Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fruktoza787

Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!

Polecane posty

oj wiem, ze to glupio zabrzmi, ale ja nie wiem jak mam to wszystko w stopke wpisac, nie wiam jak nawet stopke otworzyc ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie w pracy teraz sie wszyscy chipsami obzeraja!! Ale ja jestem dzielna, zero chipsow i zero ciasta :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili30
Czesc, dziewczyny!!! Ja przed chwilą zjadam kolacje- o niebiosa,ciasto-serniczek... Nie mogłam sie powstrzymac.Ale tylko jeden kawałek, reszta jest w lodówce, ale już wiecej nie rusze.Tłumacze sie tym, że tak długo nie jadłam nic słodkiego. Ale co tam- był pyszny,a poza tym ide zaraz z psem na spacer, a wieczorem rowerek i brzuszki to na pewno spale :))) A jednak mam zakwasy od wczorajszego aerobiku- na brzuchu. Wytrwałam całą godzine i nawet wyciągnełam z kąta i odkurzyłam mój steper :))) A jak u Was ? Cwiczycie wytrwale? Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili30
Marty 83 Gratuluje silnej woli !!! Aby tak dalej ! Tort- ten to dopiero ma kalorii...Na szczeście mnie nie pociągają takie ciasta, ja jestem sernikoholik :))) kASIULEK mądrze piszesz i ciekawie.A jak tam u Ciebie aerobik, zapisałaś sie ? Ja bardzo chciałam jedzic na basen, ale nie mam na razie z kim zostawic małej wieczorami :((( Mój mąż z synem jeżdzą na trenigi i niestety jestem uziemiona. No ,nic przynajmniej córeczka ma radoche cwicząc ze mną areobik i tancząc.Dobrze ,że mnie nikt ze znajomych nie widział...To dobiero byłby obciach... OK.koncze już Pa, kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczątka!!! Kasiulak: tak, jak mówisz: ważne jest, że wciąż się pilnuję, nawet kiedy nie siedzę na forum, z powodu chronicznego braku czasu- a szkoda :( Ale staram się... choć muszę Ci wyznać, ze teraz, jesienią, jest szczególnie ciężko... Nie mam za bardzo na nic czasu, poza spacerem do szkoły i z powrotem, albo tańcem. Co do słodyczy, to biorę chrom i jakoś nie ciagnie mnie do słodkiego. Za to do chleba... tak... ale przynajmniej jem ciemne. Chyba zjem sobie trochę jogurciku z płatkami... :))) A dziś nagrzeszyłam trochę: zjadłam na ŚNIADANIE 3 tosty z amselkiem i serem żółtym (niezbyt tłuste, choć zawsze), na II ŚNIADANIE kanapkę z serem, na obiad koło godziny 16.45 leczo... pychaaaaaaa... jest to pewien \"grzech\", ale byłam taka głodna... +2 małe kromeczki chlebka pełnoziarnistego (ciagle węglowodany!!!- odstawić.... ale przynajmniej się przyznaję i staram naprawiać błędy....), 3 jabłka. Troszkę dużo... ale jutro będzie na pewno lepiej :D Co ja bym bez Was zrobiła?! Aha... miło powitać nowe postacie na forum... Super, ze nasze grono się powiększa ;).... tylko kilka osób poznikalo, a szkoda... gdzie jest np. Hania? :) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dzewczęta! Widzę że część z nas ma czas popisać na forum przed południem,a część po południu i wieczorem. I tak wiemy na bieżąco co u nas słychać! Faktycznie zimno jak nie wiem co! Drugi tydzień pada i pada,jakoś nie lubię w deszczu spacerować....Ja grzecznie się odżywiam,nie podjadam w tak zwanym między czasie.Mnie też nie pokazało zdjęć Paaatrycjiii.Ale szczerze gratuluję takiego schudnięcia.Zyczę Wam sił i wytrwałości,uczącym się łatwego przyswajania wiedzy,pracującym miłych dniówek,ogólnie mało okazji do \"złego\" :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paaatrycjaaa
