Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fruktoza787

Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!

Polecane posty

Gość smutna samotna za gruba
a mnie sie plakac chce jak widze twoje zdjecia fruktozo :( dlaczego ja nie moge schudnac.... :( ehhhh moze kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ładna z ciebie dziewczyna
A przy tym rozsądna i sympatyczna. Nie to co ta idiotka, która namawiała dziewczyny do anoreksji- fatcat. Gratulacje fruktozo, piekna dziewczyna i piękne ze smakiem zrobione zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzisiejszy dzionek mogę uważać za udany-[raktycznie cały dzień spacerowałam z synkiem, oczywiście z przerwami na karmienie, dopiero co skonczyłam serie ćwiczen na steperku wiec jest ok...pilnuję godzin jedzenia, piję herbatkę czerwoną i pamiętam by nie podjadać dziecku paluszków ani chrupek ani ciasteczek...;-) choć czasami kusi oj kusi, ale zaraz myśle ze po co mi chwilowa przyjemność a potem długie chwile załamania i wyrzuty sumienia...moim zdaniem facet powinien kochac swoją babeczkęi wtedy jak jest gruba, zaniedbana, nie pomalowana ...nie tylko jak może chwalić się przed kolesiami swoja panienką ....wiadomo mogą delikatnie zwrócić uwagę, ale tak by nie urazić, a jak facet perfidnie wygaduje że \"jesteś gruba, popatrz na inne, nie taką Cię brałem, odchudź się, bo jesteś gruba...\"tego nie toleruję, taki facet jest u mnie skonczony...jak dobrze , że mam takiego kochanego meża...buziaczki kochane i do jutra przy kawce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie kasiulek , widze ze mnie opusciłas.... przykro mi tak samej tam pisac , ale ok:-((( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FatCat nie namawiała nikogo do anoreksji , jej sposob odzywiania był identyczny jak fruktozy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) Ale się tu przyjemnie tłoczno zrobiło ;) I tak bardzo się cieszę! Jeszcze nigdy w życiu nie czułam się aż tak potrzebna! To takie fajne uczucie ;) Wybaczcie ;) Pozwoliłam sobie jak zwykle na sporo prywaty z mojej strony ;) Ale już zabieram się do odpisania każdej z Was ;) Zacznę od początku ;) A więc : Droga qp : jeżeli chodzi o ćwiczenia,to nie miałam wyznaczonego czasu i ilości ćwiczeń ;) Ćwiczyłam kiedy mnie naszła ochota ;) Nie zmuszałam się I dlatego może nie były dla mnie taką udręką ;) Wiem,że regularne ćwiczenia są zalecane w dietach,ale przecież ja ich nie stosowałam xDD Ale jeśli tak ogólnie rzecz biorąc,to zazwyczaj ćwiczyłam rano i wieczorem ;) Często także w ciągu dnia (kiedy miałam czas i ochotę ;) Bo tak naprawdę,to ja nie lubię się do niczego zmuszać ;) Bo w moim przypadku,to przynosi całkiem odwrotne efekty ;) A co do Twoich kilogramów,to na pewno dasz radę!!! Życzę Ci powodzenia ;* I tak w nawiasie,to jesteś szczupła ;) Ja mam 172 cm i ważę 60 kg ;) I wiele osób ( w tym mój kochany) mówi mi,że powinnam trochę przytyć ;) Ale ja się ich nie słucham xDD Pozdrawiam ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i jeżeli chodzi o wagę,to dziś właśnie ważyłam się na takiej profesjonalnej wadze w aptece ;) Zaraz podam co mi wyszło ;) Wszystko mam wydrukowane na papierku ;) (dodam,że ważyłam się wieczorem ,czego nie powinno się robić,bo waga jest wtedy zazwyczaj zawyżona ;) ) No ale ja nie mam wagi w domu xDDD Wiięc tak: Moja waga to 60,6 kg (w ciuchach butach itd ) Mój wzrost :172 cm ( raczej się nie zmienił ;) ) Waga z resztą też (już od jakichś 2 miesięcy jest taka sama,co mnie bardzo cieszy i daje dowód na to,że nie dopadł mnie efekt JOJO ;) )Ha! Mam tu więcej śmiesznych danych,w których nie wiem o co chodzi ;) ;P (tzn. wiem mniej więcej xd ) Np. * Tkanka tłuszczowa /TT/: - Wskaźnik TT - 20,4% - Masa TT 12,3 - kg - Czysta masa - 48,3 kg - Masa wody - 35,3 kg - Impedancja - 787 ohms xD Śmieszne te dane ;P;P Ooo podane są nawet limity dla mojego wieku i wzrostu ;) Napiszę,może ktoś ma podobne ;) Moja prawidłowa waga to 53,5 kg - 72 kg ( łomatko ;)) Twój wskaźnik masy ciała wynosi 21,0 kg/m 2 Prawidłowa wartość W.M.C wynosi 18,5-24,9 Prawidłowy wskaźnik TT 17-24 % Prawidłowa masa TT 9,9-15,3 kg Ojejku ;) sporo mi tego wydrukowali za jedyne 50 gr xDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniak: Miałaś chwile zwątpienia,ale już nie wątpisz,prawda??? Pamiętaj,że to zawsze tak jest na początku! Organizm szykuje się do zaczęcia spalania tego niedobrego tłuszczyku ;) I większość osób właśnie w tym etapie , czyli ok pierwszego miesiąca wątpi i zaprzestaje "diety" ze względu na brak efektów. A gdyby tak właśnie wytrwali,to później sami by nie wierzyli ;) Świetnie,że się nie poddajesz!!! Tak trzymać ;) jestem z Ciebie dumna! (kurde tak to jakoś dziwnie chyba zabrzmiało :( Wybacz. Jakbym była Bóg wie kim ;( Ale nie o to mi chodziło...:( ) Mam nadzieję,że zrozumiecie ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Fruktozo kochana, to całkiem narmalne, ze wątek tak świetnie się rozwija: w końcu Twoja historia, Twój obecny wygląd, radość życia i ciepłe słowa dodają nam wszystkim otuchy!!! Wiesz zapewne Sama, jak również wszystkie Forumowiczki, ze trudno jest wziąść sie w garść :))) Ale udaje się! Kochane, schudłam już 2 kg! To dopiero początek, ale czytanie Waszych wypowiedzi, komentarzy, utwierdza mnie w przekonaniu, ze można!!! Nie obawiam się też efektu jojo, ponieważ dieta i ćwiczenia, ruch (choćby prace domowe, np. prasowanie czy odkurzanie, a co za tym idzie, spalanie kalorii) sprawiają mi wiele radości i będę je kontynuować nawet po osiagnięciu upragnionej wagi. Kiedy wiem, ze jest więcej wspaniałych, pięknych, odważnych Dziewczyn, które nie załamują się i dążą do celu, od razu czuję się lepiej i jestem pełna optyzmizmu :-))) Fruktozo- dziękuję za podniesienie mnie na duchu, za słowa wsparcia! Co do Twojego Chłopaka- jestes szczęściarą- to ze był z Tobą, kiedy byłaś, łagodnie mówiąc, \"puszysta\", świadczy o jego wielkim sercu! Zresztą On też jest szczęściarzem- o dzielnej, wytrwałej, kochającej Dziewczynie marzy wielu mężczyzn. Ja jeszcze nie mam swojego Księcia, jeszcze sie nie zjawił :-))) Obecnie zamierzam poświęcić sie tylko i wyłącznie nauce ;-))) A rozważna dieta i odrobina ruchu... jesli będę miec zły dzień, na pewno pomyśle o Was wszystkich i od razu poczuję się lepiej! Dziewczyny! Dajecie mi motywację!!! Wam, tak jak cudownej Fruktozie, również się uda!!! P.S. Dzieki za jadłospisy, pozwole sie trochę na nich \"poopierać\" przy układaniu własnego menu :-)))) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonly : Ja też wiele rzeczy nauczyłam się dopiero w czasie odchudzania ( w późniejszym jego etapie) ;) le takie jest życie. Co chwila odkrywamy coś nowego ;) I uczymy się na błędach,prawda? ;) A jeżeli chodzi o Twój jadłospis. Wiesz ja nie potrafię niestety profesjonalnie Ci go ocenić,ale tak na moje NIEPROFESJONALNE