Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fruktoza787

Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!

Polecane posty

🖐️ Moje wczorajsze menu w pracy: sałatka (pekińska z warzywami) - małe pudełeczko serek wiejski lekki jabłko brzoskwinia w domu na obiad - warzywa duszone + 2 paróweczki drobiowe (polecam parówki Drobimex!! nawet Morliny się chowają wg mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o omlety to polecam włoski: jajka roztrzepać z mlekiem, ziołami (bazylia, oregano lub prowansalskie) i przyprawami, wylać na patelnię na wierzch dajemy pokruszony ser feta, lub jakiś topiony i pomidory w cienkich plastrach a na koniec oliwki aby omlet był puszysty możemy wlać do jaj trochę wody gazowanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynalazłam fajniutki przepis nadający się na śniadanko ;) Już podaję : PLACKI MARCHEWKOWO-OWSIANE * Kaloryczność - ok 280 kcal/ porcja. & Składniki :( 1 porcja ) * 1 łyżka mąki, * 1 łyżka płatków owsianych, * cebula, * jajko, * marchewka, * 2 łyżki jogurtu naturalnego, * sól * pieprz & Etapy przygotowania: ( placków ) 1. Wymieszać mąkę, płatki owsiane, startą cebulę i jajko. Przyprawić solą i pieprzem. 2. Usmażyć placki na łyżeczce oleju. & Etapy przygotowania: ( sosu do placków ) 1. Gotowaną marchewkę zetrzeć na tarce i wymieszać z jogurtem naturalnym. Placki podawać z sosem na ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZDROWE CIASTECZKA Z BANANAMI & Składniki: * 3 dojrzałe banany * 2 szklanki płatków owsianych * 1/3 szklanki oleju ( zamiast oleju mozna dodac mus jablkowy ) * 1 łyżeczka waniliowego ekstraktu * posiekane drobno daktyle * suszone posiekane morele * rodzynki * orzechy * migdały * oraz jakiekolwiek ziarna np. zbóż, itp. & Etapy przygotowania : 1. Rozmiażdżyć banany w misce. 2. Dodać resztę składników, wymieszać. Pozostawić na 15 minut. 3. Nakładać po łyżeczce (spłaszczając je trochę, ponieważ nie zmieniają kształtu w czasie pieczenia ) na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 175 stopniach C, przez około 20 minut. Dobre,gdy najdzie Nas ochota na coś słodkiego np w pracy ;) I są naprawdę bardzo zdrowe ;) Polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki, Fruktoza ty to masz zlote serce,naprawde.dziekuje ze odpisalas tak czytam i czytam to rzeczywiscie sa zlosliwce ale wiesz dlaczego??to zazdrosc, ze ktos dal rady.i wyglada slicznie.ja sie ciesze z twojego sukcesu i ma nadzieje ze mi tez sie uda.i nie tylko mi oraz innym tez. dzieki za przepis na pewno pyszne sa te placuszki... zrobie sobie w sobote bo w tygodniu nie mam za duzo czasu rano... pozdrawiam was serdecznie i wytrwalosci zycze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmmm... zrobię sobie jutro te placki, bo piątek. Już czuję ten smak;) A co do jedzenia, to wydaje mi się, że jem dobre ilości. Zazwyczaj jadam tak jak Ty, Maju, tylko że czasem po prostu nie jestem głodna, więc mniej jem, no i wczoraj właśnie był taki dzień;) A jeśli chodzi o ten nienawistny mi dotychczas przedmiot, WAGĘ... Postanowiłam, że zważę się dopiero pod koniec października:) Bo jeśli przemiana będzie przebiegała pomyślnie, to będzie super wrażenie:staję na wadze pamiętając, że gdy ostatni raz to robiłam, wskazówka zatrzymała się na 69kg, a teraz patrzę i przecieram oczy, bo wskazówka wskazuje np. 10 kg