Trzeba skopiować cały link i wkleić do okienka gdzie wpisuję się adres strony i wtedy się wyświetlą zdjęcia jak się otworzy:) Dziękuję jeszcze raz:) Pogoda jest tragiczna przez to też humor u mnie taki;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no drogie Panie, muszę się pochwalić, iż zaczynam po niecałych 4 tygodniach widzieć rezultaty ostrych zmagań ze zbędnymi centymetrami :) powiedziałam mojej wadze co o niej myślę, bo nie rusza się wcale, ale za to spodenki powoli się rozluźniają :) więc nie będę wnikać jak to jest z tą wagą :P To się pochwaliłam :D Baby kochane (jeśli mogę się tak do Was zwracać; bądź co bądź zadomowiłam się już tu przez te parę dni i siakoś tak mi bliskie się stałyście ;) ) Dumna jestem niesłychanie jak czytam jakie jesteście twarde i wytrzymałe w postanowieniach :) im więcej Was czytam tym więcej samej mi się chce zrobić :)) a jeśli chodzi o zdjęcia to się coś spacja wcisnęła więc trza ją skasować jak się wklei ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Julio Jestem cały czas z Wami. Dzięki Wam trwam przy swoim postanowieniu. Trudno jest mi ostatnio dotrzec do komputera, bowiem córka zdaje prawko i ciągle uczy się testów. Cieszę się, że mnie pamiętacie. Pozdrawiam. Obiecuję odzywac się częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili30
Witam serdecznie w ten piekny i sloneczny dzien! MASELLA- moim zdaniem tak dużo wczoraj nie zjadłaś, pomyśl, że lepiej zjeśc kanapke z serem, niż czekolade :))) Fajnie, że Ci chrom pomaga. Ja już zjadłam śniadanko -Muslli z 0,3 procent tłuszczu -dwa kubki zielonej herbaty z wanilą Na obiad nie mam pomysłu.Ale napewno coś wymyśle... Chciałam sie dzisiaj zważyc, ale jakoś nie miałam czasu rano,jutro sie zważe i dam znak, czy coś schudłam, mam nadzieje,że tak :))) Trzymajcie sie cieplutko i pamietajcie, że każdy dzien przybliża nas do Celu- szczupłej figurki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili30
Hej , eba ! Dzieki za życzenia, ja również życze Ci wytrwałoście i samozaparcia,oraz silnej woli !!! Ja mam dzisiaj rocznice ślubu :))) Ale swietowac bedziemy dopiero wieczorem, jak moj przyjdzie z pracy :((( Musze caly dzien czekac na prezent :))) No, coż trudno. ja już zapakowałam prezent i napisałam z dzieciaczkami kartke-wczoraj. Musze coś dobrego wymyślec na kolacje. ok, fajnie sie tak pisze,ale niestety musze powoli brac sie do roboty.... Pa,kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Juz 4ty dzien dzisiaj :) I czuje sie super, naprawde. Nie taka opuchnieta i ociezala i bardzo dumna z tego, ze walcze o siebie! Nawet moj maz zauwazyl, ze juz widac, ze mnie ubylo :) Na snaidanie byly platki, a tera pije sobie kawke (niestety slodka, bo strasznie nie lubie gorzkiej :((() Moj synek koczny 2 latka w poniedzialek, wiec bedzie znowu tort w domciu. Ale dam rade, moze tylko pol kawalka zjem i tyle, zeby dotrzymac towarzystwa moim chlopakom :) Pozdrawiam Was goraco i dziekuje za Wszystko. Z Wami naprawde latwiej :) XX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!W końcu mogę zaglądnąć, bo synek śpi, tyle mam wolnego dla siebie jak śpi, bo tak to cały dzień z dzieckiem...taki los mamusiek ;-) Marty-chipsy to świństwo, sama sól i chemia...ja też ich nie jadam, ciacho to co innego ;-) żartuję, tez sie ich wystrzegam, bo to smaczne świnstwo i tłuczące jak zjadane w nadmiarze..niestety..widzisz, juz osiągasz sukces, bo mąż zauważa zmiany, ale to piękne uczucie.... Lili-no serniczek,mniam mniam, też bym sie skusiła...nie powinnaś miec wyrzutów sumienia, raz na jakiś czas nie zaszkodzi a i tak to spalisz ćwiczeniami, jeżeli chodzi o mój aerobik to poczekam na zimniejsze dni, kiedy już naprawdę nie bede sie na długo zapuszczać na spacerki, nie mam z kim zostawiać dziecko, także mogę chodzić jak mąż ma na 1 zmianę(tydz. na tydz), szkoda, bo wcześniej chodziłam codziennie i czułam sie rewelacyjnie, ale zawsze troche wysiłku nie zaszkodzi, nawet jak to nie bedzie tak często...widzisz, podobna sytuacja do Twojej...wszystkiego naj z okazji rocznicy ślubu, nam szczeliła 2 w czerwcu i oby było tak jak do tej