OKO,to mnie się podoba ;) Jesz urozmaicone posiłki,dostarczasz swemu organizmowi wszystko czego potrzebuje ;) I za pewne co najważniejsze lubisz to co jesz ;) Podoba mi się on ;) Gratuluję :) Ja w swoim jadłospisie jak wiesz nie mam ryżu,chleba itd ;) od czasu do czasu zjem ziemniaczki ;) Ale rzadko i mało ;) I jeszcze jeżeli chodzi o jajka. Postaraj się jeść mniej żółtka a więcej białka. Żółto jest baardzo kaloryczne i ma dużo cholesterolu ;( Ja np jedząc jajecznice robię ją np z 4 białek i 1 żółtka ;) Jest naprawdę dobra i różnicy smakowej nie czuć ;) A zdrowsza jest ;) A co do kcal,to na początku w ogóle ich nie liczyłam. Nawet na oko ;) Ale sądzę,że nie przekraczałam 1200 kcal. Teraz nie przekraczam (bynajmniej się staram ) 1700 kcal ;) Podam Wam przepis na przepyyysznego omlecika ;) Mogę się nim zajadać non stop ;) Jest dobry i na śniadanie i na obiad i w ogóle na każdy posiłek ;) OMLET DIETETYCZNY: * 4 białka * 1 żółtko * 2 łyżki mleka * Ok 5-6 łyżeczek musli Jajka rozbełtać z mlekiem . Musli zalać małą ilością wrzącej wody i pozostawić pod przykryciem na minutkę aż zmięknie. Dodać musli do jajek i smażyć omleta z jednej strony pod przykrywką aż lekko zetnie się z góry. . Na teflonie lub na malutkiej ilości masła na małym ogniu :) Ja kładę na omleta albo dżem nisko słodzony albo konfitury rooty mojej cioci+ serek homogenizowany naturalny lub jogurt naturalny! Mmmm...Pychotka! Tak będzie wyglądało moje jutrzejsze śniadanko ;) Można zamiast musli dodawać inne płatki itp. Lub robić go na ostro z np. kiełbaską/szynką z indyka i warzywkami ;) Danie zdrowe, smaczne i bardzo sycące ;) Mam nadzieję,że się przepis komuś przyda.Naprawdę polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seril25 : Dziękuję za miłe słowa!!! Jeżeli chodzi o temat chłopaka,to naprawdę wiem co przeżywasz!!! Jednak teraz z biegiem czasu wiem,że moje obawy były niesłuszne i bardzo nie n miejscu! Aż mi głupio i wstyd,że mogłam wątpić w Jego naprawdę szczerą i wielką miłość!!! Wiem,że ma Wielkie serce,bo znalazł w nim miejsce dla mnie takiej dużej ;P Teraz się z tego śmieję,ale kiedyś... Czułam się fatalnie... I jeżeli chodzi o ten mój okres otyłości ,to możecie się śmiać ale ja uważam,że to DAR! Dar od Boga! A dlaczego? Bo doprowadził do tego,że upewniłam się i poczułam prawdziwą i wielką miłość! To było takie wyzwanie dla Niego i dla mnie! Ta sytuacja pozwoliła mi zrozumieć,że On naprawdę mnie kocha! Że jest wspaniałym, bezinteresownym człowiekiem ! A teraz? Teraz gdy to wszystko przetrwaliśmy Bóg wraz z pomocą mojego M* pomógł mi schudnąć i dodał sił!!! Jestem pewna,że to był pewien plan Boga co do Nas! I sądzę,że Ciebie może być podobnie ;) Także nie wątp w Niego,tak jak ja kiedyś zwątpiłam w swojego mężczyznę! Uda Wam się razem! Osiągniesz swój cel i będziesz szczęśliwa! Kurde,znów tona prywaty z mej strony ;) Wybaczcie mi to ;) Pozdrawiam Cię gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zapomniałabym: Agentko, tak jak napisałam w poprzedniej wypowiedzi, mój Ksiązę też się nie zjawił :-))) Wiesz, ja tez czasem myślę, że jestem po prostu "nikim szczególnym" i nie mogłabym miec kogoś w typie Ukochanego Fruktozy :-))) Zakochuję sie i odkochuję równie szybko, ale w tym roku matura, więc sama odrzucam porywy serca, zresztą nietrwałe- obecnie nie mam nikogo na oku :-)))Zobaczysz jednak, ze i Ty, i ja, i wiele innych Samotnych odnajdzie swoje drugie