mniej. Bajka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o te placki, to zamiast cebuli można dodać np. jabłka ;) I będzie na słodko ;) Też baaardzo pyszne!!! Polecam!!! Dziusiek! Nie ma za co ;* Odpisywanie Wam i pomaganie ,to dla mnie czysta przyjemność ;) Naprawdę! I ja też wierzę,że Tobie jak i reszcie dziewczyn tak jak mnie uda się osiągnąć swój cel i spełnić marzenia!!! Dziś na śniadanko ( po 8 ) wszamałam miseczkę mojej sałatki, którą zrobiłam wczoraj wieczorkiem . Jakieś 10 minut temu zjadłam 2 średnie nektarynki ;) A na obiad mam zamiar zrobić kabaczek duszony z pomidorkami i cebulką i do tego sałatka ta ze śniadanka, bo zrobiłam specjalnie więcej ;) Teraz uciekam na działeczkę pozbierać trochę malin do zamrożenia na następne sorbeciki oraz po warzywka na obiadek ;) Aaa... Na podwieczorek mam zamiar zrobić duszone bądź pieczone jabłka z cynamonem i kakaem ;) Specjalnie dla mego Ukochanego ,bo uwielbia jabłka ;) A ja przy okazji skorzystam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Kobietki! ja tak na szybcika, bo ciągle mam jakieś zajęcia :( dzis na śnaidanko: dietetyczna jajecznica z 2 jajek, 3/4 bułeczki (nie kupiłam ciemnego :() kawałek pomidorka, 2 jabłuszka :) Boze, ale ten topic się rozrasta! dzięki Wam dziewczyny za przepisy, ja sama mam parę na oku i jak będę mieć chwilkę, to napiszę :))) Całuję \"stare\" bywalczynie ;) i noiwcjuszki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki wiec ja ruszam do boju.. musze sie pochwalic ze mineło 9 dni od porodu a ja mam 13kg na minusie.. fajnie no ni ??, no ale oby tak dalej :) bede zagladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuszczona strasznie
witam chcialam sie tylko pochwlalic ze trzymam sie diety i cwicze nie jem chleba ziemnakow ani makaronow zadnych slodyczy zadnych napojow slodkich -woda ewentulanie herbata fruktoza nie obraz sie ale jem to co ty na poczatku :) to juz 3 dzien -dla mnie to wielki sukces i co najlepsze powiem wam ze dobrze sie czuje wcale nie jestem glodna najgorzej jest wieczorem bo wtedy zawsze najwiecej jadlam ale teraz mowie sobie -rano zjem i to mi pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obżartuch
Witajcie! Pojawiłam się na tym forum,bo juz nie mogę sobie sama dac rady.Ciągle tyję,a nie mam silne woli nie jeść bo tak mnie ciągnie w szczególności do owoców.Zazwyczaj ludzie chudną latem,niestety u mnie jest odwrotnie.Nie potrafie przejsc obojętnie obok różnego odzaju owoców,a teraz to numerem jeden jest arbuz.Wstyd sie przyznać ale na jedno posiedzenie mam pół 8-kilowego arbuza.Zjadając tyle tłumaczyłam sobie że to jest tylko woda i od tego nie utyję ale niestety,no a do tego jeszcze sliwki,brzoskwinie,winogrona a wszystkiego chce się najesc póki trwa sezon na te owoce i teraz widzę efekty. Jeąeli chodzi o chleb,ziemniaki,kasze,ryże to prawie wcale nie jem ot skubnę czasami kawałek wędliny,plasterek żółtego sera itp. Zgubą dla mnie sa różnego rodzaju sałatki,bo często robię je z serem feta(sam tłuszcz,ale jakie dobre)no majonezem. Powiedzcie mi jak sie mam zmobilizować i nie jeśc tyle. