Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weselniczka

wesele za 8 miesięcy pora zrzucić 30kg!!!

Polecane posty

Milla sukienka jest swietna:) mi sie bardzo podoba jasna do gory i ciemny dol jeszcze ten kroj i wiazana pod biustem...ach zakochalam sie:)...co do allegro widze ze u mnie to juz chyba ciezszy etap poprosilam mojego chlopaka zeby wzial sobie wolny piatek zamiast czwartku bo w czwartek mi sie koncza aukcje i musze ich pilnowac :) ja nie wiem ale takie rzeczy to sie chyba gdzies leczy:)... co do dietki to narazie ja wypelnilam w 200% bo jeszcze nic nie jadlam nie dosc ze mnie boli gardlo i nie moge przelykac to od rana mi jakos tak niedobrze....wyszlam wczoraj po zakupy i sie rozpadalo a ze wiatr byl silniejszy niz zwykle to nawet nie moglam parasola otworzyc....ale za to spacer zaliczylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim Mi sie bardziej ta pierwsza podoba, ma w sobie to coś :), ale ogólnie obie są niczego sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weselniczka, śliczna suknia...ja już nie mogę się doczekać kiedy będę kupować swoją...ale do tego czasu musze jeszcze schudnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj a ja sie dzisiaj jakos paskudnie czuję :( no i czekolade całą zeżarłam :( nie jestem z siebie dumna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na takie eskapady jest już za póżno , trzeba było wcześniej o tym pomyśleć , a potem po ślubie będziesz w ciąży a wtedy nie wiem czy się w drzwi zmieścisz. Skoro teraz nie możesz zgubić wagi to po ciąży nie zgubisz na pewno , a potem pewnie druga ciąża i koło się zamyka.Przykro mi, ale prubój.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nie daj sie- nie przypominam sobie zeby temat tutaj brzmial zjedz mnie prosze o to bardzo bo lubie jak sie po mnie jezdzi jak po lysej kobyle...wiec sie nie wypowiadaj...sama wazysz prawie 70 kilo wiec szczypiorkiem nie jestes...zajmij sie tym zebys Ty sie po ciazy miescila w drzwiach i gubieniem swojej wagi pusta idiotko a nie tu wchodzisz i sie nie pytana odzywasz kretynko....jednym zdaniem wypierdalaj stad bo nikt Cie tu nie zapraszal...a na odchudzanie sie nigdy nie jest za pozno...zawsze mozna rozpoczac walke o lepsza sylwetke na to nigdy nie bedzie za pozno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, nie ma co się przejmować takimi wypowiedziami jak \"nie daj sie\"...ona chyba sobie wróży taką przyszłość:) a tak poza tym co u Was....u mnie niezle własnie jem sniadanko. Wczoraj nie bylo ćwiczeń niestety, ale dzis sie poprawie...pozdrawiam papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis juz mi troszkę lepiej, ale niestety trzeba będzie odpracować tą wczorajszą czekoladę, dobrze ze dzisiaj taniec w planie :) Poza tym dzisiaj jest nowy dzień całkiem fajny na odchudzanie, a ten szczypiorek o wadze 70 kg ( jakby ktos nie wiedział to mówię o nie daj się !!!) to niech lepiej za siebie się weźmie bo po szóstce dzieci to dźwigiem trzeba będzie ją do domu wnosić, więc zamiast siedziec przed kompem i głupoty pisać to rusz dupę do ćwiczeń!!! a jak jesteś taka głupia i ograniczona że nie potrafisz to sie nie odzywaj Miłego dzionka dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gaja2112-Twoja wypowiedz spowodowala usmiech na mojej twarzy:):):):):) zwlaszcza ten fragment o dzwigu:) jesli chodzi o czekoladke no coz zdarza sie najlepszym....ja sie ciesze bo wreszcie mnie przestalo gardlo bolec i wybijajaca sie 8 tez juz nie dokucza chociaz pewnie na wieczor znowu zacznie jestem zadowolona z wczorajszego dnia mimo wszystko bo malo zjadlam chociaz obiadku sobie nie zalowalam ale mialam pure z 3 ziemniakow kotleciki mielone z wolowiny i bez sosu i moja monotematyczna salatke (to bylo na 2 osoby wiec nie bylo zle)....oby dzisiaj tez tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze się znajdzie jakas czarna owca która chce dokopać ;) Niech sobie piszą :) Zazdroszczą ze my sie staramy z tym walczyc a im sie nie