połówki! Dostaniemy od Losu wspaniałych i wartościowych Ukochanych, nie takich, którzyt pierwsi "się nawiną" :-)))Osobiście tracę na wadze, by poczuć się atrakcyjną i piękną :-))) Dla siebie, choć miło jest mieć powodzenie ;P Przyznam się, ze również troszeczkę dla tego, Który się kiedyś pojawi, w co gorąco wierzę :))) Czasem mam jednak problemy- kiedy dopadają mnie kompleksy i chce mi się wyć z rozpaczy, myślę tylko o tym, by nie zakochać się w kimś, kto tylko zwróci na mnie uwagę. Było wiele takich przypadków. Czy Wy również miałyście (lub macie) taki problem??? przez moje "nowe życie", które teraz rozpoczęłam, chcę udowodnić sobie, ze mój przyszły będzie cudownym człowiekiem i będzie mnie kochać prawdziwie! Trzymajcie za mnie kciuki Kochane Dziewczyny w podbudowywaniu poczucia własnej wartości!!! Buziaczki :-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna samotna za gruba: Nie smuć się i się uśmiechnij! Każda z was jest wyjątkowa i piękna! Wiem to, mimo iż nie widzę Waszych zdjęć! Wszystkie jesteście naprawdę wyjątkowymi osobami! I powiedz mi smutna.dlaczego "może kiedyś"??????????? Zacznij już dziś! Od zaraz ! Dasz radę! Będziemy Cie wspierać!!! Nie poddawaj się! Więcej optymizmu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam się do Fruktozy! Smutna, na pewno się uda!!! :-) Znajdziesz w sobie odwagę i siłę, jeśli tylko będziesz chcieć! I broń Boże, nie zaczynaj od jutra:))) Zacznij od dziś! Będzie łatwiej :-)))) W końcu, po całkiem krótkim czasie, i Ty z dumą bedziesz mogła robić sobie zdjecia, tak jak Fruktoza i wyglądac tak pięknei jak Ona w tej chwili. Nie poddawaj się! :-))) 3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamsell! Naprawdę wielkie dzięki za t wszystkie miłe słowa!!! Tak masz rację. Mam nieziemskie wielkie szczęście,że jestem z tak wspaniałym mężczyzną!!! Wiesz...ja zanim zaczęłam być z Nim nauka szła mi bardzo kiepsko... Byłam dość rozrywkowa i nauka niezbyt mnie interesowała ;P To dopiero On (kolejne Jego zasług i pozytywny wkład w me życie) uświadomił mi i pokazał co jest w życiu najważniejsze. Jego miłość dodała mi skrzydeł i baardzo dobrze wpłynęła na mą naukę i w ogóle życie :) A co do tego,że teraz jesteś sama... Zobaczysz zapewne już niedługo odnajdziesz tą swoją WŁAŚCIWĄ połowę,która będzie idealnie do Ciebie pasowała. Pozdrawiam ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ;) Wreszcie znalazłam serek,który może mi zastąpić Delfiko od którego jestem uzależniona ;) Wystarczyło pochodzić trochę po sklepach popatrzeć,poczytać etykietki i jest ;) Ma mniej kcal bo z 260 ( Delfiko) zjechałam do 89kcal a drugi ma 123 kcal ;) Teraz mogę spokojnie "objadać " (z rozsądkiem oczywiście ;) ) się tym co lubię bez żadnych obaw o linię ;) Hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wybaczcie ale ja już (wyjątkowo) uciekam spać ; Muszę wcześnie wstać,bo jutro mój Ukochany spełnia moje marzenie ;))( i Czeka mnie długi dzień poza domem ;) 0 Otóż zabiera mnie do Niemiec do ogromnego ZOO i Oceanarium ;) Muszę przyznać,że jeszcze nigdy w życiu nie byłam w ZOO i bardzo mi się to marzyło ;) I oto kolejny dowód,że wystarczy wierzyć! I marzenia się spełnią ;) Pozdrawiam i życzę miłej nocki ;) Aaa i jutro oczywiście jak tylko wrócę ( mimo,iż zapewne bardzo późno ) na pewno wstąpię tu,by móc odpowiedzieć na Wasze pytania i zobaczyć co tam u Was się dzieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greensmile
