Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jolka___

przyjazn czy kochanie ?

Polecane posty

Gość ankietka ...
Łysy powiedział - ale on raczej nawet nie chce ze mną współpracować ... Hmm .. na ostatniej imprezie opowiadał koleżance, ze w tym miejscu był ze mną x-lat temu i że jest tym przerażony ... Wypił chyba więcej niż planował, bo kolega musiał jechać z nim w razie policji.. Przyglądał mi się z boku i wzdychał tylko .. Ja też byłam przerażona, bo nie wiem, jak się zachować ... Usiadłam na szczęście tak, że byłam do niego tyłem ... Krępuje mnie to ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie się podobają wypowiedzi Łysego ...,że aż weszłam choć ze sto lat już na kafe nie byłam .Pozdrawiam Łysy. Chyba gdy nam się ktoś podoba i nas onieśmiela to się zachowujemy bardzo nienaturalnie -ja też jak przychodziła moja big love to się czerwieniłam ,paraliżowało mnie jak cholera. Autorko Ty coś zrób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak patrzy mężczyna? Cóż, pocałunek, zabawa, wspólne wyjścia wcale nie muszą oznaczać czegoś poważnego, jakiś planów. Ja to widzę jak napisałem, ale rzeczywiście najlepiej pogadać szczerze bo skoro Ty oczekujesz stałego związku to może teraz ze swojego kobiecego punktu widzenia po prostu tracisz czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tacomanadzieje-dzieki. Po prostu kiedys byłem niesmiały, pozatym przechodzilem przez coś podobnego :D A szczera romowa zawsze jest najlespzym rozwiazaniem. Ja czekalem rok a potem załowalem ze nie zrobilem tego wczesniej bo meczylbym sie krocej. Wiec autorko-do boju. Głowa do góry i sie nie bać i nie zastanawiać-zycei jest za krotkie. A co do zwiazków-nie analizuj tylko kochaj i rób co ci intuicja podpowiada-pogadaj z nim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka___
Na swoje usprawiedliwienie mam to , że udało się Wam mnie przekonać do odezwania się ok 15, a wtedy już musiałam lecieć ;) A tak serio, to muszę się z tym Waszym szalonym pomysłem przespać, bo chociaż wiem, że należy ryzykować, to w tym przypadku ryzykuję naprawdę dużo. Do tego dochodzi fakt, że pewnie jak wiekszość z Was zostałam juz nie raz zraniona, odrzucona i to jest też taki mechanizm obronny. Na Waszych 10 głosów, że powinnam to zrobić, pada jeden - i to od mężczyzny- że to tylko przyjaźń i to też jest hamulec przed odważnym krokiem. Najłatwiej byłoby się poradzić naszych wspólnych znajomych, ale nie chcę ich w to mieszać, bo z doświadczenia wiem,że im mniej ludzi o czymś wie, tym lepiej czasami ... A On oczywiście milczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałem Cię hamować ale doświadczenie i rozsądek podpowiada mi, że jesteście dobrymi przyjaciółmi. Czasami i przyjaciele tworzą związki ale nie jest to oparte na tej miłości. Czy się odezwać czy nie? Oczywiście, że tak, tylko że Ty traktujesz odezwanie się jako jednoznaczne z deklaracją powrotu do związku. Ale cóż jest przyjemniejszego od spotkania się dwojga przyjaciół. Cóż jest sensowniejszego od szczerej rozwmowy? Mówisz, że się boisz zranienia. Ale moim zdaniem to nie jest prawda. Ty się boisz nierelaziacji, zawodu własnych pragnień i wyobrażeń. Żadna deklaracja ze strony chłopaka nie padła a reszta jest Twoją nadzieją i wyobrażeniem. Nie licz więc na coś, spotkaj się z przyjacielem, szczerze porozmawiajcie. Kto wie może mile się rozczarujesz? Wiesz, lepiej się mile rozczarować niż odczuć zawód nadzieji i wyobrażeń. Ale również sama przyjaźń jest cenna, zawsze jest z kimś gdzieś wyskoczyć a tutaj niedomówienia niszczą i przyjażń, chyba niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka___
Wiesz co Wykładowca ?? Masz w 100% rację. Bez owijania w bawełnę muszę przyznać Ci pełną rację ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra dobra wykladowca-przyznam że jak przegladam Towoje wpisy na forum to... qrde szacun dude. Naprawde potrafisz patrzeć na wszystko trzeźwym i racjonalnym okiem. Nie namawiam do rzucania sie na szyję. Po prostu szczera rozmowa rozwiaze problem-bedzie wiedziala czy sa przyjaciólmi czy moze liczyc na cos wiecej. Ja stworzyłem sobie zwiazek i nie żałujętej decyzji. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka___
Oczywiście, że z nim porozmawiam. Jednak jestem tak jak wykładowca realistką ;) w głowie swojej mam oczywiście obraz tego, że jadę do niego, mówię wszystko i oczywiście happy end... ale to tylko w głowie, tak naprawdę wiadomo jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam jak wiekszosc, ze tylko rozmowa, szczera rozmowa wyjasni ci na czym stoisz. Jak nie jesteś mu obojetna to plus, jesli jednak nie jest zainteresowany to przynajmniej bedziesz wiedziec, że nie masz sie co ludzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka___
Dam Wam znać na pewno :) Dziekuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj się jednak wypowiedzieć chłopakowi bo go zgaszisz pod potokiem swoich słów. Zapytaj się czemu się spotykaliście. Może on ceni czas spędzany a Tobą ale nie koniecznie liczy na związek. Ty możesz powiedzieć, że z jego strony cenisz przyjazn ale dla Ciebie on wyslal wiele sygnalów ktore swiadcza o tym, ze chce czegos wiecej. powiedz ze Ty liczylas wtedy na cos wiecej bo wydawalo sie ze jemu chodzi o cos wiecej ale to nie zmienia waszej przyjazni np. itp. sam nie wiem, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten telefon to nie miał być gest rozpaczy, rzucania się na szyję. To miała być forma \"odezwania się\" \"zagadania\" typu; \"Co słychać? itd. Po prostu sam gest. A jak przyjemny. Dopiero Ty byś się zorientowała w głosie..w sposobie mówienia jak mniej więcej jest. Czy jest szansa na spotkanie, rozmowę głębszą. Dziwnie podchodzisz do gestu- zadzwonić. Niby co to ma oznaczać- że chcesz z nim być na zawsze?;-) Chyba mamy XXI wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×