udaje :) Najlepsza motywacją jest to, jak ktoś znajomy mówi ze tak wyładniałaś, schudłaś i wogóle.... O mnie mówią wszyscy :) A niech mi zazdroszczą hehehhe :) Ja im wszystkim pokaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie są moje współtowarzyszki odchudzania...?? czyżby ćwiczą? Ja tez jestem po małych ćwiczonkach, i jakoś mi lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Ja jestem .Melduję się. Chciałam ogłosic wszem i wobec ,że spadł mi kolejny kilogram-72,3 ujrzałam dzis na wadze!!! Jupi! Jupi! Wiecie ,że od dziś nie mam juz ,medycznie ,nadwagi??? Boże ,po tylu latach zmagań i wystarczyła dieta ,ćwiczenia ,zmiana stylu zycia i jestem całkiem inną osobą. Aż tyle i tylko tyle. Jeszcze 7 kg i osiągnę swój cel:). Czyli ,Dziewczyny ,sukienka raczej będzie na to weselicho za miesiąć;). A jak wam idzie? Nie poddawajcie się. Ja jestem przykładem na to ,że można;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zamiana stopki;). Jednak dziś wychodze i pewnie troche bedzie grzeszków. Jestem na imprezkę zaproszona ,niestety piwko obowiazkowe w tym wypadku,bo ja innego alkoholu nie pijam;). No i będzie sushi ,a ja kocham sushi ,wiec oszczędzam teraz na kaloriach ,żeby wieczorem móc pojeść:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje milla!!! widze, że humor Ci dopisuje wiec imprezka bedzie napewno udana. Zbliza się weekend wiec może ja sobie gdzies wyjde...przyda się troche ruchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie melduje grzecznie, dzisiaj jestem na urlopie i w końcu mam troszke czasu żeby sie pobyczyc :) Zbyt dużych wpadek nie było, wiec nie jest źle :0 Gratuluje Milla, kurcze ale laska się z Ciebie robi :), ale ja ciebie tez gonie a co, napewno nie poddam sie bez walki :) a gdzie sie podziała nasza weselniczka, pewnie siedzi i suknie ślubna juz wybiera ( oczywiście w rozmiarze nie większym niz 38 :)) wracaj i podziel sie jak ci idzie to odchudzanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko tak na slowko, jesli pozwolicie. Wesela nie planuje ale kilosow jak najbardziej chcialabym sie pozbyc. I w zwiazku z tym pytanie do Milli: Kobitko kochana, co Ty robisz, ze tak pieknie Ci leci, co? Jakbys miala chwilke, napisz mi jak jesz i jak sie ruszasz ze masz takie efekty :) Serdeczne gratulacje 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mushelko ,jem okolo 1000-1300kcal.Bardzo dużo spaceruje z psem ,chodzimy po górkach,on rzeczywiście daje mi wycisk ,bo to duże psisko i potrzebuje dużej porcji ruchu.Zreszta ta rasa wymaga ,żeby sie ruszał ,pracował. Polecam więc psa :).Najlepszy trener pod słońcem. Chodzę tez z kijkami od Nordic Walking. Zawziełam się. Nie jem juz nalogowo czipsów ,słodkości itp .Choc czasem sie zdarza. Nie robie nic niezwykłego.Mniej kalorii ,duzo ruchu ,zmiana stylu zycia. Bo to juz bedzie mój styl zycia teraz.Nie chce wrócic do dawnej wagi. Jako dopalacz wspomagacz stosuje L-karnitynę. Taka do picia. I to wsio chyba. Poza tym duzo daje nastawienie psychiczne .Powiem więcej-to 90%sukcesu. Nastawiłam sie ,że będe szczupła ,sprawna i się nie dam pokusą:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jaki tu spokój, nic sie nie dzieje :) wszystkie pewnie grzecznie dietkuja i ćwiczą Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie....czemu tu taki spokój..ja rozumie, że dzis sobota i jest wczesnie ale gdzie byłyście wczoraj cale popołudnie...? Myslalam ze sobie poczytam co u was nowego a tu cichutko...:) milego dnia życzę, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka sama, no przecież ja też tu jestem, kurcze wchodzę se na poczte a tu tylko same powiadomienia z forum ślubnego, gdzie wy dziewczynki jesteście, kurcze ja jestem u mamy, wczoraj przyjeżdżam i pytam co na obiadek, a moja mama zupa fasolowa, na drugie fasolka po bretońsku, na deser ciasto, nie ma to jak dietetyczny obiadek, normalnie musiałam chociaż tą zupkę zjeść, no i tego ciasta też skubnęłam, ale dzisiaj narazie jestem grzeczna. Przy