Rany ., dziewczynki.......... Tak Wspaniałego tematu o odchudzaniu jeszcze nie czytałam!!!!!!!!!! Jetsescie fantastyczne , i wrociła mi wiara w to , że mnie też może się udać........ że jeśli naprawdę się postaram , to schudnę tyle ile chcę........ A ja tez bardzo lubie serki rożne , tylko u mnie to cieżko trochę, bo mam baaaaaaardzo dużą rodzinę, a w niej niemal samych rosłych facetów wzrostu 1,90 i małe dzieci;) wiec u mnie głownie sa w lodowce mięcha różne , a ja jestem wegetarianka; biały chleb , i wogole , zawsze te ziemniaki na obiad....... dlatego jest mi ciężko , nie chce mi się tylko dla siebie gotować.... I w domu zawsze sa słodycze , niestety, moi mali braciszkowie się nimi non stop zajadają. :/ Mam nadzieję, że dzięki temu topikowi starczy mi zapału i motywacji..... Bardzo chcialabym isę pozbyć przynajmniej dziesięciu kilogramów. Fruktozo , kobito , jetseś wielka!!! Ale nie w znaczeniu gruba , absolutnie ;)) tylko to , co robisz, i w jaki sposob , jest wspaniałe!!!! Żegnam kochane , uciekam spać. :** ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz milej się tu robi. Damy radę kobietki. Fruktoza mam pomoże. Pa. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greensmile
Ja mam jeszcze pytanko do PAni Załozycielki ^^ tego topiku. Po obejrzeniu zdjęć oprócz zachwytów nad figua naszła mnie taka mysl: CZym ty tak pięknie oczy malujesz...? tak na czarno , na dolnej powiece...? Bo ja chcę taki efekt osiągnąć , ale oczywiście nei umeim z apomocą kredki ,a eyeliner miss sporty (w pędzelku) tez takich efektów nie daje..... wdzięczna z aodpowiedż będę ;)). pa-.pa , tym razem już Dobranoc , miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fruktoza -dziekuje za odpowiedz. Omlecika na pewno spróbuję ale za jakis czas. Na razie zrezygnowałam z dzemow i takich słodkich rzeczy bo powoduje to u mnie objadanie sie i trace kontrle nad soba i zle sie to konczy. Bede stopniowo dodawac produkty do jadłospisu i za jakis czas na sniadanka bede wcinac omleciki wg twojego przepisu. Ale jezeli chodzi o omlet warzywkami to tez czasem takie robie i uwielbiam je. Zazwyczaj jem owsianke bo jest po prostu szybka w przygotowaniu :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zacząć? Doskonale wiem, jak trudno jest zacząć! 3 dni wyrzeczeń i człowiek myśli, że już żywcem powinien pójść do nieba, bo tak się stara. 3 dni myślenia o tym, co mogę a czego nie daje się nieźle we znaki. A waga, centymetry? One potrzebują TYGODNI!!! To jak to wytrzymać? Nie mam gotowej recepty, ale mi się udało ZACZĄĆ! Ale jakie były początki początku? Oczywiście pierwsze, co zrobiłam to pomyślałam o ograniczeniu jedzenia. Takim ograniczeniu od zaraz żeby nie wiem, co to nie zjem. Ile tak się wytrzyma, jak miesiącami, latami jadłam, co chciałam i kiedy chciałam. „Bolał” mnie mózg od „myślenia” i oczy od patrzenia na zegarek czy już mogę coś zjeść? Można ześwirować zwłaszcza, jak waga stoi!!! A stoi, bo organizm czeka, co będzie dalej. Nie mam jedzenia to zwalniam przemianę materii, zaczynam się bronić przed głodem. Druga czynność to tabletki. Kupię choćby kosztowały fortunę! I kupiłam różne suplementy. Trzecia odkurzyłam rower. Pojechałam ze 3 razy z 5 km i miałam wielkie oczekiwania, co do spadku wagi, bo przecież się ruszam! Jestem aktywna fizycznie. I podczas jednej takiej przejażdżki przejeżdżałam koło klubu fitness, który jest od roku niedaleko