Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weselniczka

wesele za 8 miesięcy pora zrzucić 30kg!!!

Polecane posty

co tam u was dziewczynki? Jak tam dietki, bo nic nie piszecie.... u mnie zastój na całego...kurcze od kiedy zaczelam cwiczyc nawet 0.5 kg nie schudłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja narazie na wagę nie staję bo jakoś szczególnie lżejsza się nie czuję ale i się nie objadam więc nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie miesiąc, ostatnio ważyłam się 18.wrzesnia i było 87 kg, ale potem weselicho, choroba więc pewnie 1 lub 2 wróciło, narazie nadwyrężyłam kolano więc zrezygnowałam chwilowo z siłowni, tylko na taniec chodzę i nie objadam się :) po spodniach jakoś zbytnich efektów nie widzę ale też nie tyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) nie wiem co mi jest ale ostatnio jem przerazajace ilosci pomaranczy (wczoraj to chyba zjadlam z 6) dzisiaj byly 2 i jablko no i tradycyjnie moja ulubiona salatka z warzywek z oliwa z oliwek i sucharki (ktorych zjadlam przez caly dzien prawie 100gram bo strasznie mi smakowaly) no i o 18 jadlam miesko-skrzydelka z kurczaka grillowane w piekarniku robilam dzisiaj brzuszki (wreszcie sie zmotywowalam) i zamienilam dojazd tramwajem i autobusem na uczelnie samym tramwajem i codziennie 3 przystanki ide pieszo (w sumie 6 bo jak wracam to tez pieszo;d)...ostatnio na zajeciach z zywienia uslyszalam ze powinno sie zjadac pol kilograma warzyw i owocow codziennie wiec postanowilam sie zaczac powoli do tego stosowac...zobaczymy jak to bedzie ale wiem ze narazie odstawiam calkowicie mieso bo cos sie dzisiaj zle czulam po nim...zreszta bialko to sobie w kefirze dostarcze:) (poza pomaranczami i salatka ostatnio to moj przysmak)..ogolnie jako ze nie ma mnie calymi dniami w domu bo uczelnia i wiadomo postanowilam rano sobie szykowac jedzonko na caly dzien i zapisywac a na koniec dnia liczyc kalorie zeby wiedziec ile ich bylo...zobaczymy jak to bedzie..teraz sobie postwilam cel 2kg mniej do 11 listopada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja sie dzis zwazyłam w końcu, myslałam ze bedzie gorzej, bo po takim obzeraniu sie tylko 1 kg mi przybyło, wiec nie jest źle. Narazie stanełam na 88, pora wziąc sie znowu do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, cio tak milczycie..hmmm?? nie ma sie czym chwalić??? U mnie niestyty nie ma...dieta przez weekend zawalona....ehhh to życie....dzis też nie było dietetycznie, ide na silownie i bede z tym walczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu cisza.....dziewczynki weszlam sie pochwalić, że następny kg za mną...ufffff.......cieżko jest......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwolę, żeby ten topic padł....:) bede tu wchodzic i pisac do siebie, aż któras tu wejdzie i postuka ze mna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twarda jesteś ...:) Cobyś nie przyzwyczaiła się do tego gadania ze sobą to ja tez sie przyłączę Właśnie wcinam warzywka duszone mniam mniam, troche późny ten obiad tak to jest jak sie wraca o tej porze do domu U mnie co prawda przez miesiąc to ta dieta była taka jakby jej nie było, sporo było tych grzeszków ale dzisiaj wracam grzecznie. Tylko do tej nieszczęsnej siłowni jakoś zmobilizowac sie nie mogę A u Ciebie jak tam siłka? działa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis kupiłam sobie drugi karnet, powiem ci ze troche sie waga ruszyła(stopka), ale wyrażniejsze efekty widze po spodniach. Wszystkie są luzne w udach, pupie i biodrach:) Te które mam teraz na sobie to wyglądają jakbym jakimś skejtem była, bo mogę je sciągnąc bez odpinania guzika:) Brzuch tez jest mniejszy no ale jeszcze nie taki jakibym chciała. Kilogramy nie chca spadac ale co tam....moze sie doczekam i tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk, dlatego nie widać efektów na wadze ale po ciuchach tak :) a chyba tez o to chodzi :) Ja jutro też się zmobilizuje i w końcu pójde na tą siłownię, dzisiaj byłam na tańcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam, znowu cichutko, ehhh....na jaki ja topic trafiłam nic sie nie dzieje..:( jak te wasze diety, prócz gai juz nikt nie stosuje sie do dietek...a tyle miało was byc...no moje drogie panny młode.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu bede pisać do siebie trudno....spieszę sie pochwalić, że kolejny kg za mną... a u was jak tam???? Jakies zmiany?? odezwijcie sie!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka285