dietce najlepiej siedziec w domu i nigdzie nie wyjeżdżać, moja przyszła teściowa też wczoraj główkowała co by mi tu dać do kawy, w końcu dla świętego spokoju wziełam malutkie ciasteczko i ciapałam je do końca wizyty żeby widzieli że coś jem. . No ale zwęziłam troche sukienkę więc nie jest tak źle, :) pozdrowionka i przyjemnej niedzieli życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj sie wazylam i mam 1,3kg mniej niz 2 tyg temu..jestem z siebie zadowolona bo metoda ZP skutkuje jem to na co mam ochote a szczerze mowiac to myslalam ze na plusie kilogram jeszcze bedzie bo sie zdarzylo i kruche ciasto z jablkami i czekolada a wczoraj to nawet pizza (ale byla tylko 1 pizza na caly dzien i kakao na wieczor wiec 1000 kalorii nie przekroczylam:)powiem wam ze z moim metabolizmem to naprawde cos:) a dzisiaj to jeszcze na basenie i w saunie bylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wreszcie dziewczynki sie odezwały...ja wczoraj bylam na wsi u rodzinki, mimo pyszności jakie tam były, nie skusiłam sie ani na ciasto ani na sałatke z majonezem...kazdy szanował, że jestem na diecie i na obiad dostałam mięsko gotowane i duuuzo surówki i nikt nie wpychał we mnie tych kalorycznyh pyszności. Byl tez spacerek po lesie....i wogóle miałam fajniutki dzien. Wszyscy pytali jak to zrobiłam ,że tak zeszczuplałam... weszłam na wage a tu 2 kg mniej....chyba te cwiczenia cos dają(co prawda niewiele: ok 100 podskoków na skakance, 10-15 min rowerek, ok 50 brzuszków)no ale efekty sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselniczka
i jak się mają dziewczynki???? :-) ja sobie dałam trochę więcej czasu i zważę się dopiero ostatniego września. a poza tym ....to fajnie że wszystie macie taką motywację aż miło się czyta że się wam udaje. TRZYMAM KCIUKI!!! oby tak dalej szło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sie odzywam. 25.08.08-pieknie chudniesz .Waga ,która masz teraz ,to waga moich marzeń:). A powiedz ile masz wzrostu? Fajna masz rodzinkę ,że nie wpychali jedzenia i że szanują Twoja dietę. Moja rodzina tez jest pod tym względem ok ale kumpele niestety strasznie kusza jedzeniem i namawiaja. Przyjaciółki najbliższe nie ale te znajome czasem mnie do szewskiej pasji doprowadzają. U mnie sporo ruchu,latam z psem ,w pracy dużo do zrobienia więc mam nadzieje ,że spadnie jakis kilogram znowu. Zważę się chyba w piątek ,żeby mieć motywacje i nie jeść słodyczy i innych \"świństw\"w weekend. Dziś kombinuje jakąś sałatkę na obiad z kurczakiem gotowanym. Ciekawe ,co wyjdzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milla moje koleżanki pod tym względem też są takie...nawet mówią ze mam schizy z tego powodu ...bo piwa sie nie chce napic a wczesniej to chętnie, pizzy nie, kebaba nie.... no niestety coś za cos.... one nie rozumieją bo są chude i mogą wper*....ile tylko chca i nawet kilograma nie przytyją... ale oparcie mam w rodzince i narzeczonym... który codziennie mnie pyta czy robie brzuszki. mówi, żebym nie katowała sie dietami tylko cwiczyła i efekt bedzie. Ale ja wiem ,ze jesli bede jadla te kaloryczne pyszności to ćwiczenia tez nie dadza rezultatu.... Aha pytałas o wzrost. Mam 165 cm jesli osiągne wage 56-58 kg to juz bede sie starała tylko utrzymywac wage. Bede dokladała dosbie wiecej kalorii i wiecej ćwiczyła...mam nadzieje ze do świąt to osiągnę:) pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25.08.08- niech koleżanki namawiają a my i tak będziemy robić swoje;). Mam właśnie prawie same takie chudzielce ,co mogą zjeść tonę słodyczy i nie przytyją. A ja się niestety muszę pilnować i koniec kropka. Mój facet pod względem diet fajny jest:).Tzn mówi ,że dla niego zawsze jestem idealna -czy gruba ,czy chuda .Ale on to w ogóle święty czlowiek jest:P. Tak więc ja się odchudzam tylko i wyłącznie dla siebie. I dla pięknych spodni ,które sobie ostatnio zamówiłam na allegro:P. A reszta odchudzających się ,gdzie się podziewa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×