mojego domu. I pojawiła się mała myśl a może się zapiszę? I na myśli się skończyło. Tysiące wymówek odsuwało ideę fitness, ale gdzieś ta mała myśl krążyła A DLACZEGO NIE!. No i się zapisałam 2 razy w tygodniu. Denerwowałam się czy się tam odnajdę? Czy nie będę najstarsza, najgrubsza etc. Ale nadszedł dzień pierwszego aerobiku FAT BURNER. I nie było miło, bo nie mogłam zdążyć, bo nazwy ćwiczeń były mi obce, kręciłam się, jak pszczoła, która zgubiła drogę do ula. A dodatkowo te wielkie lustra były bezlitosne. Wiedziałam, że jestem po prostu gruba, ale te lustra rozwiały nadzieję, że może nie tak bardzo:) Poszłam za ciosem i spotkałam się z dietetykiem Relację już umieściłam w swoim pamiętniku. Obok sali gdzie jest aerobik z instruktorem jest mała siłownia. A może i tego spróbuję. 1 godzina jest z instruktorem, który objaśnia, jak się na tych sprzętach ćwiczy etc. Jak weszłam na trenażer na 15 minut poziom 6 to zeszłam mokra bez sił i bez oddechu. Ale mi się spodobało. Opcję 2 razy w tygodniu zamieniłam na 3 razy w tygodniu a zaraz potem wykupiłam opcję OPEN. Jestem nauczycielem i mam dość długie wakacje, które diecie nie sprzyjają. Ale w tym roku moje wakacje spędzam w KLUBIE FITNESS TYLKO DLA KOBIET. Pierwsze tygodnie były nastawione wyłącznie na utratę wagi. Teraz czuję, że tam jest moje miejsce. Trochę schudłam i poprawiłam kondycję! Teraz mogę ćwiczyć na trenażerze godzinę i nadal wiem, jak się nazywam. A co do diety to odżywiam się zupełnie inaczej, jak dotąd, ale nie nazywam tego dietą a zmianą stylu życia i odżywiania. I już nie MYŚLĘ ciągle o jedzeniu i nigdy się nie głodzę. Problemy przychodzą po południu. Wraca chcica na „przekąski”. Ratunek fitness. Jak jestem tam od 17 tej do 20 to wracam po kryzysie. Piję wtedy koktajl białkowy, herbatkę czerwoną, zieloną lub białą i chociaż żołądek czuje pustkę (czasami wielką) to mózg już się nie wtrąca:) i daje żyć. Miesiącami pracowałyśmy na obecną sylwetkę. Miesiącami teraz musimy to odkręcać. Ale wiem, że chcemy w 2 tygodnie (ja też chciałam). W razie pytań chętnie odpowiem. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
ehh dziewczynki chciałabym tak schudnąć ale od jakiegos czasu jest ze mną bardzo źle ... odchudzałam się i w miesiąc schudłam 12 kg ale glodząc sie jadłam przewaznie tylko dwa posilki dzienie 8-9 jakieś płatki z mlekiem małą miseczke.. lub kanapke z chrupkim pieczywem jakis pomidor.... i obiad zwykle to samo.. lub troche ugotowanych warzyw. chodziłam spac późno 2-3 - od obiadu do tej najczesciej juz nic nie jadłam.. pozniej zaczelam jesc troszke wiecej .. tylko troszke nie ze sie objadac waga na drugi dzien byla juz 2kg wiecej i panika głodzenie sie cały dzien .. pozniej obżarstwo i znowu głodzenie .. w koncu po takich obzarstwach zmuszałam sie do wymiotów i trwało to kilka miesiecy .. w koncu przestalam wymiotowac ... ale nadal na przemian glodzilam sie obzeralam waga podskoczyła o pare kilo .. pozniej obzeralam sie juz coraz czesciej przewaznie nocami... przytyłam znowu jakies 12 kg. załamka nie umie sobie poradzic z nocnym obżarstwem nie wiem skad to sie bierze... ludzie mowili mi ze to organizm potrzebowal tego wszystkiego czego nie miał na mojej głupiej diecie.... ale juz przez tyle czasu dostał to.. dlaczego wiec nie moge poradzić sobie z nocnym jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