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj obzartuch, wiesz wydaje mi sie ze nie jesz zle,tylko moze za duzo tych owocow- to sa niby owoce, ale za duzo w nich cukrow,to nic ze to sa cukry natural,ale i tak jest ich za duzo. nagotuj sobie warzywek,brokuly ,kalafiorka marchew selarka i zajadaj sie tyma na obiadek do tego ugotuj piers z kurczaka,to bedzie danie obiadowe.a zeby sie nie znudzilo to mozesz do tego wafle ryzwoe jesc tylko tez nie za duzo. anajlepiej zapisuj co zjadlas,i polecam zjesc jednego grejfruta dziennie.lub wypic sok. pozdrowienia i sily duzo zycze...uda sie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) nie miałam wczoraj dostępu do sieci i nawet nie mogłam Was sobie wieczorem poczytać:( A dzisiaj od rana w pracy urwanie głowy. Dopiero teraz znalazłam chwilę czasu , żeby do Was zajrzeć i dodać coś od siebie. Wczorajszy dzień ok. Bez grzechów;) Powiem Wam szczerze , że to całe przykładanie się do tego co jem coraz bardziej mi sie podoba. Wzrasta moja świadomość, a przygotowywanie posiłków sprawia mi radość. Nie ważę się , chociaż jestem ,,szczęśliwą\" posiadaczką dwóch wag elektronicznych ( prezenty - czyżby ktoś chciał mi cos zasugerować?;)). Ojej zgubiłam myśl. No więc nie ważę się ale to moje ,,nowe jedzenie\" trwa już 8 dzień i naprawdę widzę efekty. Mam płaski brzuszek , wyostrzyło mi się wcięcie w talii i nie wyłazi mi wałek jak siedzę zgięta w jeansach:) Czyżby to moje magiczne 60kg zostało osiągnięte??? Na razie nie będę sprawdzała. Sztuką nie jest zgubić tylko utrzymać:) Obżartuch : witaj:) napisz ile ważysz i ile masz wzrostu. I zaczynamy walkę!!! Dziewczyny nie pozwolą Ci sie tu poddać:) Zobaczysz jakie to łatwe i przyjemne. pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirabelka a co ty takiego jesz ???,powiec jak mozesz ,podaj jeskies pomysl na cudne gotowanie,chetnie skorzystam z towjego przepisu... moze mi tez cos spadnie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania: Witajcie! U mnie też dzisiaj grzeszków nie było. Ostatnio po sobotnim kolacyjnym szaleństwie ( dwie porcje miąska, wędlinka , ciacho) jestem zdyscyplinowana. Waga nadal stoi, już tyle czasu i nawet nie drgnie. Ciekawe kto pierwszy ulegnie ona czy ja. Jestem tu codziennie z Wami, tyle osób przybyło, że pogubiłam się w znajomych. Maja ma mnóstwo pracy, ale musi z nami zostac. Jaka to mądra młoda osoba. Prawda. Dzisiaj zjadłam 3/4 dużego jogurtu naturalnego z musli i otrębam, 1/2 brzoskwini, 2 małe jabłuszka. Na obiad przyrządziłam omlet z serem feta i oliwkami wg przepisu podanego przez jedną z koleżanek. Zabierałam się 1000000 razy do odchudzania, ale nigdy tak długo i wytrwale a przed wszystkim cierpliwie nie podchodziłam do tego. To Maja nauczyła nas cierpliwości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam tylko na chwilke zobaczyc co slychac. Musze jeszcze posprzatac w domku, bo niedlugo przychodza kolezanki - urzadzamy wieczor panienski mojej przyjaciolce. Do jedzenia mamy salatki, niestety z majonezem, ale lepiej to niz czipsy.. Od dwoch dni jem duzo za duzo, ale tylko dlatego, ze mam okazje. Wiem, bardzo marne wytlumaczeie, wlasciwie zadne. Ale np dzis, jak nie zjesc tych salatek i nie wypic troche alkoholu..Nie zebym sie obzerala, ale za tlusto i za pozno. Jedzeniwo sukces - musialam kupic sobie szybki obiad i zamiast mrozonej pizzy, ktora uwielbialam nie wiedziec czemu, kupilam warzywa na patelnie, zjadlam je z jajkiem i plastrem zoltego sera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja tezz