pory... Mamsella-najważniesze że starasz sie pilnowaś siebie, to że zjadlaś bułeczkę czy tosty to nie grzech, przecież jak zjadasz je z rana to masz cały dzień by to spalić...poza tym ni ewpadajmy w obłed i nie odmawiajmy sobie wszystkiego,bo organizm prędzej czy później się zbuntuje... eba- dzieki za życzenia, tego samego iTobie zyczę Mamimini-nie tylko waga jest podstawowym elementem pokazującym ubytek wagi, ja postanowilam się co m-c nie tylko ważyć ale i mierzyć, tak dla sprawdzenia...fakt-dzielne z nas babki, z Wami czuję się swobodnie, jakbyśmy znały sie nie wiadomo jak długo, bardzo fajna paczka, z informacji od was wnioskuję, ze nie jesteście jakimiś głupiutkimi smarkulami, zadufanymi w sobie i bezkrytycznymi wobec siebie, fajne z Was babki...;-) Haniak-całuski dla Ciebie i trzymaj się, a w chwilach wolnego i możliwości dostepu do kompa wpadaj do nas... Chyba nikogo nie ominełam, miłego dnia babeczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane Dziewczątka! Hania: miło, że napisałaś :) wiem, co przerabia Twoja córka, ja też jestem w wczasie kursu i myślę ciagle o testach, sprzęgle i hamulcu :) Mamiminini: gratuluję! ja też najlepiej widzę po ubraniach, czy schudłam.. popularne wagi łazienkowe nie zastąpią wagi lekarskiej... taka jest prawda. Sa niedokładne i często \"wariują\" z wynikami ;) Lili30: dzięki za pociechę, rzeczywiscie masz arcję.. nie powinnam się dołować :) aha, i miłego świętowania rocznicy z mężem... ;) ;) ;) Marty83: to swietnie, ze widac już rezultaty :) ja tak smao się czułam.. lekka i dumna z siebie :) Trzymaj się dzielnie :) Kasiulak: wielkie dzięki jeszzce raz.. Twoje rady naprawdę dają mi dużo wsparcia i mnie \"temperują\".. bo łatwo popaść w \"obłęd\" przy odchudzaniu ;) Za chwilkę zrobię sobie coś na obiad... a potem masa nauki mnie czeka. Mój dzisiejszy jadłospis: I ŚNIADANIE: owsianka (Waszym przykładem ;)) II ŚNIADANIE: kanapka z serem i szynką z chleba pelnoziarnistego PRZED OBIADKIEM: 2 jabłka (duże i małe) a potem.. obiadek i jogurcik :) Całusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Oj u mnie jakos malo pracy dzisiaj, wiec wiecej pokus na jedzenie rowniez. Moje kolezanki dokanczaly torta ze wczoraj, a ja ... batonik owsiany :) Oj, no i woda!!! Na obiad kupilam sobie kotlety sojowe; pamietam ze jak bylam na diecie Soutch Beach to sie wszyscy nimi objadali. I musze w sobote troche warzywnych zakupow zrobic, zeby jesc troche wiecej zielonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, W koncu sie dopatrzylam jak stopke zamiescic, wiec .... no juz same widzicie. Az mi wstyd, ze tyle musze wpisac swojej wagi, ale przynajmniej mam podwojna motywacje, zeby cos z tymi kilogramami zrobic. Moje cele to: 1) zejsc do 78kg do polowy grudnia (lece do Polski i wszyscy zyczliwi ludzie beda mi sie przygladac :)) 2) marzec 2009 - zobaczyc 6 na przodzie (nawet jesli to bedzie 69,9) Myslicie, ze to calkiem realne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marty-sorki, zapomniałam cię poinstruowaćz tą stopką, przepraszam, pisałam i pisałam i zapomnialam...mam nadzieję że już pokusy się pochowały i spokojnie można uznać dzień za zakończony, kochana życze ci z całego serca byś osiągnęła swoje cele, napewno ci się uda, tylko się pilnuj, pamietaj o żelaznych zasadach i mysl pozytywnie, powoli, mądrze a do celu, uda się , uda, zobaczysz a twoim zjamomym szczęka wkrótce opadnie ;-)tylko pamietaj zadbaj też o skórę, bo przy chudnięciu ona najbardziej cierpi...myslę że Twoje cele są jak najbardziej realne i mozliwe do osiągnięcia, a jak je osiągniesz to oczekuję Twojego zdjęcia w mini i super obcislej bluzeczce...tylko żal będzie jak nas opuścisz...osiągniesz swoje cele i już nas nie będziesz potrzebować, najwyżej będziesz zaglądac by utrzymać nową