chciałabym schudnąć 20 kg ale ja jestem strasznie niecierpliwa moje głupie myślenie ze jak zjem te 5 posiłków dziennie to nigdy nie schudne ... zawsze mi sie glupio wydaje ze tylko jedzac malutko da sie schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
eeeh fruktoza jesteś śliczną dziewczyną nic tylko podziwiać Twoją wytrwałość zawzięcie cierpliwość i urodę . na tamtym zdjęciu to nawet nie widac zebyś wazyła 88kg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki Moje zdrówko jako tako się kolebie i dietę trzymam nadal. Podczytuję wasze menu i dzisiaj mam zamiar zrobić omleta w/g przepisu fruktozy, ale właśnie chyba nie na słodko tylko z szyneczką. Wczoraj moje menu to: śniadanie - zero ( bo miałam zabieg) obiad : jakaś zupka z kaszą manną ( jak kleik) kolacja: łyżka paprykarzu i liść sałaty + brzoskwinia Dzisiaj : śniadanie: zupa mleczna( mleko chyba 0% bo jak woda - wiadomo szpitalne żarło) teraz zjadłam marchewkę a na obiad zjem omleta, na kolację jakiś owoc. Żołądek już się tak nie dopomina jedzenia i jest ok. Trzeba wytrzymać. Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki! to ja mamsell, tylko zapomniałam hasła i musiałam założyć nowy profil :-))) Uch, po co ja je zmieniałam :-((( Do Kompulsacyjnej: ja też miaąlm problemy z obżarstwem nocnym :-) Bo w dzień głodziąłm sie, a w nocy, kiedy wcześniej się nie położyłam, zołądek domagał się swego :-))) Jedyna rada Kochana: jeść w dzień :-) Ja jem 4 razy dziennie i wystarcza :-)) Po prostu zapijam swoje łakomstwo... oczywiście wodą :-)))) A jesli wieczorem KONIECZNIE musisz zjeść, to zjedz np. jogurcik owocowy z płatkami owsianymi czy otrębami pszennymi :-))) To Ci nie zaszkodiz, a jeszcze wspomoże trawienie :-))) I powtarzaj: UDA MI SIĘ!!! Bo się uda! Do greensmiale: Witaj, ja też mam problemik podobny do Twojego :( U mnie w domciu bardzo lubią słodycze :-))) A co do obiadku, to nie musisz jeść smaychj ziemniaków! Możesz (jesli jesz), udusić sobie filet z rybki z papryczką i pomidorkiem, cebulką :-))) Pyszotka :-))) Do tego ryż, biały lub brązowy :-)))) Możesz dusic sobie różne warzywka, przyprawić i gotowe :-)))) Nie skazuj siebie Kochana tylko na ziemniaczki, bo wiem, jaki to ból :-))) Wiem, ze nie chce Ci się dla siebie gotować, ja też tak mam... ale potraktuj to jako rozpieszczanie siebie : \"jestem ważna, dlatego ja mam inne, LEPSZE danie niż Wy\" :-))) Wczoraj jak wszamałam kurczaczka z warzywkami to jeszcze zosatało i mój braciszek się rzucił, rezygnując ze swojego \"porządnego\" obiadku :-))) Bo ja przyjęłam postawę: jem zdrowo, jem lepiej, jestem VIP-em :-))))) Do Fruktoza: dzięki za ciepłe słowa :-) Podnosisz mnie na duchu :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
wczoraj w nocy sie najadłam dziś nie jestem głodna .. ale kurde nie zjem to pewnie znowu w nocy rzuce sie na jedzenie.. chciałam sie dziś oczyścić samą woda zeby unormowac swoje jedzenie ... ale nie wiem czy jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Od tygodnia gotuję na parze. Polubiłam te dania. Wczoraj zrobiłam rybkę, bardzo mi smakowała. Jutro zrobię omleta z warzywkami. Mimo, ze trwam przy swoim postanowieniu, ciągle chodzi mi po głowie jedzenie. Niby nie jestem głodna, ale ciągle o nim myślę. Mam teraz wakacje, jestem po zabiegu, więc nic nie mogę robi, może to dlatego te ...... myśli. POdawajcie jakieś przepisy na jedzonko, bardzo się przydają. Fruktoza , miło dzisiaj spędza czas. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×