czesc autorko topiku!!! bardzo cie podziwiam! naprawde masz silną wole....:) pozazdroscić tylko mogę ja niesty nie:( chcialabym schudnąć 5kg:(mało....ale to wlasnie naciężej.... ale twoje zdjęcia tak mnie zmotywowaly ze od jutra sie zaczne odchudzac..:) pozdrawiam Cie:) ps. daj inne zdjęcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Jestem po małej przerwie związanej ze szkoleniami w firmie... kochane moje ja wtorek i środe wycinam z jadłospisu hihih bo nie ma o czym mówić obżarstwo na maxa bo jedzenie w hotelu było pyszne...ale dzisiaj juz lepieje sniadanie: kawa z mlekiem, szynka chuda podsmażona na patelni 4 plasterki, ketchup II śniadanie: kiłbaska zywiecka obiad: 2 placki ziemniaczane potem 2 knedle ze śliwkami i 6 pierogów z jagodami....wiem że to troszke dużo i niezdrowo ale miałam wielka ochote na pierogi i knedle bo w tym roku nie jadłam jeszcze a przecież juz niedługo skończą sie owoce sezonowe i nie bedzie takich cudów hiih tylko mrożone a ja mrozonych nie lubie.. aaa teraz jeszcze popijam sobie kawe z mlekkiem i na 18 lece na areobic :) i mam zamiar nic już nie jesc do wieczora...moze kefir wypije jak wróce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczęta! Po pierwsze-esab-gratulacje,cieszę się z Twojego udanego porodu i ślicznego synusia! Po drugie-powiedzmy sobie wyrażnie że jak ktoś waży ponad 90kg.to jest guby i basta!Chyba że ma blisko 2metry wzrostu,wtedy jest zgrabny! Po za tym cieszę się że odkryłam,dzięki fruktozie,.ze mogę całkowicie zmienic moje żywienie i nie cierpiec głodowych katuszy! Wiecie co mam na myśli,prawda?W pracy koleżanki od razu zauważyły inne menu,które sobie serwuję,przyjęły to z całą powagą,żadnych docinków.Cieszę się że topik tak świetnie się rozwija,i że zamieszczacie tak wiele przepisów-jest z czego wybrac.Pozdrawiam serdecznie eba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane:) no macie racje!! nie waże sie narazie przynajmiej ja dzis na śniadanie musli z jogurtem później pomidor z cebulą i dwie parówki nektarynka poźniej zjadłam kawałek ciasta z galaretką(biszkopt) urodziny szefowej wiec nie mogłam odmówić;) teraz robie obiad dla mamy i siebie : warzywa na patelnie z parówką nazbierało sie troche:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Obżartuch! Ja też jestem obżartuch wcinam jak leci,i wcale nie po dużych porcjach,tylko po kęsie,ale za to do samej nocy.Po obiedzie(mięso ziemniaki,surowka),koniecznie deser(kilka cukierków czekoladowych),po jakimś czasie plaster wedliny,sera,jabłko,cukierek,znowu wedlina,miseczka chrupek do młeka,kroma chleba taka "wypasiona" na kolcję a potem jeszcze coś się znalazło!Ale uzmysłowiłam sobie ze to duży błąd!Trafiłam na topik fruktozy,poczytałam sobie,i okazuję się że mogę to zmienic! Małymi kroczkami ale konsekwentnie!Życzę ci dużo siły i wytrwałości w dażeniu do celu,uda nam się.Pozdrawiam eba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki :) Ja też staram się jak mogę, zakazane jedzenie nadal zakazane, a dzisiaj: na śniadanie parówka(paluszek) + pomidor o 13.00 podgotowany brokuł o 16.00 1/2 mango, jabłko i teraz myślę co zjeść, bo coś mnie ssie ( córka zrobiła sobie zieniaki w plasterkach na patelni , pachnie tak, że aż mnie skręca:( ) chyba zjem kilka plasterków szynki z mizerią ( na jogurcie) . Ale niestety zero ruchu, pogoda okropna, leje deszcz, zimno ... Gdzie to słońce .Nastrój kiepski. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarra gdzie ty mieszkasz???? Zimno?Leje? U nas piękne słoneczko,cieplutko aż szkoda w domu siedziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to ma być ta straaaaszna
