który sama zakończyłam...dlatego nie poddawaj się, tylko zacznij ograniczać te niezdrowe przekąski, najpierw pomyśl czy warto pocieszyć się tylko 5 sekundami jakiegoś nie zdrowego żarcia a potem miec wyrzuty sumienia i zaczynać znów wszystko od nowa...musisz być stanowacza w tym co robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×