wagę.... Mamsella-dzięki za miłe slowa, ja jestem pogodną dziewczyną i lubię sie śmiać, wiele ludzi mowi że zarażam ich śmiechem, nie mam wrógów, mam duzo koleżanek i raczej jestem lubiana, nigdy ni emialam problemu z zawieraniem znajomości wiec może to dlatego tak mnie odbierasz, ciesze się....nie jestem zawistna, sukcesy innych również mnie cieszą, a jak usłyszę że jestem dla ciebie oparciem to aż mi miło sie robi na sercu....a gdzie twoja stopka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulak!! Dzieki za cieple slowka. Az sie lepiej na duszy robi, jak sie cos takiego slyszy :) I faktycznie, teraz sie zacielam i obiecalam sobie, ze tym razem mi sie uda!! Musi!! Wczoraj na kolacje zjadalm 2 parowki pokrojone i podsmazone na patelni i wrzucilam do tego puszke groszku z marchewka. Bylo pyszne, ale mialam wyrzuty, ze troche tego za duzo (byla 18). Ja powinnam takie rzeczy jesc na obiad, ale niestety nie mam mozliwosci, bo w pracy to by mi bylo glupio. A w domu jestem dopiero przed 18. Na sniadanie byly znowu platki, a przed chwila herbatka :) xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulak!! Dzieki za cieple slowka. Az sie lepiej na duszy robi, jak sie cos takiego slyszy :) I faktycznie, teraz sie zacielam i obiecalam sobie, ze tym razem mi sie uda!! Musi!! Wczoraj na kolacje zjadalm 2 parowki pokrojone i podsmazone na patelni i wrzucilam do tego puszke groszku z marchewka. Bylo pyszne, ale mialam wyrzuty, ze troche tego za duzo (byla 18). Ja powinnam takie rzeczy jesc na obiad, ale niestety nie mam mozliwosci, bo w pracy to by mi bylo glupio. A w domu jestem dopiero przed 18. Na sniadanie byly znowu platki, a przed chwila herbatka :) xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulak!! Dzieki za cieple slowka. Az sie lepiej na duszy robi, jak sie cos takiego slyszy :) I faktycznie, teraz sie zacielam i obiecalam sobie, ze tym razem mi sie uda!! Musi!! Wczoraj na kolacje zjadalm 2 parowki pokrojone i podsmazone na patelni i wrzucilam do tego puszke groszku z marchewka. Bylo pyszne, ale mialam wyrzuty, ze troche tego za duzo (byla 18). Ja powinnam takie rzeczy jesc na obiad, ale niestety nie mam mozliwosci, bo w pracy to by mi bylo glupio. A w domu jestem dopiero przed 18. Na sniadanie byly znowu platki, a przed chwila herbatka :) xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marty-ale to zdjecie musisz nam obiecać ;-) Dziś u nas piekna pogoda, byłam z synkiem 2 godziny na spacerku, zrobiłam obiad i położyłam go spać....szkoda, że tylko dziś bedzie tak słonecznie, jutro juz chłodniej, ale baterie dzis postaram się podładować ;-) w taką pogodę aż cce sie żyć, wszystko staje sie proste, człowiek jest zadowolony i pelen energii do działania, a jak zimno i ponuro to głupie mysli przycodza do głowy, nic sie nie chce i wogóle ogólnie klapa...ale my sie nie poddamy...nie babeczki...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OBIECUJE!!! Jak juz bedzie 69,9 to wkleje zdjecia przed i po :) I pewnie, ze sie poddamy!!!! Kasiulek, a w jakim wieku jest Twoj synek? Moj w poniedzialek skonczy 2 latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marty-chyba nie poddamy;-) mój synek w październinku skończy 17 m-cy wiec jest mlodszy od Twojego...jest taki kochaniutki, z dnia na dzien sie zmienia, jest moim największym szczęsciem, ogólnie jest grzeczny, wiecej już rozumie, próbuje mówic i uwielbia spacey, zwłaszcza jak idziemy dac kaczkom chlebek, albo wiewiórkom orzeszki, wtedy radocha ze nie ma końca...a jaki jest twój synek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak- Miło słyszec ze jestes taka szczesliwa, bo piszesz z taka miłoscia o synku, ze twoja rodzinka musi byc na prawde bardzo szcesliwa. Pozdrawdiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Lonly0masz