Fajnie ze 25.08.08 masz kolejny okres za sobą, to bardzo fajnie, u mnie waga stoi i to mnie dobija bo jem mniej i nic przy nie za dużym ruchu, lekarka powiedziała, żebym zaczęła się leczyć na pco bo to mi czyli przez hormony wagi dało, bo organizm doprowadziłam do prawie do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje kolejnego kilogramka :0 U mnie w tamtym tyg lekarka stwierdziła pcos i początki cukrzycy i generalnie musze wam powiedziec że narazie od slodyczy trzymam sie z daleka. W czoraj mój m miał urodziny i tylko skubnełam torta, i narazie się trzymam. Wiem że troche zamało ruchu ale jakoś nie mogę się zmobilizować, szczerze mówiąc troche się podłamałam, ale będę walczyć dalej. Tak myślałam że coś jest nie tak, generalnie jadłam bardzo mało dużo sie ruszałam a kilogramy praktycznie w miejscu. Poza tym z biustu spadło mi 10 cm, z bioderek też prawie 10 a z brzuszka 1!!!! :( Muszę znależć na niego jakiś sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gaja to bardzo duzo ci spadło!!! Chociaz z biustu to niekoniecznie chce zeby mi ubywao.... trzeba chyba zacząc wiecej robić tych brzuszków, bo ja też mam ten problem....z brzuszka niewiele mi spadło, chociaż sie nie mierze.... fajnie,że jestescie. Ja weekend nie miałam za ciekawy, jesli chodzi o diete...ale od dzis jestem grzeczna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny :) Dawno nie pisałam ale ostatnio praca pochłaniała mnie całkowicie. Spadłam do 94,5kg i jestem z siebie strasznie dumna :) 42kg poszły sobie w daaaaaaleki świat :) Teraz dążę do 89,9 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny...dawno nie pisałam ale troszke zajeta bylam:) jestem z was dumna ze wam tak waga leci i centymetry..Monia Ty poprostu wymiatasz z tą waga tyle kilogramow za Toba normalnie dziewczyno idziesz jak burza:) gaja Ty z tymi centymetrami mnie na łopatki powaliłaś moze za mnie tak 10 w bioderkach zgubisz co? przyznaje sie bez bicia ze ostatnio dieta ZP zaniedbana ale kilogramów nie przybyło za to w brzuszku kilka centymetrów niestety powód nie jest taki jaki bym sobie życzyła ale na szczescie nie jest to też wina zaniedbania ZP tylko zatrzymania wody od czego mi sie tak dzieje to nie wiem ale juz podziałałam ziólkami:)...jesli chodzi o ruch to zamienilam jazde autobusem na tramwaj i codziennie pieszo kilka przystanków bo tramwaj nie dojezdza;p...narazie probuje sie zmotywowac i isc na basen ale sama nie mam ochoty za to od mniej wiecej polowy listopada otwieraja lodowisko i to niedaleko mnie:) wiec musze sie zmotywowac bo jak sama tego nie zrobie to nikt za mnie nie zrobi...najbardziej mnie wkurza fakt ze wiem jakie bledy popelniałam i andal popełniam w zywieniu a nie zawsze uda mi sie je zwalczyc...tak ta swiadomosc wkurza ze szok..ale bede dzielna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny, jestescie tu jeszcze??? Czemu nikt nie zagląda na ten topic a tak fajnie rozwijał, czyżby wszystkie już osiągnęły wymażoną wage?? Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż...ja bede dalej podtrzymywać ten topic...bo tu zaczęlam sie odchudzac i do dnia mojego slubu tu bede zaglądac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki gdzie wy sie podziewacie... zostałam sama na polu walki, wiec potraktuję ten topic jak mój pamiętnik.... udowodnie wam, że do dnia slubu bede całkiiem niezłą laska:) moze kiedys ktoras z was tu zajrzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka285
Witam dziewczynki! Długo mnie tu nie było,ale przez przez zawirowania w życiu, ale jestem, schudłam 7 kg a zaraz mi wróciły mimo iż nie zmieniłam jedzenia jem mniej niż wtedy i nic, nie licząc licznych problemów zdrowotnych, i perturbacji organizmu! Chciałam chodzić na jakąs siłownie czy ćwiczenia, ale jak wracam po pracy jest już bardzo późno.zapału wiecej, ale osłabienie organizmu większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy któras z was jeszcze sie odchudza?? Może jestescie jeszcze na cafe??? Odezwijscie sie babki, ciekawa jestem co u was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×