Hmm... zazdrość, złośliwość? No proszę, a ja myślałam, że raczej powiedziałam Ci komplement, mówiąc że byłaś śliczna także wtedy :) Nie wiem w towarzystwie jakich osób się obracasz, że potrafili być w stosunku do siebie okrutni, ale współczuję doboru znajomych. Dobrze, że Twój chłopak stanął na wysokości zadania, co jednak nie było wielkim osiągnięciem, zważywszy że wyglądałaś NORMALNIE. Chyba że zdjęcie rzeczywiście pochodzi z okresu, gdy proces odchudzania był już znacznie posunięty. Co do mnie i zazdrości. Mam 1.62 wzrostu i aktualnie ważę 67 kilo. Odchudzam się oczywiście, bo co innego robiłabym na tym forum :) Zaczynałam od 73 kg. Mam zamiar wrócić do swojej stałej wagi, którą utrzymywałam bez wysiłku przez ostatnie ponad 10 lat (w ciągu ostatnich trzech niestety zaczęłam tyć :( ). Czyli do wagi 60 - 62 kilo, czyli rozmiaru 40 :) Nie mam najmniejszego zamiaru chudnąć bardziej, bo to jest moja optymalna waga, wtedy mam figurę jak salma hayek :) Nie mam zamiaru rezygnować z moich piersi, które są dumą, a wręcz obsesją mojego kochanego męża, z moich bioder i mojego tyłeczka :P W nosie mam powszechnie obowiązujący rozmiar 38 albo powszechnie wymarzony 36. (miałam taki, nie podobało mi się, miałam kiepski biust i płaskodupie, czyli to co masz obecnie Ty :P) Niech inne sobie marzą i dążą :P To tyle w kwestii mojej zazdrości. Przepraszam za off topic, życzę sukcesów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to ma być ta straaaaszna
* "potrafili być w stosunku do Ciebie okrutni" oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to ma być ta straaaaszna
I jeszcze jedno - mój wpis serio nie był wynikiem złośliwości, ale efektem głębokiego zaskoczenia. Ja się spodziewałam góry lodowej na tym zdjęciu po Twoim opisie :D A zobaczyłam ładną dziewczynę z jakąś tam małą nadwagą. Chciałam przywrócić właściwe proporcje, ale widzę że to daremny trud :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś bez grzechów;) Muszę się Wam pochwalić, kochane dziewczyny, że idzie mi coraz lepiej:) No i nasz topik też rozwija się w nieziemskim tempie;) Mam do Was pytanko:jakie ćwiczenia robicie i ile razy dziennie??? Pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuszczona strasznie
nadal trzymam sie swojego postanowienia z czego jestem niezwykle zadowolona :) az nie wierze ze jutro bedzie to juz 4 dzien-fruktozo dokonalas cudu jesli o mnie chodzi -dalas mi tak wielka motywacje za co naprawde bardzo ci dziekuje🌼 efektow oczywisscie nie ma ale lepiej sie czuje -na efekty daje sobie czas do grudnia :) obym wytrzymala wam dziewczyny tez zycze silnej woli i wiary w siebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fruktoza787 muszę powiedzieć że niesamowicie podniosłaś mnie na duchu :-) jestem zaskoczona Twoim podejściem do innych i Twoją dobrocią. Napisałaś że wierzysz że mi się uda, nie pamiętam kiedy ktoś wierzył że mi się uda schudnąć, a Ty mimo że mnie nie znasz to we mnie wierzysz i dodałaś mi wiary w siebie. Jesteś niesamowitą, młodą osobą i bardzo mądrą. Dziękuję Ci bardzo za te słowa. Mam nadzieję że mi się uda (zaczynam od takiej samej makabrycznej wagi co Ty :-( ) Tak więc zaczynam walkę ze sobą!!!!!!!!!!!!!! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×