rację, jestem bardzo szczęśliwa, mam wspaniałego męża i cudownego synka...ale uwierz mi , mogło byc inaczej, jakbym zwiazała sie z byłym chłopakiem, napewno nie miałabymm slodkiego i szczęsliwego życia...wydawało mi sie że poza nim nie mam po co życ, w pore sie opamietałam, klapki opadły a ja uwerzyłam w siebie i w to że bede szczesliwa, ze nie bede łakomic sie na towar z niższej półki ale na ten na najwyższe, wiesz o co chodzi, musisz znac swoja wartosc bo inne dupki to wykorzystaja przeciw tobie...trzymaj się, napisz co u ciebie słychać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Masz racje, NIE poddamy sie :) Moj synek tez jest kochany, taki charakterny, ale takiego chcialam. Juz bardzo duzo rozumie, ze czego sie ciesze, bo mozna mu duzo wiecej wytlumaczyc. Mowic mowil glownie po angliesku, chcociaz ja staram sie do niego mowic po polsku jak najczesciej. Taki z niego maly rozrabiaka, ale wieczory sa nasze, kiedy ogladamy razem dobranocke, a potem czytamy ksiazeczki. I masz racje, jak sie ma takie cudo w domu, to patrzy sie na wszystko w zupelnie innych kolorach. A wracajac do odchudzania, Na obiad mialam barszczyk (niestey z proszku) i Wase + jogurt. Teraz sobie ide kawke robic. xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, hejo! Bilans dzisiejszy: płatki kukurydziane, bułka razowa+ ser zółty: kiełbaska+ szyneczka+ papryczka, 2 jabłuszka, jaejcznica+ brokuły i chleb pełnoziarnisty, jogurt z płatkami owsianymi i miodkiem, potem owsianka :) dużo tego... ale zdrowe i czuję się lekko.... :))) Kasiulak: tak, masz rację:) uważam cię za przemiłą osobę... ja tez bardzo lubię ludzi i moge stwierdzić, że nie mam wrogów... przynajmniej z mojej strony:) mam nadzieję, ze wkrotce w stopce znów umieszczę inny wynik :) Kochane dziewczyny, tak pięknie piszecie o swoich dzieciątkach... mam półtorarocznego siostrzeńca... jestem w nim do bólu zakochana :) Tylko że mieszka w U.S.... :((( Kochane, mnie prawdopodobnie nie będzie przez weekend, poniewaz mam caly zajęty... zero odpoczynku... całuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dzisiaj dzien zakonczylam na kotletach sojowych przegryzanych korniszonkami, PYCHA :) A potem 40min pocenia sie .... Ale jakos tu cicho teraz; autorka tez juz sie nie pokazuje :( Pewnie wszystkie juz pieknie wygladacie i ja sama na placu boju zostalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili30
Hej, Marty 83 ! Nie zostałaś sama, ja tu wciąż jestem... i inne dziewczyny też, tylko widzisz jakoś nie możemy sie zgrac z pisaniem- jedne piszą rano- jak ja przeważnie a inne wieczorem ,albo w nocy. Miałam sie zważyc, ale jakoś zapomniałam...A teraz i tak za póżno, musze czekac do jutra. Dzieki dziewczyny za życzenia !!! Rocznica ślubu była udana i bardzo miła :))) i spalilam tyle kalorii ;))) Dostałam miedzy innymi mój wymarzony prezent- a mianowicie MP3. i śliczny dres do biegania. Teraz bede biegła w nowym dresie i słuchała moich ulubionych piosenek :))) Nie wiem , czy dzisiaj, bo musze iśc na działeczke, ale postaram sie przynajmniej iśc z psem na dłłługi spacer.Pogoda śliczna, trzeba wykorzystac te ostatnie piekne dni,zanim przyjdzie chłód zimowych dni. Ten topik jest super,dodaje mi motywacji i Wy też jesteście wspaniałe !!! Ostatnio u mnie nie układa sie dobrze- dowiedziałam sie niedawno, że nie bedzie mojego kierunku na studiach :((( Musze szukac innych studów, a czasu niewiele...Znowu bede jedzic po szkołach i pytac sie i załtwiac papiery- a tak sie cieszyłam, że od paziernika ide do szkoły... No, coż tak to już jest w życiu - nie zawsze sie układa po naszej myśli.Ale myśle , że jakoś to bedzie. Pozdrawiam serdecznie i życze Wam udanego wekeendu- bez pokus i podjadania smakołyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×